Skocz do zawartości

Samcy późne 30, wczesne 40


Rekomendowane odpowiedzi

Arystoteles, powiem Tobie że patrzę na to z perspektywy dwudziestu iluś tam lat związków. Nie żartuj sobie z przysięgą xD Ludzie są ze sobą ponieważ chcą, a nie dlatego że przysięgali xD

 

Jeżeli ludzie umawiają się, że sobie ufają i emocjonalnie związani są ze sobą, to takiego układu nie zmienia się bez akceptacji obustronnej. I zawsze mogę powiedzieć NIE dla zmian. Seksualność spaja związek moim zdaniem bardzo mocno. Ja rozumiem, że sytuacja o której mówisz, dostarcza kobiecie mnóstwo emocji. Ale niszczy jej poczucie bezpieczeństwa i wartości. To będzie miało swoje konsekwencję, mówię jak jest ;) Coś za coś :)

Rozumiem Twoj punkt widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, napisalem swoja historie jako ciekawostke i pole do dyskusji. Nie zamierzam sie bronic ani atakowac.
Dziwi mnie to ze tak naskakujecie na mnie , a NIKT praktycznie nie zadal mi pytania?

Jedyne co robicie to wyrazacie dosc powierzchowne opinie. Moge napisac tyle ze ja tez czytam ksiazki i wiem jak powinno byc, wiem co znaczy patologia i po tekstach domyslam sie ile patologii moze byc w Waszych zyciach.

MoE tylko jako rade dla mlodszych napisze zebyscie nie zapominali o tym co tutaj wszyscy pisza. Prawda to ze cLowiek to po czesci zwierze, biologiczna czesc wieksza jest u kobiety. Skoro juz tak twierdzi sie to jak mozna wogole probowac wymagac czegos takiego jak przysiega? Chyba ze samemu sie jeszcze nie chce dopuscic tej mysli do swiadomosci badz chce sie specjalnie zostac zdradzonym, badz ma sie jakies tam wychowanie.

Z jednej strony biologia a z drugiej czesc Sapiens, jak to pogodzic? Mozna tylko probowac, wiem tyle ze przysiega odcina korzenie kazdej osobie od swojej pierwotnej czesci JA.
"Natury sie nie da oszukac" jak powiedzial Maksio w Seksmisji:)

...i na zakonczenie, walcie swoje zony, pukajcie ile wlezie, uczcie ze samiec zapladnia wiele samic a samica czasami daje dupy. Kiedy fika to pasa i w tylek. Dawajcie MAKSIMUM wolnosci i WYMAGAJCIE maksimum wolnosci. Jedyna droga byz zyc z kims cale zycie jak mowi przysiega, a jednoczesnie byc szczesliwym:)

 

Vincent: Nie nabijaj postów pod sobą. Ostrzeżenie numero uno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, napisalem swoja historie jako ciekawostke i pole do dyskusji. Nie zamierzam sie bronic ani atakowac.

Dziwi mnie to ze tak naskakujecie na mnie , a NIKT praktycznie nie zadal mi pytania?

 

Tylko formalnie, zgłoś połączenie postów. Nie piszemy posta pod postem, bez konkretnych i specyficznych powodów. Lewy dolny róg postu, przycisk Zgłoś.

 

A w merytorycznej. Nie naskakuje i nie potępiam. To Twój wybór, i to Ty żyjesz w takim a nie innym świecie. Wpadło Tobie do głowy, że może nie pytam, ponieważ mam wiedzę i doświadczenie a co za tym idzie wyrobiony pogląd na taki stan rzeczy? Dziwi mnie to że na to nie wpadłeś :P A jako że to dyskusja, pokazałeś swój punkt widzenia, ja pokazuję swój :)

 

Wolność to możliwość świadomego dokonania wyboru. I to jest ok.  Ale nie jest powiedziane, że ja muszę zgadzać się z wyborami innych, bo także jestem wolny. Każdemu według potrzeb ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko formalnie, zgłoś połączenie postów. Nie piszemy posta pod postem, bez konkretnych i specyficznych powodów. Lewy dolny róg postu, przycisk Zgłoś.

 

A w merytorycznej. Nie naskakuje i nie potępiam. To Twój wybór, i to Ty żyjesz w takim a nie innym świecie. Wpadło Tobie do głowy, że może nie pytam, ponieważ mam wiedzę i doświadczenie a co za tym idzie wyrobiony pogląd na taki stan rzeczy? Dziwi mnie to że na to nie wpadłeś :P A jako że to dyskusja, pokazałeś swój punkt widzenia, ja pokazuję swój :)

 

Wolność to możliwość świadomego dokonania wyboru. I to jest ok.  Ale nie jest powiedziane, że ja muszę zgadzać się z wyborami innych, bo także jestem wolny. Każdemu według potrzeb ;)

 

 

Jasne, tyle ze ja argumentuje to jakos, myslalem ze i Ty opiszesz skad wziely sie u Ciebie akurat takie poglady? Rozmowa wowczas nie bedzie jałowa. Jak powstał Twój świat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, tyle ze ja argumentuje to jakos, myslalem ze i Ty opiszesz skad wziely sie u Ciebie akurat takie poglady? Rozmowa wowczas nie bedzie jałowa. Jak powstał Twój świat?

 

"Argumentuję to jakoś" :) Przecież napisałem, skąd się wzięły. Z życia. Ale jeżeli liczysz na pikantne historyjki, będziesz srogo zawiedziony, bo nie ten adres xD Pokazałem jedynie jakie dalsze konsekwencje będzie miał obecny stan rzeczy, ale co Ty z tym zrobisz? Twoja to rzecz, a przekonywać Ciebie bez celu. Zrobiłeś co zrobiłeś i starasz się szukać argumentów ZA. Gdybyś był z tą myślą wewnętrznie pogodzony, miałbyś to gdzieś co myślą inni. Nawet nie zauważyłbyś "problemu".

 

Inna sprawa, to to, że takimi historyjkami usiany jest internet, i aż się dziwię, że nie wyciągnąłeś z tego wniosków.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubisz krytykowac pod plaszczykiem tolerancji, niby "kazdy zyje jak chce" ale racje mam ja. W kazdym razie juz sie nie odzywam, co napisalem to napisalem.

 

Tak, masz rację xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heja,

 

Jest/sa tu wsrod Nas samcy wokol 40 wieku zycia/ Ktorzy by prowadzili taki styl zycia, jak Marek opisuje w felietonach?

 

Plate-spinning? Calkowita abstynencja seksualna? Bo rozumiem, ze zwiazki malzenskie sa dla Was calkowicie wykluczone, wiec w ogole jakies relacje z kobietami utrzymujecie?

 

Pozdro,

W

tak długo jak żyjesz, masz ciśnienie w prąciu...ten kto unika cielesności z chętną kobietą jest psychiczny, tak przynajmniej myślą kobiety :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no ale to co napisał Arystoteles mnie przeraża. Świadomie godze się na to aby ktoś posuwał moją kobiete...Lub JA jako osoba w związku szukałbym innej babki. Jakiś szacunek się należy mimo wszystko...Fakt, w pewnych sytuacjach było blisko do tego aby rozjeba© czyjś związek no ale na szczęscie nie brnąlem dalej...

Nie mogłbym patrzeć i być świadomy tego że w pokoju obok jakiś gach pierdoli moją kobiete z którą de facto coś mnie łączyło...To byłby cios dla mnie w poczucie mojej wartości i godności. Nie idzmy tą droga przeznaczoną dla hedonistów bez zasad i kszty ludzkiej. Chcesz wrażeń? Sexu? Ja Ci nie pasuje? Ok, nic z tego nie bedzie, zrywamy, po co męczyc się w takiej relacji.

Dziekuje, życze szczescia i rób co chcesz...No ale w sytuacji której z kimś jestem i świadomie godze sie abym ja bądz moja kobieta była sponiewierana? Beeee...

 

Zmuszony jestem wtrącić swoje trzy grosze - nikt nie jest niczyją własnością, każdy ma prawo do własnych życiowych wyborów, choćby najbardziej niesłuszne one były. Mój może być komputer, książka, nawet pies, ale nigdy nie kobieta, choć to takie inteligentniejsze małpy. Oburzając się, że ktoś rżnie Twoją kobietę dajesz dojść do głosu własnemu ego, boli Cię rzekomo ugodzenie w Twoje "ja". Myśląc w ten sposób w dalszym ciągu nie uczyniłeś ani kroku na drodze ku wyzwoleniu od cipki i chuci. Dalej jesteś niewolnikiem Pań, a zachowując się w taki sposób, na talerzu podajesz jej okazje do uzależnienia siebie od niej co ona skrzętnie wykorzysta, bo wie, że odpowiednią manipulacją jest w stanie wywołać u Ciebie określoną reakcję. Wpadasz w kolejne maliny. 

 

Kobietom należy pozwolić rżnąć z kim się chcą i nigdy, ale to nigdy się do nich nie przywiązywać.

 

Gdybym znalazł się w takiej sytuacji, to najwyżej bym się do niej uśmiechnął i odszedł, zrywając wszelkie kontakty. Nie byłoby najmniejszej mowy o jakimkolwiek przeżywaniu. Bo i czego? Tego, że ona sama siebie i swoich zachowań nie rozumie? Ja nie jestem i nigdy nie będę odpowiedzialny za czyjś stan emocjonalny.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arystoteles,

 

Przeczytałem. Ani nie potępiam ani nie pochwalam. Zdanie mam identyczne jak Saint - Twój wybór, Twoje ewentualne konsekwencje, zarówno te pozytywne jak i nie.

 

 


Kobietom należy pozwolić rżnąć z kim się chcą i nigdy, ale to nigdy się do nich nie przywiązywać.

 

Hmmmm, wiesz Vincent - jest kwestia techniczna. Choroby przenoszone drogą płciową oraz negatywny 'fejm' rogacza robionego w bambuko (pośmiewisko, drwiny itd). O ile z tym społecznym negatywnym fejmem teoretycznie można sobie jakoś poradzić np. udawać że się tego nie zauważa to już z tymi chorobami wenerycznymi tak się nie da ;)

 

Więc pozwolenie by kobieta sypała się na lewo i prawo jak tynk z komunalnej kamienicy w centrum Zawiercia jest ryzykowne. Jak chce - proszę bardzo, ale na własny rachunek.

 

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam czytam i oczom nie wierzę . Tobie Arystoteles by się konkretny łomot przydał żebyś zrozumiał żeś pizda nie samiec jak to o sobie mówisz . Pozwalać innym na stosunki z żoną ? W przyrodzie się kuźwa nie ma prawa wydarzyć podobna sytuacja w której jakikolwiek osobnik dopuszcza innego do swojej samicy czy samic . Jakie Wy poglądy w ogóle z domu wynieśliście ? Chyba że w jakimś Ku Klux Klanie jesteście to bym jeszcze zrozumiał całą sytuację . Za wychowanie syna to Ty się nie bierz bo jak ma mieć tak zryty beret jak tatuś to lepiej krzywdy mu nie rób .  

 

"...i na zakonczenie, walcie swoje zony, pukajcie ile wlezie, uczcie ze samiec zapladnia wiele samic a samica czasami daje dupy." jakbyś taki ogier był to nie musiał byś zapraszać znajomków na te Wasze patologiczne harce ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poslchaj, ja nie uwazam sie bie za ogiera. Ty przeciez najprawdopodobniej sam zycjesz w iluzji bo zakladasz ze to Twoja kobieta i roscisz sobie do tego prawa. Badzmy obiektywni tak nie jest. Ponadto chyba mieszasz seks z uczuciami. To sa dwie odrebne sprawy. Czy aby na pewno to co robie jest takie dziwne? Wydaje mi sie ze po prostu sie nie oszukuje i tyle.

Ktos wyzej napisal ze to patologia. Moze i tak, ale to po prostu model zwiazku otwartego. Myslisz ze twoja kobieta nigdy nie miala ochoty dac dupy innemu? Po prostu Ci o tym nie mowi, tak samo jak Ty masz z pewnoscia czasami przeleciec jakas inna panienke, moze to co piszesz to jedynie hipokryzja, a rzeczywistosc jest inna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vincent, wybacz ale rozsmieszyłeś mnie tym komentarzem. Jasne, zgadzam się, każdy ma prawo do własnych wyborów, tylko nie każdy umie z tego korzystać, stad wymyślone zostały okreslone zasady. Skoro pozwalasz na to aby ktoś jebał Twoja kobiete, to jeśli przyjdzie taki dzień w którym ów delikwent wpadnie na pomysł aby złapać siekiere i porąbać Twoją kobiete? Co Ty na to?

No fakt wolność wyboru, zapomniałeś dodać że idąc takim tokiem myślenia sami sprowadzamy się do roli głupkowatych zwierząt...

Piszesz że nie wyzwoliłem się z chuci i nadal jestem niewolnikiem cipki?

Mylisz sie..

Druga sprawa; my jako faceci nigdy nie wyzwolimy si z chęci zamoczenia ogóra, bo tak nam to zostało przypisane...Ale w społczeczenstwie panuja jakies zasady i kwestie moralne.

Twierdzac ze nie ma nic zlego aby ktos dymał Twoja kobiete i akceptujac to, moze zaakceptujmy dymanie dzieci co?

Wszak każdy ma wybór i pozwalajmy na to...

Tylko co w tym przypadku jest dobre a co złe?

Wróce Nawet na tym forum są jakies zasady i trzeba je przestrzegac, jesli teraz wyzwałbym Ciebie od najgorszych, akceptowal bys to? Czy cos by zabolało? Na pewno to drugie, ego nie ego, zwał jak zwał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arystoteles po kiego czorta się hajtaliście skoro preferujecie luźny tryb życia ? Biorąc sobie kobietę za żonę to właśnie roszczenie sobie do niej praw na wyłączność . Czyż nie? To właśnie Ty postanowiłeś decydując się na taki krok , że będzie " Moja " . Funkcjonuję świadomie wedle moich zasad moralnych , lubię uprawiać seks bez zobowiązań , spotykać się z wieloma kobietami więc nie wiążę się z żadną ? Nie siedzę w głowie żadnej kobiety ( całe szczęście ) więc nie wiem o czym marzą , za pewne jak każdy normalny człowiek , odczuwają potrzebę poznania czegoś nowego  , może czasami mają ochotę na seks z innym , tego nie wiem . Wiem jednak ,że jak już mam swoją kobietę i jest mi z nią dobrze to nawet nie myślę o pukaniu innej bo zwyczajnie mój komendant odmawia posłuszeństwa ;) Skoro jestem z kimś i zastanawiam się nad tym " jakby to było z inną / z innym " , to kończę jak człowiek związek i idę szukać szczęścia aby nie zranić drugiej osoby . To moje zdanie :)

W każdym razie mogę powiedzieć ,że ręki  bym Tobie w życiu nie podał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vincent, wybacz ale rozsmieszyłeś mnie tym komentarzem. Jasne, zgadzam się, każdy ma prawo do własnych wyborów, tylko nie każdy umie z tego korzystać, stad wymyślone zostały okreslone zasady. Skoro pozwalasz na to aby ktoś jebał Twoja kobiete, to jeśli przyjdzie taki dzień w którym ów delikwent wpadnie na pomysł aby złapać siekiere i porąbać Twoją kobiete? Co Ty na to?

No fakt wolność wyboru, zapomniałeś dodać że idąc takim tokiem myślenia sami sprowadzamy się do roli głupkowatych zwierząt...

Piszesz że nie wyzwoliłem się z chuci i nadal jestem niewolnikiem cipki?

Mylisz sie..

Druga sprawa; my jako faceci nigdy nie wyzwolimy si z chęci zamoczenia ogóra, bo tak nam to zostało przypisane...Ale w społczeczenstwie panuja jakies zasady i kwestie moralne.

Twierdzac ze nie ma nic zlego aby ktos dymał Twoja kobiete i akceptujac to, moze zaakceptujmy dymanie dzieci co?

Wszak każdy ma wybór i pozwalajmy na to...

Tylko co w tym przypadku jest dobre a co złe?

Wróce Nawet na tym forum są jakies zasady i trzeba je przestrzegac, jesli teraz wyzwałbym Ciebie od najgorszych, akceptowal bys to? Czy cos by zabolało? Na pewno to drugie, ego nie ego, zwał jak zwał...

 

 

Dzieci do tego nie mieszam ze względu na ich nieuksztłałtowaną psychikę i brak umiejętności podejmowania racjonalnych wyborów w nawiązaniu do ich niedojrzałości emocjonalnej. Kobieta, to osoba dorosła, (teoretycznie) ukształtowana więc ma prawo i obowiązek odpowiadać sama za swoje czyny. Ja nie będę płakał i smucił się, że wybrała tak a nie inaczej, bo to nie moje życie i nie ja przeżywam.

 

Ktoś chce rąbać moją kobietę siekierą? Jaką moją? Czy to rzecz żebym określał ją takim przymiotem? Czy od niej zależy mój byt materialny i moje przetrwanie? Nie, bo potrafię doskonale żyć bez kobiet, poza tym ona może zawsze odejść, w każdej chwili coś sobie ubzdurać, znudzić się i sama swoich emocji nie będzie w stanie wytłumaczyć, zatem o czym mowa? Obroniłbym ją pod kątem ochrony ludzkiego życia, zapobiegania przemocy, a nie swojej własności. Rozumiesz różnicę?

 

Nic o Tobie nie piszę, nic Tobie nie zarzucam. Podaje tylko przykład, nie ukierunkowuje swoich osądów wobec żadnej jednostki.

 

Jesli byś wyzwał mnie od najgorszych - to bym to zaakceptował. Ba, przeszedłbym nad tym do porządku dziennego. Wiesz dlaczego? Bo mam wysoką samoocenę i znam swoją wartość. Nie można jednym konkretnym słowem czy zdaniem wywołać u mnie określonej reakcji, nie jestem uwiązany na czyimś pseudoopiniotwórczym postronku, nie daje się wodzić za nos i tyle. Na tym właśnie polega moralność Pana, a Ty prezentujesz tzw. moralność niewolnika. Słowo to tylko fala akustyczna i nic więcej. Nie ma i nie może mieć mocy sprawczej. Lubie za to konstruktywną, uargumentowaną krytykę swojej osoby. Chcesz mni nawrzucać, powyzywać? Śmiało, na zdrowie. Siedzisz jeszcze w matrixie kolego, oj siedzisz...po samą szyję.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak najwazniejszy punkt tego wszystkiego to to co napisalem o potrzebach ludzi. Jak mowie kazda kobieta czasami poczuje ze chce byc przelecona przez jakiegos innego faceta, przy 20 letnim zwiazku to pewne, a wszelkie powstrzymywanie swoich potrzeb tylko je nasila. W koncu dochodzi do tego ze to sie staje bardzo wazne dla kobiety i coraz czesciej musi oszukiwac.

Facet tez powinien szczegolnie przeleciec czasami inna laske, mowicie o tym swoim kobietom? Mozliwe ze tak, ale one tego nie powiedza.

Naprawde oszukiwac sie nie ma sensu. Milosc to jedno, seks , namietnosc i przyjemnosc to drugie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.