Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'sąsiad' .
-
Bracia mam problem i potrzebuję Waszej porady, może ktoś miał podobną sytuację albo wpadnie na jakiś ciekawy pomysł. Sprawa wygląda następująco: Zmieniłem auto, z grata którym jeździłem od studiów, na auto klasy średniej, w pięknym rzadkim kolorze, nie nowy, używka, niecałe 10 lat, ale jest na czym oko zawiesić. Zauważyłem że na aucie zaczęły pojawiać się małe rysy, długości 1cm, 1,5cm. Niektóre głębsze, aż do podkładu, niektóre powierzchniowe. Wygląda na klucz. Od kilku dni próbuje polować na sąsiada. Nie ogarniam sytuacji, bo auto za 80k nie jest żadnym wyczynem ani wyznacznikiem luksusu, ale chyba jednak w małej miejscowości kogoś dupa piecze. Wrogów nie mam, a przynajmniej mi nic na ten temat nie wiadomo. Szukam garażu, ale na ten moment zostaje tylko parkowanie pod blokiem. Myślałem o kamerze w oknie, ale w nocy dioda od podczerwieni odbija się w szybie całkowicie, a parking jest nieoświetlony od 23 do 5 rano. Kamera na zewnątrz, do tego widoczna nie wiem czy jest legalna. Kamera w aucie nic nie da bo rysy pojawiają się z boku, przede wszystkim tylna prawa ćwiartka. Auto ma z przodu widoczną kamerę od tempomatu aktywnego i chyba to odstrasza od rysowania przodu auta. Bracia, jakieś rady? Sugestie? Pomysły? Jak złapać, zniechęcić, cokolwiek. Płakać się chce bo średnio co 2,3 dni pojawia się nowy ślad i nie ma szans żeby to były obcierki parkingowe czy stuknięcie drzwiami.
- 51 odpowiedzi
-
- 3
-
Witajcie Bracia, Jest taka sytuacja. Mieszkam sobie z dziewczyną w bloku, lubimy uprawiać seks, raczej ostry, raczej długo, ona raczej lubi sobie pokrzyczeć. No i ostatnim razem ktoś nam zapukał w ścianę, że niby jesteśmy za głośno. Była 21, do ciszy nocnej jeszcze godzinka, ale przerwaliśmy. Mnie to wytrąciło z pantałyku, pośmialiśmy się, powymyślaliśmy jakie wesołe karteczki można przykleić na drzwiach i poszliśmy spać. To było w piątek. Następnego dnia znów zaczynamy się rozkręcać i zaraz znowu - pukanie. Wtedy uświadomiłem sobie, że popełniłem kardynalny błąd za pierwszym razem przestając, bo teraz ktokolwiek puka nauczył się, że to działa. Za drugim razem już się mocno wkurwiłem, bo jak to tak ktoś ingeruje w moją wolność wyrażania uczuć. Ale tym razem była 23, mnie cała ochota odeszła i teraz mam problem. Nie po to wkładałem tysiące godzin na ćwiczeniach, podrywałem byle panienki, stawałem się interesującym człowiekiem, żeby mi teraz ktoś zabraniał ruchać porządnie. Uprawialiśmy seks normalnie przez dobre 2 miesiące w tym samym miejscu, i nagle dopiero teraz komuś to przeszkadza. Zatem, zakładając, że nieakceptowalne jest przyciszenie odgłosów powodowanych przez łóżko i partnerkę, jak sprawić, żeby mi w ściany nie pukali? To na co wpadłem do tej pory: 1. Przyjść do osoby pukającej i jej wyjaśnić, żeby nie pukała (tutaj nie mam za dużo kart przetargowych, mogę postraszyć zwiększeniem hałasu najwyżej albo grzecznie poprosić) 2. Odpukiwać 3. Zakupić zatyczki do uszu i ignorować 4. Podarować zatyczki do uszu sąsiadom. Czekam na Wasze odpowiedzi, może już ktoś miał kiedyś podobną sytuację? Jak trwoga, to do forum.
-
Jak zmusić sąsiada aby nie dokarmiał gołębi?
Tomko opublikował(a) temat w Jak wam się żyje w Polsce?
Witam. Jak w tytule - jak zmusić sąsiada w bloku żeby nie dokarmiał gołębi? Nagrałem te zasrańce jak siedzą u niego na parapecie i żrą ziarna. Potem przylatują na inne balkony i srają wszędzie. Nie wspomnę już, że jego balkon cały zasrany i zanieczyszczony. Jak skutecznie go zmusić, żeby nie dokarmiał ich? Może wytruć jakoś to gówno? Tylko boję się, że jak sypnę trutkę to spadnie taki gołąb komuś na głowę i zrobi krzywdę. Pozdro! -
Witajcie, Mam pewien problem, z którym nie mogę się uporać - chodzi o sąsiada palącego papierosy na balkonie, którego to fajki wydzielają niesamowity smród przenikający do pozostałych mieszkań, który truje ludzi w tym mnie. Moje pytanie brzmi - jak walczyć z takimi przypadkami? Ktoś tutaj mi zaraz napisze, że jego balkon to może robić na nim co chce - zgoda jego własność to ma prawo tam przebywać ale co jak jego własność (dym papierosowy) przenika do własności innych osób (mieszkania sąsiadów) bez należytej zgody? To tak samo jak z puszczaniem muzyki po 22:00 w blokowisku, muzykę można puszczać ale trzeba uważać, by dźwięk nie przedostał się do innych lokali w celu zachowania ciszy nocnej, W takim razie ja mógłbym oddawać mocz na swoim balkonie (no bo mój balkon i mogę robić co chcę) a jak mocz zacząłby kapać na balkon sąsiada to już byłbym winny i dostałbym karę - prawda? dlaczego w takim razie dym z fajek (rakotwórczy) nie jest karany a zaś mocz (nieszkodliwy) już tak? Najgorzej jak człowiek chce wywietrzyć pokój przed spaniem, otwiera okno a tutaj smród fajek wlatuje do środka, że później zasnąć nie można. Palacz nie widzi problemu ale osoba, która nie pali i która nienawidzi tego smrodu zaczyna widzieć ten problem, Co robić?
- 24 odpowiedzi
-
- rak
- rakotwórczość
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami: