Skocz do zawartości

JohnyKakao

Użytkownik
  • Postów

    112
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez JohnyKakao

  1. .@Ren Stosuję środki do "smarowania" twarzy, unikam wszelkich leków doustnych.
  2. @cx5MX5RF Dzięki za komentarz, książkę Carnegie'go kiedyś kupiłem, ale nigdy mnie nie przekonała Kiedyś się nad tym zastanawiałem i do tej pory niestety nie znalazłem takiego powodu. Chyba to kwestia niskiej samooceny.
  3. Dzięki wszystkim za odpowiedź. Postaram się wprowadzić Wasze rady w życie, przede wszystkim spędzać więcej czasu w towarzystwie kobiet żeby przywyknąć do ich obecności i rozmowy z nimi. @Frank89 jeśli chodzi o sukces finansowy, to przydałby się osobny wątek, bo też mętlik w głowie
  4. Jak z tym sobie poradziłeś? Jakieś konkretne kroki podjąłeś?
  5. Witajcie, na forum trafiłem kilkanaście dni temu i mocno się wciągnąłem w lekturę. Sporo poruszanych tematów skłoniło mnie do refleksji nad własnym życiem, za co bardzo cenię to miejsce. W prawie każdym nowym wpisie użytkownicy starają się pomóc, dlatego postanowiłem zwrócić się o nią do Was. Mój problem z kobietami jest taki, że nie mam nawet koleżanki. Jedyne kobiety, z którymi rozmawiam to rodzina. Przy obcych dziewczynach uruchamia mi się reakcja obronna, po prostu udaję, że nie istnieją i nie zwracam na nie najmniejszej uwagi. Próbowałem robić misje socjalne (różne zadania o co raz większej skali trudności np. pytania o godzinę, drogę, opinię, mówienie komplementów itp.). Na początku dodawały mi pewności siebie i nawet się przełamałem i pogadałem przez kilka minut z obcą dziewczyną o pierdołach, ale od tego momentu równia pochyła w dół. Na głupie pytania o godzinę reakcje dziewczyn były co raz gorsze. Nie rozumiem, dlaczego tak jest, że zamiast iść na fali wznoszącej, to zaliczam regres. Kilka razy podchodziłem do tych misji i za każdym razem to samo. W internecie też słabo, koledzy w moim wieku potrafią pisać z dziewczynami, ja na tym polu jestem beznadziejny. Trochę poczytałem i póki co skupiam się na tych kwestiach: wygląd (zmiana garderoby, dopasowana fryzura, pozbycie się trądziku) sylwetka (około rok trenuję sztuki walki + regularny rower i basen) wychodzenie do ludzi (niedawno zdałem sobie sprawę, że nikt już nic mi nie proponuje, ale rozumiem, skoro ciągle wymyślałem wymówki. Postanowiłem, że wykorzystam każdą możliwość spotkania się z ludźmi, a szczególnie z obcymi. Pierwsze wyjście już za mną ) nastawienie (bardzo często słyszę, że wyglądam bardzo poważnie, chcę to zmienić. więc staram się mieć bardziej za przeproszeniem wyjebane) realizacja marzeń (wierzę, że dzięki temu poznam nowych ludzi i będę miał o czym opowiadać) no fap (wiele zostało powiedziane na forum, ja odczuwam pozytywne skutki, a przede wszystkim nie dostarczam do mózgu tylu zdjęć kobiet w negliżu) finanse (co by nigdy nie przyszło mi prosić rodziców o cokolwiek, czy brać kredytu) Absolutnie nie robię tego wyłącznie dla kobiet, robię to przede wszystkim dla siebie, ale myślę, że ogarniając powyższe zostanę zauważony przez panie, bo na tę chwilę nie zwracają na mnie uwagi. A młody chłopak jestem i chciałbym w końcu podupczyć Co jeszcze radzicie, na jakiej płaszczyźnie się skupić? Może znacie jakieś ćwiczenia, które by mi pomogły? Każda wskazówka będzie cenna.
  6. Konfederacja - nie zgadzam się ze wszystkim, ale w najważniejszych kwestiach się zgadzamy. Można popierać/nie popierać np. LGBT, ale uważam, że takie marginalne postulaty nie powinny być stawiane ponad najważniejszymi dla państwa i obywateli. Poza tym, jedyny ogólnopolski komitet spoza układu z Magdalenki. Jeżeli okażą się drugim Kukizem to będzie mi przykro, a póki co nie znalazłem na to dowodów. P.S. No i nie cackają się z #447, a to szanuje, nie można Żydkom pozwolić się panosić.
  7. Może nie w robocie, ale w szkole. Może ktoś mi wytłumaczy o co chodzi i jak reagować. Jestem w klasie maturalnej i na większość przedmiotów przychodzę bo muszę. Wychodzę z założenia, że skoro ja nie przeszkadzam, nie wychylam się i to co trzeba odbębniam, to druga strona daje mi spokój. I teraz tak, babka przed 40, typ co wyżej sra niż dupę ma. W dupę włazić jej nie będę, ustawiać się nie daje, więc zaczyna prowokować do konfliktów. Wiem, że najlepszą reakcją jest spokój i pokazanie, że spływają po mnie jej uwagi, ale ja tak nie umiem. Zaraz gotuje się w środku żeby jej chamsko szczeknąć, no ale nie chcę robić sobie problemów na koniec szkoły. Co radzicie ?
  8. JohnyKakao

    Przywitanie

    Witam wszystkich, jestem Daniel, za chwilę kończę 20 lat i staram się zrozumieć otaczającą mnie rzeczywistość
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.