Rnext Opublikowano 16 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2018 Nie wnikałem o co w tym chodzi, ale ojciec B. miał boleści, cyklicznie ściąganą wodę z kolan, do tego jakieś zastrzyki i kroiła mu się artroskopia. Kiedyś jak Marek mi o skorupkach wspomniał, przekazałem mu to info i zaczął wcinać. Często z nim mamy kontakt i któregoś dnia dzwonimy. A on właśnie popyla na rowerze gdzieś na gliniankach, pije sobie colę i jest fajnie. Nie miał operacji do dziś. Śmiga nawet ze szpadlem na działce. W kwestii jajek, to nie mam zaufania do tzw. "gospodarskich" z targów. Cholera wie czy to marketowe ze startymi stemplami i tylko usmarowane kurzą kupą (jako dziecko podbierałem do śniadania, kurom jajka na wsi u dziadków i żadne nie było obsrane), ale wiem, że "fabryczne" są przynajmniej naświetlane UV żeby wybić bakcyle na skorupkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaro670 Opublikowano 16 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2018 21 godzin temu, Tomko napisał: @jaro670 Jak robiłeś te galaretki? Mówisz o galaretkach z nóżek np. czy na słodko z owocami? I takie i takie , np do kompotu (ale takiego z owoców) dodawałem żelatynę bo przynajmniej tak przygotowana galaretka ma tyle cukru ile ja chcę czyli niewiele w przeciwieństwie do sklepowych. Tak samo co jakiś czas galaretka z kurczaka bo za tą z nóżek nie przepadam. To już wolę golonkę raz na jakiś czas,np raz w miesiącu. Do tego sporo żelków wpieprzałem ale tego nie polecam bo to sam cukier ale mimo wszystko odbudowałem sobie tymi sposobami stawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi