Skocz do zawartości

Mężczyzna bez winy i wstydu.


Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś określało się ich mianem bawidamków, lekkoduchów czy też niebieskich ptaków. Potem władza nazywała ich trutniami i wrogami Narodu. Obecnie nazywa się ich mężczyznami bez winy i wstydu.

Proszę zwrócić uwagę na (mimo wszystko) pozytywne przesłanie artykułu, którego link załączam.

https://kobieta.onet.pl/faceci-na-utrzymaniu-kobiet-bedzie-nowe-metoo-mezczyzna-bez-winy-i-wstydu/r2y0j29

 

Oto wybrane fragmenty, w których pogrubiłem ciekawe aspekty wywiadu.

W moim odczuciu cały wywiad to w gruncie rzeczy feministyczny bełkot, który ma na celu z jednej strony wytłumaczyć złe życiowe wybory kobiet, a z drugiej strony delikatnie zaznaczyć gdzie popełniają błędy. Ponadto, ten wywiad (i promowana książka) w gruncie rzeczy krzyk feminizmu, w którym zorientowano się, że sprawy poszły za daleko, że kobieta tak w sumie to nie jest (i nie chce być) tak silna jak jej każą. Bo bycie samodzielnym, a także odpowiedzialnym za siebie i rodzinę jest po prostu bardzo trudne. Robienie kariery i zarabianie dużych pieniędzy jest trudne. I faceci, którzy to potrafią stanowią jedynie pewien procent ogółu populacji i dla kobiet po 30 r.ż. ich na rynku matrymonialnym po prostu nie ma.

 

 

(...)  kim jest mężczyzna bez winy i wstydu?

I kim jest?

Można go nazwać mrocznym cieniem feminizmu. A sprzyja mu też niezbyt dobra dla kobiet demografia, szczególnie w dużych miastach. Normalnie SZOK - kto by się tego spodziewał?:)

(...) I dlatego faceci stali się zwierzyną łowną. (...) że króluje seksualne kłusownictwo. Mówimy o kobietach 35 plus,

...) Ale faceci korzystają z tego.

Cynicznie?

Nie zawsze świadomie. Jedna grupa mężczyzn lubi imponować kobiecie kasą. A druga – wrażliwością i inteligencją. Mężczyźni z tej drugiej grupy lubią stwarzać pozory, że poza wrażliwością i inteligencją, będą mieli kiedyś i pieniądze, bo się dobrze zapowiadają. Zwykle pracują nad jakimś „projektem”. Tylko że projekt rozciąga się w czasie. I tu fajna nauka - koniec końców, nie ważne jak jesteś fajnym, inteligentnym facetem - musisz się rozwijać. Nie musisz być super wykształcony, ale z każdym rokiem musisz być lepszy (w różnych aspektach :)

A w dużych miastach?

Ona go spotka i widzi, że to fajny facet. Zamieszkują razem. On wprowadza się do niej. Ona jest przepełniona ideami feministycznymi. (...)

Rozmawiałam ze znajomym szwedzkim dziennikarzem i pytałam, jak jest u nich. Mówi, że w Szwecji jest bardzo duży nacisk na to, żeby obie strony były finansowo odpowiedzialne. To jest jakiś wschodni fenomen, bo sytuacja jest podobna w Polsce i w Rosji, na Ukrainie – coraz częściej to kobieta płaci.

Co dalej z takim związkiem?

Mija trochę czasu, pojawia się dziecko. (...) Mężczyzna bez winy i wstydu chce mieć dziecko. (...) I w pewnym momencie okazuje się, że ona nie tylko sama utrzymuje dom, ale i sama zajmuje się dzieckiem, sprząta w domu i robi zakupy.

Czyli, że dopóki nie ma dziecka, to ona Ci dużo wybaczy. Ale gdy pojawia się dziecko - Ty nim w jej oczach przestajesz być. Ona potrzebuje wtedy mężczyzny. Moim zdaniem to jest super czas na pokazanie swoich atutów - ONA potrzebuje Ciebie. Nie Ty jej. Ty możesz dać jej opiekę i pomoc, ale w zamian oczekujesz - szacunku, wsparcia i pozycji w rodzinie. Jeżeli widzisz wcześniej, że kobieta Ci tego nie da - NIE decydujesz się na dziecko.

Dlaczego?

Bo on ma tyle rozkręconych projektów, które rokują, że nie ma na zajmowanie się dzieckiem czasu. I tak w XXI w. mamy zmęczoną matkę-Polkę. Przepełnioną feministycznymi ideami. I faceta, który mówi: „wiesz, za chwilę będę miał ten sukces” albo „nie udało się, bo ten wspólnik mnie oszukał”. I on wiecznie dobrze się zapowiada. Takich mężczyzn jest coraz więcej. Nie podoba mi się ten ton. Mężczyzna, który dużo pracuje i stara się rozwinąć swój biznes (bo bombelek tylko w ciuszkach od Wójcika śpi jak aniołek), ale mu nie idzie jest wrzucany do tego samego worka co wieczne dzieci.

(...) Ale wejście z nimi związek kończy się z tym, że po kilku latach kobiet trafia na psychoterapię z objawami nerwicy, depresji, złości. SZOK. To związek z kimkolwiek kto mnie weźmie mając 35 lat może się nie udać? Kto mógłby się tego spodziewać?!

(...) A okazuje się, że ta złość to jest na niego.(...) Jest przecież równouprawnienie, powinna utrzymywać swojego partnera, jeśli stracił pracę, a nie się na niego złościć. A kobieca prasa i coraz więcej psychologów powtarza, że „w związku nie możesz mieć oczekiwań”.

Kolejne zderzenie z rzeczywistością. Równouprawnienie zaczyna być przeszkodą, bo utrudnia normalne życie.

I że możesz zmienić tylko siebie, nie partnera?

Tak. A właściwie dlaczego nie możesz mieć oczekiwań? Aż 1/5 gospodarstw w Polsce jest utrzymywana tylko przez kobietę. Chyba tylko 1/5. Łączenie pracy w domu, zarabiania na dom i opiekowania się dziećmi, to zwykle codzienny znój. I taka kobieta wchodzi do domu z siatami i widzi faceta, który siedzi i gra na komputerze. I zaczyna mieć pretensje. A facet wtedy mówi, że ona się zmieniła i już nie jest taka fajna, jak kiedyś. I zaczyna ją zdradzać. Z komputerem, czyli pornografią albo z inną kobietą. Z taką, która nie stawia wymagań. SZOK. To mężczyzna może chcieć odejść? Może mieć mechanizmy ucieczkowe? Ano może. Nie podoba mi się generalizacja tych stwierdzeń, aczkolwiek faktem jest, że pornografia jest koszmarnie szkodliwa, a facet przesiadujący całe dnie na zabawach na kompie, to tragedia. Chcielibyście takiej kobiety - Ja nie.

(...) I co na tej terapii?

 

Wojtek Kruczyński mówi, że jak się im trochę zmieni myślenie, to się okazuje, że oni jednak mogą mieć jakąś sprawczość, że mogą działać. (...) I tutaj jest nieco optymizmu. Bo jednak okazuje się, że to nie do końca tak, że Ci faceci to takie duże dzieci. Im obcięto pewność siebie i wmówiono, że mają być grzeczni i mili, że mają nie walczyć, bo walko to zło, a kochani będą za wsparcie. Nie. Okazuje się, że mężczyznom potrzebna jest sprawczość. Działanie. Rozwój. Co w konsekwencji dobrze oddziaływuje na otoczenie. Kobiety też orientują się, że tylko przy takich mężczyznach czują się dobrze.

Kobiety są bliżej ziemi, z powodów biologicznych myślą o pieniądzach, bo jak zostają matkami, ktoś musi utrzymać dziecko. SZOK. To jednak biologia ma znaczenie :) to nie jesteśmy konstruktem społecznym, a płeć jest jedynie subiektywnym odczuciem delikatnej i ulotnej duszy?

Faceci mniej przejmują się pieniędzmi, bo nie rodzą dzieci? Ale zwykle więcej zarabiają.

Faceci są bardziej od fantazji i ja to doceniam. Ale musi być równowaga. Jest równouprawnienie, ale nikt go nie zdefiniował. Nie chodzi o to, że mamy robić wszystko 50 na 50, ale o to, żeby nikt nie czuł się w związku wykorzystywany. Co za brednie.... Nikt równouprawnienia nie zdefiniował? Przecież to słowo jest esencją swojego znaczenia: równouprawnienie = równe prawa. RÓWNE. Takie same. A za prawami idą TAKIE SAME obowiązki, Z reszty zdania wynika, że tak w sumie to jest to równouprawnienie, ale nie chcemy aby ono było realizowane 50 na 50, bo ja to bym tak chciała żeby rodzinę utrzymywać w stosunku 30 do 70, zajmować się domem 50 na 50, ale odpowiedzialność za decyzje i przyszłość rodziny tak mieć 10 do 90. Oczywiście we wszystkim będziemy równi i się tym będziemy wszędzie chwalić.

Czyli jednak ta równość PRAW i OBOWIĄZKÓW jednak ciąży. Zgadzam się z tym, no nie jesteśmy tacy sami i mamy predyspozycje biologiczne do zupełnie innych rzeczy.

(...) Nie da się oszukać biologii.

To wynika z biologii, że facet utrzymuje rodzinę, a kobieta zajmuje się dziećmi i domem? Chyba nie chcesz powrotu patriarchatu?

Nie. Nie mówię, że konserwatywne idee są świetne. Widzę za to, że faceci dziś myślą, że to kobieta zawsze musi mieć pieniądze. To kompletne odwrócenie ról. (...) Nie mówię, że konserwatywne idee są świetne - ale w sumie to mówię, że są bo odwrócenie ról sprawiło, że kobiety cierpią.

Strasznie to wszystko brzmi. Zajmujesz się tematami damsko-męskimi od lat, pisałaś też książki z Lwem-Starowiczem. Dokąd zmierzamy?

Lew-Starowicz mi mówił, że jeśli chodzi o seksualność, po raz pierwszy jesteśmy w momencie, gdy kobiety są naprawdę wyzwolone, mają rozbudzoną seksualność. Chcą seksu, i to seksu dobrej jakości. Tylko że stają oko w oko z facetami, którzy są bardzo niepewni swojej męskości.

I panikują z powodu oczekiwań kobiet?

Tak. Bo oto pojawiła się nowa Polka. Właśnie ta wyzwolona, która chce seksu. A mężczyźni... są trochę wykastrowani. Nie mówię, że przez feminizm… Ale tak w sumie to mówię, że przez feminizm :)

(...)

Jak kobieta ma się upewnić, czy związek rokuje, czy lepiej odejść?

Jest prosty, dobry wskaźnik. By sprawdzić, w jakim momencie jest związek, wystarczy zapytać siebie: „czy to mnie podnieca?”. I tu się zgadzam. My się mamy podniecać, to dobry wskaźnik. Ale w długoterminowej realizacji kompletnie niewystarczający. Bo nad popędem też muszę panować, bo jeżeli inna mi się spodoba i obecna kobieta w moim życiu przestanie mnie podniecać, to będzie to uzasadniony powód by rozwalić całe życie dzieci?

(...)

Tak. W książce piszemy o tym, że wiele kobiet by wolało, żeby on poszedł do pracy, choćby za 1200 zł, choćby w McDonaldzie. Bo te pieniądze, choć słabe, będą dla kobiety symbolem, że jemu zależy. Znam kobietę, której facet, świetnie wykształcony, stracił pracę i wstaje o 4 rano, rozwozi gazety. Słabo na tym zarabia, ale dla niej to dowód na to, że on się o ich związek troszczy. Właśnie, zapomniane słowo „troska”. Jakie to ckliwe i kochane ??Chociaż pokazuje jedną ważną rzecz. Kobiety w feminizmie straciły opiekę. Nie chciały jej twierdząc,  że sobie poradzą, a teraz to i facet pracujący w McDonalds byłby dabry ...

 

 

(...)

To tak jak z samotnymi matkami. Podkreślają, że są samodzielne, nie samotne.

Tak. Na swoją zgubę. Siła, dotąd przypisana mężczyznom, coraz częściej zaczyna być utożsamiana z cechą kobiecą, nie męską. Kastrujemy facetów na swoją zgubę. Ta dam!

#Siła jest kobietą?

Tak i część facetów z tego korzysta. Mówią: chciałyście być niezależne, no to macie, co chciałyście. I mają rację:)

(...)

Nie powiem, że chodziło nam o to, żeby podkreślić, mężczyzna skobieciał, (...) My nie chcemy tą książką mężczyznom dokuczać, ale pokazać, że takie mamy czasy, które takiego mężczyznę ukształtowały. Mężczyzna siedzi dziś na tronie i jest królem neopatriarchalnym. (...) podkreśla Wojtek Kruczyński: biały, heteroseksualny mężczyzna jest na tak uprzywilejowanej pozycji, że powinien wziąć na siebie wszystkie ewentualne pretensje, jakie ma do niego żona, dzieci i cały świat. Wie, które pretensje są słuszne i umie im sprostać. Wie też, jak odróżnić, które są słuszne, a które może olać. Czyli, że nie chcemy mężczyzn którzy będą zachowywać się jak kobieta. chcemy silnego, białego, heteroseksualnego normalnego mężczyznę. Fajny postulat, tylko że dla kobiet w wieku 35+ takich mężczyzn nie ma.

(...)

Co kobiety mogą zrobić, ale tak, żeby nie stracić przy tym tego, co wywalczyły feministki?

Nie ma jednego, ogólnego sposobu. Ale każda kobieta może zrobić jedną rzecz - nie dawać się źle traktować. Nie wybierać faceta, który nie spełnia podstawowych oczekiwań. Czyli nadal wybrzydzać i zostać starą Panną.

Nie wybierze, ale inna kobieta go przechwyci, bo się zakocha i uzna, że jej to nie przeszkadza.

To jest psucie rynku. (...) Czy wszystkie kobiety mają się skrzyknąć i nie brać na warsztat niedojrzałych mężczyzn. I zostać starymi Pannami :)

To co im radzisz?

Żeby się nie zakochiwały od razu. Żeby patrzyły od początku, kto płaci za kawę.

Czyli jednak ten feminizm i równouprawnienie nie są takie cacy, SZOK ;)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłamstwa ukryte między półprawdami i prawdami najtrudniej znaleźć. Mimo wszystko mnóstwo propagandy, tylko ubranej w piękne słówka, i zawiniętej w "oczywiste oczywistości".

Bardzo dobra analiza @Minera. Wniosek jak najbardziej prawidłowy, w dwóch słowach - nic dodać, nic ująć.

 

PS

I oczywiście taki oto artykuł, zupełnie przypadkowo w tym samym czasie i w podobnym tonie:

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.