Skocz do zawartości

Związki w kontekście poziomów świadomości David R. Hawkinsa


Rekomendowane odpowiedzi

David R. Hawkins był amerykańskim psychiatrą,nauczycielem duchowym oraz wykładowcą.Jego  największymi osiągnieciami było opracowanie mapy poziomów świadomości oraz nowy nurt psychiatrii stworzony z noblistą L.Paulingiem-psychiatrii ortomolekularnej.

Zainspirowany twórczością Hawkinsa chciałem przedstawić jego wizje związków damsko-męskich,którę  związane są bardzo mocno z stworzoną przez niego mapą poziomów świadomości.

Według teorii Hawkinsa każdy człowiek większość swojego życia żyje w pewnym stanie emocjonalnym.Rzutuje on  na jego doświadczenia,związki,pracę i ogólnie jakość przeżywanego życia.

Idąc tym tropem,życie zewnętrzne człowieka jest odzwierciedleniem poziomu jego świadomości.Biorąc pod uwagę to,że wiekszość ludzi kalibruje poniżej poziomu 200(który jest przekroczeniem poziomu instynktownego,zwierzęcego) świat jest miejscem ciężkim do życia,w którym jest dużo cierpienia.

Związki osób poniżej 200 polegają na próbie wydrenowania potencjalnego partnera z energii.Energia ta może się przejawiać jako pieniądze,braki emocjonalne który potencjalny partner ma zapewnić i tak dalej.Związki oparte na zakochaniu kalibruje się na 135.Między pożądaniem a złoscią.Mało jest tam dawania a jeśli już jest to podyktowane egoistycznymi pobudkami. Dzieje się tak ponieważ osoba na poziomie poniżej 200 nie jest w stanie sama wygenerować energii i bierze ją od innych ludzi. Rodzi to problemy i częste konflikty ponieważ każda ze stron ma oczekiwania a druga strona nie potrafi ich spełnić.Przekraczanie poziomów świadomości i rozwój polegają na zrozumieniu swoich ograniczeń oraz poddaniu ich sile wyższej.Nie raz potrzebna jest pomoc osób o wyższym poziomie.

 

Jeśli macie jakieś przemyślenia to piszcie a ja co jakiś czas będe starał się dodawać nowe wątki w tymacie.

OIP.jpg

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótki fragment z książki na temat relatywizmu moralnego:

 

Na niższych poziomach świadomości umysł jest używany zaledwie jako kolejna broń, która wspiera pozycjonowanie, kontrolę nad innymi i umożliwia okazywanie zracjonalizowanych zwierzęcych instynktów. Rozumowanie intelektu może ulec zakłóceniu w postaci retoryki służącej emocjonalnym, egoistycznym celom, a nie tym uczciwym (np. filozofie relatywistyczne [kal. 180] czy marksizm [kal. 130]). Zniekształcenie prawdy, mające służyć pozycjonowanym grupom, jest charakterystyczne dla Niższego (ego) Umysłu, w przeciwieństwie do Umysłu Wyższego. Niższy umysł zastępuje narcystycznym intelektualizowaniem zdyscyplinowaną dialektykę prawdy logicznej. Najlepszym tego przykładem jest spadek poziomu na uniwersytetach wynikający z destruktywnego wtargnięcia „moralnego relatywizmu”, który został zwięźle opisany w poniższym cytacie z magazynu Philadelphia Trumpet (czerwiec 2005):

Relatywizm moralny Relatywizm moralny to pogląd głoszący, że definicje dobra i zła są indywidualnym i osobistym wyborem. Zaprzeczając istnieniu absolutnego prawa, ideologia ta naucza, że każda decyzja jest kwestią własnych uczuć. Relatywizm moralny oznacza, że na przykład cudzołóstwo obiektywnie nie jest czymś złym. Podczas gdy ja mogę sądzić, że cudzołóstwo jest złem i że niszczy małżeństwa, ty jesteś upoważniony do wiary, że jest ono właściwe i wzmacnia związki. Taki sam tok rozumowania stosuje się do zabójstwa, kradzieży, pedofilii i każdej innej dziedziny ludzkiego życia. W myśl tej ideologii nie istnieje ostateczna definicja dobra i zła, a jedynie to, co sami postrzegamy za takowe. Ta wypaczona zasada wprowadziła wielkie zamieszanie na naszych uniwersytetach. Stworzony przez sekularystów relatywizm moralny jest produktem ubocznym teorii ewolucji, która przeniknęła środowisko uniwersyteckie, a szczególnie nauki przyrodnicze. Zaprzeczając istnieniu Boga, teoria ewolucji rozsiała nasiona relatywizmu moralnego. Skoro nie ma Boga, dowodzą sekularyści, nie ma zatem absolutnego prawa. Używając relatywizmu moralnego jako swojej broni, liberalni sekularyści mogą zniszczyć każde absolutne prawo, jakie zechcą. Nawet prawa rządzące społeczeństwem mogą zostać zniszczone. Większość ludzi uznaje, że amerykańskie prawo, ideologia i moralność zasadniczo są sterowane przez judeochrześcijańską wiarę w Dziesięć Przykazań. Skoro nie ma Boga, to – zgodnie z sekularystami – wszystko, co mamy, to dziesięć Sugestii; prawo nie istnieje. Bez praw absolutnych zdefiniowanie dobra i zła jest wyłącznie osobistą sprawą. To właśnie dlatego Ward Churchill, Harris Mirkin oraz inni członkowie sekularnych wydziałów zostają zwolennikami takich ideologii, jak antyamerykanizm czy pedofilia. Jeśli dana osoba nie wierzy w prawo absolutne, wówczas nie jest zobowiązana do uznania, że pedofilia jest zła. Relatywizm moralny niszczy prawo, które określa dobro i zło, moralność i niemoralność.

Powyższy ustęp zawiera kilka przykładów amoralności i relatywizmu moralnego, które przeniknęły do naszych uniwersytetów. Pomysł, że zdecydowanie, co dobre, a co złe, jest kwestią odpowiedzialności każdego z nas, silnie zakorzenił się w umysłach dzisiejszych studentów uniwersytetów. Co także znamienne, obecny papież, obejmując stanowisko, oznajmił, że największym problemem zagrażającym światu jest relatywizm moralny, który zastępuje Boskość, deklarując suwerenność narcystycznego ego. Ten wpływ na społeczeństwo został zauważony przez wielu współczesnych socjologów (np. Bruce, 2003). Poziomy świadomości rzędu 400 oznaczają, że choć emocje są wciąż obecne i brane pod uwagę, już nie dominują ani nie zastępują logiki i rozsądku. „Myślenie” jest zaledwie przypadkowym stanem umysłowym, natomiast rozum zostaje poskromiony przez dialektykę, dyscyplinę oraz ograniczenia zasad logiki, które są dobrze reprezentowane przez matematykę. Niższy Umysł jest mniej rozwinięty i właściwy dzieciom, niedojrzałości oraz brakowi wykształcenia. W swoim bardziej prymitywnym stanie, mentalizacja służy emocjom oraz spersonalizowanym potrzebom i zachciankom. Dlatego też Niższy Umysł sprzyja komunikowaniu subiektywnych stanów i opinii, które nie należą do tej samej kategorii, co mentalne struktury Wyższego Umysłu, mające z założenia reprezentować bardziej obiektywne, weryfikowalne stwierdzenia, wymagające zatem wyższych standardów prawdziwości czy dowodów. W ten sposób Niższy Umysł jest kierowany przez „zachcianki”, a Wyższy Umysł zdyscyplinowany przez poczytalność, która wymaga przestrzegania standardów prawdy, wraz z towarzyszącym im wymogom etycznym i odpowiedzialnością. Przedstawianie fałszu jako rzekomej prawdy można usprawiedliwić w przypadku dzieci, jednak w dorosłym życiu może to mieć poważne konsekwencje. „Postmodernistyczne” filozofie  są wykalibrowane między 135 a 185, ponieważ stanowią one próby zakłócenia rozsądku w próbach usprawiedliwienia i legalizacji fałszu jako prawdy i udają, że mają one równą wiarygodność. A zatem ciemną stroną intelektu jest jego podatność na zniekształcenia wynikające z naiwności oraz myślenia życzeniowego, które podporządkowują znaczenie narcyzmowi (np. „Słowo znaczy tylko tyle, ile ja zdecyduję, że znaczy”, jak mówi Humpty Dumpty w książce Carrolla Po drugiej stronie lustra). Zafałszowanie rozsądku wskazuje na nieuczciwość, jest także główną cechą psychopatycznych osobowości. Matactwa osób publicznych stanowią główny punkt zainteresowania współczesnych mediów, które żywią się skandalem. Superego czy też sumienie również ogranicza intelekt, dlatego właśnie uczciwy rozsądek i logika są wynikiem moralności i etyki, które odzwierciedlają kontekst, a nie samą zawartość. Niższy Umysł ma skłonność do ignorowania kontekstu, ponieważ nałożyłby on ograniczenia na emocjonalne zakłócanie prawdy (podstęp często wykorzystywany w politycznej retoryce). Staje się jasne, że pogwałcenie prawdy może być także wynikiem celowego zaburzenia znaczenia słów dzięki polityzacji i społecznym teoriom, wykalibrowanym poniżej 200 (np. „nowe myślenie”, policja językowa, polityczny elitaryzm itp.). Zdyscyplinowany rozum i logika stosują się do słownikowych definicji słów. Trzymanie się rozsądku i prawdy logicznej jako społecznego standardu zniknęło z sądownictwa oraz z dyskursu publicznego w wyniku wykorzystywania idei „wolności słowa” rozumianej jako mówienie cokolwiek się zechce, bez konsekwencji, a także, że działanie i zachowania to „symboliczna mowa”. W wyniku legalizacji wszystkich zachowań jako „właściwych”, ułatwia się i podjudza do wyboru drogi prowadzącej do anarchii i degenerującego rozłamu społecznego. Wielkie imperia w ciągu dziejów w ten właśnie sposób rozpadały się od środka, w wyniku moralnego rozkładu. Pierwsza poprawka do Konstytucji zabrania cenzury słowa jedynie rządowi. Na arenie społecznej stosowanie się do prawdy nie jest już wymogiem, co daje większe prawo do wygłaszania nielogicznych przesłanek, które są cenne dla zachłannych mediów, ale nie posiadają wewnętrznej wartości. W miarę jak fikcja wypiera prawdę, zanikają wykalibrowane poziomy świadomości odzwierciedlone w komunikacji, choć niektóre z nich oparły się trendowi, za który teraz, paradoksalnie, są krytykowane, a nie szanowane. Mentalizacja to przypadkowe przetwarzanie symboli. Liniowa myśl jest podatna na błąd, ponieważ dotyczy treści. Treść poznaje się dzięki
własnościom uważności, która jest atraktorowym polem świadomości, na mocy której zachodzi kontekstualizacja. Treść myśli; pole wie. Dla porównania, Jaźń jest. Zniekształcenie uczciwego rozumu, by zaczął służyć egoistycznym celom, jest główną przyczyną społecznego konfliktu, moralnej niezgody i ludzkiego cierpienia. Zanegowanie rozsądku, wraz z jego wrodzonymi siłami, umożliwia uwolnienie atawistycznych skłonności zwierzęcych instynktów, relegowanych do prymitywnych aspektów ego, które w logice, dowodach i racjonalności dostrzega przeszkody w realizacji swoich planów. Poważne skutki wypaczania logiki i rozsądku widzimy nie tylko w przykładach z historii, ale i we współczesnym świecie. Podczas gdy prawda jest zestrojona z przetrwaniem, fałsz przyczynił się do śmierci dziesiątek milionów istnień w samym tylko ostatnim stuleciu. Dzięki dojrzałości intelekt łączy się z pozytywnymi emocjami, które dodają wartość i motywację, tak jak w przypadku zadowolenia z osiągnięć. Duchowe zestrojenie przynosi priorytetowe traktowanie duchowych zasad, dzięki którym rozwiązuje się konflikty. Wskutek tego Rozsądek zbliża się do swojego najwyższego rozwoju. Poświęcenie się zamiarowi służenia najwyższemu dobru oznacza podporządkowanie go woli Boga. Percepcja „dobra” i „zła” jak spostrzegł Sokrates, często jest przede wszystkim wynikiem pragnienia lub iluzji, a nie jakiejś obiektywnej rzeczywistości. Jeżeli jest pożądana, dana okoliczność lub opcja wydaje się być „dobra”; jeśli nie jest, zostaje odrzucona jako „zła” W ten sposób rozsądek równoważy emocjonalne zakłócenia, ponieważ jego zamiarem jest odróżnienie prawdy, a nie racjonalizowanie fałszu. Duchowym zasadom często przyznaje się pierwszeństwo wobec bardziej ograniczonej intelektualizacji, przez którą wiara w rozum zostaje wyparta przez wiarę w Boga. Rozsądek i logika (tj. nauka) posiadają wielką wartość w odpowiednim dla nich paradygmacie. Do poziomu 500, wskutek duchowego zestrojenia, subiektywność również zaczyna stawać się głównym punktem doświadczenia, które podkreśla wartość wybaczenia, litości, miłości i poświęcenia. Nadaje znaczeniu inne rozumienie i wartość, która wywiera wtedy wpływ na dobór opcji i wyborów, postrzeganych przez intelekt.

Edytowane przez Takahashi
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny temat. Polecam jeden z ostatnich odcinków kanału Musisz wiedzieć, konkretnie ten o miłości.

 

Otóż jeśli osiągniemy pewien poziom wiedzy i świadomości, możemy dotrzeć do najwyższej formy miłości, jaką jest miłość własna. Do tego nie potrzebujemy ani innych osób, rzeczy czy sytuacji. Jest to coś pięknego a jednocześnie mistycznego  i nie tak łatwego do osiągnięcia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.