Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'dane' .
-
Rząd się wygadał ile naprawdę zarabiają Polacy
Iceman84PL opublikował(a) temat w Polityka, bal bezwstydnych kurewek
Duże grupy osób wciąż mają niskie wynagrodzenie z umów o pracę na przykład 50 proc. Polaków poniżej 4.5 tys. zł brutto” – napisał w sieci szef Rządowego Centrum Analiz. Opublikował więc tabelę pokazującą dokładnie jak to wygląda i ile zyskają najbiedniejsi😆? Zysk dla przeciętnego obywatela to jak naplucie mu w twarz gdzie koszty znacznie wzrosły przez nieudolność rządzących, zamykanie i niszczenie gospodarki, rozdawnictwo socjalne, które napędziło inflację. Jest źle! Jesteśmy biedakami Europy!- 37 odpowiedzi
-
- 16
-
Często się zdarza, że ktoś potrzebuje starej, pierwotnej lub już niedostępnej strony lub wersji strony. Czasem znajduje się coś w wyszukiwarce tylko po to by po wejściu okazało się, że strona jest już niedostępna albo nie istnieje. Ale przecież wyszukiwarka coś zindeksowała i nawet można przeczytać fragment tego czegoś. W takich momentach z pomocą przychodzą archiwa internetowe - serwisy, których (jedynym) zadaniem jest zapisywać inne strony. Kiedykolwiek szukasz zapomnianych dawno źródeł, typ takie archiwum może Cię przenieść w czasie w udostępnić takie dane, pod warunkiem, że ktoś je wcześniej zapisał. Więc jeśli chcesz, żeby jakaś strona została zapisanamusisz to zrobić sam. Co istotne, jeśli strona już jest zapisana nie ma sensu jej zapisywać jeszcze raz. Do tego służy wyszukiwarka. Jak znajdziesz stronę, która cię interesuje to nie zapisuj tępo po raz kolejny tylko skorzystaj z już istniejącej. Wyjątek może stanowić strona która regularnie i często się zmienia ale i wtedy lepiej sprawdzić czy ta wersja strony nie została już zapisana przez kogoś innego. Wyszukiwanie jest banalne i polega na wpisaniu w okienko wyszukiwanego adresu. Zapisywanie działa analogicznie - podajesz adres, który chcesz zapisać zapisujesz. Najbardziej znanym i prawdopodobnie największym archiwum jest Internet archive i jego maszyna czasu wayback.archive.org. Zawiera miliardy zapisanych stron i pozwala na wyszukiwanie po adresie, Jak każdy inny tego typu serwis. Co ciekawe ma przydatną architekturę zapisanych adresów, tzn. http://web.archive.org/web/DATA-W-FORMACIE-YYYYMMDDhhmmss/http://adres.strony/strona.html Można też wyszukać "ręcznie", co ją często praktykuję: https://web.archive.org/web/*/https://example.org/ I znajduje listę zapisanych stron z https://example.org/ Ot, taki bajer. Innym, dobrze znanym i czasem lepszym, bo potrafiącym zapisać coś czego ten pierwszy nie potrafi jest archive.today, który używa kilku różnych domen ale wszystkie prowadzą do tego samego serwisu. Pozwala też na wyszukiwanie w google cache. Jak ktoś lubi używać gogli, to będzie jak znalazł. To są dwa, których używam ale jest ich więcej, dużo więcej. Najlepsza lista znajduje się na wiki: List of Web archiving initiatives.
-
Bracia i co o tym myślicie? https://www.spidersweb.pl/2019/02/placa-minimalna-w-polsce-jest-za-wysoka-wykazuje-ekspert-for-i-pokazuje-twarde-dane.html
-
Nie wiem czy dobry dział, najwyżej się przeniesie. Wpadłem na pomysł, aby założyć wątek, który na bieżąco zbierałby w sobie wszystkie najważniejsze statystyki, wykresy i trendy dotyczące współczesnych związków w Polsce i na świecie oraz całej reszty ciekawych zjawisk tyczących współczesnego życia, które wpisują się w tematykę tego miejsca. Takie forumowe archiwum twardych danych liczbowych z odnośnikami, gdzie zawsze będzie można sięgnąć, gdy chciałoby się podeprzeć wypowiedź fachową informacją nt. tego jakie są współczesne trendy rozwodowe, ilu jest w społeczeństwie singli a ile singielek i tak dalej. Coś co pozwoli odwoływać się w miarę potrzeby do solidniejszych argumentów niż te płynące z prywatnych doświadczeń i intuicji, streszczonych losów znajomych czy też sensacyjnych artykułów z bulwarówek. Sam w miarę upływu czasu będę coś wrzucał ale gdyby inni mieli dostęp do dobrych danych, które już na forum padły i chcieliby podlinkować, nie mam nic przeciwko, ale żeby były to informacje z w miarę solidnych źródeł po angielsku i polsku. Jeśli jakieś ciekawe informacje z egzotycznego języka, mile widziane byłoby tłumaczenie na bardziej zrozumiały. Wolałbym też, aby jeśli to możliwe nie był to temat dyskusyjny, ale archiwum, czyli informacja pod informacją. To tyle jeśli idzie o post założycielski. Zobaczymy jak się temat rozwinie, pozdrawiam.
- 3 odpowiedzi
-
Nie do końca byłem pewny gdzie umieścić ten temat ale chyba pod społeczeństwo w miarę pasuje. Sprawę opisuje Niebezpiecznik https://niebezpiecznik.pl/post/zostawila-psa-w-lesie-i-ktos-uwiecznil-numer-rejestracyjny-jej-samochodu-a-wtedy-pracownik-ubezpieczyciela/ Dziwi mnie i lekko przeraża z jaką łatwością udostępnione zostały dane osobowe i w efekcie powstała na fejsbuku internetowa nagonka. Wystarczyła fotka tyłu samochodu, do tego ckliwa loszkohistoria o rzekomym wyrzuceniu psa. Oczywiście fala pomyj i wyzwisk wylana, internetowi wojownicy już wydali wyrok, pewnie do tego dojdą pogróżki na priv. Dziwnym trafem większość wpisów jest od loszek ale to przecież na pewno zbieg okoliczności. Poza ww. wpisem i zdjęciem nie ma żadnego dowodu na to, że obsmarowywana dziewczyna faktycznie wyrzuciła przy drodze jakiegoś psa. Sama utrzymuje że psa nie posiada co potwierdzają jej znajomi: https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_YU7uLqqXcLmG6LVWvcjGPb2XGlEjQWWs.jpg Po tym jak dziewczyna zaczęła się bronić hołota wcale nie odpuszczała bo przecież nawet jak ktoś niewinny to można to sobie zracjonalizować i się do czegoś innego dopierdolić. Logika jest wręcz powalająca a wpisy to najlepszy dowód na to że prawa wyborcze kobiet to bardzo kiepski pomysł :] Ciekawą sprawą jest w jaki sposób znalezione zostały dane osobowe kierowcy. Otóż jedna loszkogwiazda sprawdziła gdzie jest ubezpieczone auto a druga która w tej firmie pracuje znalazła i udostępniła dane. Firma nie ma sobie nic do zarzucenia a nawet pochwala działanie swojej pracownicy. Miejmy nadzieje że to nie stanowisko całej firmy tylko osoby odpowiedzialnej za prowadzenia fanpage. Tak jadę po loszkach ale pomyje i "mądrości" od facetów też się znajdą. Dla przykładu tu popisał się strażnik teksasu Jacek, szef fejsbukowej dzielnicy i ekspert od rozwikłania spraw wszelakich https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_DTCaDMfXdujrRdwrYfU7pylOEEG5PDN3,w400.jpg Podsumowując gówno warta historia + zdjęcie wystarczy aby zdobyć wasze dane i nakręcić aferę. Edit: dam jeszcze link do wykopu https://www.wykop.pl/link/3885067/pracownik-ubezpieczyciela-upublicznil-dane-klienta-bo-bawil-sie-w-detektywa/