Skocz do zawartości

Biegać na maksa


homers

Rekomendowane odpowiedzi

I na mnie przyszedł czas, muszę to napisać żeby nie było wymówek. Przysięgam biegać tak jak kilka miesięcy temu. Za każdym razem po 20-25 km, a nie jak cieć który sobie wmawia, że mu się nie chce i jak przebiegnie 10 km to się cieszy. I nie ma co zrzucać tej zamuły na moją sytuację życiową tylko trzeba naprawdę wrócić do swoich norm, poziomów. Tak mi dopomóż FORUM i zaczynam zdawać raporty. Inne przysięgi niebawem i pozdrawiam Was Bracia i też zachęcam do biegania

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
13 godzin temu, homers napisał:

2 tygodnie minęły i co???

I tydzień - 6,8,12,14 km

II tydzień - 6,8,8,15 km

 

przepraszam ze tak slabo;) odrobie w nastepnych tygodniach

 

Jaki masz najlepszy czas w półmaratonie ? :) 

13 godzin temu, homers napisał:

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biegam od kilku lat, więc mam w tym pewne doświadczenie. Kilka półmaratonów, maraton, 4 triathlony, kilkadziesiąt startów w biegach na 10 km i 5 km. Więc pozwolę sobie zapytać. Jaki masz cel konkretnie? Bez celu, a bieganie jedynie z samej zwiększanej objętości treningu Twoja motywacja spadnie, a wyniki nie przyjdą - te czasowe na zawodach, bo trzeba różnorodnych bodźców treningowych. Chyba, że chodzi o 'wyczyn', a później odpuszczenie, to cofam pytanie :)

Edytowane przez Kamil0s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę napisać że bieganie to coś co pozwala mi "odpocząć". Biegam od 2007 i dopiero w ubiegłym roku zacząłem startować w półmaratonach. Mam zaliczone trzy.

Bardziej biegałem niczym Forest Gump ;) Na początku cel to zrzucanie tłuszczu, później przeszło w nawyk. Nawet będąc daleko na wakacjach wstawałem rano żeby chociaż z 30 minut przebiec. Taki nałóg. W najlepszym okresie biegałem naprawdę wiele, powyżej 20 km co drugi dzień.

Piszesz o celu. Nie mam celu bo jak widać potrzebowałem wielu lat żeby w końcu się zapisać na półmaraton. Bardziej na takich imprezach można pogadać z ludźmi, pośmiać się (jak się nie spinasz na wynik), coś się dzieje innego. A ja po prostu lubię pobiec, wyjść z domu i biec. Nigdy nie zastanawiałem się nad tym aby bić rekordy własne, chociaż jak wpada lepszy wynik to zawsze mega radość :) To jest po prostu nawyk, który ostatnio opadł pod kątem przebytych kilometrów i dlatego takie postanowienie, wrócić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja zacząłem biegać codziennie od poniedziałku do piątku po 4,5 km. Moim celem nie jest osiągnięcie jakiegoś czasu. Chcę się po prostu poruszać i polepszyć trochę kondycje ponieważ przez około 4 miesiące nie miałem żadnego ruchu. W planach mam jeszcze chodzenie na basen ale najpierw chce się zrobić małe przetarcie.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.