Skocz do zawartości

Czyżby spalony?


Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, sytuacja następująca. Gadam sobie z pewną panią i staram się zasugerować spotkanko w celu konsumpcyjnym ale o jedzeniu ani słowa. I nagle wyskakuje mi ona z tekstem, że widzi iż jestem bardzo otwarty. Na zadane przeze mnie pytanie w jakim sensie usłyszałem tylko - domyśl się. Więc jej nawijam, że nie ma domyśl się, że ja nie lubie domysłów i takich tam i już jej na samym początku powiedziałem, że jesteśmy dorośli i gramy w otwarte karty bez gier i domysłów. (Tak wiem, nie powiedziałem jej chce cie bzyknąć bez zobowiązań) No więc powiedziałem na koniec, że ma ze mną gadać konkretnie a jak nie to niech wcale nie gada. Przeprosiła. Mówi, że jest zamknięta w sobie i nie jest jej łatwo o wszystkim mówić. Spróbuj mnie zrozumieć obiecuje poprawę :( cześć. Na co dodałem tylko - no pa. 

 

I teraz pytanie... Zjebałem? Odezwać się czy czekać a jak się nie doczekam przez jakiś czas odpuścić i szukać gdzie indziej okazji?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie @Woytaz brat @Gr4nt w innym temacie zwrócił uwagę, że próbujesz odreagować kopnięcie i porażkę poprzedniego związku.

Jak najbardziej zaliczaj laski i atakuj ale weź pod uwagę, że wygląda to jak byś chciał sobie udowodnić coś, że jednak z Tobą jest wszystko ok.

 

Zrozum z Tobą jest wszystko ok to poprzednia baba była jebnięta ale musisz być czujny i popracować nad sobą ponieważ za jakiś czas pojawi się nowa cipencja, która znowu wymiętoli Cię jak zabawkę.

 

Tak mi się zebrało na mędrkowanie, ponieważ byłem jakiś czas temu w podobnej sytuacji chciałem sobie coś udowadniać i wydawało mi się, że znam zasady gry.

 

Powodzenia i jak napisał @IgorWilk na razie odpuść kontakt z nią i poczekaj na jej ruch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Woytaz napisał:

Gadam sobie z pewną panią i staram się zasugerować spotkanko w celu konsumpcyjnym ale o jedzeniu ani słowa.

Piszesz na internecie czy rozmawiasz face 2 face?

 

26 minut temu, Woytaz napisał:

I nagle wyskakuje mi ona z tekstem, że widzi iż jestem bardzo otwarty. Na zadane przeze mnie pytanie w jakim sensie usłyszałem tylko - domyśl się.

Ale zaraz zaraz w jakie otwarte karty grasz? Zasugerowałeś jej spotkanko.

Napisałeś/Powiedziałeś tak? 
- Słuchaj spotkajmy się na kawie jutro w restauracji o godzinie 20stej. 

Jak przyjdzie to wtedy z nią rozmawiasz o tym co miałeś na myśli.

 

29 minut temu, Woytaz napisał:

Więc jej nawijam, że nie ma domyśl się, że ja nie lubie domysłów i takich tam i już jej na samym początku powiedziałem, że jesteśmy dorośli i gramy w otwarte karty bez gier i domysłów.

 Ale po co taka retoryka z obcą kobietą?
 

30 minut temu, Woytaz napisał:

No więc powiedziałem na koniec, że ma ze mną gadać konkretnie a jak nie to niech wcale nie gada. Przeprosiła. Mówi, że jest zamknięta w sobie i nie jest jej łatwo o wszystkim mówić. Spróbuj mnie zrozumieć obiecuje poprawę :( cześć. Na co dodałem tylko - no pa. 

Moja rada choć nie jestem aż tak doświadczony.
O takich rzeczach się nie rozmawia. To się poprostu robi.
Spotykasz się i dajesz buziaka. Jak odwzajemnia to idziesz krok dalej i tak do finału.

To jest tak samo jak byś się pytał swojej dziewczyny:
- To my chodzimy ze sobą czy nie?
- Magda kochasz mnie czy nie? 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Woytaz napisał:

I teraz pytanie... Zjebałem? Odezwać się czy czekać a jak się nie doczekam przez jakiś czas odpuścić i szukać gdzie indziej okazji?

Ech...
Szukać mistrzu to ty musisz cały czas :) 
Kobiety nas nauczyły, że nie warto zamykać się i poświęcać energię tylko na jedną kobietę.
You must have the options!

 

37 minut temu, Woytaz napisał:

Na zadane przeze mnie pytanie w jakim sensie usłyszałem tylko - domyśl się. Więc jej nawijam, że nie ma domyśl się, że ja nie lubie domysłów i takich tam i już jej na samym początku powiedziałem, że jesteśmy dorośli i gramy w otwarte karty bez gier i domysłów.

Nie jestem jakimś super doświadczonymm ice mada faka pimp, ale..
Na moje trochę za bardzo pojechałeś. Zbyt bezpośrednio i laska mogła się wystraszyć.
Ona chciała trochę dyskrecji dlatego napisała "domyśl się".
Przecież wiadomo, że to był podtekst seksualny, więc po co się pytasz?
Laski są bardziej od nas zboczone.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Kobiety nas nauczyły, że nie warto zamykać się i poświęcać energię tylko na jedną kobietę.
You must have the options!

Dokładnie tak jak napisał Ragnar1777. Nie warto tracić czasu na jedną pannę. A jeżeli masz możliwość pokazywania damie, że nie rusza cię to i masz się dobrze, będzie to sól w jej oku ? 

Ja z kolei parę dni temu, po tygodniu spotykania, atakowalem z winkiem w ręku, na jej kwadracie wieczorem. Jakie moje było zdziwienie, gdy była już w samej bieliźnie a ona mówi, nie chce. Zabrałem raczki,podziękowałem za miły wieczór, grzecznie się pożegnałem i opuściłem mieszkanko. Napieral bym, ale baby sa nie przewidywalne. Zaraz gwałt itp. Na drugi dzień usłyszałem tylko, że nie poczuła chemii i jakiegoś "pierdolniecia w jej psyche". W sumie jestem ciekaw waszej interpretacji tych słów. Rozjebala mnie tym. No ale w jednej chwili ucielem kontakt i tyle po pannie. Pora na nowe łowy. 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Still napisał:

Na drugi dzień usłyszałem tylko, że nie poczuła chemii i jakiegoś "pierdolniecia w jej psyche". W sumie jestem ciekaw waszej interpretacji tych słów.

Sprawa banalna.
NIE JEST ZAINTERESOWANA!

Jak dziewczyna jest zainteresowana to zrobi wszystko żeby z Tobą być.
A jeśli nie chce za szybko uprawiać seksu to powinna jakoś to ładnie wytłumaczyć. Żeby poczekać czy coś.

Dziewczyny NIEZAINTERESOWANE coś tam gadają, zmieniają zeznania, raz chcą a raz nie. Jak to rozumieć?
A po co się głowić.
Wystarczy robić wg swojego wzorca. 

Kręci = Nie jest zainteresowana. Szukać dalej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Woytaz napisał:

Gadam sobie z pewną panią i staram się zasugerować spotkanko w celu konsumpcyjnym ale o jedzeniu ani słowa.

Ojtam ojtam, zaraz ani słowa. Zasugerowałbym Sowę i Przyjaciele w Warszawie na pierwsze spotkanie, ale tej knajpy po aferze podsłuchowej już nie ma.

Za to w tym samym miejscu mieści się Oberża pod pluskwami.

Rekomendowałbym damie na kolację żurek z kamerką i pierożki z mikrofonikami :)

 

A potem cudowny koncert jesli chłopaki zdążą się podkopać pod Sejm. Bo w samą porę, po kolacji zdązymy do Piwnicy pod Baranami.

6 godzin temu, Woytaz napisał:

I nagle wyskakuje mi ona z tekstem, że widzi iż jestem bardzo otwarty. Na zadane przeze mnie pytanie w jakim sensie usłyszałem tylko - domyśl się.

O, będzie ruchane, będzie :) Może nawet tonight :) Gdzie jest guma ? W schowku w samochodzie, w marynarce, a zatankowac by się przydało, dokupię świeże na Orlenie :) 

Przy okazji kasjerkę może zagadam :) W przedmiocie przedmiotu sprzedazy :) Którego nie będzie na f-rze VAT :):)

6 godzin temu, Woytaz napisał:

Więc jej nawijam, że nie ma domyśl się, że ja nie lubie domysłów i takich tam i już jej na samym początku powiedziałem, że jesteśmy dorośli i gramy w otwarte karty bez gier i domysłów.

Za dużo kombinujesz. To baba jest od domysłów i gry półsłówek (sra półgłowek ?).

Tu dostałeś jasne info - będzie ruchanie.

I niepotrzebnie zacząłeś się zastanawiać czym dałeś jej do zrozumienia, że, excuse-le-mot - "nie odda ciała w dobre ręce"

6 godzin temu, Woytaz napisał:

(Tak wiem, nie powiedziałem jej chce cie bzyknąć bez zobowiązań)

Jeszcze tego by brakowało !

Gdyby Cie zapytała wprost "czy chcesz bez zobowiazań" - to natychmiast ją prostuj - "Rrrrybeńko, zobowiazania są zawsze, nawet wobec sąsiadów, a co dopiero kolegów, zas wobec dam, z ktorymi miewam okolicznoiść ? Zobowiazania jak z Rostocku do Władywostoku"

6 godzin temu, Woytaz napisał:

No więc powiedziałem na koniec, że ma ze mną gadać konkretnie a jak nie to niech wcale nie gada.

Spłoszyłeś :) Nie rób tego na drugi raz bo Ci gumy ze starości sparcieją :)

6 godzin temu, Woytaz napisał:

I teraz pytanie... Zjebałem? Odezwać się czy czekać a jak się nie doczekam przez jakiś czas odpuścić i szukać gdzie indziej okazji?

Poczekaj jakiś czas, w sumie żadnej kłótni czy róznicy zdań nie było. Odezwać się możesz, nie musisz.

 

Gadaj z innymi. Ale zdecydowanie bardziej na luzie i z humorem.

Bez napinki. Napinać to można linę podczas wyciągania samochodu z błota albo skórę na baranich jajach aż zalśni :)

Inne, jak najwiecej. A ta z wątku może sama się odezwie :)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łapinski dodam jeszcze jedna chyba istotną sprawę.... Dama wielokrotnie wspominała o założeniu rodzinki i chęci dziecka. Ja stanowczo odpowiadalem, może kiedyś..... ? Widać bardzo się spieszy. No ale cóż, 32 lata, bez dziecka, samotna. Latka lecą i jest mocno tego świadoma. A na tap model nie wygląda.

 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście odezwała się. ? 

 

Czytałem sobie książkę aż tu nagle SMS z pytaniem czy sie na nią obraziłem. Naturalnie nie uznaje czegoś takiego jak obrażanie, fochy i temu podobne o czym ja od razu poinformowalem. 

 

Sytuacja o tyle dziwna, ze o 22 wróciła niby z imprezy, ktoś z pracy odchodził na emeryturę i było oficjalne pożegnanie a później część nie oficjalna w jakimś lokalu z alkoholem. Dzień wcześniej nie mówiła mi nic, że coś takiego będzie miało miejsce więc zastanawiam się czy to była prawda. Jaki byłby powód mówienia tego? Otóż taki, że była bardziej śmiała.  Ewidentnie były podteksty erotyczne z jej strony oraz zwierzenia i obawy. Mówi mi, że boi sie gdyż wydaje się jej, że nie traktuje jej poważnie i mam gdzieś. Że zostawię ją któregoś dnia a jej zacznie zależeć. Że ona uważa, że boję się związków i szkoda jej żebym się zmarnował. ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Woytaz napisał:

Sytuacja o tyle dziwna, ze o 22 wróciła niby z imprezy...

Czy Ty nie masz czasem na nią zbyt dużego ciśnienia, jak zasugerowali niektórzy bracia powyżej, np. @Gr4nt i @Pytonga? Twoja rozkmina jest bardzo mocna na jej temat i to nie jest pozycja, z której samiec czerpie profity z relacji damsko-męskiej. Nawet gdybyś z nią był, to rozkminy o której wróciła i czemu nie powiedziała o tym wcześniej były by dziwne, a tu z tego co rozumiem jeszcze bzykania nawet nie było. To raczej pozycja, w której wpada w końcu po uszy, chociaż myślał, że ma wszystko pod kontrolą. Ale to Twoja decyzja, chcę Ci to tylko poddać pod rozwagę. Chłodna głowa, choć wiem, że w starciu z hormonami jest raczej skazana na porażkę;)

 

11 minut temu, Woytaz napisał:

Czytałem sobie książkę aż tu nagle SMS z pytaniem czy sie na nią obraziłem.

Odnośnie meritum - nie wyciągałbym z tego nie wiadomo jakich wniosków. Pani po prostu może trzymać Cię jako orbitera i potencjalną gałąź, a do tego trzeba co jakiś czas nawiązać kontakt. 

 

9 godzin temu, Bonzo napisał:

Za dużo kombinujesz. To baba jest od domysłów i gry półsłówek (sra półgłowek ?).

To jest słuszna wskazówka - i jest zgodna z tym, co ja Ci piszę na początku tego posta. Za dużo masz rozkminy, analizy, interpretacji. Przy odpowiednio rozegranej pannie to Ty rzucasz tekstami typu "domyśl się", a ona ma rozkminiać o co Tobie chodzi:) 

 

12 godzin temu, Still napisał:

Napieral bym, ale baby sa nie przewidywalne. Zaraz gwałt itp. Na drugi dzień usłyszałem tylko, że nie poczuła chemii i jakiegoś "pierdolniecia w jej psyche". W sumie jestem ciekaw waszej interpretacji tych słów. Rozjebala mnie tym.

To jest bardzo często taka sytuacja. Podobne jak Ty, uznałbym że czas na nowe obiekty. Jasne, może to była tylko jej gra, może nie chciała wyjść na łatwą, ale męczy mnie takie pierdolenie. Jak laska odstawia coś takiego uznaję, że coś z nią nie tak i jak mi się potem sama nie pcha do łóżka, odpuszczam temat. Bardziej jednak prawdopodobne, że faktycznie jej się nie spodobałeś, albo jest jebnięta:) Na taką też trafiłem, na szczęście na krótko. Relacja była już po skonsumowaniu, że tak powiem (dość szybkim), leżymy sobie tylko, ja zaczynam dotykać jej piersi, a ta strzela focha, że czemu ja ciągle chcę ją bzykać. Pani była młodsza, nie miała dużego doświadczenia (co było, że tak powiem odczuwalne), ale potem wyszło, że jest w sumie zwichrowana lekko w tych sprawach - nie byłoby z tego nic, pobzykałem jeszcze potem, a następnie wrzuciłem na orbitę. Dalej nikogo nie znalazła i lajkuje moje zdjęcia;) Także tak jak brat @Ragnar1777pisze tam powyżej - budować własną sieć orbiterek. Da się. To co napisałeś bardzo mi tę pannę przypomniało:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma powodu byś się odzywał. Wyjdziesz w ten sposób na niespójnego faceta, który początkowo jest stanowczy, a następnie wraca z podkkulonym ogonem. 

 

Dałeś jej jasno do zrozumienia, że nie interesują Cię dziecinne zagrania, tylko konkretna i jasna gra. 

 

Czekaj na rozwój wydarzeń, poznawaj nowe kobiety, przecież na tej jednej konkretnej świat się nie kończy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Woytaz napisał:

Oczywiście odezwała się. ? 

Ty to masz dobrze :) Młodszy, ładniejszy, same się odzywają :)

A do mnie nie, chlip chlip, smuteczek :):):)

2 godziny temu, Woytaz napisał:

Czytałem sobie książkę aż tu nagle SMS z pytaniem czy sie na nią obraziłem.

Naturalnie nie uznaje czegoś takiego jak obrażanie, fochy i temu podobne o czym ja od razu poinformowalem. 

I znów pacnąłeś faux-pas.

 

Na pytanie "czy się obraziłeś" - odpowiadam zawsze, że oczywiście że się obraziłem, ale w sposób uroczo powściągliwy :)

Bo ja się troszkę poobrażam, ty sie na mnie odrobinkę pozłościsz i oboje dojdziemy do wniosku, że mamy zbliżony problem egzystencjonalny, ktory aż się prosi by go rozwiązać siłami wspolnymi.

Już bowiem moja śp. babcia, kobieta prosta a czująca dobrze powtarzała - "co dwie głowy to nie jedna"

 

O, i coś w ten desenik :)

2 godziny temu, Woytaz napisał:

Sytuacja o tyle dziwna, ze o 22 wróciła niby z imprezy, ktoś z pracy odchodził na emeryturę i było oficjalne pożegnanie a później część nie oficjalna w jakimś lokalu z alkoholem. Dzień wcześniej nie mówiła mi nic, że coś takiego będzie miało miejsce więc zastanawiam się czy to była prawda.

Bracie. Po jaką cholerę się nad tym zastanawiasz ? Przecież to nieistotne.

Jak tam było, tak tam było.

 

Ale skoro dama się Ci z tego zwierza - to nawiaż do tematu i stwierdź mimochodem - "zazdraszczam, któż to bowiem w dzisiejszych czasach nie lubi wypić i zakąsić ?"

Ewentualnie - "jak to rzekł wodzirej w restauracji "Oaza" - ujetej w książce Tadeusza Dołęgi-Mostowicza p/t "Kariera Nikodema Dyzmy" - może być miło bez wódki ? Nie może."

2 godziny temu, Woytaz napisał:

Ewidentnie były podteksty erotyczne z jej strony oraz zwierzenia i obawy.

Hahaha :) Jak tu się dać zbolcować i nie ubrudzić śnieżnobiałej sukieneczki ? Albo pończoszki męskim ejakulatem ?

Odwieczny damski dylemat ?

Zapalmy panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek, miast zgasić jedno i drugie :)

 

2 godziny temu, Woytaz napisał:

Mówi mi, że boi sie gdyż wydaje się jej, że nie traktuje jej poważnie i mam gdzieś. Że zostawię ją któregoś dnia a jej zacznie zależeć. Że ona uważa, że boję się związków i szkoda jej żebym się zmarnował. ? 

"Tratata wylata woda z automata" - jak to rzekł ze 40 lat temu bohater komiksów słynnego Papcia Chmiela - ukazany doskonale w awatarze Brata @tytuschrypus

 

Bracie @Woytaz - jedyne co musisz w tej sytuacji zrobić - to zbadać czy data ważności na zmagazynowanych przez Ciebie gumach mieści się w tolerancji zestawiwszy z odczytem kalendarza na moment sprawdzania.

 

Umawiaj się i jak Brat @Łapinski trafnie to ujał - krok po kroku do bzykanka. pocałuneczek, obejmowanko, mizianko pod spódnicą, zresztą co ja Ci tu będę nauki dawał, sam zobaczysz jak to pójdzie.

 

Najwyżej dostaniesz w pysk, na co odpowiesz - "cała przyjemnosc po mojej stronie" - gdyż kontakt cielesny jak na razie, krótki bo krótki ale niewątpliwie był :):):)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do niedawna, ucielem kontakt z panną wyżej wspomnianą, a dziś dama odezwała się z życzeniami urodzinowymi. Zastanawiam się czy odpisać ? Wydaje mi się, że co jak co, kulturalnie wypadało by podziękować. Poza tym myślę że, ma zamiar trzymania na orbitce moja skromną osobę .....  

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Napisz: "cześć, dzięki wielkie, ale z kim mam przyjemność?" ?

To jest bardzo skuteczna metoda :)

Kilka razy robiłem taki numer że podbijałem do jakiejś damy. No i telefony sms'y itp.

Ale dochodziło do spotkania, dama mnie ujrzała i stwierdzała, że należy spierdalać bowiem została wystraszona w najwyższym z możliwych stopni :)

 

Nie to nie, zaraz będzie inna :) I była

 

Ale - numer tej, ktora uciekła - zostawiałem w telefonie (database).

 

Mija jakis czas. O, jest SMS. Czytam - dama (ta ktora spierdoliła ze spotkania rok temu) - pisze. Cześc, co słychać, czy też co u ciebie, jak żyjesz i tak dalej.

Ja widzę (bo mam ją w telefonie) - że to ta konkretna.

 

Ale ZAWSZE odpisuję - "Dzien dobry, niestety nie znam tego numeru, któz mi robi zaszczyt pisząc do mnie ?"

 

No to w odpowiedzi dostaję na przykład "Asia, nie pamiętasz ?"

Odpisuję - "No nie pamiętam, Asia z Tczewa ?" (celowo piszę inne miejsce niż właściwe)

 

I potem wywiązuje się pisanina, w ktorej jak najdłużej staram się przekazywać treści, z ktorych wynika, że kobiet o imieniu Asia od spotkania z tą właściwą Asią - było co najmniej kilka :) :) :)

Co ciekawe - wbrew powszechnemu mniemaniu - to zamiast odstraszać - przyciąga kobiety :)

 

I nawet mam na to pewne potwierdzenie. Kilka razy wrzucałem na FB jakies zdjęcia, gdzie jestem z jakąś kobietą, np na wyjeździe, na jakiejś imprezie itp. Ale nie wprost, żeby było widac, że to moja nowa tzw "stała partnerka" - ale jakieś foto, że ona siedzi blisko mnie czy coś w tym guście.

I dosłownie w kilka godzin po powieszeniu takiej fotki - na priva mam wiadomości od innych kobiet w stylu "o, widze, że ktoś miał udaną noc", albo "o, nowa miłość", albo "a mnie na wycieczkę nie zabrałeś" i tak dalej.

 

Zazdrosne są nie wiem o co :)

 

Ba mało - kiedyś na FB jakiś znajomy wrzucił info na temat restauracji. Że niby dobra i poleca.

Napisałem komentarz w stylu "tydzień temu byłem tam z pewną damą na kolacji, rzeczywiście żarcie godne polecenia, dama również wyglądała na zachwyconą"

 

I juz mam na privie "a mnie kiedy tam zabierzesz ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.