aras Opublikowano 11 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2014 Staram się radzić sobie sam. Zajmować się sobą. Pogłębiać pasję. Zostaję w domu sam, organizuję sobie jakieś atrakcje. Gram, czytam, rysuję. Gdy mnie nosi, wychodzę na rower i robię 20-30 km. I tak potrafię przez cały tydzień wychodzić jak mnie nosi. Później już po prostu mi się nie chce, nudzi mnie to. Więc np. odwiedzam jakiegoś znajomego. Albo chodzę pozałatwiać swoje sprawy, obowiązki. Lub wychodzę do centrum i znajduję sobie jakieś atrakcje, typu koncert, albo idę popływać. Jak mnie najdzie popadam w kompulsywne czytanie. Jak już nie wytrzymuję, ratuję się medytacją, świadomym oddychaniem, zapisywaniem różnych notatek, robienia ćwiczeń do rozwiązywania swoich różnych konfliktów, poznaję siebie. Ale w końcu przychodzi taki dzień, kiedy nie mam ochoty ani na rower, ani na pływanie, ani na czytanie, ani na ruszanie się z domu, ani na ćwiczenia i duchowe rozkmini, do tego nic się w mieście nie dzieje, a znajomych brak, albo mają co innego w planach, nie uwzględniając Ciebie. Czuję wtedy samotność, brak celu, dezorganizację sprzeczne popędy i bardzo często zdarza się tak, że idę w ciemno się gdzieś zmelanżować. Jak Wy sobie z czymś takim radzicie ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 11 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2014 Ja sobie nie radzę - obserwuję, cierpię i czekam aż przejdzie. Póki co nie mam remedium na złe chwile. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aras Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 DZISIAJ KOMPENSACJA - cebularze, ser gouda, ser brie i salami w piekarniku, a na deser coca cola, wafelki i dwa liony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lucian Opublikowano 11 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2017 Podbijam, też mi się to zdarza. Nie wiem jak z tego wyjść, a bełkot motywacyjny mnie tylko irytuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
unhidden Opublikowano 11 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2017 Ja ide na rower, adrenalina i zapominasz albo noca jezdze autem bez celu.. nie wiem co w tym jest ale pomaga bardzo 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomko Opublikowano 11 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2017 @unhidden Mam dokładnie tak samo - uwielbiam wieczorem jeździć autem bez celu po mieście. Odpręża mnie to bardzo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi