Skocz do zawartości

Maranzano

Użytkownik
  • Postów

    170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Maranzano

  1. 4 minuty temu, azagoth napisał:

    Bardzo się cieszę, jeśli Ciebie zniechęciłem. Taki byl moj zamiar - moze zastanowisz sie choć chwilę nad swoim postępowaniem. Dojechałeś jak psa jakiegoś przypadkowego kelnera, kategoryzując go jako mendę, a sam robileś dokladnie to, co on.

    Na tym forum promujemy pewne wartości i zachowania a inne potępiamy. Hipokryzji nie promujemy.

    Czy Ty widzisz, co piszesz? Ja ta dziewczyne znalem, krecilem z nia z wzajemnoscia. Opisalem kelnera jako Mendę, poniewaz kombinowal, jak ja wyruchac, gdy byla pijana. Pomimo ze zwracalem mu uwage. Gdziekolwiek z nia nie poszedlem, nie rozmawialem, facet olewal swoja robote i sie nagle zjawial obok. Druga sprawa, ze ona byla organizatorka wesela i znalem ja juz ponad pol roku. Po prostu z czystego szacunku do klientki bronilem ja przed tym gosciem. Ale Ty wszystko interpretujesz po swojemu, pomimo, ze masz fakty wypisane wyraznie.

    • Like 1
    • Haha 1
  2. 3 godziny temu, azagoth napisał:

    Osobiście mam to w dupie, bo hipokrytów na Ziemi jest zatrzęsienie. Przynajmniej nie kreuj się tutaj na autorytet i źródło wiedzy, gdyż według Twoich własnych słów jesteś 

    Oraz 

     

    Wow jakim jadem plujesz. Zauwazylem ze w kazdym moim wątku sie dopinasz zeby mnie degradowac ;) ja nie kreuje sie na zaden autorytet. Nie wiem z kolei na kogo Ty sie kreujesz, no ale na pewno zniechecasz mnie - i podejrzewam, ze innych rowniez - do tego forum ;)

    1 godzinę temu, DanielS napisał:

    Po co w ogóle rozwodzić się nad męskimi manipulacjami. Wystarczy od kobiecych odjąć jakieś 99% wariantów i zostają męskie ??

    To tez jest fakt, ale trzeba bylo skrobnac ;)

    10 godzin temu, azagoth napisał:

    Aaaa to kelner był mendą ale jak Ty leciałeś do tej samej laski, gdy była pijana, to wszystko ok ;)

    No tak.

    Ja ja znalem juz wczesniej, i nie patrzylem zeby tutaj zamoczyc. Ale oczywiscie Ty wszystko musisz po swojemu oceniac ;)

    • Like 1
  3. Witam wszystkie Panie,

    Pisałem już dużo na temat damskich manipulacji, ktoś w moim temacie wspomniał, że "mężczyźni też manipulują". To jest fakt, dlatego postanowiłem napisać o tym wątek.

    W związku z różnicami między konstrukcją męskiego a damskiego umysłu, męskie manipulacje są trochę mniej złożone. Tutaj będzie wyróżnione kilka typów męskich manipulatorów, bez rozgraniczania się na poszczególne gierki.

    Opisane poniżej przypadki to żałosne namiastki mężczyzn; zachowania, które są tępione na tym forum, dlatego też, mam nadzieję, nie narażę się tutaj nikomu z Braci :)

    Manipulacje, które wyszczególnię, być może zdarzały się wielu mężczyznom w przeszłości; gdy byli młodzi, albo zanim poznali zasady Red Pill. Jednak istnieją też pseudo faceci, którzy mają takie zachowania wkodowane w charakter, a wyplenić je może jedynie psychoterapeuta lub hipnotyzer ;)

    Każda z Was być może natknęła się na któregoś z poniższych typów. W końcu w XXI wieku, w dobie Tinderów i ogólnej atencji, wypisuje do was wielu kolesi, albo podbija - na imprezach, na ulicy, a czasem nawet w kościele ? Tacy "podbijacze" budują atencję i grono adoratorów u kobiety, również psują wizerunek mężczyzny. Powtarzalność takich zachowań u różnych mężczyzn wyrabia przekonanie, że "wszyscy faceci są tacy sami!".

    Prawdziwy mężczyzna, nawet jeżeli ma pokusy, stara się nie być taki, jak któryś z poniższych.

     

    Przedstawiam typy męskich manipulatorów. Mówię tutaj nie o zachowaniach "pod wpływem emocji", a o facetach, którzy mają taką naturę. Zacznę od najmniej szkodliwych, aż po takich, co zamienią wam życie w piekło.

    1. Biznesmen

    2. Białorycerz

    3. Gracz

    4. Menda

    5. Czaruś

    6. Szantażysta

    7. Psychol

     

    1. Biznesmen. Myślenie, że "w związku ma być wszystko po równo, tyle, ile jedna strona daje, to druga się stara" jest zdrowym podejściem, jednak nie zawsze skutecznym. Nie będę już pisał dlaczego, bo nie chcę zaczynać zbędnych dyskusji ;) W praktyce to mężczyźni starają się więcej.

    "Biznesmen" to facet, który myśli, że "kupi" uczucia kobiety. On zawsze płaci w restauracji, on daje prezenty (często drogie). Gdy zawini, da prezent. Załatwi wszystko - pracę dla ukochanej, a nawet miejsce w urzędzie czy kolejce do lekarza. Inwestuje dużo, ponieważ uważa, że "jego skala inwestycji jest taka, że powinna się zwrócić z wysokim procentem". Jak na cholernej giełdzie!

    Jeszcze nie byłoby to takie dobijające, gdyby nie fakt, że Biznesmen w końcu upomni się o swoje.

    Szanujący się mężczyzna, widząc, że kobieta przestaje się starać, odpuszcza sobie temat. O tym, co zainwestował w relację, zapomina. Biznesmen z kolei wypomina.

    "Tyle dla Ciebie zrobiłem!", "Jak możesz ze mną zerwać, przecież tyle Ci dałem!". Kobieta często odpowie "przecież nic od Ciebie nie chciałam!" - zaczyna się prawdziwa awantura.

    Biznesmen myśli, że skoro coś zrobił dla drugiej połówki, to tej nie wolno nawet wyrazić swojego zdania. On czuje, że dopóki inwestuje, to ma kontrolę nad sytuacją.

    Słyszałem też o takich typkach, co jak dziewczyna z nim zerwała, to potrafił przyjechać do niej do domu, i zażądać zwrotu prezentów czy nawet pieniędzy za kolację ;)

     

    2. Białorycerz. Inaczej mięczak, bezkręgowiec. To jest właśnie ten typ, co dodaje kobietom atencji w dzisiejszych czasach. Wieczny lizus. Często jest czyimś orbiterem lub we friendzone. On będzie zawsze na zawołanie kobiety. Wszystko dla niej zrobi. Ona się z nim pokłóci? Będzie przepraszał, nawet jeśli nie zawinił. Ona z nim zerwie? Będzie latał za nią z kwiatami. Wypisywał i wydzwaniał, mówiąc jak to on ją "kocho". Ten typ "mężczyzny" ma zakodowane w głowie, że im więcej uczuć wyzna, im bardziej kobietę postawi na podeście, to tym więcej zdziała.

    Czasami metody białorycerza są skuteczne. Coś ugra. Zwłaszcza, jak trafi na manipulatorkę/wyzyskiwaczkę, która będzie szukała w nim interesu, pieniędzy. Ale ta urobi sobie go wokół palca, jak typowa Femme Fatale. A gdy otrzyma, co chciała, to kopnie go w tyłek ;)

    Białorycerz jest nudny jak flaki z olejem. To jest typ, który będzie pantoflem w związku. Mam koleżankę (typowa feministka!), która ma męża. Trzyma go jak na smyczy. Z facetem nie da się rozmawiać! Każda próba wymiany zdań z tym człowiekiem kończy się na "... Moja Mariolcia jest taka cudowna!"

    Inny przykład. Spotkałem niedawno starego znajomego. Kiedyś był figo fago, robił karierę w hip hopie, miał mnóstwo kolegów. Poznał laskę prawie dwa razy młodszą od siebie (on 30 lat, ona teraz 17). Laska z nim zerwała. Facet płakał po nocach. Wypisywał. Ona sama już mu mówiła wielokrotnie "że on jest cipą", i w sumie to prawda. To, że sama się nad nim pastwiła i traktowała jak ścianę do obrzucania gównem - to jest haniebne. Ale fakt, że ON WYRZEKŁ SIĘ WSZYSTKIEGO dla niej, też jest tragiczny. Facet po półtora roku wylądował w swoim czarnym świecie. Nie ma się już do kogo odezwać, bo wypiął się na kumpli.

    Białorycerze sami, z własnej woli, wyrzekają się swojego życia, ambicji, znajomości, dla kobiety.

     

    3. Gracz. To jest właśnie prawdziwy manipulator. On stosuje niemęskie, wręcz damskie gierki, by coś ugrać. Najprawdopodobniej spotkał kilka kobiet, co robiły mu push and pull (albo pull away), więc w którymś momencie życia uznał, że jeśli będzie robił to samo, to wygra swoją pozycję w relacji damsko-męskiej.

    Może być również tak, że facet przebiera w kobietach (ma kilka opcji), dlatego jedną oleje na chwilę dla innej, a potem zjawi się z powrotem.

    Najczęstszy typ manipulacji Gracza to "ghosting". Postara się, nakręci dziewczynę a potem... znika. Niedostępny, nie odpisze, nie odbierze. Nagle, za 2 tygodnie, napisze "co słychać?", tak jakby nic się nie stało.

    Logiczne jest, jeżeli mężczyzna i kobieta się pokłócili, on się obraził. Milczał przez jakiś czas, a potem się odezwał, bo mu przeszło. Jednak Gracze robią takie zagrywki bez powodu. W najlepszym momencie relacji. W czasie, gdy chemia między nimi wylewa się uszami. W momencie, jak zaczęli związek. Gracz nagle się odsuwa. Przestaje się odzywać, lub zbywa kobietę różnymi "swoimi sprawami". Za jakiś czas z powrotem jest milutki.

    Gracz zostawia kobiecie siekę w głowie i uczuciach. Jest niesamowicie irytujący, ale osiąga swój cel - powoduje, że ta myśli o nim cały czas - nawet jeżeli go za to nienawidzi, to potem mu i tak ulegnie.

    Kij z tym, jak Gracz robi to na początku znajomości, by rozkochać kobietę. Gorzej, jak będzie ciągle wracał do tego typu zachowań. Związek z takim człowiekiem to będzie wieczna udręka!

    PS. Drogie panie, widzicie jak takie zachowanie jest irytujące - więc nie stosujcie tych zagrywek na swoich facetach, to moją gorąca prośba ;)

     

    4. Menda.

    Jako, że jestem DJem, zagrałem bardzo dużo imprez, wesel. Widzę praktycznie co tydzień, co dzieje się na imprezach. Pomijam fakt, że kobiety nieraz się upijają i wychodzą "do ubikacji" z partnerem od tańca (zwłaszcza na imprezach firmowych, gdy mąż zostaje w domu z dziećmi, a ta szaleje z kolegą z pracy, którego żona została w domu z dziećmi). Tu chodzi o mężczyzn.

    Na imprezach aż roi się od padlinożerców. To są typki, którzy wypatrują co bardziej pijanej laski, po czym podbijają, by potańczyć, a potem zakisić ogóra. Każdemu człowiekowi zdarzy się czasem przeholować z alkoholem, urwać się film. A kobiecie, która tak miała, zdarzy się wpaść w szpony krążącego nad nią sępa. Menda przyjdzie z kieliszkiem, albo postawi drinka. Napiją się, pogadają. Zatańczą, ten chwyci za tyłek. A potem zaciągnie do ubikacji lub pokoju.

    Niesamowicie nienawidzę tego typu mężczyzn. To są chore gady bez krztyny honoru. To są typy, co potrafią wrzucić tabletkę gwałtu do drinka. To są typy, co potrafią zgwałcić!

    Nigdy nie zapomnę sytuacji, jak na jednym weselu kręciłem z siostrą pani młodej. Kelner, z którym wychodziłem na fajkę, ciągle opowiadał, jak to ona się mu podoba i "wyruchałby ją". Na początku traktowałem to jako typowo "męskie dyskusje", ale zauważyłem, że im bardziej była pijana, tym bardziej się koło niej kręcił. Ja z nią siedziałem, przysiadywał się! Wychodziłem z nią, łaził za nami zamiast się skupić na swojej robocie! Wróciłem do konsoli (gramy we dwóch DJów i się wymieniamy graniem), patrzę - a ten się nachyla nad nią i szepcze jej coś do ucha.

    W końcu złapałem go na korytarzu, i zwróciłem mu uwagę. Za chwilę patrzę, on znowu się koło niej kręci. Ostatecznie dał sobie spokój w sytuacji, gdy zagroziłem mu, że dostanie ode mnie z dyńki ? Drogie Panie, uważajcie na tego typu facetów. Oni często mają dziewczyny, żony, ale włóczą się po imprezach, szukając "obiektów do zaliczenia".

     

    5. Czaruś. Inaczej bajerant, amant, podrywacz. Jest to typ podobny do powyższego - chce zaliczyć kobietę, wpisać jej do swojej "listy zaliczonych". Tylko, że Czaruś nie ograniczy się do samej imprezy, gdzie panna jest sama i pijana. O, nie. Czaruś świadomie będzie podrywał kobietę. Dniami, tygodniami, miesiącami. Będzie ją czarował. Zapraszał na randki, dawał kwiaty, bajerował jaka to ona nie jest piękna, cudowna, najważniejsza dla niego. Będzie świadomie i na trzeźwo mówił, że ją kocha. Rozbudzi w niej marzenia o wspaniałej rodzinie, domu, dzieciach. Facet ideał! Niesamowicie pewny siebie, kulturalny, pociągający.

    Wszystko do czasu, aż zarucha.

    Pewnego dnia Czaruś zostawia kobietę. Albo z nią zrywa, mówiąc, że "to nie było to", albo zostawia bez słowa, przestaje odpisywać.

    Rozkochał, wyruchał i koniec. Nie zawsze ograniczy się do jednego stosunku, czasem to będzie trwało miesiącami. Taki Clark Gable potrafi kręcić z kilkoma kobietami naraz, każdą czarując. I dmuchając. Aż w końcu pójdzie o nim opinia wśród ludzi albo dostanie po ryju od brata/kolegi swojej ofiary ;)

    Podkreślam, że nie jest to facet, który podrywa kobietę w dobrym celu. Czaruś to wieczny hulajdusza, figo fago, dla którego życie i związki to nieustająca zabawa. Niestety, kobiety też tak robią z facetami - najczęściej, gdy rozsypie im się związek, szukają pocieszenia. Podrywają dobrego faceta, by odreagować i w końcu go zostawić. Dlatego, Drogie Panie, moja prośba - jak zostawi Was facet, odczekajcie chwilę, aż będziecie gotowe na związek. Zrobienie komuś nadziei i zostawienie samego jest bolesne dla każdej płci!

     

    6. Szantażysta. Drogie Panie, jest to już pierwszy stopień do piekła. Przechodzimy do opisania podłego faceta, który wam zniszczy życie!

    Ten typ często ma problemy natury psychicznej. Albo zaburzenia umysłowe, albo traumy na psychice. Może przeżył coś okropnego w dzieciństwie. Może miał patologię w domu. Albo rodzice nie żyją? Może rozsypał mu się związek, małżeństwo? Żona zdradziła?

    Nie ważne, jakie są powody jego zachowania.

    Szantażysta tak bardzo zakocha się w kobiecie, że już nie widzi życia bez niej. Dla niego związek z nią to jest ucieczka od szarej rzeczywistości. Boi się ją stracić. Może przejawiać zachowania Biznesmena lub Białorycerza.

    Ale on zrobi wszystko, by ona z nim została.

    I tu zaczyna się akcja.

    Zerwiesz z nim? Zacznie Cię szantażować. Najczęściej, że popełni samobójstwo - rzadziej, że zabije Ciebie. Może też grozić, że Cię zniszczy. Że wylecisz z pracy, że porysuje Ci samochód. On nawet jest w stanie sobie podciąć żyły, żebyś widziała, jak bardzo on cierpi bez Ciebie.

    Jeszcze gorzej, jeżeli Szantażysta zacznie swoje chore akcje w trakcie trwania związku. Nie, gdy kobieta z nim zerwie. On ją zacznie szantażować wtedy, gdy wszystko jest dobrze! "Kochanie, ja nie wiem co bym zrobił, gdybym Cię stracił... chyba bym się zabił". Jeżeli coś takiego usłyszycie, to już powinna wam się lampka w głowie zapalić. Dobrze jest znać jego rodzinę i przyjaciół, bo wtedy będzie miał opiekę, gdy z nim zerwiecie. Zacznie was szantażować? Odezwijcie się do jego brata/siostry/matki/kolegi żeby go ogarnęli. Tylko zróbcie to szybko, zanim on zacznie "propagandę". Ten typ będzie wiecznie robił z siebie ofiarę losu, wszystkim naokoło się wypłacze, jak to go "krzywdzicie". Byle kłótnia, a on już z kobiety zrobi żmiję. I psuje jej opinię po całym mieście!

    Dlatego ogólnie nie polecam wiązać się z osobą z tego samego miasta/wsi. Dawno, dawno temu miałem dziewczynę z mojego (małego) miasta, która właśnie była Szantażystą i ofiarą losu. Robiła mi awantury o wszystko, groziła że się zabije, potrafiła mnie uderzyć w twarz z byle powodu!

    Gdy udało mi się w końcu z nią zerwać, to zacząłem dowiadywać się od ludzi, że... To ja ją biłem!!! Takie bezczelne projekcje swoich zachowań potrafiła roznosić po ludziach. I bardzo długo się starała, by zniszczyć mi opinię.

     

    7. Psychol. Najgorszy ze wszystkich typów. Podobny do Szantażysty, tylko z małą różnicą - on dotrzymuje słowa szantażu!

    Na pewno widziałyście ten wątek w filmach. Często w komediach romantycznych. Kobieta spotyka się z mężczyzną, ale mu mówi "mój były to psychol!". Potem zdarza się, że jej były chłopak ich śledzi albo wręcz napada na obecnego faceta! Ten wątek był fajnie przedstawiony w filmie "Męska Rzecz" z Julią Stiles z 2003.

    Miałem też sytuację (dawno temu) gdy zacząłem się spotykać z jedną dziewczyną, czekałem na nią przed sklepem w galerii, gdzie pracowała, a tu... nagle podchodzi jej były. Kojarzyłem go, facet z mojego miasta, ale nigdy wcześniej z nim nie miałem do czynienia. Facet do mnie podchodzi, wita się, tiki nerwowe aż go telepią, i pyta się "Co tam? Jak imprezy? Spotykasz się z Magdą?", ja mu mówię "tak, spotykam się, a... co Ty masz do tego?" a on "nie, nic! Ale co, fajnie jest, nie? układa wam się, nie? Ruchaliście się?" aż w końcu ona wyszła z pracy i mu powiedziała, by się odwalił.

    Skala psychola zaczyna się w tym momencie. Chłopak zaczyna kontrolować dziewczynę, śledzić ją, prześladować. Robić jej awantury o wszystko. Ona ma obowiązek spędzać czas tylko z nim!

    Skala psychola kończy się w momencie, jak czytamy w gazecie nagłówek "Mężczyzna zabił nożem swoją byłą dziewczynę i jej aktualnego chłopaka". Albo dowiadujemy się "on się powiesił, bo go dziewczyna zostawiła".

    Psychol ma nierówno pod sklepieniem, to fakt oczywisty. Ma manię wielkości, manię kontroli. On potrafi zwyzywać dziewczynę od kurew, uderzyć ją, a potem przeprosić. "Kochanie, nie byłem sobą... wybacz mi". Prowadzi do stopniowej degradacji i samooceny swojej dziewczyny. W końcu ona boi się gdziekolwiek wyjść, cokolwiek powiedzieć. Na każdym kroku pojawia się Psychol. "Cześć kochanie, akurat przechodziłem", podczas gdy stał 2 godziny pod jej blokiem.

    Jedni psychole są totalnie niedowartościowani, inni mają nadmuchane ego. Jeden będzie prześladował kobietę ale też dbał o nią. Inny będzie traktował ją jak worek treningowy, będzie zdradzał, bił, groził, a potem przepraszał.

    Ten typ mężczyzny często obserwujemy w filmach gangsterskich.

     

     

    Tutaj Henry pokazuje samca alfa, bijąc kolesia, co molestował jego dziewczynę.

     

     

    Tutaj Karen w niego mierzy ze spluwy, bo zdegradowana psychicznie, dowiedziała się, że on ma kochankę. Zwróćcie uwagę na zmiany w jego zachowaniu w tej scenie. A na końcu Karen czuje się winna i krzyczy "I'm sorry!".

    Psychole właśnie wzbudzają ciągle poczucie winy w kobiecie, robią siekę z mózgu.

    Z drugiej strony, przedstawiają cechy, które powodują, że są atrakcyjni, wywołują burzę hormonów. Dlatego często dobra dziewczyna ma chłopaka Psychola.

    Po czym rozpoznać Psychola?

    Nie każdy ma wypisane na twarzy, jakim jest człowiekiem. Niektórzy długo potrafią ukrywać swoje prawdziwe ja.

    Ale we wczesnych stadiach znajomości Psychola rozpoznacie po nerwowym zachowaniu. Jeżeli na pierwszej randce jest zdenerwowany, to może być to trema. Jeżeli po kilku randkach? Powinna się wam zapalić lampka. Psychol przejawia nagle zmieniające się zachowania. Nagłe wybuchy śmiechu (Joker :D ), czasem nagłe wzruszenie. Często opowiada niestworzone historie. Chwali się, jakich to chwalebnych czynów dokonał, komu to on nie "wpierdolił".

    Próbujcie wybadać jego dawne związki; wiadomo, że będzie zawsze zwalał winę na swoje ex dziewczyny. Ale czasami możecie wyłapać jakiś niepokojący element. Może się pochwalić, że "śledziłem ją i okazało się że ma kochanka!" - wtedy spodziewaj się, że Ciebie też będzie śledził.

     

    Zapraszam, drogie Panie, do dyskusji, oraz do zadawania pytań. Poznałyście faceta? Przejawia któreś z powyższych zachowań? Opiszcie, a wspólnie się zastanowimy, czy to zachowanie przejściowe, czy może trafiłyście na toksycznego mężczyznę.

    • Like 5
    • Smutny 1
  4. 14 godzin temu, miro12345 napisał:

    @Maranzano@Maranzano@Maranzano@Maranzano bez Ciebie to by się chyba nie udało ;) czas pokaże jak to będzie, moze zmądrzeje? Kto wie? Jak coś się zmieni to dam znać ;) a teraz na piwo z kolegami ;)

    Musisz czekać i starać się skupić na innych rzeczach :D ale po tym, co napisałeś, laska już dostaje świra, więc raczej podążasz w dobrą stronę :D

    14 godzin temu, ZimnyDeszcz napisał:

    @Maranzano Kiedy możemy się spodziewać artykułu o no contact? Niedługo święta i zacznie się szukanie kontaktu od ex wraz z życzeniami. Chciałbym wiedzieć jak się dalej zachować. Odwalasz kawał dobrej roboty. Zimne piwko dla Ciebie bracie. ?

    Zacząłem pisać, ale nie mogę tego zrobić ot tak, w godzinę, bo to zbyt rozległy temat :P Jeżeli Twoja ex wyśle Ci życzenia, to już będzie dobry znak. Ciekawe, jak będą sformułowane - jeżeli będą to randomowe i przekazywane wszystkim, to raczej kiepsko. Jeżeli będą personalne, to już lepiej. Odpisz zdawkowo "dziękuję :) i nawzajem!" i czekaj na dalszą dyskusję. Ogólnie zasada NC jest taka, żeby samemu odpuścić temat, nie angażować się w żadne rozmowy, ale też nie olewać. Brak kontaktu ma doprowadzić pannę do szału, aby uklękła przed Tobą.

    "Najbardziej atrakcyjny jest ten mężczyzna, który potrafi odejść w każdej chwili" - złota zasada :) 

    • Dzięki 1
  5. 23 godziny temu, miro12345 napisał:

    @maranzano dziekuje za dobrą rade.

    Chcę Ci jednak jeszcze przedstawić jak teraz wygląda sytuacja u mnie.  Więc: 6 dni jesteśmy po rozstaniu, NO Contact tryb ON. Nie odzywała się do mnie przez ten cały czas. I dzisiaj była u mnie po swoje rzeczy jak byłem w pracy, (wiedziała że mnie nie ma) mamuśka jej otwarła (mieszkam jeszcze w domu rodzinnym). Nie odebrała rzeczy. Wrociłem z pracy to mi mama powiedziała "ze była Paulina.", "wyglądała na strasznie smutną" i " żebym zostawił jej rzeczy to ona przyjdzie po nie" .Wiec sobie myślę taki chuj idę do niej. co mi zależy. Zadzwoniłem dzwonkiem. Czekam. Otworzyła. Patrze jej w oczy - widzę po niej, oczy podkrążone, płakała - musiała płakać, wyglądała strasznie. Nic się nie odezwałęm. Dałęm jej pudło. Poszedłem.  

     

     

    Bardzo dobrze zrobiłeś! Może przez chwilę poczułeś się jak ktoś bez serca, ale ale. Faceci mają wyrzuty sumienia. Kobiety? Zostawią faceta, pójdą się zabawić. Zrobiłeś bardzo dobrze, niech sobie popłacze. Będzie jej zależało? Zna Twój adres.

    Jak będzie chciała wrócić, musisz pewne warunki zaznaczyć, ale przyjmij. W końcu chyba o to Ci chodziło ;)

    Jesteś na wygranej pozycji!

    • Dzięki 1
  6. 22 godziny temu, RealLife napisał:

    Napisz posta o No Contact Method. Chętnie poczytam i podzielę się własnym doświadczeniem.

    Okej, zbieram sie na to od ponad tygodnia ale mialem zabiegany weekend. Jutro postaram sie zaczac pisac temat :) dla mnie istotne jest, by komus pomoc i by ktos chcial to czytac :D a w ciagu 1.5 roku troche wiedzy na temat No Contact zasiegnalem, bo... trzeba bylo czasem stosowac ;) i warto znac to na przyszlosc!

    • Like 3
    • Dzięki 1
  7. 6 godzin temu, fischer napisał:

    Cały dzień dzisiaj dałem na wstrzymanie i już widzę zmianę zachowania u Pani.

    Dzwoniła sama z siebie zmartwiona(zaciekawiona) co się stało, że się nie odzywam cały dzień.

    Przetrzymam ją trochę z tym chłodnikiem i może nawróci na właściwe tory.

     

    Gdyby zaczela kontratak na zasadzie "ale miedzy nami sie psuje...", "Tobie chyba nie zalezy...", lub "czemu sie ostatnio tak malo odzywasz?" Albo foch typu "ok, myslalam ze bedzie miedzy nami fajnie ale jak tak sie zachowujesz to nie bede sie odzywac" lub "chyba musimy to zakonczyc" to...

    Pomysl nad sensownym wytlumaczeniem. Zabiegany jestes. Masz ostatnio malo czasu. Masz jakis problem i potrzebujesz przestrzeni. Tak, zeby uniknac zbednych dyskusji, pytan i pulapek.

  8. 1 godzinę temu, Still napisał:

     

    Oooooo panie! Podświadomie zaczynasz szukać winy w sobie. Myślisz sobie, za mało się starałem dla księżniczki, a może byłem zbyt mało czuły itd, itd....  Dama CIę rozkłada na małe kawałeczki: Rozsypała puzle z twoją osobą. Jest na etapie połowy układanki, jak skończy, po Tobie ;) 

     

     

    A pro po @Maranzano wiesz o co chodzi ;) 

    Fakt. Albo sie znudzila zwiazkiem albo chce go zmiekczyc. 

    @fischer spodziewaj sie, ze prwnego dnia uslyszysz/przeczytasz cos w stylu "jestes fajnym chlopakiem, ale...". Jesli chcesz to odratowac to zastanow sie nad taktyka. Albo sam zacznij sie wycofywac i olewac, ale powiedz jej ze musicie powaznie porozmawiac. I nie daj sie jej zaskoczyc!

  9. W dniu 15.12.2019 o 20:47, miro12345 napisał:

    @Maranzano siema, gościu jesteś dla mnie mistrzem, dziękuję Ci za tego posta, nie wiem jak ale masz u mnie piwo. to co napisałeś to jest 100% moja historia. no i włąśnie proszę Ciebie, was o pomoc Panowie :

     

    ja 23 lata, zwiazek ponad trwał ponad 2 lata, laska młodsza. Przeszedłęm prawie wszystkie punkty jakie były wymienione. "pull away", Jestem swiezo po zerwaniu, szanowalem ja przez caly ten czas gdzie ona sypała mi piach w oczy, nie wytrzymalem na sam koniec pojechalem po bandzie, za duzo powiedzialem. zerwalismy. Żałuje teraz tego, napisałem jej pozniej sms z przeprosinami, . Bo nie zachowałęm klasy do końca, i nie zastoswałem punktu 5 " ultimatum" no i wiadomo NO - kontactt z nią. Chlopaki napiszcie co robic w takiej sytuacji 

    Dziekuje za slowa uznania ;) niestety, w Twojej sytuacji widac, ze zwiazek sie wypalil, czyli podpunkt nr 1. Co innego gdyby znajomosc trwala 2 miesiace - okres "docierania sie", ale po 2óch latach panna ewidentnie poleciala w chuja. Moim zdaniem, uzyles sobie, odpusc. Masz jej rzeczy? Niech sama sie pofatyguje. Ułóż je w pudle; niech zjawi sie, zadzwoni do drzwi, daj jej pudlo i zatrzasnij drzwi przed nia, a wczesniej poślij jej bezczelny usmiech ;) zachowaj sie jak Michael Corleone:

    I w tym wypadku nie licz ze no contact cos pomoze - wręcz ona nie jest warta powrotu.

     

    P.s. i pamietaj ze 2 tygodnie Cie przytrzyma tesknota, nie odzywaj sie do niej! Nic nie zmienisz. Postaraj sie zaplanowac czas, kumple, kolezanki, imprezy, a potem bedzie lepiej ?

    • Dzięki 2
  10. 2 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

    Póki jest w porządku to i ty jesteś a potem psychologowie ewolucyjni nazywają to strategią "vet za vet" (buss, psychologia ewolucyjna) a ja nazywam to "czemu zachowujesz sie jak frajer?"  i tyle.

     

    Nie chce przepychać mojego punktu jako jedynego słusznego niech każdy robi co uważa za słuszne.

    Nie rozumiem w ogole co Ty mowisz. Czemu ktos, kto odplaca sie tym samym zachowaniem, jest wedlug Ciebie frajerem? Ona daje - Ty dajesz. Ona przestaje - Ty przestajesz. 

    • Like 1
  11. Godzinę temu, RealLife napisał:

    1. Miałaś chłopaka ale włączyło ci się "nie wiem co czuje" i zerwałaś.

    2.  Chłopak nie dzwoni, nie pisze, jednym słowem ma to w dupie lub zna zasady Gry. 

    3. Ty dostajesz zwarcia styków bo nie zabiega. Jak to nie zabiega? Tak odpuścił? Chyba nie jestem atrakcyjna dla niego. 

    4. Mocny samiec. Muszę go mieć ponownie.

     

    No i takie pierdololo. 

    Najlepiej to okresliles ;)

  12. @góraleczka, niedawno napisalem pewien wątek, ktory wpasuje sie w Twoja sytuacje ;)

    Poczytaj go, uwierz mi ze faceci nie cierpia rozterek :) na pewno gosc wielokrotnie padl ofiara takiego traktowania. Duzo kobiet ma pewna tendencje - nie zwroca uwagi, ze ON robi zle, nie napisza stanowczo - tylko zaczynaja go olewac albo zrywaja. Badz ta madrzejsza ;) u faceta tydzien, do dwoch jest okres tesknoty - potem idzie dalej. 

    Odezwij sie do niego, bez jakiegos płaszczenia. Napisz ze podjelas pewna decyzje i chcialabys sie spotkac. Niech sie zaintryguje. Potem porozmawiaj z nim szczerze, powiedz ze wszystko moze sie wrocic, ale zeby nie robil takich rzeczy, jakie robil. A, i jezeli jest zazdrosny - nie dawaj mu zbyt wielu powodow do zazdrosci :D

    • Dzięki 1
  13. @góraleczka jezeli faceta zostawiasz, to nie dziw mu sie, ze nie chce kontaktu. Ty potrzebujesz rozmawiac z nim, zeby miec kontrole nad sytuacja. A dla niego utrzymywanie "obojetnych relacji" jest bolesne. Milczy, bo nastawil sie na romantyczna relacje i sie przejechal. Jak nie chcesz by sobie znalazl inna to lepiej sie do niego odezwij ;) bo za 2 tygodnie juz o Tobie zapomni. Uwierz mi na slowo.

    • Like 1
    • Dzięki 1
    • Haha 1
  14. Godzinę temu, Król Jarosław I napisał:

    Zakochana i haj emocjonalny znaczy u mnie to samo. 

     

    Przetrzymanie - po tym, że nie pali sie do przebywania z nami i jest chłodna następnych 10000000 nie bede wymieniał.

    A jak na poczatku poswieca nam max czasu i ciezko wylapac?

    42 minuty temu, RealLife napisał:

     

    Ultra prawdziwie opisałeś punkt 1. o różnicach w zerwaniu i po co one kontaktują się po rozstaniu. 

     

    Trzeba by przypiąć twojego posta. 

     

    Swego czasu mi się to włączyło. Czułem się jak ostatnia cipa. Nie mogłem spojrzeć seksualnie na inną kobietę. Wszystkie wydawały mi się brzydkie i naturalnie mnie od nich odrzucało.

     

    Boże uchowaj. Nigdy więcej.

    Dziękuję za uznanie ? kontakt po rozstaniu tak czy tak trzeba upierdolic, raz ze nie damy jej kontroli nad sytuacja, dwa ze sami zachowamy zdrowie psychiczne :)

    to, ze nie mogles na inna spojrzec, to nie powoduje, ze byles cipa. Po prostu masz uczucia, zalezalo Ci na kobiecie, wiec byles zablokowany. To jest meska cecha. Laska jest w stanie bez wyrzutow sumienia pobawic sie pałka innego kolesia ?

  15. Chlopak i dziewczyna sie poznaja posrod deszczu. Zakochuja sie w sobie. Jest sielankowo, spotkania, mile slowka, seks. Facet kupuje mieszkanie na kredyt i planuje wspolne zycie, nie wychodzi juz do kumpli, bo "dziewczyna jest najwazniejsza". W koncu poza swoja Myszka nie ma juz nic, z rodzicami poklcony bo "oni go nie rozumieja i twierdza ze ona nim manipuluje". W koncu Myszka mu mowi ze "jest fajnym chlopakiem ale na razie nie chce zwiazku". On lata za nia z kwiatami, prosi a ta zmienia sie we wredna suke. W koncu odzywa sie do kumpli, a zaden z nich nie ma czasu, bo ich olewal, a oni nie zamierzaja wysluchiwac jego pierdolenia o straconej "milosci". Facet zostaje sam z kredytami i zalewa sie w mieszkaniu w trupa. Potem traci robote, nie splaca hipoteki, idzie do pierdla, wychodzi. Potem staje sie smierdzacym zulem i ludzie wytykaja go na ulicy.

    The end.

    • Like 4
    • Haha 1
  16. 24 minuty temu, Król Jarosław I napisał:

     

    @Maranzano dzięki. Mi sie to nie przyda ale przyjemnie sie czytało. Nie mam kompletnie nerwów do tych babskich gierek. Raz byłem z dziewczyna, która byla we mnie bardzo zakochana (pierwsze uderzenie haju) i wiem jedno. Mianowicie, że zachowania, które opisujesz powyżej nie są zachowaniami kobiety zakochanej a jedynie grą kobiety na przetrzymanie/zabawienie sie/wykorzystanie kogoś kto jest dla  niej którymś tam w szeregu frajerem ale nie kandydatem do ktorego coś czuje (mało z nich jest dzisiaj zdolna do uczuć do kogo innego niż siebie ew. potomstwa ale to inny temat).

    Pytanie, po czym poznac, ze jest naprawde zakochana a nie jest to "haj emocjonalny" i "przetrzymanie"? Ja juz szczerze nie pamietam co to bezwarunkowa milosc z czyjejs strony. A kazda laska, z jaka zaczynam krecic, zachowuje sie podobnie. Niech wszyscy o tym czytaja i wiedza, zeby sie nie dac poniesc emocjom i "zawalczyc o Myszke" bo to robi z czlowieka posmiewisko, niszczy samoocene i nie przynosi oczekiwanych rezultatow.

  17. 4 minuty temu, Bohun napisał:

    Nie zrozumiałeś mnie chyba.

    To co napisałeś - te shit testy i inne gówna, są stosowane ale jakoś nie chciałoby mi się grać w to - szkoda mi na to czasu, to miałem na myśli ;)

    Pozdro

     

    Aa, spoko :D fakt, w damskie gierki i shit testy nie ma sie co bawic. Wlasnie po to pisze artykuly o babskich zagraniach, by je odpowiednio wczesnie wykryc i uciąć ;)

  18. 1 godzinę temu, heavy27 napisał:

    Ja nie dostaję szału pisząc na wyjebce spoko i jeszcze perfidnie zdjęcie wyślę, że coś tam fajnego robię, ją zlewając to się zaczyna program II czyli branie na litość i moje ulubione hasła czy jestem zły, albo wybacz mi to i takie pierdolenie ? też to zauważyliście?

    Więc robisz to prawidłowo ;)

     

    Godzinę temu, ZimnyDeszcz napisał:

    Spotkałem się ostatnio z taką agentką.

    Niby big love i ciągle teksty typu:

    - nie nadaję się do związku

    - nie daję Ci szczęścia

    - z inną Ci będzie lepiej

    - zazdroszcze twojej przyszłej kobiecie

    - byłeś wspaniały/najlepszy

    - bądźmy przyjaciółmi

    Ona zerwała. Później pretensję, że mi to na rękę było bo o nią nie zawalczyłem. ? No i wszędzie robi z siebie pokrzywdzoną i udostępnia posty na fb jaki to świat jest zły i jakie to ma złamane serduszko. Z mojej strony no contact od prawie miesiąca. Ona też się nie odzywa. Wytłumaczy mi to ktoś w jakiś racjonalny sposób? Panna 21 lat + depresja no i ogólnie dosyć słaba sytuacja w domu.

    Oj, to jest ciezki material. Bedziesz pocieszal? Bedziesz tylko pocieszycielem. Olejesz? Jestes tym najgorszym. Nie dogodzisz takiej w zaden sposob. Uciekaj, poki Ci zycia swoimi czarnymi myslami nie zatruje.

     

    Godzinę temu, Bohun napisał:

    Heh, po tym co tu i nie tylko tu przeczytałem, żeby to spamiętam i zacząć stosować w praktyce musiałbym się chyba z Harnasia przerzucić na coś mocniejszego, chyba bym musiał zacząć wąchać klej...

    Szkoda czasu ale dobrze się to czyta choć to totalny chaos i bezsens ;)

    Pozdro

    Fajnie jest napisac jadowita opinie bez stosowania argumentow, prawda? ;)

    1 minutę temu, azagoth napisał:

    Kumpel ma właściwe podejście - nie krytykuj go - to, że obecnie kobiety są jakie są to inna historia. Ja osobiście również nie znam ŻADNEJ wolnej dobrej kandydatki na związek i Twojemu kumplowi wcale się nie dziwię.

    Zobacz - on ma fochy i manipulacje kobiet w dupie i żyje sobie spokojnie hasając po Roksie gdy chce. Ty natomiast rozbierasz zjebane kobiece zachowania na czynniki pierwsze tracąc cenne minuty czy godziny swojego życia. 

    Z drugiej strony - dzięki, że Ci się chce. Może ktoś przeczyta i wyciągnie wnioski.

    Moze i ma wlasciwe podejscie, ale z drugiej strony narzeka ciagle, ze jest sam. Ot, podwojny standard ;)

    Rozbieram na czynniki pierwsze, zeby ktos sie nie wpakowal w pulapke, w ktorej wielu mezczyzn bylo.

    Znam niejednego, co byl niby twardy, niby podrywacz, ale sie zaangazowal, ta zrobila mu pull away, olala i facet po tygodniu miekki. 

    Po to napisalem ten artykul, zeby zrozumiec babskie zachowania i nie reagowac na nie emocjonalnie. A z wyjsciem z twarza i no contact mozna zyskac super samoocene i pojsc dalej, zostawiajac aktualny temat za soba.

    • Like 1
  19. 10 godzin temu, Ace of Spades napisał:

    Tu mała uwaga! Trzeba uważać gdyż ponieważ albowiem może być tak, że panna chce się odegrać w perfidny sposób, chce urobić żeby później spuścić w kiblu, już dawno zauważyłem, że relacje damsko-męskie to taki wyścig na przewagi i kto kogo pierwszy oleje ten wygrywa, chodzi o to, że taka panna będzie chciała zakończyć znajomość na swoich warunkach a to nasze ultimatum jest dla niej jak wrzód na dupie i przeszkadza - jak to? frajer mi stawia ultimatum, tak nie może być!

    Tak, to jest właśnie jedna z pułapek. W przeszłości zdarzało mi się w nie wpadać.

    Facet czuje się samotny przez załóżmy miesiąc, nagle panna się odzywa. On dostaje zastrzyku radochy, "ona się odezwała!" i zaczyna odpisywać z pełną radością, jakby obsypała go złotem. Laska to wyczuwa i po kilku wiadomościach znika. On się odzywa na drugi dzień, ona odpisuje mu uśmieszkami. W końcu facet dostaje szału, robi pretensje i wyrzuty. Ta, udając głupa, twierdzi że "nic nie chciała" - klasyka :D Potem zaczyna jej wyznawać uczucia i mówić, jak to tęsknił - przez co tylko pogarsza swoją sytuację!

    W przypadku, gdy ona totalnie zmięknie, w zasadzie można czuć się zwycięzcą - w takich sytuacjach kobiety rzadko poniżają się do takiego poziomu. Choć może być tak, jak mówisz. Ale to już jest domena totalnych manipulatorek. Dlatego też ważne, by wiedzieć, do czego nasza była dziewczyna jest zdolna ;)

    Gdy panna się złamie i podłoży, wtedy najlepiej jest okazywać lekki chłód, mówić "zobaczymy co wyjdzie" no i w sumie zaczynać od początku. Ale bez specjalnego jarania się tym tematem  ;)

    • Like 2
  20. 2 godziny temu, Ksanti napisał:

    @Maranzano

    Świetna analiza. W trakcie czytania dostawałem flashbacki z przeszłości. Pomyśleć jaki człowiek był kiedyś naiwny.

     

    Tak swoją drogą skąd czerpiesz wiedzę?

    Dziękuję za słowa uznania :) wiedza... spotykałem się z takim zachowaniem przez całe życie, widziałem również, co koledzy przechodzili, oraz co koleżanki robiły z facetami :) a fachowe terminy poznałem z różnych coach'owych filmików, pozbierałem wszystko do kupy.

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.