Lukas86 Opublikowano 19 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2019 Witam wszystkich. Cieszę się, że znalazłem to forum. Opiszę tu moją historię z kwiatuszkiem, raczej nie całą bo umrzecie z nudy, ale ostatnie lata wspólnego życia. No więc, żyjemy razem 13 lat. Ostatnie lata za granicą. Od zawsze miała skłonności do kręcenia z innymi. Były to w większości zwykłe znajomości, które ukrywała przede mną z powodu strachu że zostawię ją. Pracujemy razem na jednej hali. Ona w sumie na jednym stanowisku, a ja różnie, tam gdzie stresujące zamówienia i ciężkie tematy. No więc, to było chyba na jesień 2016 jak pojawił się nowy pracownik, starszy o jakiej 20 lat od nas. Dał jej nr tel. Ona to ukrywała. Pisała z nim. Były spotkania. Śmieszne było to jak np. o 22.15 po pracy podjezdzamy pod dom, a ona nagle coś mi odpierdala i się kłóci bo umówiona z lovelasem na 22.20 gdzieś jest. Trwało to jakies 6 miesięcy. W tym czasie on zaczął mówić ludziom w pracy, że moja jest wolna i on z nią kręci. A ona rozpowiadała, że on ja prześladuje. Zakończyło się to w czerwcu 2017, gdy już nie miała siły z nim walczyć ( może coś się wydarzyło?) I mi się przyznała że pisała bo języka niemieckiego się przy nim uczyła ?. On jakoś w tym czasie podrzucił mi kartę sd ze zdjęciami jej i zrzutami z komunikatora plus nagranie rozmowy w aucie. Głupi bylem, że wybaczyłem. Coś tam obiecała, że to koniec i takie tam, ale wszystko to, to puste słowa. W czerwcu 2017 dołączył do nas nowy Polak, młodszy o 6 lat. Bardzo towarzyski i wesoły. Lubi wciągnąć i takie tam. Moja uczyła go i do tej pory razem na jednym stanowisku pracują. Bardzo go chwali, że to jej przyjaciel bratnia dusza i nigdy nic złego by jej nie zrobił itp. W wakacje pokazał nam mdma, skorzystaliśmy z moją, było fajnie mimo że ja negatywnie na takie rzeczy patrzę. Wspólne wycieczki do zoo i na imprezy. Czerwona lampka zapaliła mi się gdy w klubie, zniknęli w kiblu na kilka minut. Była kłótnia między nami, ona tłumaczyła że on prosił o załatwienie fety bo siły już nie miał. Od tamtego czasu oni jakby bardziej milczący i mniej piszący że sobą. Przełom nastąpił tydzień temu, gdzie znowu moją podrzuciła temat imprezy. No więc przed imprezą Alko i potem na tańce. Było super, do czasu jak poczestował nas piwem. W ciągu godziny po piwie już siedziałem w domu i przysypialem. Wydaje mi się że coś mi podał w piwie. Na szczęście wcześniej podrzuciłem dyktafon. No i nagrałem ładne bzykanko. Moja jak się dowiedziała to zdziwienie A on w zaparte że nic nie było i to ja spreparowalem nagranie. Gadali że to sąsiedzi lub film w tv się nagrał. Do tego moja pokazała mi dane z pulsometru. Chciała pewnie mi pokazać, że śpi, a tam co do minuty widoczny nasz seks a potem ich.. Ona wypiera się, że nic nie pamięta. On grozi mi za oskarżenia. Ja mam to w d...e. Oddaliśmy nagranie do sprawdzenia, a na dniach na badania wariograficzne. Sam już nie wiem, czy to możliwe, że coś jej podał i potem wykorzystał. Czy może ona gra niewinną. Najlepsze jest to że na badaniach nie chce pytań o ewentualną zdradę tylko o te zajście. W następnym tygodniu badania i potem wygaszanie związku. Ona też tego chce. Moim zdaniem chciała dalej prowadzić stabilne życie przy mnie, a bonusowe bzykanie i emocje ( kolega dostarcza mdma i jest dj-em) miała u kolegi. Plan się zawalił, myślę że znowu będzie mnie męczyć o dalsze wspólne życie. Już szukam nowej pracy i mieszkania. I to na tyle. Już niedziela, za tydzień będzie już po wszystkim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 20 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2019 Proszę wstawić avatar. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi