Skocz do zawartości

Starszy pracownik


Ann

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłam zmienić pracę z wielu powodów.  To już postanowione aczkolwiek proces rekrutacji nigdy nie jest przyjemny.  Jakieś doświadczenie w tym zakresie mam, a pracuje bez dłuższych przerw odkąd ukończyłam studia. 

Ostatnio zaskoczyła mnie opinia pana z pracy, który stwierdził, że jeżeli chcę zmienić pracę to jest to dla mnie ostatni dzwonek. Spytałam jak to? No i chodziło mu o mój wiek. 

Cóż w przyszłym roku przekraczam 40 i czy taki pracownik, nie kobieta, ale pracownik faktycznie ma gorsze szansę? 

Taka opinia trochę mnie zablokowała tym bardziej,  że wiem iż mogę więcej i chciałbym się rozwijać zawodowo, tu jest to wykluczone...

Może są tu osoby z własną działalnością,  które podzielą się swoją opinią.  Przyznam, że trochę mnie to zmartwiło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś szuka pracownika do organizowania pracy innym pracownikom, to twoje doświadczenie będzie mile widziane. 

Wiele osób zmienia pracę w okolicy 40, i moim zadaniem to jest wiek w którym raczej pracuje się z głową. Zaczynanie czegoś nowego w tym wieku też jest przyszłościowe, bo to jeszcze okres gdzie masz czas się wyspecjalizować w swojej dziedzinie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezbadane są ścieżki jakimi porusza się umysł HR-owca. Od logiki to dalekie ( a piszę to jako absolwent HR, 3 podyplomówka ).

Wiek aplikującego, u części pracodawców, ma znaczenie. I nie u "januszy" ale w korpo drących mordy o równym traktowaniu. 

Podałaś kilka obszarów. Nie rozdrobniłaś się ? Bo to może być problem. Większy niż wiek. 

Niepotrzebnie blokujesz się. 

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, chce pracować w tym w czy jestem dobra ale w innym miejscu bo obecne nie spełnienia moich oczekiwać.  

Zastanawiam się jak rekruterzy podchodzą do zatrudniania starszych osób, jak mam realne szanse z młodsza osobą. Obawiam się,  że możemy mieć podobne kwalifikacje a wygra młodszy. Naturalnie będę próbować 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, ale jeszcze albo nadal buduje własne poczucie wartości i lubię być dobrze przygotowana. Może jest coś na co dziś szczególnie zwraca się uwagę podczas rekrutacji? Zauważyłam, że CV inaczej jest skonstruowane i się do tego już odniosłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczy się tylko to, czy przynosisz zysk pracodawcy. Nic więcej na tym świecie się nie liczy. Dzisiaj umowy tworzy się w taki sposób, żeby wyjebać pracownika od ręki.

 

Inna sprawa to własny biznes. Wtedy liczy się wydajność i co możesz zrobić. Własnych klientów na oczy nigdy nie widziałem, nikt mnie o dyplom, wiek, wykształcenie nie pytał. Liczył się zawsze wynik tego, co robię, wynik projektu.

 

A jak Ty słuchasz ludzkiego pierdolenia to tak masz. Ludzi się nie słucha, bo to w większości przypadków idioci i za Ciebie nie umrą, ani życia nie przeżyją. Wyciągnij z tego twardy wniosek.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ann Twoje nastawienie nie ma zadnego znaczenia. Dla jednych bedziesz skreslona, a dla innych wartosciowa w pracy. Jedna osoba powiedziala Ci nie, ale dla innej bedziesz na tak. I ta Cie przyjmie. I bedziesz miala prace.
 

Edytowane przez Tadamichi Kuribayashi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowa kobieta przejmuje się opiniami otoczenia i uważa je za wyrocznie.

 

Jak to wyglada w praktyce opiszę pokrótce na swoim przykładzie: w marcu będę miał 42 lata. Od stycznia zmieniam pracę, idę do konkurencji i robić będę niemal dokładnie to samo co robiłem do tej pory z tą różnicą, że będą to rzeczy bardziej techniczne i bardziej złożone. Również podobnie jak i Ty postanowiłem po ponad 11 latach w jednym miejscu coś zmienić, miałem dość już miejsca, nieco ludzi, męczyło mnie tam coraz bardziej wiele spraw. Zacząłem rozsyłać CV, byłem na kilku rozmowach i nikogo nie interesował mój wiek, raczej bardziej patrzyli na to dlaczego po tylu latach postanowiłem poszukać nowej pracy i co na to wpłyneło. Trzeba było odpowiednio przekonać rekrutujących i przedstawić im rzeczowe powody, które wpłynęły na moją decyzję.

 

Bardziej niż na moje lata patrzyli na moją motywację do pracy, o to miałem pytania: co mnie do niej motywuje, a co nie? Oczywiście co mogę wnieść do nowego zespołu i co mogę dać swojemu nowenu pracodawcy. Pytali o to jak wygląda mój dzień pracy, żebym opisał swoje obowiązki, z jakimi trudnościami spotykam się na codzień w pracy, jak je rozwiązuję, jak wygląda podział obowiązków w zespole itp. itd. Oczywiście też sprawdzali znajomość angielskiego, ponieważ we współczesnym świecie finansów i międzynarodowych korporacji bez tego się zwyczajnie nia da.

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, to jakiś konkret.

Dobrze wiedzieć, że z tym wiekiem tak nie do końca.  Czuję się pewniejsza niż kilka lat wcześniej. 

Mąż ma własną działalność i dość często narzeka na młodych pracowników,  ich olbrzymie wymagania.

Dodam tylko, że dla zachowania zdrowych relacji nie będę pracować z mężem 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Ann napisał(a):

Mąż ma własną działalność i dość często narzeka na młodych pracowników,  ich olbrzymie wymagania.

 

Ja cenię młodych pracowników. Jasno stawiają sytuacje, mówią o wymaganiach. To coś, czego starsze pokolenie nie ma. Fakt, że często są olbrzymie, ale można ich przez to od razu wyfiltrować.

@Ann 40 lat, to powinien być szczyt życia zawodowego i możliwości danej osoby. Także opinia "pana z pracy" mocno nietrafiona.

Edytowane przez Atanda
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest. Osobiście znam przypadek gościa który był dyrektorem sporej firmy w City of London, miał chore wynagrodzenie i 55 lat. Przyszło do restrukturyzacji firmy i go wyjebali, po czym nie mógł znaleźć żadnej pracy właśnie ze względu na wiek. W City go już nie chcieli bo stwierdzili że jest za stary. Został kierowcą ciężarówki. To dopiero mocny upadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ann napisał(a):

Cóż w przyszłym roku przekraczam 40 i czy taki pracownik, nie kobie

40tka to druga dwudziestka, także ten.🤣🤣🤣

 

Godzinę temu, Atanda napisał(a):

osoby. Także opinia "pana z pracy" mocno nietrafiona.

Dokładnie. @Ann Ty bardziej niż ktokolwiek tutaj z forum jesteś w stanie określić poziom swoich kwalifikacji i czy np nadążasz z technologią itp.

 

Także Mocy w Torbie i ciśniesz z tematem.💪😉😄

 

 

 

A nie , czekaj - donice do przodu i łooogiń!😎

Edytowane przez Kiroviets
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę tego tak optymistycznie. Oczywiście można w każdym wieku zacząć nową pracę i mogą człowieka zrekrutować. Im mniej chętnych na stanowisko tym łatwiej. Łatwiej o fizyczne prace, często ciężkie. Jak przechodzimy w ramach branży z wartościowymi umiejętnościami to często da się pomimo wieku.

 

Wiek to jest coś na co patrzą rekruterzy, i nie chodzi o elastyczność młodych umysłów, większy zapał. Chodzi też o to, że młodego pracownika można oszukać/wykorzystać łatwiej.

 

Wiele razy składałem CV (40+), gdzie wiem, że pracę potem dostawały osoby z mniejszymi kwalifikacjami. To samo mi potwierdzają jeszcze starsi ode mnie, niektórym mówią wprost na rekrutacji, że są za starzy już. To się do jakiejś inspekcji pracy może nadaje?

 

Funkcjonuje to w sektorze prywatnym i państwowym. Ale ja się nie przejmuję, nie tu to tam, a najlepiej robić coś swojego, jeszcze lepiej unikając ile się da podatków, rzecz jasna w legalny sposób.

 

@Ann Zmieniaj, poprawiaj, rozwijaj się, idź dalej.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie opinie to bym w kiblu spuścił. 

Twoje szanse zależą od tego, co do tej pory robiłaś, i czego jeszcze gotowa jesteś się nauczyć. 

 

A jeżeli w jakiejś firmie skreślają ludzi po czterdziestce, to omijałbym ich szerokim łukiem, bo nic dobrego tam nie czeka. Ani starszych, ani młodszych.

 

@Śnieżnobiały, tu masz sporo racji. Rekruterzy często patrzą tak, że młodego łatwiej sobie wychować (zindoktrynować), ale też można w niego coś zainwestować, aby ten był lojalnym psem firmy. Nie znaczy to jednak, że ci, którzy nie wpasowują się w ich widełki wiekowe, powinni złożyć broń. 

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie masz racje, to dołujące trochę co napisał Śnieżnobiały.  Mam poczucie że nie ma rzeczy, której nie można się nauczyć.  Tak wiele razy musiałam sobie radzić. Dziś uspokajam koleżankę młodszą  ale przede wszystkim młodszą stażem.  Nie boję się wyzwań,  dziś sa takie narzędzia,  mam kontakty i pomysły. 

Nie lubię w rozmowach kwalifikacjyjnych tego sprzedawania siebie, chociaż o to właśnie chodzi. Dla mnie sprzedaż jest niesmaczna i z tym elementem mam mały problem

Ha ha ja lubię pracować i mieć nie tylko własne pieniądze ale również poczucie,  że coś robię, coś wartościowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, predator08 napisał(a):

Poznaj Czada biznesmena i problem pracy rozwiąże się sam 😉

To nie do konca tak. Znaczna część kobiet na prawdę tyra bo musi mieć poczucie niezależności oraz ma ambicje i nie bedzie kozystala z zasobow partnera az tak. Taka w pracy to skarb. Nadgodziny non stop. Pewnie więcej jest takich w pracach lepiej płatnych bo widzą że praca przynosi efekty co dodatkowo motywuje. Tutaj pani pisze ze ma męża z własnym biznesem wiec pieniadz jakis jest. Raczej problemów upatrywałbym wkrótce w zwiazku chyba że mąż przebywa sporo poza domem to sobie poradzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.