Skocz do zawartości

Co oznacza ten cytat...


Gość Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Za Jezusem lub przeciw Niemu. Wyrzeczenie [Vt-3,128]

34 Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.

35 Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową

36 [JK] i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.

37 [Vt-3,145] Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.

38 Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien.

39 [JK] [Vt-5,9] Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.

 

 

O to cały cytat gdyż bez niego ten fragment traci swój głęboki sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc momencik... Chwileczka... Gulp... i już mój drogi Johnie pomaga mi pomóc zinterpretować fragment.

 

Niestety, ale obawiam się, że moja interpretacja będzie znacząco różna od tej podawanej przez KK.

 

Zacznijmy od wytłumaczenia zwrotów typu : "...bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien..." . Przede wszystkim musimy odrzucić oficjalną interpretację, która dotyczy osobowości Jezusa. Nie chodzi o jego bycie synem boga, lecz o iskrę boskości, która znajduje się w nim. Upraszczając to wszystko, Jezus nawołuje do głębokiej i pełnej miłości samego siebie. W sumie to samo o czym pisze Marek w felietonach, lecz ten styl daje głębsze pole do wielorakiej interpretacji.

 

Wszyscy znamy teorię o tym że jesteśmy tym, kim są nasi rodzice. Przesiąkamy ich zwyczajami, wadami i zaletami. Nie będę się rozpisywał- Admin w swoich felietonach i książce opisuje to w sposób prosty. Jezus mówi wprost, że Ci którzy pójdą za nim- pokochają samych siebie- niestety, ale poróżnią się z rodziną (często opisywane przykłady afirmacji). We fragmencie nr 36 Jezus opowiada, że ci, z naszych bliskich, którzy połapią się, że pracujemy nad sobą będą próbowali wszelkimi możliwymi sposobami nawrócić nas ze "złej drogi".

 

Krzyżem, o którym mówi Jezus nie są nasze grzechy, lecz przekonania i programy, którymi nasiąkliśmy. Wzięcie swojego krzyża to nic innego jak uświadomienie sobie tych złych, blokujących nas programów i praca mająca na celu odrzucenie ich.

 

Nie należę do mistrzów pióra, lecz mam nadzieję, że moja interpretacja została wyłożona w sposób w miarę jasny. Nie mam patentu na mądrość i piszę, to co serce mi podpowiada.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że Twoja interpretacja jest na siłę żeby te słowa nabrały pozytywnego znaczenia. Wg mnie ten cytat oznacza innymi słowy "jestem bogiem i musicie iść za mną naśladując moje czyny i nie możecie kochać nikogo bardziej niż mnie (to samo co nie będziesz miał bogów cudzych przede mną)." Ja na taki cytat odpowiedziałbym Jezusowi "a to spierdalaj i krzyżyk na drogę, dosłownie: D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądźcie, że przyszedłem nieść pokój po ziemi. Nie przyszedłem nieść pokoju, lecz miecz...

Takie dyskusje prowadzą często do nadinterpretacji....Napisz skąd wziąłeś ten cytat , w wielu bibliach(różnią się od siebie)może brzmieć inaczej.

Po kolejne...Czy znasz dobrze chronologię biblijną , w jakich okolocznościach społeczno-politycznych Jezus mógł wypowiedzieć te słowa?

Sama analiza jednego wersetu to akademicka zabawa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uznaję siebie za Alfę i Omegę  i mogę nadinterpretować na siłę, by było miło i fajnie :D Biblii nie znam na wyrywki, lecz kojarzę główne zdarzenia. A sam fragment to t.zw. Rozesłanie Apostołów z ewangelii św. Mateusza.Okoliczności społeczno-polityczne, to pierwsza połowa I w. n. e. okolice Jerozolimy, dzisiejsza Palestyna- generalnie religijnie rządzą Żydzi, politycznie- podbici przez Rzymian.

 

Myślę, że ostatnimi słowami wszedłbyś na czarną listę 12 Apostołów i byłbyś pierwszym historycznym ekskomunikowanym :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądźcie, że przyszedłem nieść pokój po ziemi. Nie przyszedłem nieść pokoju, lecz miecz...

 

Słowo "miecz" jest w tym wersie słowem symbolicznym. W symbolice biblijnej słowo Miecz znaczy nic innego jak Prawdę. Wystarczy za słowo Miecz wstawić słowo Prawda i gotowe. Skoro Jezus przyszedł nieść Prawdę, to jest na tyle inteligentny, że zdaje sobie sprawę, że swoją Prawdą zburzy ówczesny porządek i wywoła opór panujących władz i ideologii zagnieżdżonych w umysłach ludzi, a tym samym pokoju nie będzie, bo będzie wojna ideologiczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest ponad ideologią więc niesie pokój.

"Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien."

Za ten cytat i tak powiedziałbym mu żeby wypierdalał :) Egoistyczny narcyz. A może lepiej by brzmiało religijne stwierdzenie, że kochając ludzi kocha się Boga poprzez ludzi bo Bóg jest w każdym człowieku i jest nim miłość? Pewnie, że lepiej ale twórcom religii nie o to chodziło. Dlatego nawet nie jestem pewien czy można krytykować Jezusa za te słowa czy należy je przypisać cenzorom Biblii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest ponad ideologią więc niesie pokój.

 

Ale frazes. Jak masz wyprany mózg ideologią, to żadna Prawda Ci nie pomoże. Każda ideologia zwalcza prawdę, inaczej nie były by ideologią, tylko Prawdą, dlatego Prawda niesie pokój tylko tym, którzy ją akceptują. Tym, którzy Prawdę odrzucają, a jakoś ich nie brakuje prawda nie przyniesie pokoju człowieku. Nie rozumiesz tak prostych rzeczy?

 

Miecz jest w Bibli symbolem Prawdy i Twój brak wiedzy tego nie zmieni.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ozyrys to jak najlepiej dostosowac sie do tych slow Twoim zdaniem ? Skad sie tu bierze ojciec i matka ,czy chodzi tu o poglady miedzy nimi a wlasciwie niezgodnosc pogladow jesli chodzi o zycie i prawde ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ozyrys co Ty taki agresywny?

 

Powiedz mi czym jest wg Ciebie prawda bo chyba wierzysz w jakąś jedyną słuszną prawdę, która nie istnieje. Ideologie oddają część prawdy ale same nie wystarczaja dlatego wolność jest ponad ideami i to jest prawda. Masz taki podział ezoteryczny na ciała subtelne i on mi się bardzo podoba. Ciało atmaniczne (idei) jest pod ciałem anupadaka (wolnej woli) czyli wyzwolenie jest przejściem ze swoim myśleniem ponad: emocje, idee, myśli, skutki i przyczyny, wartości ale nie oznacza pozbycia się ich. Ciężkie to do wytłumaczenia ale to czy miecz jest symbolem prawdy nie ma tutaj żadnego znaczenia. Jak można akceptować prawdę skoro nie ma jedynej słusznej prawdy jakby tego chcieli np wyznawcy religii i idei, które są właśnie na poziomie atmanicznym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda zawsze istnieje tylko jedna. Wiele jest tylko jej interpretacji, a jeszcze więcej błędnych interpretacji, a jeszcze więcej kłamliwych interpretacji, czyli po prostu subiektywnych odbiorów Prawdy. Jest to tak zwane Zniekształcenie. Im dalej od Prawdy tym staje się ona coraz bardziej Zniekształcona. Nie da się tego uniknąć Zniekształcenia. Jedynym sposobem na poznanie Prawdy jest stanie się z nią jednością, ale wtedy to "zapnij pasy Dorotko bo Kansas mówi do widzenia".

 

To, że Miecz jest symbolem Prawdy ma kolosalne znaczenie dla rozumienia samego tekstu. To czy Prawda zawarta jest w samym tekście to już nie jest pytanie do mnie. Każdy zdecyduje według własnej woli, czy zaakceptuje te informacje jako Prawdę, prawdę, czy nieprawdę.

Moim zdaniem ten cytat wygląda mi na sfabrykowany na przestrzeni dziejów, na potrzeby Kościoła - ale nie mam na to żadnych dowodów i tak na prawdę to mało mnie to obchodzi, bo nie polegam na Biblii jako źródle wiedzy - choć bywają w niej zawarte ciekawe informacje jeśli potrafi się je znaleźć i odczytać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie sedno tkwi w tym, że nie ma jednej prawdy tylko każdy ma swoje Tao :P I teraz fizyka kwantowa właśnie to odkrywa a na wschodzie wiedzieli o tym dużo wcześniej bo rozwijali się duchowo a nie materialnie. Powinno się połączyć rozwój duchowy z rozwojem materialnym i zrezygnować z dwóch rzeczy: udowadniania i podważania. Powinniśmy się nauczyć tolerancji dla odmiennych poglądów, kultur i filozofii zamiast tworzyć jedyny słuszny pogląd, który rzekomo jest prawdą. Właśnie wiara w jedyną prawdę to największe zniekształcenie jakie można sobie zainstalować. Większe jest tylko zniekształcenie ego, które opiera się na pierwotnym lęku przed samotnością, brakiem miłości, odrzuceniem i zakłada solipsyzm i przed tym się ucieka w relacje z innymi ludźmi i szuka akceptacji na zewnątrz. Pozbycie się tego lęku oznacza oświecenie co daje pozbycie się zniekształceń ale to nie oznacza, że taki człowiek będzie znał całą prawdę na każdy temat. W sumie taka iluzja powstaje, że guru wie wszystko tylko ja nie jestem w stanie zrozumieć oświecenia a on mi mówi całą prawdę :D To jest dosyć niebezpieczne, właśnie na tym opierają się sekty powodujące depersonalizację i tak też działą religia czyli Jezus mówiąc tak jest oszustem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są właśnie lewackie halucynacje relatywistyczne. Człowieniu, powiem Ci tak. Wszechświat jakoś tam powstał i prawda na ten temat jest JEDNA. Człowiek też jakoś tam powstał i prawda na ten temat również jest jedna. Samolot nad Ukrainą też ktoś zestrzelił i prawda na temat też jest JEDNA. To o czym Ty się rozpiszujesz to są OPINIE ludzi, na temat tych wydarzeń. I tych opinii jest tyle ile jest ludzi, ale niestety PRAWDA na każdy z tych tematów jest JEDNA. A to, czy człowiek swoim umysłem jest w stanie POJĄĆ i/lub DOJŚĆ do PRAWDY to jest już kwestia wtórna. Iluzji to Ty ulegasz, na dodatek niebezpiecznej bo lewackiej, że Prawd jest wiele i każdy ma swoją i nie wiadomo co to jest Prawda i że Prawdy nie ma. Powtarzam, to są LEWACKIE DYRDYMAŁY!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że dałeś się złapać w jakąś pułapkę umysłu jaką jest jedyna prawda. Taa oczywiście taka istnieje i Ty ją znasz albo jakiś guru wie i trzeba go słuchać bo sprawia wrażenie mądrzejszego. To jest właśnie prymitywizm i sprowadzanie ludzi do roli baranków w stadzie. Pachnie mi to niewyzwoleniem się z sideł katolicyzmu. I oczywiście nie piszę, że prawda nie istnieje jako taka tylko w temacie duchowości, karmy itd ludzie są manipulowani przez własne destrukcyjne przekonania i z tego powstają takie nauki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myli Ci się Prawda z Opinią. Zresztą nie Tobie tylko. Twoje pierwsze zdanie po rozkodowaniu brzmi następująco:

 

Wydaje mi się, że dałeś się złapać w jakąś pułapkę umysłu jaką jest jedyna opinia.

 

Rozumiesz różnicę? Także, nie. Nie dałem się złapać w pułapkę jaką jest jedyna słuszna opinia. Problem polega na tym, że Ty jak i wielu ludzi nie rozumie różnicy miedzy opinią, a prawdą. Prawda jest zdarzeniem, które miało miejsce. Np; walnąłem Cię moją piąchą w nos. Ty wiesz jaka jest prawda i ja wiem. Możemy się różnić co do powodów, dla których moja piącha wylądowała na Twoim nosie, ale PRAWDĄ ABSOLUTNĄ jest to, że moja piącha wylądowała na Twoim nosie. Tutaj nie ma co podważać. TU nie ma nad czym relatywizować. I taka sama mechanika dotyczy DUCHOWOŚCI. Problem polega na tym, że ludzie mają blade pojęcie to świecie duchowym. Często ulegają złudzeniu, że wszystko co pochodzi z tamtego świat jest prawdą, a kłamstwo istnieje tylko w naszym świecie, co jest NIEDORZECZNOŚCIĄ!

Opinia jest Twoim subiektywnym zbiorem informacji, fałszywych, prawdziwych, nieznanych i niepoznawalnych. Prawda, ma Cie w dupie. Ona sobie jest, a Ty możesz albo ją odkryć w całości, albo jakąś jej część albo wcale.

I nie! Nie musisz za nikim podążać. Nie musisz nikogo słuchać. Wystarczy szukać na własną rękę. Szukajcie z znajdziecie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci próbuję powiedzieć, że Ty mylisz prawdę z opinią pisząc o odkryciu prawdy przez człowieka. Ja nie piszę o takiej prawdzie, że jak przyjebiesz się młotkiem to będzie bolało i będziesz miał siniaka albo złamanie bo to jest zbyt oczywiste żeby o tym pisać. Chodzi mi właśnie o świat duchowy, w którym większość twierdzeń jest nieweryfikowalnych ale odwołuje się to do archetypów podświadomości co mocno działa manipulacyjnie. I potem piszą tacy jeden z drugim guru, że trzeba dążyć do prawdy a potem jest szereg dogmatycznych twierdzeń będących jedynie przekonaniami tego kolesia. Bo świat duchowy to głównie świat przekonań, archetypów i emocji a jak sprytnie powiążesz to z lingwistyką to masz właśnie coś takiego. Człowiek i świat duchowy jest tak złożony, że nigdy nie obejmiesz tego umysłem. Bo i to nie jest nawet naszym zadaniem. Skończony umysł nie może pojąć nieskończoności dlatego każdy kto mówi, że zna prawdę absolutną (w tym przypadku Jezus) kłamie świadomie lub nie. W świecie duchowym możesz mówić o ideach i sprawdzić czy pasują w realnym świecie ale to też powoduje pułapkę wpadnięcia w wir synchronicznych zdarzeń i taka "magiczna" interpretacja odwołująca się do bytów, magii i energii prowadzi tylko i wyłącznie do schizofrenii i wpadnięcia w jedną z największych możliwych iluzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.