Free Woman

@Ragnar1777 Nie zrozumiałeś. Piotruś Pan to nie MGTOW Tylko facet wchodzący w związki, ale unikający zobowiązań, odpowiedzialności. Taki przykład. Najgorszy podrodzaj Piotrusia wg mnie to "playboy". Straszne.

@Obliteraror No osobiście uważam, że należy mężczyznom mówić, że to postawa niezbyt pożądana i dobra. Bo chyba być wiecznym dzieckiem to nie jest to o co chodzi w męskości? Bo krzywdzą ludzi wokół, zwłaszcza kobiety i dzieci. Jak się nie angażują to spoko, ale często to robią, a potem się okazuje, że to ich przerasta. Zwłaszcza jak się dziecko rodzi, on ucieka z domu, jest zły, że życie wygląda inaczej. I w ogóle nie ma to wydźwięku pejoratywnego, ponieważ tą terminologię używa również psychologia do określenia pewnego typu faceta. Oni przyciągają kobiety charyzmą, że nigdy się nie da przy nich nudzić, kiedy jest frajda i zabawa są super, ale jak zaczynają się obowiązki...

Leczenie homoseksualizmu jest jak leczenie tego, że ktoś woli kolor różowy niż niebieski czy pomidorówkę od rosołu. Z tym się rodzimy i to nas w jakiś sposób definiuje. Oczywiście zdarzają się przypadki zmiany orientacji pod wpływem jakieś traumy i temu już owszem należy się przyjrzeć. A i nie warto utożsamiać wszystkich homoseksualistów z uczestnikami wszelakich marszów równości .

Z tego co wiem, płaci się póki dzieci się uczą. Podobnie jest np z rentą po zmarłym rodzicu. Do 25 roku, pod warunkiem, że się uczą.

@PatZz Z takim nastawieniem do kobiet to faktycznie może być kiepsko. Słyszałeś o samospełniającej się przepowiedni?

Jest różnica. Ale jest też taka sprawa, że gość co prawda brzuszek ma, ale zna 4 języki, ma dobrze prosperującą firmę, jest inteligentny, a gość co pakuje kilka godzin na siłowni, a w życiu książki nie przeczytał To naprawdę wolę brzuszek, ale zachęcałabym do zmiany trybu życia. @PatZz 21 I to co wymieniłeś to nie tylko wygląd, pozycja świadczy o wielu cechach charakteru. Ale owa pozycja również by nie wystarczyła gdybym uważała go za nudnego, niegodziwego, nie czuła szacunku lub po prostu wiedziała, że nie ma wobec mnie poważnych zamiarów. Nie jestem laską, która da się przelecieć komukolwiek, bo ma kwadratową szczękę i mercedesa @Tomko Ja wcale tak nie zakładam, jak pisałam wyżej otyłość to choroba i mogą za nią stać poważniejsze problemy. Ale wkurzyło mnie z lekka, że facet ma wybrać blondynkę, którą pokazałeś zamiast pani wyżej tylko znając różnicę wynikającą z fizyczności.

Nie chodzi mi o to. Po prostu wiele cech uznawanych za kobiece nie posiadam, według np płci psychologicznej dlatego napisałam, że piszę za siebie. Otyły facet nie jest atrakcyjny bez 2 zdań, ale pozbawiony intelektu jest dużo bardziej nieatrakcyjny dla mnie.

Nie chce mówić za kobiety ogółem, bo ostatnio dochodzę do wniosku, że jestem jakaś inna. Ale dla mnie to ma drugorzędne znaczenie. Charakter, intelekt, zaradność to gra pierwsze skrzypce, bo jak pod garniturem i śliczną buźką jest ptasi móżdżek zadufany w sobie i niezaradny to sorry, ale mnie to nie przekonuje. Schudnąć jednak można, a charakteru tak łatwo nie zmienisz. Wygląd jest ważny, ale trochę wpienia mnie gdy jest on głównym i jedynym kryterium.

Nie prowokacja tylko nagły przypływ optymizmu. Ale masz rację, bo sama średnio w to wierzę. Pewnie to sami desperaci albo to w ogóle było ukartowane A moje parametry nie są czymś czym zamierzam się dzielić na internetowym forum.

A może czasem jest po prostu tak, że no ja wiem myślenie życzeniowe, że te grubsze mają osobowość i intelekt jakich nie mają te szczuplejsze? Może nie wybierają ich, bo tak kochają sadełko, ale pokochali w nich coś czego nie widać? Może są mężczyźni, którzy nie są tak płytcy i prymitywni?

Audycja dotycząca koncepcji miłości Johna Lee. Według mnie to jaka powinna być miłość to model storge, ewentualnie eros. A ludos i pragma z miłością nie mają wiele wspólnego. A jak to wygląda u Was?

@Komti Ja myślę, że stąd skąd wszystkie inne perwersje, o których nikt, by nawet nie pomyślał nawet kilkadziesiąt lat temu. Ludziom się w dupach poprzewracało, w dobie dobrobytu nie mając emocji, szukają ich w dewiacjach seksualnych. Nie mówiąc o tym, że kiedyś nie było tyle jedzenia by je siebie wpychać w imię fetyszu.

@Quo Vadis? Przecież ja napisałam, że to choroba I to jest podstawowy powód dlaczego nie należy promować otyłości. A to, że się wizualnie nie podoba większości mężczyzn to też fakt, tak samo jak otyli mężczyźni nie będą się podobali kobietom, jest to po prostu odpychające. Ale są wyjątki od tej reguły i nawet jeśli by się to mężczyznom podobało to media nie powinny tego promować ze względu, że ten stan szkodzi zdrowiu.

Nie rozumiesz. Nadwaga może się brać z różnych chorób, ale gdy dojdzie do wagi tak dużej, że sama w sobie kwalifikuje się jako choroba, nawet jak powstała z powodu lenistwa i obżarstwa. "Otyłość to bardzo skomplikowana i jedna z najgroźniejszych chorób przewlekłych. Stanowi jedno z największych wyzwań globalnych XXI wieku. Mówi się już nawet o epidemii, a nawet pandemii otyłości. W Europie w ciągu ostatnich 20 lat, jak wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia, liczba ludzi otyłych potroiła się. Według badań przeprowadzonych przez Światowy Indeks Bezpieczeństwa Żywnościowego w 2016 ponad ¼ Polaków cierpi na otyłość."

Otyłość jest chorobą, widnieje na liście chorób WHO. Nie tylko chorobą, ale chorobą cywilizacyjną. Najbardziej widać to w Stanach Zjednoczonych. Niedawno powstała dość kontrowersyjna kampania przeciwdziałaniu z takimi hasłami jak " jedz ostrożnie" czy "żyj, a nie żryj" oburzenie wobec mniej było dla mnie niesamowite, bo podobno to "body shaming". Jakby w ogóle nie brali pod uwagę tego, że tu nie o wygląd chodzi, ale o zdrowie.

To polecam obejrzeć obrazy Rubensa Tam to zdecydowanie nie jest tylko lekka nadwaga

Takie programy są szkodliwe dla samych kobiet. Bo to czy się podoba czy nie to mniej ważna kwestia ( a są też i fani "rubensowskich" kształtów), ale wspieranie w kobietach, że nie muszą dbać o zdrowie skoro i bez tego mogą ładnie wyglądać. Żadne programy nie powinny wspierać trwania w chorobie jaką jest otyłość. Podobni w drugą stronę pokazywać nierealistyczne ciała i tym wpędzać kobiety w kompleksy i zaburzenia odżywiania. @PoProstuKobieta Są faceci, którym naprawdę może się to podobać, popatrz na barok kiedyś czy kraje muzułmańskie dziś, tam to im grubsza tym lepsza...

@Heresy @Ragnar1777 A ja uważam, że żadne z Was nie ma racji, ponieważ to jaki człowiek ma styl życia nie zależy od wieku, a od charakteru. To trochę infantylne uogólniać, że 30 latkowie to albo tylko praca dom albo ogarnięci fascynujący ludzie z pasjami. Kurde no, wiek naprawdę nie jest wyznacznikiem tego jak człowiek żyje. I więcej zależy od innych czynników, bardzo wielu czynników. Jedyne z czym się mogę częściowo zgodzić, że mężczyźni wolniej dojrzewają, jak młoda kobieta ma parcie na poważny związek to prędzej uda się jej do tego znaleźć starszego mężczyznę niż rówieśnika, ale to też nie jest żadna reguła. A po drugie młodym kobietom się wcale do tego nie śpieszy i wiele jest szczęśliwych w związkach z równolatkami. Ile jest szczęśliwych małżeństw gdzie poznali się w liceum? Dobre kilka znam. No i ważny jest też fakt, że można być i 50 letnim "Piotrusiem Panem" i tego typu osobników też nie brakuje.

Chyba przede wszystkim taki, gdzie partnerka ma poczucia, że on pragnie jej i ją kocha i, że wie, że nie chciałby tego robić z żadną inną. Ale jeśli chodzi o same doznania do zdecydowanie ostrzejszy.

Mam takie pytanie głównie do pań, czy któraś z Was też ma tak, że mimo dużego libido nie odczuwa w ogóle potrzeby seksu w znaczeniu penetracji ( czy to z mężczyzną czy wibratorem), a jedynie czuja potrzebę zabawy "guziczkiem"? Od bardzo długiego jestem wstrzemięźliwa i zauważyłam, że w ogóle ten stan rzeczy mi nie przeszkadza. Nie mówię, że mnie to martwi , ale ciekawa jestem jak mają inne kobiety. No albo panowie, że ich partnerka seksu odmawia, ale z masturbacją nie ma problemu.

Cieszę się Ale również nie może być traktowana jak dziecko, żeby ktoś podejmował decyzje za nią. Czasem się może zdarzyć, że tego będzie oczekiwała w jakiś ekstremalnych sytuacjach, ale na pewno nie może być to normą, zwłaszcza jeśli chodzi o kobiety inteligentne, bo jak mówię oczywiście sa tez takie, które całkiem będą chciały by myśleć za nie. No,ale nie wiem czy taka partnerka jest w interesie ogarniętego mężczyzny.

@Ksanti Ja wolę psy, lubią się tulić, głaskać i są wierne A potrzeby rozbierania się przed nikim nie odczuwam. Więc i kot byłby bezpieczny

@deomi Może nie mam poczucia humoru, ale oba żarty wydają mi się conajmniej..obsceniczne. Ale jak mówię jak są pod swoim adresem to mogą świadczyć o dystansie do siebie, a wobec kogoś tylko o braku kultury.

Według mnie takie żarty słabe są zawsze. No wiadomo, że jak ktoś sam z siebie tak żartuje to ma inny wydźwięk niż jakby 2 facetów mówiło tak o kobiecie. To dopiero brak szacunku..

Nie chcę znać swojego miejsca, sama decyduję gdzie jest moje miejsce i to nie płeć to warunkuje. Mężczyzna powinien wspierać kobietę jak i kobieta mężczyznę. Czemu Was tak boli ta kobieca niezależność? Czujecie zagrożenie czy jak? A to, że nie umiemy się starzeć....To kwestia tego, że wszędzie z reklam teledysków nas bombardują idealnymi wizerunkami, tym, że kobieta musi przede wszystkim wygladać i, że z wiekiem tracą wartość i wiele kobiet temu ulega. Są przecież nawet kobiety uzależnione od operacji plastycznych. Owszem jeśli już kogoś szukamy do partnera, kogoś obok kogo możemy iść przez życie nie, że on nas prowadzi czy my jego, ale razem jako partnerzy i przyjaciele. Czemu Wy uważacie, że wiecie lepiej czego chcemy niż my same? @Nefertiti Ale kobieta też chce się realizować, nie tylko pomagać w realizowaniu się mężczyzny. Piosenkę lubię zwłaszcza w wykonaniu Ani Dereszowskiej, ale to o czym jest to jest przygnębiające, że mężczyźni w kobietach dostrzegają najbardziej ich biologiczną wartość.