deleteduser28

Kwas DHA+EPA, dobra b kompleks (ale w polszy większość to gówno, ciężko nawet o aktywną formę b12 czy inozytol), lecytyna/cholina to 1-sze co przychodzi do głowy. No i biorąc pod uwagę jelitowe kwestie to przewlekły stan zapalny i złe wchłanianie składników odżywczych może mieć wpływ na pamięć, ale to tylko luźna myśl, mogę się mylić. Może zrób w biomolu analizę pierwiastkową włosa kiedyś, będzie tam rozpisane czego jest niedobór/nadmiar, propozycja diety i suplementacji + jak funkcjonuje tarczyca, nadnercza czy jest dominacja sympatycznego czy parasympatycznego układu nerwowego itp/ Mnie to trochę rozjaśniło jakiś czas temu przyczyny moich problemów. Tak btw to ja mam coś ze łbem jeżeli chodzi o pamięć, długotrwała pamięć idealna, pamiętam np. szczegółowo treść rozmów sprzed ponad 10 lat, ale nie jestem w stanie wrzucić do pamięci skojarzenia symbolu z nazwą, np. w socjonice w modelu A każdy element informacyjny jest tak powiązany, Ne (ekstrawertyczna intuicja) to czarny trójkąt, Ni (introwertyczna intuicja) to pamiętam. Ale reszta po czasie zaczyna mi się pierdolić. Tak samo po jakimś czasie zapominam kolory kart i jak ktoś mi proponował zagranie w karty to odmawiałem bo wiedziałem, że żenada będzie, chyba, że w pokera.

Kolejnym problemem są ksenoestrogeny i blokery receptora androgenowego w jedzeniu i w środowisku, np. do chleba w polsce od lat 80-tych są dodawane związki bromu zamiast związków jodu, w coca coli/mountain dew do niedawna był bromowany olej roślinny. A bromki jak wiadomo są blokerami receptora androgenowego. Aras - raczej domięśniowy ten teść nie dożylny.

Zyzz miał pecha, że serce mu odmówiło posłuszeństwa w wieku 22 lat, ale bogowie umierają młodo heh.

Zadzwoń do wróżki, może Ci coś podpowie.

Od 6'35'' ("piję za zdrowie moich fanów") do 7'44'' kompletnie mnie rozjebało. Później już chujnia.

Leszczu tutaj na początku grubą historię opowiada:

Przypomniał mi się motyw jak w ogólniaku mieliśmy spotkanie z kobitą z ratownictwa medycznego i opowiedziała, że jakaś para podczas zabawy miała dosyć ciekawy przypadek. Tzn. dziewczyna założyła swojemu facetowi na fiuta tak za mosznę kółko od karnisza, potem jemu stanął, nie dało się tego zdjąć i krew nie miała jak odpłynąć z fallusa. Zaczęło go to napierdalać aż się fioletowy zrobił na twarzy. Typiara zadzwoniła po karetkę, podobno w tej ekipie ambulansu ledwo powstrzymywali śmiech, później w szpitalu jakoś to kółko usunęli i żadnego uszczerbku na zdrowiu, ale wstyd jak chuj. Zastanawia mnie w takich przypadkach co ludzie mają w bani.

Brudna Darianna nawet mu wyszła, kiedy 1-szy raz usłyszałem to wbiło mi się w pamięć kilka wersów. Spoglądam na twoją twarz i wiem, że brudny ma styl. Na szyi wisi ci smycz z plastikowym vi-aj-pi. Poza tym nie mogę słuchać jego innych "dokonań" i ogólnie nie przepadam za nim.

Był łagodny dopóki się nie wkurwił. Ale co by nie mówić to mistrzowskie 33 przewinęło się przez jego życiorys, przeznaczenie jak nic.

Kocham ten epikurejski utwór, pewnie już ponad 50 razy słuchałem.

W wolnej chwili opisz mi wpływ polimorfizmu w genie receptora wazopresyny AVPR1A na parowanie się ludzi, trwałość związku i wierność.

Promowanie na masową skalę mieszania się ras i multi kulti to wiadomo jeden z przejawów kulturowego marksizmu, ale skoro typowy dorosły mężczyzna na zachodzie to liberalny lewicujący cuckold z wypranym mózgiem to nie ma się co dziwić, że jest jak jest. Jedna rasa, ludzka rasa i tym podobne frazesy nie uwzględniające czynników genetycznych. Jak jest przyzwolenie społeczne, żeby się chujnia działa to tak się dzieje. Za jakiś czas może wszyscy będą przypominać starożytnych egipcjan. Temat jest złożony, ale ogólnie to nie jest dobrze. Na geny można wpływać też w trakcie życia - epigenetyka. Nie będę za dużo pisać, bo mnie hejtstop drapnie.

7.07.92r, czyli 8-ka. Wyjątkowo niewiele pasuje, czytałem opisy z różnych źródeł. Za to kiedyś liczyłem tarotowy portret numerologiczny wg. metody A.Chrzanowskiej i tam już było dużo ciekawiej i konkretniej. Zwłaszcza podwójny rydwan dał mi sporo do myślenia. I 80% kart pokrywało się z portretem Mussoliniego. Ciekawy jest ten multibiorytm (dopasowanie 2-óch osób na podstawie dat urodzenia): http://www.multibiorytm.pl/biopowinowactwo.aspx Nie znam mechanizmów na jakiej zasadzie powstają wyniki, ale zaskakująco trafne było jak sprawdzałem zgodność z różnymi osobami z otoczenia.

Też miałem dzisiaj dziwne sny w podobnym klimacie. Noc, ale paliły się latarnie. Szedłem po moście w kierunku domu, odbiłem w uliczkę gdzie nie ma latarni. Ledwo można było coś zobaczyć. Przede mną pojawiła się jakaś zgraja szczekających kundli, tupnąłem nogą i krzyknąłem na nie, uciekły. Wtedy spojrzałem w prawo i zamarłem, niedaleko spały dwa białe wilki. Odwróciłem się po cichu i zacząłem powoli odchodzić z nadzieją, że się nie obudzą. Niestety ruszyły w pościg, a ja spierdalałem robiąc uniki na boki dzięki czemu uniknąłem zagryzienia. Wskoczyłem na drzewo co chwilowo pomogło, później dotarłem biegiem do domu i nie zamknąłem za sobą drzwi. Wpadły za mną te psy i wilki, ja na stole przerażony, one wszystkie stanęły na tylnych łapach i zaczęły tańczyć i słychać bylo muzykę z a la gitarką na syntezatorze casio i głos z wydźwiękiem "wielka polska katolicka". Co ciekawe pamiętam tą melodię, ale słowa zapomniałem szybko po obudzeniu, kiedyś co jakis czas pojawiały się takie rymowane wstawki w snach i je zapisywałem.

Nieugięty - też pomyślałem o tym kawałku, oprócz niego jeszcze o: Tryptyk o miłości własnej.

Klasyczny numer, pewnie większość z Was kiedyś go słyszała. Ale wpadłem w konsternację, bo po przejrzeniu komentarzy na yt i tematów na kilku forach to ten utwór, z tak ciekawymi wstawkami jak np: Mój piękny Panie ja go nie kocham, taka jest prawda Pan główną rolę gra w każdym śnie Ale dziewczyna przez świat nie może iść całkiem sama Życie jest życiem pan przecież wie podobno jest grany na weselach. Przecież panu młodemu po usłyszeniu czegoś takiego jaja powinny się skurczyć do rozmiaru pestek od winogron, zniewaga gorsza niż splunięcie w twarz. Ale pomijając ten fakt, to dobry kawałek nostalgiczny w pewnym sensie. Tutaj z jakiegoś wesela czopka jakby ktoś nie wierzył: Smutne jak dla mnie, spotkaliście się z tym w przeszłości?

Fajny zespół, elektroniczne klimaty z przełomu wieków. 1-szy kawałek był wykorzystany w filmie "Jak to się robi z dziewczynami" z '02r. Reaktywowali się w '13r. po dłuższej przerwie, teraz przeczytałem, że w marcu ma być nowa płytka.

W sumie może to prawda, przypomniał mi się wywiad z Mirosławem Baką, w którym wypowiedział się w podobnym tonie: "Moja żona jest moim przyjacielem. Sprawdzonym w najtrudniejszych sytuacjach." http://zwierciadlo.pl/kultura/kultura-wywiady/wywiad-z-miroslawem-baka-rozmowa-o-przyjazni Tylko, że obaj mają status, popularność itd. to też trzeba wziąć pod uwagę.

Typowe słowo straszak do zamknięcia ust rozmówcy kiedy zabraknie argumentów.

Wiadomo, zawsze trzeba patrzeć na sen indywidualnie, ale pewne symbole mają moim zdaniem uniwersalne znaczenie. U mnie często pojawiała się zbieżność z sennikiem. BTW Tydzień temu zjechałem ze spożyciem kofeiny z ~1,2 grama do ~0,5g i codziennie coś mi się śni od tego czasu. M.in. podpalenie domu ciotki która zabroniła mi dzwonić po straż, atomowa łódź podwodna i szukanie czegoś w głębi, modlitwa na kolanach z papieżem(pavulonem), jaskinia, odmowa podpisania cyrografu, sala sądowa, jazda z koleżanką z dawnych lat niebieską warszawą po jakichś wertepach i sporo innych dziwactw. Mózg szaleje po odstawieniu używki heh.

To prawda.

Znasz tę stronę Mareczku? http://sennik-mistyczny.pl/ Często z niej korzystam, wyczerpujące opisy symboli sennych.

Wyciskam sok z jednej cytryny i wlewam do niecałego 1,5 litra muszynianki, piję w ciągu dnia i jest ok.

Powrót Formacji Cmentarz, miazga.