Po rozpadzie spółki, gdy próbował oszukać mnie były już na szczęście kompan moja żona musiała z dnia na dzień zrezygnować z pracy na etacie i przyszła do mnie do pomocy.
Dopiero wtedy doświadczyła na własnej skórze ile pracy i wysiłku trzeba włożyć w prowadzenie biznesu w tej branży.
Jak ręką odjął zniknęły wszystkie małżeńskie problemy, a było tego dużo...
Żona ma dostęp do finansów, dobrze gospodaruje zasobami, jest oszczędna, żadnej rozrzutności nie mogę jej zarzucić.
Oficjalnie odkładamy sporą część zysków.
Oczywiście nieoficjalnie regularnie odkładam drugie tyle sam dla siebie