Skocz do zawartości

WielkieOczy

Użytkownik
  • Postów

    117
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez WielkieOczy

  1. Witam Bracia. Mam taką (nie)typową sytuację. Jestem po świeżym rozstaniu z żoną (jej zdrady). Miało to dalsze pokłosie (fałszywe oskarżenia i więzienie oraz uniweinnienie). Nasze dzieci decyzją wszystkich służb są ze mną. Lecze się jednak nadal po tamtych akcjach. Przypadkowo poznałem fajną dziewczynę. Choć psycholog policyjny i dalsze terapie wychodzenia ze związku z osobą z BPD - terapeuci, doradzali mi wejście w nową relacje nie wcześniej jak po 36 miesiącach. Przyznam szczerze, że myślałem, że wiem już wszystko o całym tym gównie - związkach. Kumple trzyamali za mnie moje ramy - przypominając mi co wieczór, żebym sobie dał siana do póki nie wyleczę się z syndromu i depresji. Może racjonalizowałem, ale wydawało mi się (alko, dragi) to nie była dobra opcja do wyjścia na prostą. Inaczej pisząc: ta kobieta zapełniła lukę po 20 latach ciągłego bycia z kimś. Rozumiecie, zawsze było do kogo morde otworzyć. Dziewczyna ta tak naprawdę pozwoliła mi odzyskać uśmiech. Zapełniła te lukę po odejściu wciąż jeszcze żony. Jednak problem jest standardwoy. Laska z dzieckiem. 30 lat. I nie byłoby w tym problemu, gdyby nie to, że to ona nakierowuje na rózne tematy związkowe, czy też podteksty seksualne. Ta znajomość jest stricte netowa. Nie powiem, pomogła mi się ogarnąć. Po prostu fajnie jak kobieta zapyta jak minął dzień czy przywita wirtualnym buziakiem z samego rana. Problem zaczął się chyba jak dodałem ją na FB do znajomych. Nie wiem czy przejrzała skrupulatnie mojego facebooka, ale mogła tam znaleźć informacje, że mam mieszkanie niedaleko Barcelony (Sant Pere). Bastuję ją i powtarzam, że nie chce się angażować emocjonalnie, bo jestem po przejściach. Naprawdę trudnych. Nie było problemu do czasu, gdy napisała (dziś), że też ma ciemną historię , ale wolałaby o niej opowiedzieć na żywo. To jest dziewczyna 10 lat młodsza ode mnie. Ma 30 lat. Nie daje mi spokoju jaka to historia. Dodam, że gdy ja jej jakieś tam przedstawiałem pierdołki - w porównaniu do całokształtu - a ona pisała, że też ma coś za uszami. Z jednej strony nie chciałbym jej wrzucać do FZ, bo dla mnie coś takiego nie istnieje, ale coś mnie do niej ciągnie. Nie wiem, boje się powrotu do białorycerstwa. Łapałem się już na tym, że pisałem jak zauroczony w niej osioł. Ale to było podczas moich kryzysów czy mental breakw down. Rano potrafiłem być stanowczy i trzeźwy - milczałem długo. Jednak ona pisała, martwiła się. Nosz kurde. Może jednak nie nauczyło mnie nic to forum i szukam plastra na jeszcze świeże rany. Prawdę pisząc nawet nie wiem o co proszę. Może o jakiś wstrząs? Tylko ja już tych wstrząsów miałem za dużo w życiu. Jest cudowna takie 8/10, Mamy wspólne zainteresowania. Dla kogoś z boku mogłyby się wydawać idiotyczne. Ale więcej nas łaczy niż dzieli (odległość) Postaram się na bieżąco pisać co dalej. Jednak chciałbym jakiegoś zimnego prysznica. Możliwe, że chuja wiem i nic mnie życie nie nauczyło. To w zasadzie jakaś forma wołania o pomoc. Pomożecie?
  2. Mam akt urodzenia - tam to jest wyjasnione.
  3. A co on podpisał jakąś umowę właśności? Jego - owszem - jest dupa, ale własna.
  4. Typowe. Zaraz zacznie mieknąć ci dupa. Napisz, że nie masz na bilet czy paliwo. Niech Ci pożyczy hajs. W weekend oczywiście przechlej to z kumplami, a jej opowiedz i zadeklaruj spłatę tylko przelewem. I ciesz się nią z innej strony
  5. Witaj i o drogę życiową pytaj
  6. A wg mnie postępowanie jego dziewczyny i "Twojej" jest identyczne. Choć Twoja to level up. Ja jestem po dramatycznym rozstaniu. Chodze z dziećmi do psychologa. Poznałem (sam szukałem) koleżanki do pogadania. Trafiła się nie dość, że w moim typie to kumata w tematach , które mnie rajcują. Jest to znajomość internetowa, ale zapełnia lukę po Ex. Zdałem sobie sprawę, że to wystarczy i pomaga w leczeniu się (depresja po akcjach Ex). Tylko, że ja mam wyjebane na to co ona robi. Potrzebna mi jest do rozmów, bo tego mi brakowało po odejściu byłej. Działa to świetnie. Wychodzą schematy, ale mnie to nawet nie bawi tylko to rozumiem dzięki Braciom z forum. Może coś z tego kiedyś bedzie, ale na razie po prostu ja jak nie mam czasu odpisać czy mi się nie chce to się dobija. Sama jakieś podteksty wali seksualne co póki co sprytnie zbywam. Dobrze po prostu mieć jakąś kobietę (poza matką), która zapyta o samopoczucie czy też jak minął dzień. Nie mówie jej kompletnie nic o moim życiu prywatnym, dzieciach, byłej. Sama ma dzieci. Planuje mnie odwiedzic na weekend. To ponad 100 mil ode mnie, gdzie mieszka. Taki pełen luz, który daje mi poczucie, że bez emocji można wiele. Trzeźwo się na to wszystko patrzy. Czuje się szczęśliwy nie dlatego, że ją poznałem tylko dlatego, że to jest właśnie dystans, który wypracowałem po traumatycznych akcjach ze strony byłych.
  7. Zrób jej studniówke ciszy z Twojej strony. Później się samo wyklaruje
  8. Nie analizowałem jego wpisów. Nawet nie wiem na jakim etapie jest ten związek - czy to wgl związek. Nie musi się nie zgadzać z zazdrości przecież. Lub ją schować. Po prostu nie wypada jeśli coś planują wspólnie na najbliższe lata Moja byla poszła z bratem na studniówkę. Akurat miała poczucie rzeczywistości. No ale nie na długo. I pewnie określa go jako przyjaciela. A idź pan w uj z takimi babami. Odpowiedz jej, że skoro się z nim już naimprezowała to teraz już nie musi. A czmu z Toba nie idzie? To jego studniówka?
  9. Update'uj swoje zdanie. Masz prawo je zmieniać. Albo jej powiedz: zgodziłem się, ale mi się to nie podoba. Ty nie masz być zazdrosny (choć one to lubią) tylko stanowczy.
  10. Wielki test shit Dziwie się Tobie. Niby jesteś na forum, a nie ogarniasz. W takich sytuacjach jeśli traktujesz ją powaznie powinieneś zabronić (stawianie granic) W innym przypadku odpowiadasz idź. Mam w tym czasie spotkanie z Ex czy jakąś laską. Shit za shit. Choćbyś miał odpalić Netflixa w tym czasie.
  11. Przy okazji jakiegoś programu o wpływie grupy na psyche. Ale też o manipulacjach i tak zwanym odbieraniem energii - gdzie nie wiesz czy iść spac czy co - a prowodyr zadymy myśli - że prxeprosiny czy przytulenie załatwi sprawę w sekundę. Jesteś rozjebany. Tajkie sa właśnie kobiety Kobiety z problemami emocjonalnymi. Border/Narcyzm/DDA whatever Wpis dotyczył korelacji miedzy takim osobnikiem a osobą z zaburzeniami. Wielu po prostu zdiagnozowano psychopatię. Naprawdę - jeśli traficie na taką osobe - możecie być pewni wyjebania z Wa psychopatycznych zachowań Nikt nie zapyta o przyczynę Z czasem dojdą paranoje (odstawić zioło kategorycznie!!). Długo by pisać co sam przeżyłem
  12. Wg mnie całe życie chciałeś chodzić na skróty. Kolor niebieski. Rozpisujesz się jakbyś był przynajmniej kilkuletnim związku. Cierpisz rok - poszedłeś znowu na skróty: Książka Ci nie wchodziła to olałeś. Wiedziałeś lepiej. Później wychodzi 6 miesiączęk związku Pewnie wielu braciom rozszerzył się uśmiech po produkowaniu się dla Ciebie. Napisz o swoim dzieciństwie. Myślę.... Hm... Jesteś problemem sam dla siebie. Musisz się cofnąć do etapu budowania karabinów z klocków w przedzkolu. Praca od podstaw.
  13. No more Mr Nice Guy na początek. Choć w Twoim stanie to może lepiej na końcu przeczytaj. Na początek forum Świeżakownia. Naprawdę, po paru tematach tak Cię wciągnie, że troche odpocznie Ci mózg od laski. Jak po paru nie działa czytaj dalej :) Zajrzyj też w tematy o borderline, bo coś mi to wygląda na zasade przyciągania 2 "świrów" emocjonalnych.
  14. Jestem przezorny po 2 zwiazkach. I tyle. 20 lat 2 związków. Nie jestem przez to lepszy - broń boże. Nie robie nikomu co mi nie jest miłe.
  15. Ruchajcie wlasne żony - nie macie żony - ruchajcie się sami skoro singielki są zbyt trudne dla was. Znudzona mężatka to takie pójście na łatwiznę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.