Skocz do zawartości

dreamplayer

Użytkownik
  • Postów

    59
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez dreamplayer

  1. Bo wszystko zależy od tego ile zarabiasz i jaki masz ten kredyt. Ci ludzie o których mówisz mają zwykle duże kredyty, często frankowe, z ratą 2 tys. mimo że sami zarabiają z 4-5 na rękę, do tego mało oszczędności. U nich to jest nieprzemyślane. Ja mam poduszkę finansową ponad 20 tys., rata na poziomie 900 zł co stanowi około 11% moich zarobków, dodatkowo mam nawet ubezpieczenie od utraty dochodu - gdybym stracił dochód, przez pół roku bank będzie mi spłacał ratę. Do tego gdybym wynajął to mieszkanie całe, miałbym prawie 1800 na czysto, czyli dwa razy tyle co rata. Tutaj poza nieprzewidzianymi ciężkimi zdarzeniami losowymi, nie ma się czego bać. Tylko, że ja też miałem sporo wkładu własnego, kredyt na 10 lat i mieszkanie nie w centrum stolicy - u mnie też było to wyważone. Kupiłem lokal dobry, ale nie górnolotny. A Twoi koledzy kupili pewnie górnolotne, bo myszce się zamarzyło. Kredyt jest bardzo dobrą opcją, jak umiesz liczyć i jest to przemyślane. Dobrą, bo spłacasz swoje, a mieszkania drożeją.
  2. I ja Ciebie rozumiem, choć na Twoim miejscu rozwiązałbym to jeszcze inaczej. Po prostu poszedł na divy. Żadna to zdrada, przecież to diva a nie normalna kobieta, poruchasz sobie dobrze, a Twoja kobieta widząc Twój spokój i nie naleganie być może sama zacznie się kleić. Divy to rozwiązanie dobre długofalowo w związku, jak będą problemy z seksem nie musisz od razu kończyć związku jak Wam dobrze - idziesz na divy, poruchasz sobie dobrze i związek dalej masz. A jak się Twojej kobiecie jeszcze zechce to nie wyrobisz z tym seksem- divy+Twoja kobieta haha
  3. Wynajmu tak. Zakupu wspólnego mieszkania z kobietą. .. chyba to był żart Ja nie wiem o czym Wy mówicie z tym sraniem w gacie. Mam kredyt na jednym lokalu (miałem spory wkład własny, odkładałem), poduszkę bezpieczeństwa ponad 20 tys. zł, do tego jedną część mieszkania wynajmuję. Czego ja mam się w takiej sytuacji bać? Że 9 stówek nie będę miał na ratę? Seriously? To mi więcej najemca płaci. Jak odkładasz i umiesz odłożyć na poduszkę finansową, to kalkulowany mądrze kredyt to najlepsze rozwiązanie. Ja powiem więcej - wynajem całego mieszkania dałoby mi dwukrotność rady którą muszę płacić. DWUKROTNOŚĆ. Gdybym nawet stracił pracę, mogę zawsze wrócić do rodziców, wynająć to mieszkanie i sam jego wynajem całego daje mi dwa razy tyle co rata. Nie wspominając o poduszce jaką mam. Bitch, please, mi ta inwestycja bardziej ratuje dupę w tym kryzysie pandemicznym niż odwrotnie.
  4. @Januszek852 Dla mnie Twój poziom wnioskowania logicznego jest tragiczny. W ogóle nie umiesz myśleć logicznie. Jak osoba, która może przez 80% czasu całego związku w ogóle nie uprawiać analu/oralu jak np u @webber jak zgaduje, może lubić ten anal i oral tylko potrzebuje dodatkowej stymulacji? To się jedno z drugim wyklucza. To jest tak jakbyś próbował przekonywać, że jakiś gość który przez cały rok nie ćpa mimo koki rozłożonej na stole jest ćpunem, tylko potrzebuje dodatkowych emocji aby go zachęcić "No słuchaj, on potrzebuje specjalnej scenerii, rozłóż mu tę kokę na czerwonym dywanie i zobaczysz, że przyćpa! No ćpun jak nic !". Zacznij kolego myśleć logicznie, bo ręce opadają. Kobiety mają dużo niższe libido od mężczyzn i anal czy oral je w większości nie kręcą, a to, że potrzebują wyjątkowych okoliczności lub szantażu że odejdziesz jest właśnie na to najlepszym dowodem. Znam dziewczynę która naprawdę lubi ten sport i trwa to latami ze swoim facetem i nigdy nie musiał on tworzyć jakichś dziwnych szantaży. Pierdoli się z nim ciągle, na różne sposoby, w aucie, w windzie, mimo stażu związku chyba 6 lat. Ona po prostu ma libido jak facet i naprawdę lubi anal i oral, a nie urabia Ciebie naiwniaku który myślisz, jak to Twoja kobieta kocha anal i oral
  5. Chłopie, czy Ty sam siebie nie czytasz? Pierwsze trzy nie lubiły. Czwarta lubiła, byłeś z nią 3 lata - jest to dowód. Piąta to Twoja obecna - lubi, jest to dowód. Szósta lubiła, ale byłeś z nią tylko kilka miesięcy. Czyli tylko DWA potwierdzone przypadki kobiet które naprawdę lubiły ten sport na różne sposoby, pozostałe nie+ jedna niezbadana. DWA. Nie trzy. TY SAM TO NAPISAŁEŚ! Nie wspominając, że wystarczy trochę forum poczytać, jak kobiety trzeba szantażować, ze odejdziesz albo że są inne żeby zaczęła dawać na różne sposoby. To jest dowód, że kobiety lubią anal i oral???? To jest kurwa dowód właśnie na coś dokładnie odwrotnego! Osoby która naprawdę by to lubiła nie trzeba szantażować, lol. Nie podnieca, tylko Cię urabia, żebyś nie odszedł. Ale wmawiaj sobie dalej, jak chcesz wierzyć, że to podnieta, to wierz. Ktoś kto lubi ten sport nie potrzebuje szantaży żeby to robić. Miałem jedną laskę która lubiła ten sport. Nigdy nie musiałem jej niczym szantażować. Po prostu wystarczyło, że ją kręciłem wizualnie. Tylko to wystarczyło. To i to, że miała libido jak facet. Wiem, że po rozstaniu ze mną ma nowego od kilku lat i dalej bzyka się z nim jak szalona. I nie, gość nie musi udawać alfy, nie musi jej szantażować żadnym odejściem. Ba, ona sama mówiła, że nie kręcą się wokół niego kobiety, nie jest już taki młody. A dalej wali się z nim jak szalona, bo bardzo to lubi. Anal, oral. Laska ma libido jak facet. TO jest prawdziwe podniecenie i TO jest prawdziwy pociąg seksualny i lubienie seksu na różne sposoby. To i tylko to. W życiu laski nie trzeba nakręcać szantażami. A wiecie czemu? Bo do tego czasu jakbyś cały ten proces nakręcił to laska by już chyba eksplodowała. Nie wytrzymałaby tyle abstynencji od seksu, w życiu, znam ją. Nigdy w życiu by nie czekała aż nakręcisz dramy z innymi kobietami, itd. Jej się chce dymać tu i teraz. I TO jest prawdziwy popęd seksualny taki jak u faceta i lubienie seksu. A nie dupa którą trzeba nakręcać szantażowaniem, zlituj się Ona Ci da, bo się boi, że odejdziesz, a nie ma obecnie nowej gałęzi i tyle. Babom mniej zależy na seksie bardziej na stałym związku i dlatego ona się tak boi - o to chodzi, a nie o żadne podniecenie. Jakby była podniecona to by się rzuciła na Ciebie i ściągała Ci majty, a nie musiałbyś wymyślać jakichś dziwnych dram z szantażami.
  6. Brawo, to nawet jeśli wierzyć Twoim opowieściom to mamy 2 kobiety na 6 z którymi byłeś dłużej i które naprawdę lubiły ten sport. 1/3. A i tutaj dane są mocno niepewne. 3 zupełnie nie lubiły - jedna, nie wiadomo, byłeś z nią 9 miesięcy. Chłopie najpierw sam się zakopałeś, a teraz naginasz teorię żeby wyszło na Twoje. Litości to mówię ja. Masa tematów na forum facetów którzy narzekają, że seksu nie ma. Statystyki wejść na strony porno z dużą przewagą mężczyzn, a Tobie dowodów dalej mało. Nie mam czasu na głupią rozmowę, Twoja umiejętność wyciągania wniosków logicznych mnie załamała. Tobie nawet oczojebne dane nie wystarczą do zrozumienia prostych rzeczy. Niech faceci dalej masowo zakładają tematy, ze po kilku latach seksu nie ma, a Ty i tak będziesz pisał, łeee Panie, one lubią seks i anal tak samo jak my, to po prostu emocji i trzeba dodatkowych, zachęcić, zaszantażować inną kobietą i już chce. No widzisz, że one tak samo to lubią? Ja pierdolę... ściana.
  7. Aha, czyli jak zaistnieją wyjątkowe okoliczności (czad o dużej przewagi SMV) to laski kochają seks. I to ma być dowód, że kobiety mają taki sam popęd jak my? Aha. Ja bym powiedział, że właśnie dowiodłeś czegoś dokładnie odwrotnego, ale co ja tam wiem.
  8. Dla mnie facet który tłumaczy to sobie tak, ze kobiety mają taki sam popęd jak my, tylko potrzebują dodatkowych emocji ma jakieś problemy intelektualne. To jest tak jakbyś powiedział, że normalny facet biega tak samo szybko jak Usain Bolt, tylko potrzebuje jechać w takim wyścigu skuterem. To się kompletnie nie trzyma żadnej logiki. Gdyby kobiety lubiły tak oral i anal jak my, to nigdy przenigdy w życiu nie byłoby tyle problemów i tyle tematów na tym forum z problemem facetów kalka w kalkę takim samym - że kilka lat związku i ona nie daje. Po prostu NIE BYŁOBY takich problemów. Kurwa, widzieliście na jakimś netkobiety temat: "kilka lat związku i on nie chce analu i oralu"? Panowie, trochę logiki, litości.
  9. Kobiety są takimi samymi wzrokowcami jak my, a co do emocji - nie podniecają je emocje tylko POTRZEBUJĄ emocji aby poczuć podniecenie do normalnego faceta. Rozumiesz tę różnicę? Do Klaudiusza z projektu Klaudiusz nie potrzebowały żadnych dodatkowych emocji, zupełnie żadnych stymulacji dodatkowych, nic, zero, null. Wystarczył jego wygląd. To jest spójne z zasadą 20-80. To nie chodzi o to, że kobiety podniecają emocje, to chodzi o to, że kobieta POTRZEBUJE emocji dodatkowych, dodatkowych stymulacji, aby podniecił je jeden z 80% "zwykłych" mężczyzn. Dopiero do 20% topowych nie potrzeba im ŻADNYCH emocji. Sam ich wygląd wystarcza. I wiesz jaki jest następny wniosek? Taki, że zdecydowana większość mężczyzn się kobietom NIE PODOBA i dopiero coś dodatkowego, jak początek związku, urabianie faceta na początku związku czy inna kobieta obok - dopiero coś dodatkowego powoduje, że kobieta będzie zgadzała się na wszystko - DO PEWNEGO MOMENTU. I tutaj jest błąd logiczny tych facetów bo nie rozumieją, że one dawały mu na wszystkie sposoby nie dlatego, że to lubią z nim robić ale dlatego, ze wystąpiła DODATKOWA STYMULACJA aby mu tak dawała. I teraz kolejne zdanie klucz: my faceci tej dodatkowej stymulacji NIE POTRZEBUJEMY. Bo my naprawdę mamy ochotę na seks z większością kobiet, my naprawdę lubimy oraz, anal - u nas jest to prawdziwa ochota, nie trzeba żadnych specjalnych wyjątkowych stymulacji aby nam się chciało. To wszystko jest powiązane z liczbą wejść na strony porno wg. płci, itd. To wszystko jest ze sobą dokładnie powiązane i spójne. Chyba Ty przeczytaj co napisałeś: 3 nie lubiły, dwie - byłeś z nimi parę miesięcy, dopiero jedna to jakiś tam dowód. JEDNA NA 6.
  10. Ależ mogą, ale to jest po prostu mniejszość. To widać nawet w statystykach anonimowych przeglądań stron porno. Prawie 70% to faceci, tylko 30% kobiety. A przecież to jest zupełnie anonimowe. I jak to wytłumaczysz? Po prostu mają znacznie niższy popęd od nas, co bardzo spójnie pasuje do tego, że to zwykle faceci narzekają na brak seksu po ślubie, a nie kobiety. No jak trafiłeś na inne, skoro 4 z nich tego nie lubiły, a jedna lubiła tylko na początku i nie mamy co do niej pewności. Tylko jedna naprawdę po kilku latach to lubiła. JEDNA na 6. No to Twoje doświadczenia raczej dowodzą mojej tezie a nie Twojej. To pierwsza rzecz. Druga rzecz jest taka, że jest masa statystyk - liczba przeglądań stron porno, liczba kobiet narzekających, że mąż je nie podnieca, mnóstwo tematów na forum, że po kilku latach związku seksu prawie nie ma. Ludzie, czego Wam jeszcze trzeba, na dowód? I dalej będziecie pisać, "bo ja znam taką Hanię co kochała ten sport"? Ja też znałem kobietę z brodą, ale czy to oznacza, że kobiety mają brody? Wyjaśnij mi, jak osobnik którego trzeba STRASZYĆ innymi kobietami aby zaczął dawać seks, może lubić seks z osobnikiem który musi się do tego straszenia posuwać? Przecież gdyby naprawdę to lubiła to by po kilku latach sama inicjowała i się nadstawiała. A tutaj trzeba stosować jakiś podstęp, straszenie. W końcu może uda mu się ją zastraszyć, da mu parę razy tak jak on chce i co? Wysnuje wniosek, że ona to lubi? Ja pierdolę U niektórych wnioskowanie logiczne chyba w ogóle nie występuje.
  11. A co sądzicie o takiej tezie, że teraz to dopiero będzie eldorado wynajmujących. Kredyt dużo ciężej dostać, 30% wkładu własnego wymagane. Będzie coraz bardziej przejebane mieć własne lokum, trzeba będzie wynajmować.
  12. No czyli na 6 kobiet tylko co do 1 masz jakąś tam pewność, ze to lubi i pewnie też ją wiele razy zachęcałeś. Nie potrafię zrozumieć, jak niski poziom inteligencji trzeba mieć, żeby myśleć, że osobnik którego trzeba straszyć inną kobietą aby się zaczął starać, lubi to staranie. Przecież to jest proste jak jebanie. Czy mężczyznę po kilku latach związku trzeba jakoś specjalnie stymulować innym mężczyzną aby chciał analu i oralu? No kurwa nie. To skoro prawie każdą kobietę trzeba, to co trzeba mieć w głowie żeby myśleć, że one to lubią. No kurwa jak? Gdzie tu logika? Każda z dziewczyn jakie miałem nie była na nie jeśli chodzi o anal czy oral, ale musiałbym być downem aby sądzić, że one to jakoś specjalnie lubiły. No kurwa, gdyby one to lubiły to nie musiałbym ja o tym mówić, ja je zachęcać, itd. Same by tego chciały i to po kilku latach związku. A jakoś tak nie było. Ja naprawdę nie rozumiem, czy niektórzy mają jakieś ubytki intelektualne, problemy z myśleniem logicznym? Skoro ponad 60% kobiet narzeka, że ich mężczyzna ich nie podnieca (słowa znanego psychiatry) i tak wielu mężczyzn po kilku latach związku narzeka na brak seksu, problemy z seksem, czy o to, ze muszą się prosić, to do cholery, jakim trzeba być intelektualnym wiadrem żeby myśleć, że one jako większość lubią anal i oraz. No jak, kurwa jak? To, że Ci na początku daje jak chcesz to jest tylko czas urabiania, to, że Ci daje gdy ją postraszysz to jest urabianie. Czy nas mężczyzn trzeba stymulować jakimiś innymi facetami abyśmy chcieli analu czy oralu? No kurwa nie. Bo nam się naprawdę chce, a im nie. To jest proste i oczywiste, tylko ameby intelektualne tego nie rozumieją. Tak - przez pierwsze 3 miesiące i gdy jest Czadem. Czyli przy specyficznych wyjątkowych okolicznościach. Skoro trzeba WYJĄTKOWYCH okoliczności żeby kobieta chciała analu, to zgadnij czy naprawdę go lubi? No pomyśl logicznie, dasz radę.
  13. Przecież @Tarnawa ma rację. Prawie każdy facet po kilku latach narzekał, że kobieta nie chce seksu. Jeśli ktoś myśli, że jak postraszy kobietę inną kobietą i ona zacznie mu dawać i to oznacza, że zaczął ją podniecać, to chyba jest niepełnosprawny intelektualnie. Zaczęła mu dawać, bo czuje zagrożenie, więc go urabia, a nie dlatego, że on ją podnieca. Kobiety w większości nie lubią analu i oralu i jest to prawda. Moje też na początku chętnie się tak dawały ale doskonale wiem, że był to proces urabiania. Gdyby kobiety naprawdę to lubiły, to po kilku latach związku same by się dalej na to nadstawiały. A ile takich znacie? Bo ja mały odsetek. Czy nas facetów trzeba straszyć innym facetem żebyśmy chcieli analu i oralu? Proste pytanie - prosta odpowiedź: nie. A kobiety trzeba po kilku latach związku. Bo nie lubią tego naturalnie, oczywiście mówimy o większości.
  14. Ale mieć 2 lokale pod wynajem w wieku 35 lat to nie jest nic niesamowitego. Wystarczy zacząć pracę w wieku 25 lat, zarabiać trochę więcej niż zwykły Kowalski, żyć oszczędnie i nie zakładać rodziny. To wystarczy żeby do wieku 34-35 lat mieć 2 mieszkania, z czego jedno spłacone, a drugie powiedzmy prawie spłacone, z kredytem np. na 60 tys. Właściwie jak Ci się uda i w tym wieku jesteś zdrowy to wygrałeś życie. Wciąż możesz jakąś kobietę sobie ogarnąć, nie musi być od razu młódka, ładna 30-tka wystarczy, kasa z wynajmu leci, praktycznie nie musisz pracować, możesz wyjechać w Bieszczady i tam sobie zbudować drewnianą chatkę. Żyć nie umierać. Wolność.
  15. No ja nie, bo to było pytanie retoryczne. ja mówię, że dom z działką ma cenę niewiele niższą od dwóch mieszkań. Mieszkania kupisz za 280 tys. Dom z działką pod miastem ale blisko tego miasta, to łączny koszt dziś spokojnie 550 tys. czyli praktycznie prawie dwa razy tyle. Decyzja to za mało. Aby być wolnym trzeba być wolnym najpierw materialnie - potem dopiero jest kwestia duchowa i mentalna.
  16. Ale Ty chyba pisałaś, że zdania nie zmieniasz co do jakichś decyzji związkowych. Czyli nie idziesz na żadne kompromisy. No to mając takie podejście, to jedyny udany związek można chyba stworzyć tylko z psem haha. Bez przesady, takie nastoletnie związki rządzą się jednak trochę innymi prawami. W normalnym dorosłym związku to nie znam chyba kobiety która by nie stosowała chociaż jednego z tych punktów. Kobieta płacząca żeby coś wymusić albo grożąca końcem związku albo stosująca ciche dni to praktycznie norma. Kobieta która nie stosuje niczego z tej listy to ta tzw. himalajka.
  17. To takim nastoletnim jak rozumiem? Bo o ile pamiętam masz coś koło 22-23 lata.
  18. A byłeś w ogóle w dłuższym związku? Bo to raczej w LTR jest normą.
  19. Uważasz, że ze średniej krajowej nie da się wyżyć? To jak Ci Polacy żyją?
  20. Przecież prawie każda kobieta rzuca takie gierki. Oczywiście tutaj żadna, no ale tu wszystkie są inne niż wszystkie. No właśnie dlatego jesteś sama.
  21. Hehe jaka szybka decyzja ukochanej żony. Stracił pracę, oskarżony o gwałt - dziękuję do widzenia, spierdalaj beciaku. Ot miłość kobiet w pełnej krasie
  22. Jak Ci spadną dochody przy wynajmie mieszkania w dużym mieście, jak mieszkania bardzo drożeją na całym świecie? Jak Ty to sobie wyobrażasz? Płaci się za lokalizację. Poza tym chyba zapominasz, że w razie W można je sprzedać i masz ponad pół miliona na koncie. Nie przeżyjesz? To po co były w takim razie te mieszkania na wynajem? Przecież ich idea jest właśnie taka, żebyś nie musiał pracować. Od tego jest umowa najmu okazjonalnego i wysokie kaucje. Do tego z kasy z wynajmu zawsze coś odkładasz na takie sytuacje. Chyba mnie chłopaku z kimś mylisz.
  23. Jakiej różnej, tej samej. 2 mieszkania w mieście to koszt niewiele wyższy niż jeden dom z działką pod miastem (blisko niego). To kwestia wyboru - jeden wybrał wynajmowanie mieszkań, drudzy dom, bo niby da im wolność. I pytanie kto lepiej wybrał, kto naprawdę jest wolny.
  24. Hehe, to mnie rozbawiło. Jeszcze wiele się musisz o kobietach dowiedzieć i ich "słabej psychice" hahaha
  25. No i właśnie to jest dla mnie prawdziwa wolność. Mogą - nie muszą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.