Brzytwa

Nieważne kto i jak głosuje, ważne kto liczy głosy.

Powoli tak się dzieje. A będzie jeszcze gorzej, bo bezkrytycznie przejmujemy model wytworzony przez usa. Ostatnio poczyniłem ciekawa obserwację. Mianowicie ilość rozwodów wśród moich znajomych dramatycznie rośnie. A rośnie tam, gdzie facet miał bardzo mało do powiedzenia w związku. Druga rzecz pantoflarstwo szerzy się w tempie zastraszającym.

A alimenty za pęknięte gumy powinien płacić ich producent.

Czymkolwiek by maski nie były to lepiej mieć ich jak najmniej. Mniejsza szansa na epizod schizoidalny.

Zdecydowanie: 'Gdy kobieta klęczy, a wy patrzcie na nią z góry?' Najlepiej jeszcze jak ma taki błagalno-niewinny wzrok.

Nie na nasz klimat niestety.

Ja już dawno przyznałem się przed samym sobą, że jeżeli chciałbym mieć kiedykolwiek potomka to tylko syna. A że to tylko 50% szans to już wolę nie mieć wcale.

Chcesz jeździć konno?

Nie neguje tego, że koniarstwo to sport dla elit i lalki sobie tym pompuję ego.

Jej koń, jej problem. Ja nie cisnę laski o kasę na moje pasje. Jak się bierze pod opiekę zwierzę i to takie, to trzeba samemu brać odpowiedzialność. Konia można rozpatrywać w kwestiach mitologicznych, symboli świadomych i podświadomych. Jeżdżenie okrakiem na niedźwiedziu, czy lampracie jest jeszcze bardziej egzotyczne i niedostępne, a jakoś bogate pizdeczki rzadko je uprawiają.

Nie. Dlatego nie wierzę w 'mądrą i rozsądną kobietę'.

Eee, ja tam myślałem, że to ma jakieś głębsze psychologiczne znaczenie a to tylko taki 'zapychacz' ego. Na traktowanie mnie jako samobieżny bankomat jestem mega wyczulony, więc jestem spokojny.

Te konie to syndrom 'księżniczki'? Bo nie do końca ogarniam.

Po tym, że wie, kiedy należy zamknąć twarz.

Same sobie kopią grób. Ja tam z takich agentek kręcę bekę i dzięki temu mam w pracy zaszczytny tytuł szowinisty.

Ja tam bym nie wychodził z domu, bo to mój dom. Na miejscu bym kazał wypierdalać.

Jestem za biedny, żeby kupować chłam.

Świeć Panie nad ich duszami.

Albo nie mieć jej wcale.

Eee, ja to też mam. Tylko żebym w 3 dni zrobił to co powinienem zrobić w miesiąc potrzebuję miesiąca na relaksację

Uległość i dominacja.

Ja bym zaczął od relaksacji przed nauką. Stres to zabójca przyswajania wiedzy.

Definiujesz moralność czynu od stanu swojej wiedzy? To jest najczystszej wody usprawiedliwianie się. 'Zrobiłem tak bo nie wiedziałem, że to złe'. A teraz z innej beki: nosisz rogi? Bo ja tak. I nic nie mam do gościa który posunął moją ex. Nic. Bo to nie z nim się umawiałem.

O proszę. Ja kiedyś się przymierzałem do pracy jako hard-surface 3D artist. Ale robienie po 8-10h dziennie przed ekranem to hardcore.

Zrób z tego film! You've just made my day.