Skocz do zawartości

Helena K.

Starszy Użytkownik
  • Postów

    604
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Helena K.

  1. Teraz zacytuję @deomi "wszyscy umrzemy", a ma to pozytywny wydźwięk, bo doprowadzi do eradykacji wirusa wraz z nosicielami, to jest myśl! ?
  2. Procenty, które padają odnoszą się do skali globalnej, rozumiem, że 0,1% to dane z kraju. Oczywiście, że w przypadku powiatu wystarczy 20 osób wymagających jednocześnie wentylacji mechanicznej, żeby zabrakło miejsc, ale taka sytuacja jest możliwa również bez epidemii, a przecież rozlokowanie osób zakażonych w regionie to nie partyzantka, są stopnie referencyjności, szpitale zakaźne itp. Kwarantanny, ograniczanie masowych skupisk ludzi, monitorowanie przemieszczania się ludzi z ognisk zakażenia - to jest wyciszanie epidemii.? Masowe wykupowanie przez społeczeństwo maseczek, środków dezyfekcyjnych, robienie zapasów, które umożliwią przetrwać dwa miesiące w piwnicy- to jest panika.? Jest jeszcze kwestia jak to się odbywa w świecie, a jak u nas. Jeśli ludzie teraz czują obawę i zagrożenie, bo rząd ewidentnie zataja i kłamie na temat stanu przygotowania, to tak jakby wyrwali się z letargu, trochę już funkcjonujemy w tej tekturze. Ostatnio przypomniałam sobie o artykule, który analizował rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych w poszczególnych krajach w zależności od stopnia autorytarności rządów, pasowałby tu jak ulał, poszukam.
  3. No kurwa. Przepraszam. Niech giną. Taki pożytek z tej pandemii. P.s. brzydko się wyraziłam, ale no ja jebie, serio?
  4. Kurwełe, czemu ludzie kupują makaron zamiast mąki, kiedy mogą sobie zagnieść wręcz nieograniczoną ilość klusek za tę samą cenę? Nawet w obliczu apokalipsy musimy być idiotycznymi konsumentami?
  5. Mam na myśli kogoś kompetentnego bardziej niż ja w tej materii, nie trzeba sięgać do najwyższych stanowisk odrazu. Z moim wykształceniem jestem w stanie stwierdzić, że to może być zwykła ewolucja wirusa, duże skupisko ludzi mający styczność ze zwierzętami, które wcześniej przenosiły wirusy jako wektory na człowieka- jest to bardzo prawdopodobne. Wirus jest mniej groźny niż SARS, także myśląc już tak zwykle logiczne bez konkretniej wiedzy- słaby potencjał na zarobek w świetle wcześniejszych epidemii. Ustalanie pacjenta "zero" to jedynie umowna kwestia. We Włoszech na początku stycznia obserwowano wzrost atypowych zakażeń płuc, prawdopodobnie ze względu na zakażenie wirusem, ale w tym okresie nikt o nim nie wiedział. Możliwe, że również wzrost śmiertelności z powodu zapalenia płuc w kraju był podyktowany tym zakażeniem, ale nie było wcześniej zaleceń, żeby identyfikować badaniami CoV. Także to wszystko bardzo umowna kwestia. Z pewnością o wiele wcześniej był ten wirus na obszarze naszych granic niż został zidentyfikowany u konkretnego chorego. A czy to większy spisek czy nie- nie dociekam, bo do niczego nie dojdę. Wiem, że mam kontakt z wirusem, który z dużym prawdopodobieństwem może być odzwierzęcy i lecze ludzi objawowo. Więcej zrobić nie mogę i pewnie więcej się nie dowiem na ten temat skąd, gdzie i po co, ale chętnie wezmę pod lupę wszelkie logiczne teorie.
  6. No rozumiem, ale powiedz jakie kto odniesie korzyści, na czym konkretnie zarobi, jakie są przesłanki ku temu. Tak w ogólnym zarysie.
  7. To trzeba prześledzić jak wyglądało to w przypadku SARS, czy wtedy Chińska gospodarka wyhamowała. Szczerze mówiąc nie znam się na tym, może ktoś kompetentny w tym temacie jest w stanie to zweryfikować, bo ja ogarniam własne podwórko związane z zakażeniami, reszta informacji dociera do mnie jak przez palce. Może tak być, a może nie. Z mojego sceptycyzmu wynika, że ekonomia jako dyscyplina typowo homo sapiens podąża za ewolucją w przyrodzie, nie odwrotnie.
  8. Wtf? Moi rodziciele i dalsi przodkowie sadzą pomidory i jarzyny bez cienia apokalipsy w tle od pokoleń. Powiedz, że żartujesz, bo nie jestem pewna czy to sarkazm czy Ty tak na poważnie mówisz ?.
  9. Z tego co wiem to wirus odzwierzęcy. Gdyby ktoś to celowo zrekombinował i wypuścił to miałby gotową szczepionkę, żeby na tym zarobić. Wirus powodujący SARS jest znanyn od 2002 roku i nikt się nie kwapi nad produkcją szczepionek. Przeceniacie Panowie zasięgi bigfarmy, oni zarabiają na tym, co znane jak np. cukrzyca. Nowe choroby zakaźne to bardzo niewdzięczny temat dla biznesu.
  10. Puste półki sklepowe, brak maseczek medycznych i środków dezyfekcyjnych w aptekach, logarytmicznie postępująca ilość szubrawców w Internecie, którzy sprzedają mydło antybakteryjne z przebitką kilkuset procent. Ogólnie szaleństwo. I apokaliptyczna narracja. A tymczasem śmiertelność z powodu koronawirusa wynosi około 3%, w przypadku grypy, której wirus mutuje rokrocznie i jego zakażność jest większa, śmiertelność wynosi trochę poniżej 1%. 3% do 1% to całkiem sporo, nawet uwzględniając szczepionki przeciw grypie, które nie są idealne, bo nie obejmują całego spektrum różnorodności genetycznej wirusa. Szczepionki przeciw koronawirusowi nie mamy, tak samo jak przeciw krewniaczemu wirusowi powodującego SARS, gdzie śmiertelność oscyluje na poziomie 7%. Czy to nadal dużo? Przed wprowadzeniem szczepień na odrę śmiertelność była większa niż w przypadku koronawirusa (szczególnie u niemowląt), a ryzyko dalszych powikłań nieporównywalnie duże, mimo tego sporo osób odmawia szczepień, jednocześnie (jak np. p. Godek) stara sie zabezpieczyć przed zakażeniem CoV dostępnymi komercyjnie sposobami (mam na myśli chociażby zwykłe maseczki), ktore użytkowane w nieprawidłowy sposób PRZED NICZYM NIE CHRONIĄ. Trochę się śmieję, a trochę załamuję ręce, bo obecnie szpitale o profilu nieepidemiologicznym nie mają takiej ochrony jak przeciętny spanikowany Kowalski w domu. Momentami przychylam się ku tezie, że to międzynarodowy spisek, żeby nauczyć Polaków myć ręce ?. Faktem jest, że zgony spowodowane przez zakażenie wirusem jest komplikacją zapalenia płuc i dotyczy niemowląt, starszych ludzi lub osób z niedoborami odpornościowymi i nie jest to nic nadzwyczajnego, bo najwięcej zgonów w szpitalach jest właśnie z powodu zapalenia płuc, niezależnie od etiologii, chciałoby się wręcz powiedzieć, że to chleb powszedni na oicie, internie czy geriatrii. Osoby zdrowe w młodym wieku najprawdopodobniej nie odczują zakażenia. Oczywiście kwarantanna zakażonych jest najlepszym sposobem zapobieganiu rozprzestrzenianiu się zakażenia, ale wszelkie inne działania trzeba ściąć brzytwą Ockhama, bo wywoływanie paniki ma większe konsekwencje niż sama choroba, co świetnie widać na globalnym tle ekonomii. Także zwracam się z apelem do wszystkich użytkowników "keep calm and don't panic".
  11. Przyczepie się, chodzi tu o aktywność i sprzężenia zwrotne, nie o neuroanatomiczne stosunki położenia.
  12. O mój borze sosnowy... Czy swe żniwo właśnie zbiera paraliteratura i parakino w wersji romantic porno dla kobiet? Z drugiej strony może zawsze tak było, chociaż ciężko mi sobie wyobrazić jak moja prababka proponuje mojemu pradziadowi trójkąt z sąsiadką zza miedzy ?. Przez natarczywą reklamę marnych twórczości typu Lipińska do głosu dochodzą atawizmy z odmętów gadziego, dodatkowo przyodziane w otoczkę "normalna sprawa, nie ma się co ograniczać" i znajduję to rzeszę fanów(ek). No niekoniecznie normalna. Zazwyczaj ludzie wchodzą w relacje długoterminowe z założeniem wyłączności m.in. seksualnej, gdyby tak nie było wszyscy od morza do morza funkcjonowalibyśmy jako fwb, a jednak różnimy się od bonobo, większy udział w podejmowaniu decyzji okołokopulacyjnych podejmują, a przynajmniej powinny podejmować wyższe ośrodki. I tak, droga autorka, masz na szali z jednej strony spełnienie seksualnych fantazji, ktore być może miną wraz z hormonami, z drugiej związek (mniemam, że udany) z partnerem, który tych fantazji nie chce wcielić w życie. Gdybyście oboje wyrażali na to zgodzę, wtedy ok, "make love, not war". Decyzję mają swoje konsekwencje, a decyzje w tak delikatnej sferze mają konsekwencje o wiele bardziej dotkliwsze, daleko idące, a często też nieodwracalne w skutkach. Wyobraź sobie @Bianka26 jak funkcjonowałby Twój związek po takiej przygodzie, co by mogło się zmienić w relacji i zadaj sobie pytanie czy rzeczywiście warto.
  13. Czcza gadanina, którą nie należy się przejmować, swoje korzenie bierze ze stereotypów, uprzedzeń oraz łatwo, zbyt łatwo wydawanych ocen, które są prostym odbiciem Twojej tezy o słodkich idiotkach. Z jednej strony, mówisz, że ok, nie negujesz wartości takich związków, z drugiej beztrosko rzucasz niemalże imperatyw o tym jak takie związki wyglądają. Mówienie swego zdania bez owijania w bawełnę jest fajną cechą, ale można to zrobić dyplomatycznie i z klasą, a Twoja ocena bardziej ociera się o januszową gburowatość. Nie dziw się, że wywołuje to sprzeciw i niesmak, nawet nie ze względu co mówisz, ale jak to mówisz.
  14. W swoim otoczeniu znam dwa takie związki, na forum chociażby masz przykład inteligentnych, zaradnych dziewczyn@Hatmehit, @Amperka, które mają starszych partnerów, myślę, że daleko im do słodkich idiotek. Twój argument jest inwalidą i został obalony.
  15. Zwykle medyczne maseczki chronią przez około godzinę, a poza tym też trzeba wiedzieć jak się z nimi obchodzić, bo same z siebie nic nie dadzą. Sanepid rekomenduje używanie masek FF3, wraz z całym "umundurowaniem" epidemiologicznym dla personelu mającego bezpośredni kontakt z przypadkiem zakażenia. Zwykłe mycie rąk po powrocie do domu jest najrozsądniejszą profilaktyką dla zwykłego Kowalskiego, nie ma co wpadać w panikę. Chociaż mi to byłby nawet na rękę taki tydzień przymusowej kwarantanny ?.
  16. Sztywność myślenia ma swoją definicję, niezależną od Twojego zdania. Każdy niezgodny lub krytykujacy pogląd przyjmujesz jako atak. Nie dogadamy się. Proponuję już nie brnąć dalej w ten offtop, ja o gruszce, Ty o pietruszce.
  17. Rozumiesz sens karykaturyzacji, który neguje przedstawianie Twojego poglądu jako prawdy objawionej? O tej sztywności myślenia mówię. To trochę tak jak z byciem wykształconym- jak musisz o tym mówić, to znaczy, że nie jesteś. Ja akurat wierzę, że czujesz się szczęśliwa.
  18. 2 lata to i dużo i mało czasu, żeby poznać człowieka. Piszesz o problemie dotyczącym spędzania wolnego czasu, ale z pewnością problem Twojego parntera nie ujawni się jedynie na tej płaszczyźnie, bo stricte dotyczy jego funkcjonowania w zależności i umiejętności regulacji emocji. Wiesz jak funkcjonował wcześniej w związkach? Takie oplatanie partnera jak bluszcz nie jest zdrowe dla obu stron, ja po prostu bym wyszła mając zaplanowane spotkanie bez zbędnego wdawania się w dyskusję i porozmawiała o tym po powrocie, że jego świat się z tego powodu nie zawalił, a utrzymywanie kontaktów z innymi to niezbędna i naturalna potrzeba każdego człowieka. Nie bawiłabym się w jego terapeutę, bo to dorosły człowiek, powinien umieć radzić sobie z takim problemem. Gdybyś chciała odwiedzić rodzinę sama, jego reakcja byłaby podobna?
  19. Plus jeden udany związek w populacji- liczebnie wpływa, jak to w statystyce ?. Ja neguję związki kazirodcze chociaż nigdy nie byłam w udanym związku kazirodczym, ba nawet w nie udanym nie byłam i wedle Twego rozumowania błądze ?. Dla Ciebie- to Twoje prywatne spostrzeżenie, masz dziwną maniere ekstrapolowania własnego punktu widzenia ogół i przyjmowania tego jako prostą odcięcia normy. Już nie raz widzę to w Twoich komentarzach. Jak na człowieka, który był w przedsionku mensy wykazujesz zbyt dużą sztywność myślenia, trochę więcej oczekuje się od takich jednostek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.