Skocz do zawartości

bbking

Użytkownik
  • Postów

    123
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez bbking

  1. Tutaj przykład logicznych możliwości Pana Janusza Korwin-Mikke Korwin jest do bólu logiczny i konsekwentny, jego riposty - trzeba mu to przyznać, są trafne, prawdziwe a przy tym zabawne. Nie jest przy tym chamem, gburem i bucem. Jest on jednocześnie solą w oku tych wszystkich nowoczesnych kobiet, które to uważają, ze kobieta == mężczyzna czy kobieta > mężczyzna. Jestem ciekawy waszego zdania na temat Korwina i jego poglądów dot. relacji damsko-męskich. Jak scharakteryzowalibyście jego postawę? Czy może on być autorytetem dla mężczyzn w tych sprawach? Ewentualnie czy widzicie w nim coś, co jest niekompatybilne z naukami Marka i doświadczeniami życiowymi? Korwin uchodzi wśród moich znajomych za oszołoma itd. Czyli mniej więcej poglądy moich znajomych są tożsame z linią propagandy w mediach dot. jego osoby. Skoro jego poglądy są normalne (licze na ciekawą debatę czy tak rzeczywiście jest), to oznacza, że moi znajomi to w pewnym stopniu ameby (oczywiście nie wszyscy, ale jakieś 80%), którym są podatne na pranie mózgu przez mainstream?
  2. Moje przewidywania są następujące: - kolejne wybory wygra PIS (nie wiem czy zdobędzie większość konstytucyjną, ale raczej nie - raczej utrzyma to co ma obecnie). - dobrze, że wygra PIS, bo w kolejnej kadencji czeka nas kryzys (wszystko na to wskazuje) - pytanie tylko ja będzie on głęboki. - jak kryzys, to w społeczeństwie jest znacznie większa wola do przeprowadzania zmian, trudnych reform, wówczas to pewnie przejdzie emerytura obywatelska. Zrobią to pewnie w taki sposób, że jakiś międzynarodowy fundusz walutowy czy inne obce ciało, uzależni pomoc finansową od wprowadzenia drastycznych rozwiązań. PIS umyje ręce - sorry, jesteśmy do tego zmuszeni. Mniej więcej tak to będzie wyglądało. Podobnie jak obecnie wyglada wprowadzanie tych wszystkich durnych unijnych przepisów - "no bo unia każe". - nie zapisujcie się tylko do tego śmiesznego programu PPK - bo wasza kasa zostanie zjedzona przez inforację, która pojawi się, gdy trzeba będzie zdewaluować PLN-a. Trzymanie kasy w gotówce, w tak niestabilnym państwie jak PL to czyste ryzyko. - oszczędzanie - aktualnie najlepiej w nieruchomościach, ale pewnie wkrótce wprowadzą podatek katastralny - no bo kryzys i potrzeba pieniędzy na bieżące działania i spłaty długów. Osobiście liczę na to, że w czasie kryzysu dojdą do władzy ludzie, którzy wprowadzą jakieś radykalne rozwiązania związane ze obniżeniem podatków, likwidacją zusu, likwidacją tych wszystkich przywilejów górniczych, KRUS-owskich, mundurowych, nauczycielskich (karta nauczyciela). Z wypieprzeniem 2/3 urzędników i tych wszystkich zbędnych urzędów. Oczywiście mogą to być złudne nadzieje, bo mogą też dojść do władzy jeszcze więksi populiści typu RAZEM i inni socjaliści, którzy naobiecują gruszek na wierzbie, a gówno z tego będzie. Fakt jest taki, że sprawy idą z mojego punktu widzenia w złym kierunku niż w dobrym i to się musi skończyć jakąśr ruchawka - pytanie tylko jaka będzie jej skala.
  3. Jeszcze nic oficjalnego nie zgłosiłem. Policjant który był, przyjął tylko info, że byłem, i kazał się zgłosić dnia następnego. Teraz tak sobie myślę, że rzeczywiście można zadbać o jakieś dowody.
  4. Generalnie wczoraj byłem w nocy, gdy wróciłem, ale powiedzieli mi, żebym przyszedł dziś, bo nie ma grupy dochodzeniowej, a to ona zajmuje się tego typu kwestiami. Spisał tylko notatkę, że byłem. Dziś jeszcze raz pójdę. Dochodzi jeszcze czynnik dzieci, bo Policja podjedzie i zaraz madka lub dziadek będą buntowały dzieci - "zobacz jaki tatuś jest - policję na dziadzia wysyła". Oni to jedna wielka patologia, a oni ciągną mnie za sobą, w te swoje patologiczne środowisko - tylko dzieci szkoda, bo one nie powinny takich obrazków oglądać, być poza tym. A oni ta cała śmieszna rodzinka, wykorzystują w to małoletnich, bo wiedzą, że to jest jedyny czynnik którym mogą mnie szantażować. Państwo - niestety mamy papierowe i kartonowe - gdzie mężczyzna, ojciec jest tym złym - z założenia. A ustawodawca wprowadza prawo, aby było jeszcze gorzej.
  5. Dzięki za podpowiedzi. Generalnie podczas tej rozmowy on aż cały chodził, widać było po nim takie mocne zdenerwowanie i wzburzenie tą całą sytuacją. Ja byłem raczej spokojny (chociaż też miałem nerwa w środku, ale raczej zachowałem poker face). Zastanawiam się czy iść z tym teraz na Policję, aby zgłosić, że coś takiego miało miejsce, gdyby rzeczywiście chciał coś zrobić, to aby go w pierwszej kolejności ścignęli. Ewentualnie aby jakiś patrol podjechał i wytłumaczył mu, że jeżeli coś mi się stanie, to on w pierwszej kolejnosci będzie w kręgu podejrzanych. Czy nie ma sensu działać wg powyższego schematu który opisałem? Bo Policja bez dowodów i tak nic nie zrobi? Pytam, bo nie wiem jakie są procedury z tego zakresu?
  6. Ostatnio gdy odstawiałem dzieci do byłej, to były teść wziął mnie na słówko na bok (a że jesteśmy w sporze z byłą o obniżenie alimentów) i powiedział mi, że ma kasę, ma znajomości i żebym nie fikał, bo może mi się krzywda stać. Kiedyś faktycznie był z niego niezły gagatek, mający kontakt z różnymi dziwnymi typami, teraz teoretycznie jest wszystko legalnie. Co byście z tym zrobili? W razie W, będzie słowo przeciwko słowu ;/ ?
  7. Słuchajcie jaka sytuacja. Chyba mój adwokat oraz adwokat mojej ex dogadali się między sobą, aby ciągnąć od nas hajs, aby zaogniać konflikt. Wydałem mojemu jasne instrukcje, aby nie zgadzał się na alimenty na większe niż 500 zl na dziecko, a ten zaczął negocjacje z adwokatem mojej ex od 1500 zł, podczas mediacji. Adwokat mojej ex, cały czas ją drąży, aby nie zgadzała się na mniejsze alimenty, pomimo, że ona byłaby zaakceptować moje warunki + jeszcze jakieś drobne wydatki okresowe typu wyjazd wakacyjny dla dzieci na kolonie itd, na co ja podczas rozmowy z nią zgodziłem się na to. Moja ex zgadza się na warunki, ja dzwonię do mojego adwokata w celu skontaktowania się z jej adwokatem. Później otrzymuję telefon od mojego adwokata, że tamten adwokat mówi, że ich warunki to 1500 zł (czyli 1/3 więcej). Rozmawiam po kilku dniach z moją ex (bo odbierałem dzieci i pytam, czy coś się zmieniło w sprawie alimentów) - ona mi mówi, że przecież ona się zgodziła na tą pierwotną propozycje czyli 1000 zł, i że to podobno mój adwokat nie wyraził zgody. Dzwoniłem w towarzystwie mojej ex do mojego adwokata i on powiedział, że dobra na poniedziałek wystosuje pismo z porozumieniem, aby obie strony je podpisały i dołączy się do pozwu. Ktoś tu nieźle mataczy. Myślicie, że adwokaci to aż tak patologiczny zawód, który posunąłby się do takich działań, przeciw swoim klientom? Krótko mówiąc, ja i moja ex dogadaliśmy się, a wygląda na to, że nasze papugi mataczą, w celu wyciągnięcia od nas większego hajsu (albo co najmniej jeden z nich - adwokat mojej ex, który ma interes w tym, aby konflikt trwał jak najdłużej). Kto wie, być może są to jacyś znajomi, wiadomo ten półświatek adwokacki nie jest duży. Czy ktoś przerabiał podobną sytuację?
  8. Jestem obecnie w sporze z ex, sprawa o obniżenie alimentów (ja złożyłem). Ex szantażuje mnie na każdym kroku dziećmi, że mi ich nie wyda, nie będę się mógł nimi zajmować. Mamy oboje pełnie praw rodzicielskich, sąd podczas rozwodu ustanowił, że dzieci będą przy niej. Ot taka sytaucja z dzić - przyjechałem do miasta w którym mieszka, ex niema jak podrzucić bąbelka na zajęcia pozaszkolne na drugim końcu miasta (sztuki walki), wcześniej się zgodziła, ale coś tam dogryzała w sprawie alimentów, mała sprzeczka i już zapowiedziała, że nie wyda mi syna, abym mógł zawieźć go na kurs itd. Generalnie rzuca kłody pod nogi w tej sprawie i szantażuje mnie tym. Co mogę w tej sprawie zrobić, aby było to zgodne z prawnem, aby ewentualnie egzekwować swoje rodzicielskie prawo opieki nad dzieckiem?
  9. Generalnie przez ostatnie lata rzeczywiście doszło do niezłego zakłamania historii. Problem leży u podstaw - Polska przez 45 lat komuny, nie walczyła o swój interes. Nie uczestniczyła w tych wszystkich planach pomocowych dla Europy, nie dbała o prawdę historyczną - i wygląda to tak jak wygląda. Niemcy natomiast odrobiły lekcje, pokajały się, spłaciły sporo długów, chociaż sporo jeszcze zostało do spłacenia. Nie wojują szabelką, są w zasadzie rozbrojone pod względem militarnym. Nie mają ambicji militarnych - krótko mówiąc, to zupełnie inny kraj niż Niemcy za Hitlera. Pranie mózgów zrobiło jednak swoje. Czy powinni być zapraszani? Cóż, zauważcie, że oni kajają się. Nie zaprzeczają temu jak było. Myślę, że w celu odcięcia się od swojej historii dobrze, że tam byli. Lepiej, żeby rozmawiali, niż gdyby nie rozmawiali.
  10. Mam działkę inwestycyjną, w dobrej lokalizacji, przy jednej z większych tras (krajowych). Działka ma wymiar około 18% mojej działki, chcą poprowadzić linię wysokiego napięcia 110kV. Zaproponowali cenę w okolicach 10k. Pytanie czy jest sens się odwoływać do tego? Np napisać 25k? Czy mnie wyśmieją? Dodam, że wartość rynkowa działki pewnie spadnie, bo pod takimi przewodami nie można robić wielu rzeczy (budynki, inwestować itd). Ich sąsiedztwo może też nastręczyć komuś wątpliwości gdybym chciał ją sprzedać. Co rodzicie? Może ktoś przerabiał? Mój stosunek jest taki - chcą, niech budują tylko niech zapłacą za utraconą wartość tej działki. Dodam, że w piśmie napisane jest wynagrodzenie - a więc będę musiał odprowadzić od tego całą litanię podatków.
  11. Skończyłem technikum budowlane, od 8 lat pracuję w branży budowlanej - w zasadzie budownictwo nie ma dla mnie tajemnic, bo wykonywałem różne prace z tym związane. Niedawno wróciłem do kraju z obczyzny, wkrótce planuję uruchomienie DG. Mam bardzo dużo sprzętu budowlanego własnego, w zasadzie na kilkanaście tys zł, więc pod tym względem jestem samowystarczalny. Przeglądam sobie te wszystkie przetargi publiczne na różnego rodzaju prace remontowe itd. Pytanie czy trudno jest tam wygrać portal? Tak, aby zarobić, ale nie dać też najniższej ceny...? Trudno jest wygrać tego rodzaju przetarg? Zastanawiam się też, aby zostać podwykonawca dla jakiejś firmy, która ma już ugruntowaną pozycję na rynku, nie narzeka na brak zleceń. Wiadomo, jako nowy gracz na rynku, mogą podchodzić do mnie z ograniczonym zaufaniem. Będę wdzięczny za jakieś rady, sugestie - gdzie uderzyć, aby dobrze zacząć.
  12. @Perun82 Masz prawo do swojego zdania Powiem tak, wcześniej byłem zwolennikiem tego, aby był u nas ustrój 2-partyjny, ale na przykladzie tego co pokazał PIS - mówię: Nigdy więcej. Pełna władza w kraju w takim jakim jest Polska, z łomną demokracją, łomną konsytucją, z łomnymi instytucjami kontrolnymi (patrz NIK - który nic nie może, patrz Trybunał Konsytucyjny, który jest w stanie klepnąć wszystko, nawet nacjonalizację środków prywatnych z OFE itd). Tutaj potrzeba jest wytężona praca u podstaw, aby nauczyć społeczeństwo świadomości, że nie tędy droga. @Perun82
  13. W naszej ordynacji wyborczej. Pusty głos to tak naprawdę głos na największe partie. Nie działa to wprost, ale proponuję doczytać jak działa metoda o D'hondta - wg której działa ordynacja wyborcza.
  14. Nie wiem szczerze mówiąc do czego dąży @Perun82 Tutaj kłania się logika. Przecież to logiczne, że żadna partia nie jest idealna, nie jest w 100% tożsama z naszymi poglądami, ale wybieramy taką z którą mamy najwięcej punktów wspólnych.
  15. Moim zdaniem mylisz się. W 2015 roku Korwinowi zabrakło około 40 tys głosów w skali kraju, aby wejść do sejmu. PIS nie miałby większości, musiałby się dogadać z Kukizem + Konfederacją. Mielibyśmy zupełnie inną jakość, zupełnie inną Polskę. Na 100% nie byłoby 500+ i innych tak kosztownych programów, które nic nie wnoszą do naszej konkurencyjności. Nie byłoby tej chamskiej propagandy i kilku innych rzeczy których PIS zepsuł. Mam wewnętrzny bunt, przed tym co oni robią - przede wszystkim w marnowaniu publicznej kasy na bzdury idę dać temu wyraz w niedzielę. Oczywiście mam świadomość, że Konfederacja nie jest idealna, bo jest tam Kaja Godek itd. Ale i tak jest to najlepsze co jest obecnie w ofercie wyborczej. Gwiazdowski - normalnie na niego bym zagłosował - ba, nawet wpłacałem na jego kampanie hajsy, bo chciałem aby się przebił, ale on niestety przepadł, skuteczność jest aktualnie zerowa, pomimo że jest mi najbliżej do niego. Ale mam zamiar wspomóc Konfederację - bo próg wyborczy raczej przekroczą bezproblemowo, a więc mój głos nie przejdzie na jedną z tych dużych partii (bo taka jest logika obecnej ordynacji wyborczej).
  16. Generalnie Ci wszyscy propagandziści nie biorą pod uwagę jednej kluczowej rzeczy, że wyborcy Konfederacji - czy szerzej tego nurtu który ona reprezentuje, są odporni na tanie zagrywki. Są na bieżąco z polityką, gospodarką, z geopolityką - a przynajmniej ja za takiego się uważam, bo dużo czytam - ot chociażby Think Zone: https://nowakonfederacja.pl/ [zbieżność nazw z partią Konfederacja 100% przypadkowa]. Widać doskonale jak na dłoni, że wiele rzeczy idzie w złym kierunku, a 90% establishmentu nadal w to brnie. Rzeczywiście jeżeli te 90% to system, a ja jestem w tych 10% to faktycznie można mnie określić jako antysystemowiec, bo stoję w opozycji do obecnego systemu.
  17. Podczas niedzielnych wyborów idę oddać swój głos na Konfederację - powiem szczerze, że liczę na ich dobry wynik. Ostatnio był wątek, co trzeba zmienic w kraju aby było lepiej. No właśnie, trzeba wymienić elity, które mają w kodzie genetycznym zamordyzm oraz homo sovieticus z tym całym dobrodziejstwem inwentarza jaki to niesie. Wiele mi się w kraju nie podoba, ten kierunek obrany na socjal, propagande w tv, zamrożenie projektów związanych z rozbudową CPK, EJ... Z tą EJ to śmieszny temat, bo w 2010 była decyzja że budujemy, mija prawie 10 lat i nic - nawet lokalizacja nie jest oficjalnie wybrana. Te wszystkie przywileje które mają liczne grupy społeczne, żerujące na innych grupach społecznych. Rzygam tym.
  18. To nie ma znaczenia czy chce dokuczyć czy nie. Obawiam się o dzieci - tak trudno to zrozumieć? Ma kiepskie umiejętności jeżeli chodzi o kierowanie autem. To jest długa trasa. Pytanie jest proste, czy jeżeli nie wyrażę zgody i będzie chciała wyjechać, to czy będę mógł wyciągnąć z tego konsekwencje prawne? Nie rozkładajcie mojej sytuacji na czynniki pierwsze, bo zupełnie jej nie znacie.
  19. Powiem tak, boję się wysyłać dzieci na tak długą trasę. Zwłaszcza, że jest tyle kierunków w których można polecieć bezpiecznie samolotem. Poza tym, z tego co czytam na https://www.infor.pl/prawo/rozwody/po-rozwodzie/74338,Wyjazd-dziecka-za-granice-po-rozwodzie.html W związku z tym, nie jestem też bankomatem, ale mogę decydować o istotnych sprawach, m. in. takich jak tak długi wyjazd zagraniczny.
  20. Jestem po rozwodzie. Moja ex żona chce jechać z dziećmi samochodem do Chorwacji. Wiele kilometrów i szczerze mówiąc boję się o dzieci, bo trasa jest długa, ruch samochodowy, wypadki i te sprawy. Sąd podczas rozwodu orzekł, że dzieci są przy byłej żonie, ja płacę alimenty, ale również mam pełnię praw rodzicielskich. Nie będę chciał wyrazić zgody na ten wyjazd. Ma to być wyjazd wakacyjny, ale dzieci źle znoszą tak długie podróże samochodem - są w wieku 3 i 5 lat. Poza tym mam obawy, bo to jednak długa trasa. Jak chce jechać na wakacje, to niech robi to gdzieś w Polsce ewentualnie niech leci samolotem. Na wyjazd samochodowy nie chcę się zgodzić. Nie robi tego na złość, tylko z czystej obawy. Czy ona musi respektować mój zakaz? Co w sytuacji gdy go zignoruje i wyjedzie? Czy mogę np zgłosić na policję o uprowadzenie? Dodam, że po dobroci trudno jest się dogadać, taki człowiek.
  21. bbking

    Cześć!

    Cześć wszystkim braciom i nielicznym siostrom :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.