Skocz do zawartości

Tarczowy

Użytkownik
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Tarczowy

  1. No właśnie nie wiem czy jesteś do końca tego świadomy. Myślę, że nie rozumiesz czym jest stygmatyzacja i nie rozumiesz tego słowa. Gdyby przyjąć twój tok rozumowania, to można by uznać, że preferując blondynki a odpuszczając sobie brunetki, nie wybierając tych drugich, stygmatyzuje je. Fakt, że skreślam kobiety z rozbitych domów wynika z tego, że mam na tyle dużą wiedzę psychologii, że wiem jak potem może wyglądać taka relacja. Dlatego to nie jest dla mnie. I mam do tego pełne prawo. Natomiast w swoim poście nie tylko napisałem co ja uważam, ale dodałem do tego pewne fakty które wynikają wprost z psychologii. Ty tych faktów nie akceptujesz, bo sam jesteś z rozbitego domu. Wiązanie się z osobą z rozbitego domu którym była jakaś patologia zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem. I trzeba być tego świadomym. Ze swojej strony nie polecam. Poza tym ja nie napisałem, że skreślam kogoś kto jest DDD czy DDA (tu akurat wchodzą twoje skrzywienia poznawcze). Ja tylko stwierdziłem, że nieleczony DDA MA MAŁE SZANSE NA ZDROWY ZWIĄZEK. i tyle....
  2. ''Dlaczego współcześni mężczyźni nie chcą zakładać rodzin?'' Bo to jest za drogi interes.
  3. Odniosłem się jak najbardziej. Trudno natomiast jest mi ciągle pisać to samo, co w twoim przypadku bym musiał robić. Moim zdaniem ty cały czas próbujesz walczyć z cieniem własnego zaburzenia. Nie pasuje ci fakt, że osoba z dda bez leczenia ma małe szanse na udany związek.
  4. Nie, ja nie stygmatyzuję. Operuje jedynie faktami. Tak to odbierasz, bo sam jesteś dda. Poza tym nie do końca rozumiesz, co ja piszę. Także spokojnie, dwa wdechy i przeczytaj jeszcze raz co napisałem tu wcześniej.
  5. Ok, ale na co liczysz?, że ktoś ci nagle powie, że dda mogą bez problemu, bez terapii, budować zdrowe relacje? Przecież wiesz, że to jest absurd. Dane: czyli obserwacje i praktyka pokazują, że rzadko kiedy jest to możliwe. Inaczej nie byłoby tyle dziesiątek punktów pomocy dla dda,tyle osób z tym syndromem na zbiorowych terapiach itd. słuszna uwaga
  6. No w pewnych sprawach musimy się opierać na konkretnej wiedzy zamiast na nowo próbować odkrywać Amerykę. Ja wyraźnie napisałem, że problem dda jest trudny do ogarnięcia, ale jest to do zrobienia. Wiele dda po terapii buduje satysfakcjonujące związki i jest szczęśliwa. Poruszany tu temat dotyczy nieleczonych dda lub takich, które odmawiają leczenia *(a takich jest wielu) Niestety mało który dda bez przejścia terapii jest w stanie budować zdrowe relacje - i to ci powie każdy psycholog/psychoterapeuta. I bardzo dobrze rozumiem, że może to być dla ciebie trudne do przyjęcia.''Walczysz'' w tym temacie, gdyż walczysz z własnym cieniem tak na prawdę. Ot, to wszystko.
  7. Możesz je uznawać za oklepane. To twój problem. To stanowisko wielu psychologów i psychoterapeutów pracujących z dda. Jak wcześniej pisałeś sam jesteś dda, więc używasz klasycznego mechanizmu wyparcia, bo pozwala ci on poradzić sobie z prawdą na swój temat.
  8. Nie bardzo. W moim przypadku to odlegle, zamknięte rozdziały, do których mam dystans. Natomiast brat o którym mowa w tym siedzi, więc naturalnie dystansu nie ma. Swoje zdanie opieram głównie na wiedzy psychologicznej i zewnętrznych obserwacji takich relacji. Moje doświadczenia nie mają tu zbyt dużego znaczenia. Ale to raczej będzie egocentryczka i narcyzka. Niewiele będzie mieć ona wspólnego z dda.
  9. Takie związki często opierają się na wzajemnym używaniu siebie i zapełnianiu własnych dziur.
  10. A to bywa różnie. Czasem ludzie potrafią się dobrze złapać na swoje problemy. Dla takiej kobiety, taki starszy pan będzie zastępczym ojcem i swoistym nauczycielem życia a ona będzie zasypywać jego braki. Na przykład dziewczyna ma 24 a on 45. Facet już wchodzi w kryzys, więc taka panna jest dla niego odskocznią i potwierdzeniem jego sprawności jako faceta. Ale to też nie jest na długą metę, bo przecież różnica wieku w końcu będzie problemem. To w ogóle związki z taką różnica wieku rzadko się udają. Mitem jest, że 20 lat nie robi różnicy gdy jest uczucie. Bardzo często też faceci z rysem psychopatycznym biorą sobie pany o 20 lat młodsze - bo mogą je łatwo zdominować i kontrolować.
  11. Zarówno K jak i M z tym syndromem mają trudności w funkcjonowaniu na różnych (lub sprecyzowanych) szczeblach interakcji międzyludzkich, ze względu na to, że wychowywali się w dysfunkcyjnym domu gdzie był alkohol. Ich zachowaniem kierują nieprzystosowawcze mechanizmy i skrypty, które koncertowo niszczą im życie. Potafią w życiu dorosłym odgrywać różne role (tzw. role dda) Upraszczając: to jest pewnego rodzaju zaburzenie funkcjonowania. A zachowywać mogą się naprawdę różnie.
  12. Nie sądzę. Po prostu przedstawiłem informacje, których nie jesteś w stanie przejąć ze względu na to, ze sam masz żonę z tym syndromem. Bracie, to jest tak kosmiczna bzdura, że aż przykro to czytać. Osoby z dda częściej manipulują w związku i stosują przemoc psychiczną i fizyczną. Nie jest rzadkością, że mężczyźni z dda stosują przemoc fizyczną wobec partnerek. Więc mogę chyba twojej córce tylko współczuć takiego ojca. ------------------------------------------------------- Generalnie odnoszę wrażenie, że patrzysz na poruszony tu problem dda przez różowe okulary. Większość osób z dda nie jest w stanie zbudować długotrwałej relacji i pozostaje samotnymi. Sam fakt, że dda często wymagają terapii która trwa lata, świadczy tylko o tym, że problem jest poważny. Są tez osoby, które budują jakoś relacje (tzw. wysokofunkcjonujący dda) ale to są szczególne przypadki. Większość sobie nie radzi, choć powierzchownie wydają się być dobrze przystosowani i radzący sobie. Poza tym to że coś nie jest chorobą, nie znaczy że jest mniejszego kalibru. DDA jest formą zaburzenia. Za dda często idą także zaburzenia osobowości.
  13. Myślę, że to działa troszeczkę inaczej. Niszczy misia dlatego, że nie ma dobrych wzorców wyniesionych z domu i inaczej nie potrafi funkcjonować w związku. U takich osób stabilny partner czy spokój w relacji wywołuje strach i chęć zniszczenia związku. To klasyczny paradoks dda.
  14. Bo to takie maskowanie siebie jest. Niby taka zaradna, a tak naprawdę to potrzebny jej tatuś jest. Własne problemy okazują się być silniejsze od postanowień, że będę taka czy taka.
  15. No bo takie osoby szukają opiekunów niestety - czyli rozwiązywanie na tobie problemów z dzieciństwa. I nie wszystko widać od razu. Niektóre rzeczy wychodzą długo później. Ale wyjdą zawsze. To też, ale niedojrzałość jest problemem już pokolenia urodzonego w latach 80'tych i wyżej. Niedojrzałość uniemożliwia budowanie długotrwałej relacji. Z tego między innymi wychodzi późniejsza niezgodność charakterów i planów na przyszłość. Jest też tak, że ludzie po latach mają siebie dość. Ale ludzie dojrzali wiedzą, że związek wymaga cały czas pracy. Niedojrzali natomiast po prostu ucinają relację i nawet nie próbują jej ratować.
  16. Jeśli jesteś za mocno empatyczny - taki plasterek na rany - to też możesz przyciągać osoby nieszczęśliwe i z problemami, bo one będą ciągnąc do ciebie jak ćmy do światła. Ale nierzadko też białorycterstwo jest maskowaniem własnych problemów.
  17. Za jakiegoś wrażliwca to się nie uważam. W ogóle jakbyś poruszał zupełnie inny temat. A to, że obecnie wiele małżeństw się rozwodzi wynika między innymi z tego, że ludzie są coraz bardziej niedojrzali - o czym trąbi sie od dobrych 10-15 lat, więc nie ma tu potrzeby ponownie Amerykę odkrywać.
  18. 1. Pracować nad sobą. Osoby nieszczęśliwe, osoby z problemami, zazwyczaj przyciągają równie nieszczęśliwych i z problemami partnerów. 2. Może wyjść na ludzi, ale to wymaga pracy. Pytanie brzmi: czy powinieneś wchodzić w czyjejś problemy? Moim zdaniem nie. Takie związki mają małe szanse na przetrwanie.
  19. Do założenia tematu skłonił mnie wątek Lampki ostrzegawcze założony przez maroona Tematyka powiązana z relacjami z kobietami z rozbitych rodzin, wychowanych bez ojców - często w domu w którym się nie przelewało, jest jednak wciąż rzadko poruszana ad publicum, choć w psychologii ten temat jest zbadany i opisany. Ja także mam na koncie dwie relacje z kobietami, które pochodziły z rozbitych domów, bez ojca, gdzie była bieda. Problemy w relacjach z takimi kobietami są bardzo podobne do siebie. Kobiety, które były wychowywane bez ojca - bo np. tatuś został wyrzucony lub opuścił rodzinę (albo wcześnie umarł) najczęściej pociągają mężczyźni niedostępni (np. żonaci, niedostępni emocjonalnie). Pociągają je także mężczyźni dużo starsi od nich - 15,20,25 lat) Bardzo często jest tak, że jeśli kobieta jest w relacji z żonatym facetem starszym o np. 20 lat, to możecie być pewni na 99 procent, że ta kobieta wychowywana była bez ojca. Moje dwie byle, które wychowane zostały bez starego w domu, również miały na koncie ''związki'' z żonatymi starszymi o dwie dekady panami. Kobiety wychowywane bez ojca niestety w życiu dorosłym szukają zastępczego ojca w partnerze, by sobie odbić braki z dzieciństwa. Tu tak na prawdę nie ma partnerstwa, które jest częścią zdrowej relacji, jest za to odbijanie sobie zaległości z dzieciństwa. Kolejnym problemem związanym z wychowywaniem się w rozbitej rodzinie jest bieda, która często jest nieunikniona w takim układzie. Przez lata nauczyłem się, by nie wiązać się z kobietami, które wywodzą się z naprawdę biednych domów. Dlaczego? Ponieważ te kobiety są często strasznymi materialistkami i to czego obsesyjnie szukają w życiu dorosłym jest bezpieczeństwo finansowe. Chcę tu podkreślić, że dla każdego z nas ważne jest bono jednak gdy dla kogoś staje się ono jedynym celem czy obsesją, to zaczyna robić się nieciekawie; i naprawdę odradzam wiązanie się z takimi kobietami, no chyba, że niestraszne są wam koszmarne problemy, które w relacji z taką osobą wcześniej czy później nastąpią. Jeśli tatuś np. był dodatkowo alkoholikiem i zostawił rodzinę bądź został wyje--bany za chlanie z domu przez matkę, to możecie być pewni, że taka kobieta ma syndrom dda - czyli jest dorosłym dzieckiem alkoholika. DDA mają ogromne problemy z budowaniem miłosnych relacji, i potrzebują fachowej pomocy- czyli terapii długoterminowej. Taka kobieta ma problem z zaufaniem i partnerstwem w związku. DDA jest problemem do ogarnięcia ale wymaga to długiego czasu i ciężkiej pracy. Jednak - UWAGA -zdarza się, że po udanej terapii dda porzucają swojego dotychczasowego partnera, ponieważ uzyskują kontakt ze swoim wnętrzem i już nie szukają osoby, która będzie odpowiedzią na ich problemy. Więc to też trzeba brać pod uwagę. W moim przypadku dwa razy byłem z kobietami, których ojciec był alkoholikiem i zostawił rodzinę. Obie panie miały poważne problemy emocjonalne. Potrafiły wybuchać agresją, były egocentryczne. Obie też - co wyszło z czasem - dużą uwagę przywiązywały do zasobów materialnych i statusu. Dlatego też zawsze staram się pozyskać informacje w sposób taktowny - skąd wywodzi się poznana kobieta z którą biorę pod uwagę możliwość budowania relacji, i odpuszczam kobiety wywodzące się z rozbitych domów , co również wam polecam panowie. .
  20. Człowieku, wpychasz się na niezłą minę. Byłem w podobnej sytuacji, ad.1 To znaczy, że jest dda; to zwiastuje poważne problemy w związku. ad.2 Tatuś nie chciał płacić, pewnie też miał słaby kontakt z nią. A to oznacza kolejne problemy z jej psyche. ad.3 Jeśli była bieda, to wysoce prawdopodobne, że kwestie materialne są dla niej bardzo ważne i bezpieczeństwo dla niej to przede wszystkim bezpieczeństwo materialne. ad.4 To akurat nie jest istotne. ad.5 To też nie jest ważne. ad.6 Przede wszystkim finansową stabilizację. ad.7 No, to by potwierdzało to co napisałem w punkcie 3. To jest często spotykane. Uciekaj człowieku. No chyba, że pasuje ci rola zastępczego ojca, w przyszłości bankomatu .etc
  21. Są trzy podstawowe formy przemocy: fizyczna, psychiczna i emocjonalna, ekonomiczna. Mężczyźni wiodą prym w przemocy fizycznej. Stąd statystyki niebieskiej kart są tak wykoślawione. Niebieska karta to głównie przemoc fizyczna. Kobiety natomiast wiodą prym w przemocy psychicznej i emocjonalnej. Stosowanie tego rodzaju długotrwałej przemocy może doprowadzić nawet do samobójstwa. Przemoc ekonomiczna natomiast jest wykorzystywana przez obie płcie. To wydzielanie pieniędzy, patologiczna kontrola wydatków partnera (czyli to co opisałeś) oraz poniżanie partnera na tle ekonomicznym - np. kobieta robi ci wciąż awantury że za mało zarabiasz, zabiera ci pieniądze itd. Rzeczywistość pokazuje (relacje pracowników socjalnych, profesjonalne artykuły badające ten temat) że najczęściej kobietą, która stosuje przemoc w związku z mężczyzną jest kobieta niepracująca, która siedzi w domu. Żeruje mężczyźnie, wymaga wysokich zarobków, bo chce wysokiego standardu życia. Uważa że to obowiązkiem faceta jest jej go zapewnić. Będzie poniżać faceta, czasami może w ruch pójść nawet przemoc fizyczna. Dlatego lepiej omijać szerokim łukiem kobiety, które nie chcą pracować. Bo to potencjalnie proszenie się o koszmarne problemy.
  22. lync dobrze kombinujesz Faktycznie czasem tak jest. Generalnie jednak częściej jest tak, że jeśli masz pewne przekonania o płci przeciwnej, to podświadomie będzie przyciągał osoby, które będą te przekonania potwierdzać. To coś w rodzaju samo spełniającej się przepowiedni. Będziesz podświadomie wysyłać pewne sygnały, które osoby spełniające te przekonania będą przyciągać to ciebie. Są za to współodpowiedzialne między innymi tak zwane skrypty relacyjne. Po drugie zbytnia uległość prowokuje agresję. Jeśli facet nie stawia granic w związku, jest skrajnie uległy i ugodowy, to zostanie zdominowany. Jeśli trafi na partnerkę ze skłonnością do stosowania przemocy to piekiełko gotowe.
  23. Kobieta nie potrzebuje siły mięśni żeby zrobić ci krzywdę. Może ci tak podrapać twarz, że przez tygodnie będziesz wstydził się wyjść z domu. Może ci kopnąć w jaja w furii tak mocno, że będziesz zwijał w bólu. Ludzie w furii maja znacznie więcej siły niż normalnie. Nakręcona kobieta lub w furii może z ciebie zrobić kalekę do końca życia i twoje mięśnie ci nie pomogą. https://www.wprost.pl/swiat/10254752/chlopak-ujawnil-jej-sekstasme-w-odwecie-odciela-mu-penisa-sekatorem.html
  24. W takiej sytuacji nigdy nie masz pewności jakbyś się zachował. Tyle wiemy o nas na ile nas sprawdzono.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.