Skocz do zawartości

Kilka uwag


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, bracia...

 

Pozwólcie, że się dzisiaj trochę wygadam. Może też się to komuś z Was przyda, a może sami macie jakieś swoje dodatkowe ciekawe spostrzeżenia... 

 

Mam już trochę lat, a za tym również sporo doświadczeń. Można powiedzieć, że z nie jednego pieca jadłem chleb. Mam też trochę związków za sobą. Jedne były bardziej udane a inne mniej. Jeden z tych mniej udanych opisywałem w jednym  z moich pierwszych wątków tutaj już dobre 1,5 roku temu. 

 

Co prawda nie zgodzę się z tym, że wszystkie kobiety można wrzucić do jednego wora, ale pewne mechanizmy są wspólne. Na pewno materializm jest w dzisiejszych czasach niezłą patolą, ale to dotyczy obu płci. I naprawdę trzeba być bystrym, by nie zrobić z siebie bankomatu. Wydaje mi się, że za materializm kobiet w dużym stopniu odpowiadamy my sami jako faceci. My je tego nauczyliśmy. Wielu z nas myśli, że pieniądze załatwią wszystko. Nieraz widziałem niezłych buraków i prostaków, którzy dosłownie kupowali sobie kobiety. Związki oparte na pieniądzach nie tylko, że są fałszem ale i kończą się, gdy kończą się zasoby mężczyzny. Potem jest płacz i pretensje do całego świata - a możemy je mieć tylko do siebie. Nie wymagamy zbyt dużo od kobiet, zachowując się często trochę jak pies ogrodnika. Wielu facetom wystarczy więc tylko dupa i cycki. Kobiety są nauczone, że same wiele nie muszą. Stąd potem taki kierunek, że mają chore i często sprzeczne ze sobą wymagania. 

 

Widzę to po moich kumplach, jak się potrafią szmacić w związku. Ale ja też kiedyś bylem takim białorycerzem. Od 1,5 roku jestem singlem. I chyba jestem na dobrej drodze, by wybrać singlowanie na stałe. Po prostu ten świat nie pasuje do mojej wizji związku, miłości. W takim wypadku wolę pozostać w zgodzie ze sobą i nie łamać już więcej własnych zasad. 

 

Zgadzam się z Markiem, że miłość to ściema. Jesteśmy karmieni od dziecka tymi bzdurami.  W połączeniu z wcześniej wspomnianym niewymaganiem od kobiet, jest potem jak jest. Świat jest brutalny i nie ma lekko.  

 

Trudno mi sobie wyobrazić dzisiaj związek z kobietą, wiedząc to wszystko. Wiedząc, jak działa jej psychika. Wiedząc, że miłość to tylko czysta chemia, która trwa bardzo krótko, bo potem zawsze przychodzi ponura rzeczywistość. Mnie ta rzeczywistość się po prostu nie podoba i ja jej nie chce.  

 

Dlatego dojrzewam do tego, być pogodzić się ze światem i odpuścić. Od puścić, by pozostać w zgodzie ze sobą. 

Edytowane przez Tarczowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już dawno obrałem drogę samotności i to droga bardzo ciekawa pod warunkiem zachowania pewnych zasad, samodyscypliny, dążenia do celu. Kobiety nie są potrzebne mężczyźnie do szczęścia. Można spokojnie zastąpić przyjaźnią, jeszcze lepiej wyjdzie. Zrzucasz bardzo ciężki krzyż na rzecz lekkiego, z którym możesz pobiec.

 

Kobieta po 30, zaraz ściana i próba naprawy życia skończona w 99% przypadków niepowodzeniem, tango down beciak ostatecznie.

Kobiety z dzieckiem, do ruchania, jak ktoś chce i umie.

Mężatki, jeszcze lepiej - hipokryzja, droga skrzywionej etyki, podwójny standard moralności, nie dla każdego.

Młode kobiety - trzeba wychowywać, brak czasu, chęci, bieda umysłowa, niedostępność lub ograniczona dostępność od pewnego wieku dla mężczyzny - wygląd, status, zasoby, cechy osobowościowe.

Milfy - niestabilne psychicznie, zazwyczaj niespełnione życiowo lub zbyt niezależne, niekobiece ostatecznie.

 

Wspólne cechy - materializm, brak pasji w 90% przypadków, kopia kopii kopii, media społecznościowe, feminizm (częściowy lub całościowy), wpędzanie w poczucie winy (100% przypadków).

 

Niech mnie ktoś przebije xD

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, mac napisał:

Kobieta po 30, zaraz ściana i próba naprawy życia skończona w 99% przypadków niepowodzeniem,

 

A wiesz mac, że jest w tym dużo prawdy. Miałem trochę tych starych panien po 30 i to jest tragedia. Każda miała jakieś problemy. Ale to nie wychodziło od razu ale po czasie. Chęć naprawiania siebie związkiem, zachowania i przyzwyczajenia, które są czasem dziwne. No i duży przebieg oczywiście powiązany z podejrzliwością wobec mężczyzn. Zazwyczaj one są poranione i potrafią się dziwnie zachowywać  plus oczekiwania, aby był szybki przeskok do relacji z zobowiązaniami lub życzenia, na które zdecydowanie jest za wcześnie.

 

Dlatego nie mam ochoty w to już brnąć dalej.

Edytowane przez Tarczowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.