tytuschrypus Opublikowano 19 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2018 (edytowane) 5 godzin temu, Bonzo napisał: Ale - numer tej, ktora uciekła - zostawiałem w telefonie (database). Ja tak czynię z kobietami, z którymi się spotykałem i nasze drogi się rozeszły. Czynię, to może za dużo powiedziane - 2 razy miałem taką sytuację, dwa razy użyłem:) 5 godzin temu, Bonzo napisał: No nie pamiętam, Asia z Tczewa ?" Ja z kolei sporo jeżdżę na różne festiwale, więc szukałem wtedy myślą ostatniego i pisałem: " A, Agata, Woodstock, kojarzę, kojarzę;) ale skąd Ty wiesz o moich urodzinach?" No i zwarcie styków jest gwarantowane:) potem toczy się to według tego, co opisałeś. A Pani automatycznie kojarzy to z tym, że z ową drugą Agatą na festiwalu bynajmniej nie czytałem poezji:) 5 godzin temu, Bonzo napisał: Co ciekawe - wbrew powszechnemu mniemaniu - to zamiast odstraszać - przyciąga kobiety Powszechne mniemanie wywodzi się z Matrixa, mnie osobiście nie dziwi w ogóle i w tym sensie nie jest dla mnie "ciekawe":) Poniżej krótkie wyjaśnienie, które sam wymyśliłem i mnie samego przekonuje:p Pani bowiem jeśli odzywa się, to ma w tym jakiś interes. Zawsze. I wydaje mi się, że mamy już siedząc sobie w tym miejscu tego świadomość. My oczywiście nawet wiemy zwykle, co to za interes jest - a to nowa gałąź nie wypaliła, a to dopadła ją nuda, a to myśli że odświeży orbitera, a to byłeś w tzw. friendzone, ale czynniki zewnętrzne typu nagły awans/duży spadek spowodowały, że warto się do Ciebie odezwać. Może być też tak, że za pomocą nowej partnerki zwiększył się Twoj jak to się ładnie mówi dowód społeczny - w związku z czym Pani potencjalne korzyści związku z Tobą widzi znacznie wyższe, niż wcześniej - i takie przypadki opisujesz poniżej jak mi się wydaje:) Ale jak już powiedziałem - zawsze jest to interes, wkalkulowana korzyść i tylko resztki białorycerstwa, albo białorycerstwo silne wiernego żołnierza Matrixa pozwalają sądzić, że Pani się odezwała bo ma sentyment, "kocha" czy inne bzdety. Nie tam jest interes. Zysk. A jaki człowiek pracujący, drogi Bonzo, wiesz z pewnością iż profesjonalista, gdy jest zarobek, wiele wybaczy - ponieważ jest człowiekiem interesu i liczy się biznes. Więc jak facet zjeżdża do Ciebie do warsztatu autem, którego dajmy na to nie darzysz osobistą sympatią, to jako człowiek interesu naprawę wykonasz, bo przecież z tego żyjesz - ergo masz w tym interes. I dlatego Paniom wbrew obiegowej opinii, gdy liczy się ich interes, takie drobiazgi nie przeszkadzają, podobnie jak moralność, zajętość ofiary i inne bzdury nie przeszkadzają, o ile nie ucierpi ich opinia w społeczności. A że w matrixie żyją tak jak my, a on mówi między innymi że uczucia wyższe to jest coś dobrego i nie wypada ich nie mieć, bo jest się złym interesownym człowiekiem, mają fantastyczne mechanizmy racjonalizacji. Ale kalkulują, kalkulują, robią to co im się bardziej opłaca - bez sentymentów. Naukę by z tego wyciągnąć;) Edytowane 19 Maja 2018 przez tytuschrypus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi