Skocz do zawartości

Ważność pieniądza & upadek "naszej" cywilizacji


Gość Dr Caligari

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dr Caligari

Pod tymi akurat mogę się podpisać wszystkimi 4 kończynami  ^_^

Pieniądze są najważniejsze na świecie, bo stanowią substrat wszystkiego, co utrzymuje nas przy życiu - jedzenia, ubioru, mieszkania, leków itd. Jeżeli będziesz miała dziecko, to nakarmisz je miłością, czy jedzeniem, które kupisz właśnie za pieniądze? Bez pieniędzy jesteś menelem, który grzebie po śmietnikach albo wiecznie uzależnionym on innych leserem. Pieniądze są najważniejsze w życiu, od nich się wszystko zaczyna. No i dają niezależność,

 

Co do ubioru, to polecam eksperyment - gdy będziesz miała do załatwienia jakąś sprawę w urzędzie, to raz idź ubrana w stylu buisiness casual, a drugi raz tak, jakbyś dopiero co wyszła ze śmietnika i zobacz różnicę w tym, jak będą Cię traktować. Niestety, pierwsze wrażenie to podstawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieniądze są najważniejsze na świecie, bo stanowią substrat wszystkiego, co utrzymuje nas przy życiu - jedzenia, ubioru, mieszkania, leków itd. Jeżeli będziesz miała dziecko, to nakarmisz je miłością, czy jedzeniem, które kupisz właśnie za pieniądze? Bez pieniędzy jesteś menelem, który grzebie po śmietnikach albo wiecznie uzależnionym on innych leserem. Pieniądze są najważniejsze w życiu, od nich się wszystko zaczyna. No i dają niezależność,

 

Co do ubioru, to polecam eksperyment - gdy będziesz miała do załatwienia jakąś sprawę w urzędzie, to raz idź ubrana w stylu buisiness casual, a drugi raz tak, jakbyś dopiero co wyszła ze śmietnika i zobacz różnicę w tym, jak będą Cię traktować. Niestety, pierwsze wrażenie to podstawa.

 

 

 

Wydaje ci się, że nie wiem co piszę ale piszę żeby cokolwiek napisać?
 
W życiu zdarzają się sytuacje, kiedy możesz się pławić w mamonie a i tak się posrasz z niemocy. Przykładów mam ostatnio co niemiara. Pieniądze pomagają, ale nie są najważniejsze na świecie. W gruncie rzeczy pieniądze są bujdą na resorach a wszelkie oszczędności, majątek ruchomy i nieruchomy, może szlak trafić w jednym momencie. Jeśli opierasz swoje życie na wzbogacaniu portfela, może ci się w sekundę załamać cały świat. Są ludzie, którzy biorą sobie do serca zbieranie kapitału, niestety bezsens tego poczynania dostrzegają dopiero na łożu śmierci lub nigdy. Nie, nie nakarmię dziecka miłością, dlatego nie mam i nie będę mieć dzieci. Jestem zbyt świadoma otaczającego mnie świata żeby sprowadzać na niego nowe ludzkie życie. 
 
Często wpadam do US/ZUS w dresie (z ciuchlandu) i starych, zbieganych butach, bo po wizycie idę pobiegać w pobliskim parku. Nie ma znaczenia jak źle się ubierzesz jeśli merytorycznie jesteś przygotowany do wizyty. Pierwsze kilka słów i złe wrażenie zatarte. Znaczenie będzie to miało jeśli się w tych instytucjach starasz o pracę. Jestem człowiekiem, który może ubrać przewiązany sznurkiem worek i własnej roboty sandały a mimo to czuć się pełnowartościową jednostką, nigdy nie interesowała mnie w tej kwestii opinia innych a pierdolenie o "modzie" zbywam odpowiednim uśmiechem.
 
Są takie sytuacje, kiedy kraj jakim jest Polska stara się obywatela wykrwawić. Nie mam kredytów, nie jestem zależna od pracodawcy, pracuję na siebie. Liczę się jednak z tym, że na każdego znajdzie się paragraf i moja uczciwość wobec prawa na nic się nie zda w sytuacji gdy państwo stara się kogoś upierdolić. Jeśli kiedykolwiek dopadnie mnie taki stan to nie strzelę sobie w łeb (choć wiem gdzie jest strzelnica), skorzystam natomiast ze swojego prawa do swobody przemieszczania i przemieszczę się jadąc, idąc bąć pełzając w kierunku południowym. Kiedy opanuje się umiejętność krzesania ognia i podstawowe umiejętności surwiwalowe, koczowanie nad ciepłym morzem jest dość znośne, ba! może nawet być przyjemne, zdecydowanie przyjemniejsze niż koczowanie w Polsce. Gdyby się okazało, że Europa jest zbyt cywilizowana na takie akcje, znów można skorzystać ze swobody przemieszczania się. 
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dr Caligari

 

Wydaje ci się, że nie wiem co piszę ale piszę żeby cokolwiek napisać?
 
W życiu zdarzają się sytuacje, kiedy możesz się pławić w mamonie a i tak się posrasz z niemocy. Przykładów mam ostatnio co niemiara. Pieniądze pomagają, ale nie są najważniejsze na świecie. W gruncie rzeczy pieniądze są bujdą na resorach a wszelkie oszczędności, majątek ruchomy i nieruchomy, może szlak trafić w jednym momencie. Jeśli opierasz swoje życie na wzbogacaniu portfela, może ci się w sekundę załamać cały świat. Są ludzie, którzy biorą sobie do serca zbieranie kapitału, niestety bezsens tego poczynania dostrzegają dopiero na łożu śmierci lub nigdy. Nie, nie nakarmię dziecka miłością, dlatego nie mam i nie będę mieć dzieci. Jestem zbyt świadoma otaczającego mnie świata żeby sprowadzać na niego nowe ludzkie życie. 
 
Często wpadam do US/ZUS w dresie (z ciuchlandu) i starych, zbieganych butach, bo po wizycie idę pobiegać w pobliskim parku. Nie ma znaczenia jak źle się ubierzesz jeśli merytorycznie jesteś przygotowany do wizyty. Pierwsze kilka słów i złe wrażenie zatarte. Znaczenie będzie to miało jeśli się w tych instytucjach starasz o pracę. Jestem człowiekiem, który może ubrać przewiązany sznurkiem worek i własnej roboty sandały a mimo to czuć się pełnowartościową jednostką, nigdy nie interesowała mnie w tej kwestii opinia innych a pierdolenie o "modzie" zbywam odpowiednim uśmiechem.
 
Są takie sytuacje, kiedy kraj jakim jest Polska stara się obywatela wykrwawić. Nie mam kredytów, nie jestem zależna od pracodawcy, pracuję na siebie. Liczę się jednak z tym, że na każdego znajdzie się paragraf i moja uczciwość wobec prawa na nic się nie zda w sytuacji gdy państwo stara się kogoś upierdolić. Jeśli kiedykolwiek dopadnie mnie taki stan to nie strzelę sobie w łeb (choć wiem gdzie jest strzelnica), skorzystam natomiast ze swojego prawa do swobody przemieszczania i przemieszczę się jadąc, idąc bąć pełzając w kierunku południowym. Kiedy opanuje się umiejętność krzesania ognia i podstawowe umiejętności surwiwalowe, koczowanie nad ciepłym morzem jest dość znośne, ba! może nawet być przyjemne, zdecydowanie przyjemniejsze niż koczowanie w Polsce. Gdyby się okazało, że Europa jest zbyt cywilizowana na takie akcje, znów można skorzystać ze swobody przemieszczania się. 

 

W życiu zdarzają się sytuacje, kiedy możesz się pławić w mamonie a i tak się posrasz z niemocy.

Są w życiu sytuacji, na które nie mamy wpływu i to jest truizm, np. Steve Jobs miał kupę forsy i zmarł na raka. Ale chyba zgodzisz się ze mną, że w kryzysowej sytuacji lepiej mieć na koncie 100 000 zł na łapówki dla lekarzy?

 

wszelkie oszczędności, majątek ruchomy i nieruchomy, może szlak trafić w jednym momencie

To prawda. I kim wtedy się stajesz? Menelem, którym wszyscy pogardzają.

 

Jeśli opierasz swoje życie na wzbogacaniu portfela, może ci się w sekundę załamać cały świat. Są ludzie, którzy biorą sobie do serca zbieranie kapitału, niestety bezsens tego poczynania dostrzegają dopiero na łożu śmierci lub nigdy.

Nigdzie nie napisałem, że pieniądze mają być celem w życiu. Napisałem, że pieniądze są w życiu najważniejsze. Jest to różnica, i to ogromna.

 

Jeżeli nadal uważasz, że pieniądze nie są w życiu najważniejsze, to odpowiedz mi na pytanie: Skąd wzięłaś produkty, z których dziś zrobiłaś śniadanie? Ze śmietnika? A ciuchy, które masz na sobie, to wyprosiłaś u znajomych? Czym zapłaciłaś za ten dres w ciuchlandzie?  Co by było, gdybyś przestała płacić rachunki za prąd, wodę i gaz? A kiedy jesteś chora, to za lek w aptece dostajesz za darmo? Nadal nie uważasz, że pieniądze to podstawa wszelkiej egzystencji?

 

Co do ubioru, to jesteś w totalnym błędzie. Z racji mojego zawodu bywam cały czas w wszelkiej maści urzędach (przez sąd, prokuraturę i policję, na us i zusie skończywszy) i uwierz mi. panie urzędniczki już na pierwszy rzut oka potrafią odpowiednio się "nastawić" do petenta po samym jego wyglądzie.

 

Pierwsze kilka słów i złe wrażenie zatarte

Czyli jednak przyznajesz, że swoim wyglądem sprawiasz złe wrażenie?

 

Znaczenie będzie to miało jeśli się w tych instytucjach starasz o pracę

Tutaj z kolei przyznajesz mi rację, że jednak ubiór MA znaczenie. dziękuję :)

 

Jestem człowiekiem, który może ubrać przewiązany sznurkiem worek i własnej roboty sandały a mimo to czuć się pełnowartościową jednostką, nigdy nie interesowała mnie w tej kwestii opinia innych a pierdolenie o "modzie" zbywam odpowiednim uśmiechem

Nie mówimy o tym, co masz w głowie, ale o tym, jak postrzegają Cię inni.

 

Jeśli kiedykolwiek dopadnie mnie taki stan to nie strzelę sobie w łeb (choć wiem gdzie jest strzelnica), skorzystam natomiast ze swojego prawa do swobody przemieszczania i przemieszczę się jadąc, idąc bąć pełzając w kierunku południowym. Kiedy opanuje się umiejętność krzesania ognia i podstawowe umiejętności surwiwalowe, koczowanie nad ciepłym morzem jest dość znośne, ba! może nawet być przyjemne, zdecydowanie przyjemniejsze niż koczowanie w Polsce. Gdyby się okazało, że Europa jest zbyt cywilizowana na takie akcje, znów można skorzystać ze swobody przemieszczania się.

Pozwolisz, że odpowiem tobie słowami Vincenta Vegi z Pulp Fiction:

Vincent Vega: Mówisz serio? Naprawdę chcesz się wycofać z branży? Jules Winnfield: Ależ jak najbardziej. Vincent Vega: Kurwa, i co potem? Jules Winnfield: Właśnie nad tym medytowałem. Najpierw oddam teczkę Marsellusowi, a potem będę chodził po Matce Ziemi. Vincent Vega: Co to znaczy? Jules Winnfield: Jak Caine w serialu Kung-fu. Nowe miejsca, nowi ludzie, nowe przygody. Vincent Vega: I długo tak będziesz chodził? Jules Winnfield: Póki Bóg nie wybierze mi miejsca. Vincent Vega: A jeśli tego nie zrobi? Jules Winnfield: To będę chodził dalej. Vincent Vega: A więc postanowiłeś zostać menelem? Jules Winnfield: Nie, po prostu będę Julesem. Ni mniej, ni więcej. Vincent Vega: Nie, postanowiłeś zostać menelem, jak te dupki żebrzące o drobne. Śpią w kubłach, jedzą śmieci – to właśnie ma nazwę „menel”. A bez pracy, bez domu będziesz tylko pierdolonym menelem
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile masz lat i co przeżyłeś, ale twoje życie dało ci całkowicie inne lekcje niż moje mnie.

 

Mam ojca w szpitalu od 7 miesięcy, kolega ma dziecko w szpitalu od 4. Nie ma takiej łapówki, która by mogła zmienić sytuację tych dwóch przypadków.

 

Było i tak w życiu, że trzeba było sięgnąć do śmietnika, jeśli nie jest to twój cel w życiu (bo niektórzy traktują to jak "sposób bycia") to nie staniesz się przytoczonym menelem. Oczywiście, im dłużej dany stan dna trwa, tym ciężej się z niego wyzwolić, ale dałam sobie radę nie z takimi rzeczami jak bieda. Są sytuacje, które przytłaczają najbogatszych i najsilniejszych, ale tak pogardzany przez ciebie menel to twój stan umysłu a nie sytuacja człowieka, którego tak łatwo oceniasz po pozorach. 

 

Mam wrażenie, że ta dyskusja jest tak płytka jak przytaczane powiedzonka, dlatego oddeleguję się do przyjemniejszych zajęć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dr Caligari

Nie wiem ile masz lat i co przeżyłeś, ale twoje życie dało ci całkowicie inne lekcje niż moje mnie.

 

Mam ojca w szpitalu od 7 miesięcy, kolega ma dziecko w szpitalu od 4. Nie ma takiej łapówki, która by mogła zmienić sytuację tych dwóch przypadków.

 

Było i tak w życiu, że trzeba było sięgnąć do śmietnika, jeśli nie jest to twój cel w życiu (bo niektórzy traktują to jak "sposób bycia") to nie staniesz się przytoczonym menelem. Oczywiście, im dłużej dany stan dna trwa, tym ciężej się z niego wyzwolić, ale dałam sobie radę nie z takimi rzeczami jak bieda. Są sytuacje, które przytłaczają najbogatszych i najsilniejszych, ale tak pogardzany przez ciebie menel to twój stan umysłu a nie sytuacja człowieka, którego tak łatwo oceniasz po pozorach. 

 

Mam wrażenie, że ta dyskusja jest tak płytka jak przytaczane powiedzonka, dlatego oddeleguję się do przyjemniejszych zajęć :)

A szkoda, bo dopiero zacząłem się rozkręcać :( Dziękuję i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A szkoda, bo dopiero zacząłem się rozkręcać :( Dziękuję i pozdrawiam!

 

 

Ależ kręć się, byle nie jak gówno w przerębli. Może wypocisz coś sensownego, w końcu to twój topic  :rolleyes: 

Zanim jednak kogoś znów zmenelujesz, zastanów się nad ludźmi, którzy żyją bez cywilizacji lub z minimalną jej ilością, nad plemionami z Azji, Afryki, Ameryki południowej, nad Eskimosami, którzy może nie żyją już w igloo, ale jak by trzeba było to sobie wystrugają i to. Przemyśl, czy nie da się powrócić do tego stanu, NAWET żyjąc w Polsce. Możesz korzystać z ziemi leżącej odłogiem, możesz na niej siać, zbierać plony, wypasać zwierzęta i hodować kury. Nie trzeba mieć gotówki żeby godnie żyć, od pieniędzy ważniejsze są międzyludzkie więzi, nie muszą być to wcale więzy krwi, wystarczy odpowiednia społeczność i praca na jej korzyść, wtedy nikt nie da ci umrzeć i nie musisz być menelem. Celebrujesz monetaryzm, ale prawda jest taka, że jest on niezbędny jedynie do zakupu dóbr luksusowych, rzeczy niezbędne do życia można zdobyć poprzez handel wymienny lub dzięki pracy za "coś". Monety z jednej strony ułatwiły życie (nie musisz szukać kogoś kto potrzebuje twojego towaru i ma coś czego ty akurat potrzebujesz) ale jednocześnie w XX / XXI wieku całkowicie zniewoliły ludzkie umysły. Ludzie żyli zanim wymyślono prąd, gaz i supermarkety, serio serio  ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba mieć nic, domu , auta, aktywów - wystarczy mieć wiedzę albo umiejętności albo jedno i drugie(bo nie jest to tożsame). Z każdej porażki materialnej , duchowej czy tez psychicznej można się podnieść to tylko kwestia wyrobienia sobie odpowiedniego nawyku jakimi jest zwykły, genialny w swej prostocie nawyk pozytywnego myślenia  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dr Caligari

Jeśli ktoś twierdzi, że pieniądze są najważniejsze to jest mentalnie martwy. Wszystko na ten temat, możecie powrócić do tematu :D

 

Hola, hola, nie tak szybko! Szkoda, że uważasz naszego Marka za osobę "mentalnie martwą" (no i mnie przy okazji :)

 

"Pieniądze to najważniejsza rzecz w życiu każdego mężczyzny. I tylko ktoś – kto zaznał upokorzenia biedy, jadł z cudzego stołu, i było mu to wypominane – wie jak pełne bólu i cierpienia jest takie życie. Pieniądze to podstawa zdrowia psychicznego; przede wszystkim dają niezależność, która chroni Cię przed podłością innych ludzi; słabość budzi demony. Mając je, masz wiele możliwości na spełnienie się w swoim życiu. Nie masz pewności, wielu bogatych ludzi kończy fatalnie…, ale otwierają się nowe możliwości. Gdy wiesz jak z nich korzystać, możesz osiągnąć niemal wszystko"

 

"Pieniądze to podstawa rozwoju duchowego człowieka; ludzie biedni pragną pieniędzy, ale najczęściej mają pewność, że ich nie zdobędą. Nie chodzi tylko o zdolności, ale także o to, że w Polsce – kraju rządzonym przez szumowiny, zdobyć uczciwie duży majątek jest praktycznie niemożliwe. To jest zarezerwowane dla wielkich korporacji, które stać na łapówki dla polityków, by ci ustalali niewolnicze warunki pracy dla tubylców. Szanse oczywiście na zamożność są, ale coraz mniejsze."

 

cytaty za: Marek Kotoński "Wyprawa po samcze runo" str. 160

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dr Caligari

Jeśli ktoś twierdzi, że pieniądze są najważniejsze to jest mentalnie martwy. Wszystko na ten temat, możecie powrócić do tematu :D

Proszę, tu masz Waćpan jeszcze cytat z "mentalnie martwego" Marka Kotońskiego:

 

"A może Ty, czytelniku, uważasz ze pieniądze to nie wszystko? I masz rację. (Moi czytelnicy zawsze mają rację!) Ale tym światem rządzi pieniądz. Można mówić ze rządzi dobro, można że zło - nieważne co powiemy, zawsze z przodu stoi pieniądz. A czym jest pieniądz? To umowna nazwa na wszystkie towary i usługi. Ludzie którzy mówią że pieniądze są przyczyną wszelkiego zła, twierdzą tym samym że piękne kwiatki które cieszą oko są złe, że samochód czy autobus który ich wozi jest zły, że piec ogrzewajacy ich w zimę jest zły, że prysznic pod którym się myją jest zły. Więc czemu z tego korzystają? No właśnie. A czym sa te wszystkie rzeczy, przedmioty? Pieniądzem. Pieniądz to świat materii. Pieniądz to wolność, podrózowanie, spełnianie się.

 

Pieniądz to krew transportująca do wszystkich komórek w ciele tlen i aminokwasy odżywiające je. A co się dzieje gdy krew nie krąży? Ciało choruje, po czym umiera. Pieniądz jest życiem, jest dobrem. Gdy coś robisz, poświecasz swój czas którego masz określoną ilość, a inni Ci płacą pieniędzmi – wygodniej pieniędzmi niż przedmiotami gdyby pieniędzy nie było, prawda? Jeden by Ci przyniósł maciorę na kotlety, inny bawełnę żebyś sobie ubranie zrobił, ktoś jeszcze co innego. Po co się tak męczyć i trudzić? Daje Ci papierki a Ty je wymieniasz na co chcesz. Jest to tak genialne, ze aż mam ciarki na plecach. Pieniądze są dobre, ponieważ nimi możesz się odwdzieczać innym za ich pracę dla Ciebie. Gospodarka to ciało, krew to pieniądze. A bakterie i grzyby pasożytujące na ciele? To banki, kościoły i rządy. Pasożyty i szkodniki bez dwóch zdań, ale jednak koniecznie do funcjonowania całości."

 

- cyt. za: Marek Kotoński "Pieniądze to Bóg"

http://ecoego.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=513%3Apienidze-to-bog&Itemid=93

 

Pozdrawiam - Mentalnie Martwy Doktor Caligari.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że bierzesz to dosłownie. Ja się zgadzam z tymi słowami ale nie nadaję ważności słowom "najważniejszy, wszystko, nic" bo to są tylko zabiegi lingwistyczne stosowane przez dobrych pisarzy :P Tak bym to widział. Kasa jest w pizdu ważna, na 2 miejscu ale pierwsza jest miłość. Pieniądze zarabiamy z miłości. I myślę, że z tym się Marek zgodzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dr Caligari

Szkoda, że bierzesz to dosłownie. Ja się zgadzam z tymi słowami ale nie nadaję ważności słowom "najważniejszy, wszystko, nic" bo to są tylko zabiegi lingwistyczne stosowane przez dobrych pisarzy :P Tak bym to widział. Kasa jest w pizdu ważna, na 2 miejscu ale pierwsza jest miłość. Pieniądze zarabiamy z miłości. I myślę, że z tym się Marek zgodzi.

 

Ja pieniądze zarabiam nie "z miłości" (WTF?), ale z bardziej przyziemnych powodów: żeby zapłacić rachunki, mieć co włożyć do garnka, zatankować furę, pojechać na fajne wakacje itd. Sądzę, że jednak Marek nie zgodziłby się z Tobą:

 

"To że przekazuję Państwu piękne idee (i nawzajem, jesteście dla mnie ciągłym źródłem inspiracji) to zasługa pieniędzy; komputera, internetu, wykupienia serwera na którym stoi strona. Nie mam też potrzeby zapewniania wszystkich wokół siebie, że kasa się nie liczy. Ktoś kto o tym ciągle zapewnia, robi zasłonę dymną dla chapnięcia złotóweczek. Reasumując, ktoś kto tak gada, możesz być pewny że dla tej osoby pieniądze są najważniejsze"

 

"Rozdzielmy sprawy ducha i ciała; póki jesteśmy na ziemi, pieniądze są najważniejsze, ponieważ pieniądze to nic innego jak jedzenie, ubranie, leczenie, wszelkiego rodzaju usługi. Sami Państwo przyznacie, że łatwiej jest zapłacić za mięso banknotem, niż wymieniać na żywą świnię tonę pszenicy. Podobnie przyjemniej (i wygodniej) jest wpłacić e-przelewem na moje konto w mbanku, pewną kwotę pieniędzy jako podziękowanie za moje łajania i pouczania, niż prowadzić mi owieczkę czy worek ziemniaków czy cebuli."

 

 

- cyt. za: Marek Kotoński "Top 10 łajz"

http://www.ecoego.pl/index.php/archiwum/992-top-10-ajz

 

Pozdrawiam - wciąż Mentalnie Martwy Dr Caligari.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inaczej. Gdybyś miał wybór od powiedzmy Boga (czy tam szatana bo to na jedno wychodzi kiedy postrzega się go jako postać): dostajesz pieniądze i masz ich pod dostatkiem ile tylko chcesz do końca życia ale nie masz szans na miłość. Druga opcja zaczynasz od zera ale masz możliwość miłości, możesz też zarobić kasę ale to zależy od Ciebie. Ja wybieram drugie właśnie dla miłości i z tego powodu potrzebuję mieć pieniądze. Czyli można z logiki wywnioskować, że pieniądze są najważniejsze bo nimi kupuje się miłość ale to jest tylko pozornie logiczny bełkot. Inaczej: "piniondze to nie fszystko ale bez piniendzy to huj" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba rozdzielić znaczenie słowa "ważne":

1) ważne - jako konieczne, niezbędne (do przeżycia, zakupu jedzenia, ubrania się itp.)

2) ważne jako priorytet systemu wartości człowieka i jego świata wewnętrznego.

 

Punkt 1 jest prawdziwy dla 99,99% ludzi (wyjątek to ludzie samowystarczalni)

Punkt 2 to zależy od ludzi co dla nich jest sensem życia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba rozdzielić znaczenie słowa "ważne":

1) ważne - jako konieczne, niezbędne (do przeżycia, zakupu jedzenia, ubrania się itp.)

2) ważne jako priorytet systemu wartości człowieka i jego świata wewnętrznego.

 

Punkt 1 jest prawdziwy dla 99,99% ludzi (wyjątek to ludzie samowystarczalni)

Punkt 2 to zależy od ludzi co dla nich jest sensem życia.

 

 

Widzisz, mądrze piszesz, tyle, że Dr Caligari uparcie twierdzi, że są NAJWAŻNIEJSZE :D

 

Co gorsze, nie dopuszcza do świadomości, że może się mylić, mimo to cytuje Marka piszącego, że pieniądze są ważne, w dzisiejszym świecie niezbędne gdyż PROSTSZE niż wymiana towarów ;) A tak na serio wystarczy 15 "świrów" w obrębie 20 km i można się wymienić towar za towar i nabyć wszystkie dobra podstawowe. Skoro on prawie dał radę sam to 5-10-15 osób zrobi to z palcem w nosie :P http://www.wykop.pl/link/2102590/przez-rok-nie-kupie-jedzenia-minal-rok/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dr Caligari

Widzisz, mądrze piszesz, tyle, że Dr Caligari uparcie twierdzi, że są NAJWAŻNIEJSZE :D

 

Co gorsze, nie dopuszcza do świadomości, że może się mylić, mimo to cytuje Marka piszącego, że pieniądze są ważne, w dzisiejszym świecie niezbędne gdyż PROSTSZE niż wymiana towarów ;) A tak na serio wystarczy 15 "świrów" w obrębie 20 km i można się wymienić towar za towar i nabyć wszystkie dobra podstawowe. Skoro on prawie dał radę sam to 5-10-15 osób zrobi to z palcem w nosie :P http://www.wykop.pl/link/2102590/przez-rok-nie-kupie-jedzenia-minal-rok/

Jeszcze wczoraj miałaś "oddelegować się do przyjemniejszych zajęć", ja zaś miałem "kręcić się, byle nie jak gówno w przerębli" i "wypocić coś sensownego, w końcu to mój topic" (Twoje słowa), ale widzę, że powracasz jak bumerang, więc i ja czuję się wywołany do tablicy.

 

"Widzisz, mądrze piszesz, tyle, że Dr Caligari uparcie twierdzi, że są NAJWAŻNIEJSZE"

Gwoli ścisłości - ja i m. in. Marek Kotoński twierdzimy, że pieniądze są najważniejsze.

 

"Co gorsze, nie dopuszcza do świadomości, że może się mylić"

Skąd to twierdzenie? Przecież mnie nie znasz. Akurat wątpienie we wszystko to moje motto życiowe.

 

"mimo to cytuje Marka piszącego, że pieniądze są ważne"

Dlaczego kłamiesz? Zacytowałem książkę Marka i jego dwa felietony, w których wyraźnie stwierdził, że pieniądze są najważniejsze, a nie ważne. Naprawdę, nie widzisz różnicy pomiędzy przymiotnikiem w stopniu równym (oznaczający normalne nasilenie cechy np. ważny), a przymiotnikiem w stopniu najwyższym (oznaczający najwyższe nasilenie danej cechy w ogóle lub w danym zbiorze np. najważniejszy)?.

 

"A tak na serio wystarczy 15 "świrów" w obrębie 20 km i można się wymienić towar za towar i nabyć wszystkie dobra podstawowe. Skoro on prawie dał radę sam to 5-10-15 osób zrobi to z palcem w nosie"

A podatki zapłacisz fiskusowi czym? Pomidorami? Leki w aptece za co kupisz, za ogórki?

Przecież wymiana "towar za towar" cały czas obowiązuje, z tym, że Fenicjanie wymyślili ułatwienie w postaci pieniędza, który jest materialnym lub niematerialnym środkiem (pośrednikiem), który można wymienić na towar lub usługę.

Prościej już naprawdę nie umiem...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pieni%C4%85dz

 

Jeżeli to jest takie proste ("z palcem w nosie"), to dlaczego jeszcze tego nie zrobiłaś? No tak, trzeba by kupić m.in. spory kawał ziemi, maszyny i zwierzęta.

Zagadka: A żeby coś kupić, co trzeba mieć? ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dr Caligari

Trzeba rozdzielić znaczenie słowa "ważne":

1) ważne - jako konieczne, niezbędne (do przeżycia, zakupu jedzenia, ubrania się itp.)

2) ważne jako priorytet systemu wartości człowieka i jego świata wewnętrznego.

 

Punkt 1 jest prawdziwy dla 99,99% ludzi (wyjątek to ludzie samowystarczalni)

Punkt 2 to zależy od ludzi co dla nich jest sensem życia.

Moim zdaniem zakres słowa "ważny" w żadnym wypadku nie pokrywa się z zakresem słowa "konieczny" i nie można ich traktować jak synonimów.

 

"ważny" -

1. mający duże znaczenie; znaczący, istotny, doniosły, kluczowy;

2. o człowieku: mający władzę i stanowisko, mogący wiele załatwić; znaczący, wpływowy;

3. mający znaczenie wobec prawa, zgodny z przepisami; prawomocny, przepisowy, obowiązujący;

4. ironicznie: okazujący swoje znaczenie, wywyższający się; dumny, wyniosły, zarozumiały;

5. nadający się do spożycia, użytku;

6. wyrażający czyjeś przekonanie o swoim znaczeniu, np. ważna mina;

7. dawniej: mający dużą wagę; ciężki

 

"konieczny"

- niezbędny, taki, bez którego nie można się obejść

za: sjp.pl

 

Np. "Miłość w życiu jest ważna, ale nie jest niezbędna do przetrwania"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dr Caligari

Dr Caligari ale wybierasz pewne pieniądze czy pewną miłość gdybyś miał wybór?

 

Żebym mógł odpowiedzieć na to pytanie, muszę wiedzieć, co rozumiesz poprzez słowo "miłość", żebyśmy mieli pewność, że mówimy o tym samym.

 

No i ważna kwestia - miłość nigdy nie jest in abstracto, zawsze jest na coś/kogoś ukierunkowana, także dookreśl proszę, czy masz na myśli miłość do:

- siebie,

- do kobiety (tej jedynej, jeśli wierzysz w jej istnienie) lub kolejnych kobiet, z którymi wchodzę w związki,

- do rodziców,

- dziecka,

- pieniędzy itd.

 

Uważam też, że Twoje pytanie już na samym początku jest obarczone błędnym założeniem, które niestety spr\owadzi naszą rozmową sprowadzi do czysto akademickiej dyskusji. Według mnie, miłość nigdy nie jest pewna. Co innego kasa, zdarza się, że dostajesz w spadku pewne 100 000 zł, i masz dylemat - odrzucić czy nie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dr Caligari

83.28.144.216_yKpEyyRIokuQqFwa.jpg?13719

 

Poprawiasz mi humor od rana :D 

O ja kłamca kłamca :D

 

Zaiste, wybitnie racjonalny i rzeczowy argument w dyskusji - klejenie mema na forum z pytaniem do adwersarza "Więc mówisz, że wszystko z Tobą w porządku"... Brawo, chapeau bas!

 

"to ty się dopierdalasz do słówek"

- w moim słowniku to się nazywa "dyskusja", "debata" albo "rozmowa", które zazwyczaj polegają na wymianie argumentów za pomocą słów.

 

Widzę, że powoli zaczynasz wytaczać przeciwko mnie "Sposób 38" z schopenhauerowskiej "Erystyki". Co cieszy mnie i dowodzi tylko temu, że mam od początku rację. Inna sprawa, że spodziewałem się tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3081294+_4abb4602eba83b86167fdca147acd59

 

Hahahahahahah! Jak można inaczej rozmawiać z człowiekiem, który cytując pół zdania, dopierdala się do jednego słowa, ignorując drugą część zdania i to, że była to parafraza a nie cytat, i na tej bazie zarzuca autorowi wypowiedzi kłamstwo? :D Po prostu szczyt elokwencji i racjonalności w jakże dojrzałej dyskusji pełnej rzeczowych argumentów :D

 

Hahahahahahahah! 

 

 

MOŻESZ SIĘ CZUĆ IGNOROWANY (WYGRANY). ZAKŁADAM CI MENTALNĄ BLOKADĘ I JUŻ Z TOBĄ NIE GADAM <foch>   :lol: 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dr Caligari

3081294+_4abb4602eba83b86167fdca147acd59

 

Hahahahahahah! Jak można inaczej rozmawiać z człowiekiem, który cytując pół zdania, dopierdala się do jednego słowa, ignorując drugą część zdania i to, że była to parafraza a nie cytat, i na tej bazie zarzuca autorowi wypowiedzi kłamstwo? :D Po prostu szczyt elokwencji i racjonalności w jakże dojrzałej dyskusji pełnej rzeczowych argumentów :D

 

Hahahahahahahah! 

 

Hmm, teraz mem - kucyk "O RLY?". Coraz lepiej :)

Teraz proszę Cię, żebyś powoli przeczytała i zrozumiała, (jeżeli trzeba, powtarzała do skutku) co następuje - albo racjonalnie odpowiesz na moje pytania i przedstawisz kontrargumenty z moich postów #10 i #24, albo kończymy tę rozmowę.

Do tej pory to mnie bawiło, teraz zaczyna nudzić. Słownictwo chyba też nie to...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.