braciasamcy, analogiczne forum od strony kobiecej

[Eredin]

Przyznam że rzeczywistość jaka jest tutaj promowana jest brutalna i zimna, jakoś ciężko mi będzie się pogodzić że dziewczynie nie wolno do końca ufać, bawić się na swoim podwórku a jej podwórko niech co najwyżej będzie obok mojego. Taka samotność z wyboru do końca życia. 

 

Nie musisz być 'samotny' (co to znaczy? ja się nie czuję samotny, a laski nie mam... za to mam towarzystwo, rodzinę, ale nie korzystam z tych dobrodziejstw aż tak często, bo wolę ciszę i spokój).

Możesz mieć laskę na swoich zasadach, tylko wyzbądź się tego, co nam się błędnie wmawia od urodzenia, że dziewczyny to są niewinne, delikatnie istoty i tak dalej, wiadomo o co chodzi.

 

Tylko, że np. ja osobiście nie widzę sensu w 'posiadaniu' dziewczyny, gdy wyzbyłem się tych błędnych przekonań. Bo co ona może mi zaoferować, seks? A co ja, pies jestem, żebym dla pomachania kutasem zmieniał swoje życie na takie, jakiego nie chcę? 

Rozmowy - o czym? O tym, jakie firanki trzeba kupić, albo co Mariolka w robocie dziś powiedziała na Kaśkę, która zdradza Waldka?

Kobieta to miłe opakowanie, a zawartość... Sami wiecie. 

 

Ja tego nie kupuję. Nie będę jadł trucizny z pięknego pudełka. Nie będę jeździł wartburgiem w blachach BMW E60. 

 

Naucz się być szczęśliwy sam ze sobą, a nie będziesz szukał atencji u innych ludzi. 

[Enemy]

Czytanie forów dla kobiet celem poznania "kobiecego punktu widzenia" jest błędem samym w sobie. Powód jest prosty: dwoista i niekonsekwentna natura kobiety, która potrafi lansować się ze swoją moralną wyższością ( bo mam męża, mam dzieci - jestem porządna, nie jestem taka jak inne) a w przypadku wypłynięcia na wierzch kurewskiego pierwiastka wszystkiemu zaprzeczyć i opowiadać kocopoły, że to nie wazne, itepe. Znacie, rozumiecie. 

 

Ale za to w spontanicznych postach napisanych pod wpływem emocji czasem potrafi się to i owo sypnąć