Zaproszenia.

[Eryk]

Chciałbym tutaj odnieść się do zaproszeń na imprezy okolicznościowe na swoim przykładzie.

Kiedyś pracując w pewnym biurze żona szefa obchodziła 40 urodziny i z okazji okrągłej liczby robiła imprezę w lokalu. Dostaliśmy zaproszenia. Na moim imiennie zapraszała mnie jako, że nie byłem z nikim związany. Innych zapraszała z osobami towarzyszącymi, w domyśle z mężami i żonami bo się znali i kolegowali. Dla mnie zaproszenie było nieco dyskryminujące bo skoro napisała na ich zaproszeniach z osobami towarzyszącymi to znaczy, że mogli przyjść z kim chcieli a ja takiej możliwości nie miałem. Na ich zaproszeniach powinno być napisane również  z imienia ich obecni partnerzy lub na moim , że z osobą towarzyszącą wtedy było by sprawiedliwie moim zdaniem.

Drugi przykład to kuzynka wychodziła za mąż i przyjechali zaprosić moich rodziców. Później przyszli do mnie jako, że mieszkam piętro wyżej również z zaproszeniem. Poprosili mnie abym otworzył i przeczytał. Tam stało, że zapraszają mnie (samego)na wesele. Przeczytałem i mówię fajnie dziękuję. Kuzynka na to, ale wiesz jak byś chciał przyjść z kimś to możesz przyjść. Myślę sobie kurwa, jak mnie chcieliście zaprosić z osoba towarzyszącą to trza było to napisać. Odpowiedziałem, że dziękuję ale zastosuję się do zaproszenia.

Ja tam nie jestem bywalcem salonów ale takie gafy jakoś mnie rażą a popełniają je zdawało by się ludzie wykształceni i na poziomie. Nie podejrzewam ich o złe intencje ale tak można by to odebrać.

 

[Oświecony]

Eryku, moim zdaniem jest to problem trochę z dupy. Dostajesz zaproszenie i mówisz: "Spoko, Maleńka! Wpadnę sam lub z kimś!". Wtedy pokazujesz, że jesteś ponad nimi, że jesteś silny i masz w dupie to, co oni o Tobie myślą. Wpadasz, dobrze się bawisz i po sprawie! Podkreślam, że jest to moje zdanie!

 

 

 

[Długowłosy]

Nie wiem ile masz lat ale dla wielu osób facet po 30stce bez żony i dzieci to "wadliwy egzemplarz", "nie radzi sobie z kobietami", "dziwak" albo o prostu "pedał". Dlatego takie cyrki są odstawiane i dlatego możesz dostawać zaproszenia pojedyncze bo:

1. Nie wiedzą jak się zachować wobec tak nietypowej osoby

2. Nie chcą Cię urazić (acha, zaprosimy z kimś a on sam, to będzie miał problem)

3. Boją się że przyjdziesz z chłopakiem.

Powyższe trzy przerabiałem już na sobie

 

Koszt życia inaczej niż większość plus problem z rozegraniem sytuacji jak należy.

[Eryk]

Jest coś takiego jak etykieta. Skoro ktoś robi jakąś otoczkę wokół imprezy i pisze ładne zaproszenia to powinien stosować jakieś zasady. Co innego jak ktoś mi mówi ustnie, że mam przyjść na imprezę i zabrać towarzyszkę jak mam ochotę.

[Oświecony]

Widocznie niektórzy nie znają etykiety. Myślę, że celowo takich gaf nie popełnili. Moim zdaniem nie ma się czym przejmować. Ewentualnie, zawsze możesz zapytać na spokojnie, dlaczego tak napisali itp.? Pewnie usłyszałbyś, że nie wiedzieli, jak się mają zachować (tak, jak to zostało wyżej napisane).

 

 

 

[GluX]

@Eryk

 

 

Masz ogromne problemy z samooceną jeśli takie pierdoły Cię bolą.

[Brat Jan]

Przyznam, że też miewałem zagwozdkę tego typu i jeżeli było sam to szedłem sam.

Lub w ogóle gdy miałem przyjemniejszy sposób spędzenia czasu.

[Eryk]

Moja samoocena ma się jak najbardziej dobrze. Wskazuję tutaj na brak wyczucia i taktu innych, które dotyczyły akurat mojej skromnej osoby. Poza tym trzeba się szanować. Jak ktoś nawet nieświadomie traktuje 

cię w jakiś sposób gorzej to należy umieć to wychwycić i w razie potrzeby reagować.