Skocz do zawartości

ATMan

Użytkownik
  • Postów

    48
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez ATMan

  1. 3 hours ago, poszukiwacz_prawdy said:

    Zabolała mnie ta sytuacja, wydaje mi się, że mój przyjaciel rzucił mi kłodę pod nogi namawiając swoją partnerkę do złożenia CV tam gdzie ja staram się od dłuższego czasu o pracę, wykorzystując moje doświadczenie i informację o tym, jak przejść etapy rekrutacji, przez co znacznie lepiej może wypaść i wie czego się spodziewać.

    Ważne jak Ty to wewnętrznie odbierasz, a ten opis powyżej nie pozostawia złudzeń dla mnie.

    3 hours ago, poszukiwacz_prawdy said:

    Proszę o wasz punkt widzenia w tej sprawie.

    Jak dla mnie to zostałeś wyruchany. Coś mnie więcej podobnego spotkało mnie, może nie była to przyjaźń od dziecka, ale jednak zażyła znajomość od lat i zdecydowałem się urwać kontakt całkowicie.

    • Like 1
  2. 1 hour ago, mroczny.rycerz said:

    W związku z tym, że moja dziewczyna ma bardzo wysokie libido praktycznie codziennie uprawiamy seks klasyczny lub oralny

    1 hour ago, mroczny.rycerz said:

    Czy Waszym zdaniem powinniśmy jakoś reagować czy nie wnikać i dalej ruchać się tak jak lubimy, czyli często i głośno.

    "Do wesela" (lub jak kto woli po ślubie) problem sam się rozwiąże ;)

    • Haha 2
  3. @Adrianoob zastanów się czy sam kiedykolwiek postąpiłeś podobnie czyli spotkałeś się z jakąś inną kobietą nie mówiąc tego swojej, lub spotkałbyś się...

     

    Jeżeli tak to jest to akceptowalne w Twoim systemie wartości i nie powinieneś mieć za złe tego drugiej osobie.

     

    Natomiast jeżeli nie, to tego samego powinieneś oczekiwać od Twojej kobiety, chyba, że uzgodniliście wcześniej inaczej, że to jest dopuszczalne, ale to wtedy nie byłoby pewnie tego wątku.

    • Like 1
  4. 9 minutes ago, Kim Un Jest? said:

    To co mogą sobie powiedzieć Marek i Adolf (z wielu względów) nie przysługuje innym użytkownikom.

    Dyskusja toczy się publicznie i tak jak rozumiem @Adolf reprezentuje w niej od początku stanowisko (w uproszczeniu) bycia bardziej "odpornym" na komentarze innych użytkowników mówiąc "Jeszcze raz podkreślam, robicie się poniektórzy miętkimi piczkami, aż oczy szczypią, od tego." a niestety z drugiej strony, w "ogniu" wymiany komentarzy z osobą dla niego pewnie istotną (dla mnie nie powinno mieć to znaczenia) pokazuje brak tej odporności reagując dość nerwowo jak w tamtym komentarzu - tak to przynajmniej wygląda dla mnie, przyglądając się temu z boku.

  5. 41 minutes ago, Kim Un Jest? said:

    I mam wrażenie, że Adolf o tym mówił - przychodzą coraz nowsi i młodsi i dla nich jak z rzeczonym rasizmem - nawet już niezgoda z ich poglądem i sakrastyczna riposta to już hejt i dopierdalanie.

    Dla mnie podobny poziom wrażliwości na "dopierdalanie" reprezentuje ten komentarz

    1 hour ago, Adolf said:
    5 hours ago, Marek Kotoński said:

    Lubię Cię, ale nie przeginaj.

       Nigdy więcej tak do mnie nie pisz, bo zawoalowane groźby czy w ogóle jakiekolwiek groźby nie robią na mnie wrażenia,

    a świadczą tylko o składającym.

     

  6. 10 hours ago, Eloquence said:

    Ja 22 lata, on 36. Jakoś 3 miesiące pisania. Od razu złapaliśmy świetny kontakt, było czuć to porozumienie. Jest dla mnie takim wzorem inteligencji, poglądów na życie, mądrości.

    Brzmi jakbyś szukała ojca w relacji + różnica wieku.

    10 hours ago, Eloquence said:

    Aż w końcu wiadomość, że nie uważa, aby to miało gdzieś zaprowadzić, że widzi to z doświadczenia oraz obawia się, że muszę mu uwierzyć.

    Dopóki to było wirtualnie, tej różnicy tak nie odbierał. W realu, zdał sobie z tego sprawę.

     

    A może po prostu stwierdził, że jednak dla Ciebie nie będzie porzucał żony i trójki dzieci, o których "zapomniał" Ci napomknąć ;)

  7. 54 minutes ago, trop said:

    I tutaj się też zgodzę. Rok czasu się zbierałem po związku z taką osobą. Aż w końcu powiedziałem "dosyć" i poraniony odszedłem. 

    Więc zawsze jak widzę jak ktoś piszę o takich osobach, pierwsze co robię to chcę ostrzec. Bo po prostu to przeżyłem. 

    To z kim się wiążemy wiele mówi też o nas samych - tutaj jest chyba zgoda. Czyli, gdyby pogrzebać też trochę w Twoim życiorysie i okresie wychowania, to pewnie też można byłoby coś znaleźć i przykleić łatkę mówiąc innym - od takich "tro(e)pów" najlepiej trzymać się z daleka, a chyba nie o to chodzi - jak najbardziej budowanie świadomości o różnych zaburzeniach wynikających z wychowania w określonych warunkach, ale bez negacji 'by default' 99% osobników grupy nazwanej tak czy inaczej. W ogóle nie ma czegoś takiego jak DDA w klasyfikacji chorób (z tego co wiem, ale nie jestem ekspertem) - to bardziej umowny zbiór zachowań/zaburzeń z różnymi wariacjami i różnym stopniem oddziaływania i wpływu na funkcjonowanie - różne też są stopnie alkoholizmu i automatycznie głębokości zaburzeń (bagażu) z którym DDA wchodzi w dorosłe życie i jest/lub nie w stanie coś z tym zrobić. Ty najwidoczniej "trafiłeś" na "level hard".

  8. 10 minutes ago, Tarczowy said:

     widzisz to co chcesz widzieć. Ani jak, ani nikt inny tutaj, nie napisał tu, że DDA to wyrok. 

     

    Niestety koncertowo wychodzą twoje zaburzenia poznawcze i przewrażliwienie na własnym punkcie.

    Czytaj ze zrozumieniem. Przecież to nie jest moja opinia tylko kwestionowanie "męskiego" podejścia @trop'a że 99% jest zaburzonych i omijać szerokim łukiem - czyli to co oni zrobili ze swoim życiem i tak jest gówno warte bo są DDA.

     

     

  9. 12 minutes ago, SSydney said:

    Kolego jak na razie nienpowiedziales nic konkretnego poza babskim  pierdoleniem p.t. "każdy jest inny, generalizujecie". 

     

    Może powiesz coś z drugiej strony? Wiesz to może zmienić optykę. 

    Tak, że ten no. 

    A co niby odkrywczego jest w tym, że osoby z DDA mają różne zaburzenia - gówno (jak to często mówisz). A podejście z wrzucaniem wszystkich do jednego wora ma niby być męskim podejściem? A gdzie możliwość rozwoju, poszerzania samoświadomości przez takie osoby, pracy nad sobą - to też gówno, czyli jak urodziłeś się w takiej rodzinie to już chuj i najlepiej zostać samotnikiem?

    • Like 1
  10. 49 minutes ago, Tarczowy said:

    Sądzę, że masz mocarny ból dupy, bo dowiedziałeś się tu prawdy o samym sobie. Tak jak ty w tym wątku reagujesz, tak reaguje każdy nieleczony DDA gdy musi zmierzyć się z prawdą o samym sobie.

    Po raz drugi pojechałeś personalnie do mnie w tym wątku to nie dziw się reakcji, to nie ból dupy, tylko naturalna reakcja na wycieczki personalne.

    33 minutes ago, trop said:

    @Tarczowy

    Mistrzowsko rozkminiłeś. To jest właśnie całe DDA. W związku jest tak samo. 

     

    Raczej po chamsku z wyjazdami personalnymi, ale Twojej opinii się nie dziwię bo da się wyczuć, że mocno przeżyłeś swoją historię z osobą z DDA.

    12 minutes ago, SSydney said:

    A może dowiedziałaś? ?

    Kolego, takie sugestie są naprawdę żałosne i nic nie wnoszą do dyskusji. Nie odnoszę się w tym wątku do kobiet, tylko ogólnie do osób z DDA/DDD.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.