Skocz do zawartości

Nie pamiętam nic ze studiów i nie radzę sobie w mojej branży


SolidSnake

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, jestem podłamany 

 

Skończyłem studia psychologicznie 3 lata temu, od tego czasu tylko 2 (z 4) razy opracowałem w zawodzie. Za każdym razem gdy robiłem coś związanego że studiami czułem ogromną pustkę w głowie i przerażenie za każdym razem gdy w pracy oczekiwali, że będę umiał zrobić coś co powinienem po tych studiach.

 

Nie wiem co mam robić, bo z każdym rokiem pamiętam coraz mniej? Świeżo po studiach pamiętałem może 5% tego co tam było, teraz jest jeszcze gorzej. Chcę robić coś podyplomowo, ale boję się że przez brak podstaw nie będzie to miało większego sensu. Lada chwila prawdopodobnie pobije rekord i wylecę już z 4 pracy - tym razem po miesiącu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kilka różnych spraw, niepotrzebnie pomieszanych razem.

 

3 hours ago, SolidSnake said:

tylko 2 (z 4) razy opracowałem w zawodzie.

Jest na Forum i w Internecie dużo wątków, jak szukać nowej pracy. A psychologów jest zasadniczo niedosyt...

3 hours ago, SolidSnake said:

gdy robiłem coś związanego że studiami czułem ogromną pustkę w głowie i przerażenie

I dobrze. To duża odpowiedzialność... lepszy ktoś kto ją rozumie, niż jednostka idąca trybem "zawsze wiem wszystko lepiej".

3 hours ago, SolidSnake said:

będę umiał zrobić coś co powinienem po tych studiach

Studia dają Ci zasób pojęciowy, ogólne obeznanie z problematyką, i wiedzę gdzie czego szukać w Internecie. Raczej nikt nie powinien oczekiwać, że z pamięci napiszesz 100 pytań testu IQ...

Inaczej mówiąc, studia dają Ci wiedzę pozwalającą zrozumieć, czego uczą Cię konkretni "mistrzowie zawodu" w pracowni, do której trafisz. Nie bój się pytać jak coś nie wiesz... ci "lepsi" z chęcią sobie wyszkolą pracownika. Ci gorsi którzy oczekują, że będziesz odwalał całą robotę, bez żadnego nadzoru (najlepiej za minimalną) - tych omijaj łukiem.

3 hours ago, SolidSnake said:

Lada chwila prawdopodobnie pobije rekord i wylecę już z 4 pracy

Są różni pracodawcy... i różni pracownicy.

Niedawno znajoma szukała psychologa, na rozmowę przyszła "młoda po studiach" która na pytanie, co zrobić, gdy klient przyzna się jej do zamiaru popełnienia samobója - odpowiedziała, że zaproponuje mu kartę pracy.

Jeżeli rozumiesz powyższy błąd, to masz dość wiedzy by być tym "lepszym" pracownikiem!

 

1. Popatrz po szkołach w okolicy, czy w którejś pracuje psycholog, który ma też własną działalność (nie jednoosobową).

2. Zatrudnij się w tej szkole - nie po kasę, a po znajomości i praktykę. Potrzebna poduszka finansowa!

3. Zobacz czy ten "mistrz" jest w stanie Cię uczyć, i czy się potraficie dogadać.

4. Zaproponuj że będziesz u niego/jej pracować prywatnie.

5. Ogarnij rok/dwa "u kogoś", zobacz czego się nauczyłeś, zdecyduj czy chcesz iść "na swoje".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, SolidSnake napisał(a):

. Chcę robić coś podyplomowo, ale boję się że przez brak podstaw nie będzie to miało większego sensu. Lada chwila prawdopodobnie pobije rekord i wylecę już z 4 pracy - tym razem po miesiącu 

Niestety po studiach teoria z praktyką nie ma nic wspólnego, musisz sam sobie wyrobić zdanie o doświadczenie, metodą prób i błędów, rozmawiać z ludźmi, którzy chcą z tobą rozmawiać. Słuchać mądrych podcastów , starać się wyciągać daleko idące wnioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.