Skocz do zawartości

Starszy pracownik


Ann

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mąż jest na miejscu, ale to bardzo silny charakter i nie chce mieć w domu szefa. Wspieram go ale mam swoje życie zawodowe.  Dodatkowo pandemia pokazała, że to dobrze gdy obie strony pracują.  Jego branża prawie padała moja z kolei mnóstwo pracy. Więc w tym czasie ja pracowałam i całe szczęście.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Ann napisał(a):

Jasne, chce pracować w tym w czy jestem dobra ale w innym miejscu bo obecne nie spełnienia moich oczekiwać.  

Zastanawiam się jak rekruterzy podchodzą do zatrudniania starszych osób, jak mam realne szanse z młodsza osobą. Obawiam się,  że możemy mieć podobne kwalifikacje a wygra młodszy. Naturalnie będę próbować 

W skrócie wygląda to tak, że podjęłaś ambitna decyzję o próbie zmiany pracy, ale rozmowa z jedną osobą zamieszała Ci w głowie i juz widać obawy, strach. Kto Ci powiedział, że będziesz akurat z młoda osoba konkurować? A może wygrasz lub przegrasz z rówieśnikiem?

 

Nie ma żadnej reguły, nie słuchaj takich feazesów bo to są ogólniki. Jest w tym na pewno dużo prawdy, w wieku 40 lat pewne drzwi są już zamknięte to nie ma nawet wątpliwości. Ale Ty przede wszystkim rób swoje, próbuj, staraj się dobrze zaprezentować, pokaz się jako pozytywna osoba a nie rozkminiaj za decydentów nie masz na to wpływu. Liczy się często szczęście, pech, przypadek. Wiek czasem będzie atutem czasem Cię skreśli to są wszystko bardzo indywidualne przypadki np. Trafisz na firmę gdzie właściciel właśnie umoczył na kimś młodym, będzie chciał może kogoś starszego.

 

To jest też kwestia jak się zaprezentować, w jakie swoje cechy celować żeby je promować na takiej rozmowie. Jeżeli uważasz że 40 lat to działa na minus, wymyśl coś na plus że jesteś odpowiedzialna stabilna przewidywalna  chcesz zmienić pracę na lata itp. 

 

Wbrew temu co można w wielu miejscach wyczytać, rynek pracy jest bardzo trudny, można wpakować się na minę trzeba być ostrożnym przy zmianach, te rekrutację to często januszerka i pełna amatorka sam w tym roku przerabiałem kilka przypadków że nawet bym nie uwierzył że w międzynarodowych firmach tak może to wyglądać. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Ann napisał(a):

Postanowiłam zmienić pracę z wielu powodów.  To już postanowione aczkolwiek proces rekrutacji nigdy nie jest przyjemny.  Jakieś doświadczenie w tym zakresie mam, a pracuje bez dłuższych przerw odkąd ukończyłam studia. 

Ostatnio zaskoczyła mnie opinia pana z pracy, który stwierdził, że jeżeli chcę zmienić pracę to jest to dla mnie ostatni dzwonek. Spytałam jak to? No i chodziło mu o mój wiek. 

Cóż w przyszłym roku przekraczam 40 i czy taki pracownik, nie kobieta, ale pracownik faktycznie ma gorsze szansę? 

Taka opinia trochę mnie zablokowała tym bardziej,  że wiem iż mogę więcej i chciałbym się rozwijać zawodowo, tu jest to wykluczone...

Może są tu osoby z własną działalnością,  które podzielą się swoją opinią.  Przyznam, że trochę mnie to zmartwiło...

 

To zależy co taka osoba robiła przez wszystkie te lata oraz o jaką pracę chodzi i jakie jest jej podejście do nowych wyzwań.

 

Po pierwsze dlaczego uważasz, że proces rekrutacyjny nigdy nie jest przyjemny?

Kiedy jeszcze biegałem po rekrutacjach to dla mnie było to fajne doświadczenie bo wiązało się z czymś nowym i zakończeniem starego.

Po prostu trzeba sobie w głowie ustawić żeby nie brać osobiście pierdolenia harówek czy innych ludzi. 

To jak z umawianiem się z laskami - nie wiesz czy tego dnia nie ma okresu, może stary jej nie wybzykał a może boli ją dupa o to, że koleżanka ma większe cycki i się na Tobie wyładowuje.

To samo z tym gościem co Ci takie kocopoły pieprzył o 40+ - dupa go zabolała albo miał słabszy dzień i wysrał się na Ciebie emocjonalnie.

 

Zadowolony z życia człowiek nie podcina innym skrzydeł a przekazuje im pozytywne emocje więc opinie tego kolesia zostaw w mózgu w szufladce "powiedział co wiedział".

 

Twoje zalety z punktu widzenia pracodawcy (będzie niepoprawnie politycznie ale szczerze):

- nie jesteś skoczkiem co zmienia pracę co roku

- nie zajdziesz w ciąże i nie trzeba będzie utrzymywać pustego etatu

- młode dupy mogą być traktowane w charakterze kobiet niepoważnych, które przyszły sobie szukać męża

- jeśli masz dzieci, to mają już +6 lat czyli najgorszy okres za Tobą - mniej urlopów na dziecko, mniej cyrków z jego chorobami

- zazwyczaj w tym wieku dąży się już do stabilizacji i jest mniejsza szansa, że okradniesz firmę poprzez wyniesienie czegoś do konkurencji

 

Twoje wady:

- możesz nie odnaleźć się w "młodym, dynamicznym, zespole"

- nie będziesz zapierdalać jak część 20-30 nadgodzin po szyję żeby mieć hajs na głupoty

- może być ciężej ze straszeniem Cię zwolnieniem bo w tym wieku powinnaś mieć poczucie własnej wartości 

- jak szef szuka sobie młodego ruchadła to nie ten adres (a takich idiotów jest sporo o czym niżej).

 

Ogólnie gdybym teraz wrócił do korpo (czego bardzo nie chcę ale to moja polisa ubezpieczeniowa) z w/w powodów na asystentkę / podwładną brałbym kobiety 40+ (o ile ogarniałyby to co robię) z w/w względów ALE trzeba mieć świadomość, że wielu mężczyzn jest bardzo ograniczonych umysłowo i simpienie, łaszenie się i przymilanie do młodych dup w pracy to ich cel życia, bo a nuż uda się coś pobzykać na boku. Żenujące ale prawdziwe.

 

Podsumowując - uczyć się, uczyć i jeszcze raz uczyć i być "na czasie" z nowinkami ze swojej branży oraz mieć kontakt z ludźmi z pokolenia 20-30 lat żeby wiedzieć "co jest grane" ale mieć też poczucie własnej wartości i cel w życiu.

 

Dwa moje ulubione cytaty w tym zakresie:

 

Jeżeli człowiek stale pozostaje świadomym celu swojego życia i wszystkie swoje działania kieruje na spełnienie tego celu, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Ci którzy nie są świadomi celu swojego życia są dość łatwo chwytani przez wir nieszczęścia.

 

Fortuna jest kobietą i odtrąca tych, którzy nie bywają zuchwali; dlatego też jako kobieta ulega najczęściej młodym, którzy nie grzeszą oględnością, lecz rozkazują jej butnie i śmiało.

 

Czyli - znaj swój cel i nie bój się do niego podążać a durne "rady" małych i głupich ludzi miej tam gdzie one powinny być - w dupie :) 

 

Jestem Twoim równolatkiem i wiem, że po 30stce najważniejsze to nie zdziadzieć mentalnie. I tego się trzymaj :) 

 

Powodzenia i niech Ci się wiedzie :) 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekrutacja nie jest przyjemna bo zawsze ktoś Ciebie ocenia. Nie tylko kompetencje ale również wygląd.  Kilka rozmów w życiu przeszłam,  najgorsze gdy byłam dużo młodsza,  bez doświadczenia,  bezdzietna. Mimo, że niektóre pytania padać nie powinny to jednak się pojawiały. Oczywiście mam też pozytywne doświadczenia nawet w sytuacjach gdy pracy nie dostałam. 

Popracuje sobie nad wadami i zaletami. Jeżeli chodzi o zespół to pracuje zdecydowanie z młodszymi osobami i to zdecydowanie męskie środowisko. Tak więc odnajdę się w każdym miejscu.  Jestem ugodową osobą,  niekonfliktową. Moja córka ma 13 lat i dzięki niej jestem nieco bardziej na bieżąco zwłaszcza z językiem jakim posługują się dzieciaki.  To dość ciekawe zjawisko, nie udaje że wiem i rozumiem.  Pytam córkę,  mamy fajny kontakt jak przyjaciółki, ona chętnie tlumaczy :)

Myślę sobie, że nie mam nic do stracenia, mogę sobie tylko polepszyć.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowadzę jdg. Zatrudniam kilkunastu pracowników. Twój wiek zasadniczo nie byłby dla mnie przeszkodą. Domyślnie założyłbym, iż jesteś osobą bardziej stabilną, zaradną i odpowiedzialną niż osoba dużo młodsza od Ciebie. Te cechy są dla mnie ważne, bo jak deleguję obowiązki to nie lubię do nich wracać. Na rozmowie bardzo by mnie jednak interesowało dlaczego zmieniasz pracę. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.