Skocz do zawartości

ManOfGod

Starszy Użytkownik
  • Postów

    901
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    30.00 PLN 

Treść opublikowana przez ManOfGod

  1. Masz rację, uprościłem trochę ten model podziału czasu jako tylko punkt wyjścia. Materiał ciekawy chociaż nikt się chyba nie łudzi, że zostanie drugim Lewandowskim jest dużo trudniejsze niż się wydsj3 rodzicom wypychających dzieciaki na piłkę.
  2. W dużej mierze ten artykuł opiera się na tezach zawartych w Jego książce ,,Wobec II wojny światowej ". Niestety postać nieznana i jak już sprowadzona do roli kolaboranta albo antysemity.
  3. „Czas jest pojęciem względnym, ale czasy są bezwzględne” mawiał Ferdynand KIepski, nasz wieszcz narodowy i bohater popularnego serialu. Temat zarządzania czasem jest kluczowy, z drugiej strony zazwyczaj bagatelizowany. Przeważnie niedoceniany tego czego nie widzimy fizycznie i co wydaje się nam nieskończone. Jak, więc ujarzmić tego dzikiego rumaka ? Zarządzanie czasem, czy aby na pewno ? Zarządzanie czasem, a bardziej precyzyjnie zarządzanie sobą w czasie to zagadnienie z którym zmagam się całe moje życie. Myślę,że nie jestem w tym odosobniony, aczkolwiek dla mnie ten temat jest jednym z kluczowych. Dlaczego ? Ponieważ nie mamy wpływu na czas jako taki, nie wydłużymy go, albo nie skrócimy sensu stricte. Możemy jednak zarządzać tym co robimy w danym momencie . To w jaki sposób wykorzystujemy nasze minuty determinuje całe nasze życie. Czas to pieniądz? Nie to coś dużo cenniejszego ! Nie każdy zdaje sobie sprawę, że to największa waluta, do tego bardzo deficytowa w obecnych szybkich czasach. Właśnie wartość zarobionych przecież pieniędzy mierzy się w konkretnych odcinkach czasu: godzinowo, tygodniowo, miesięcznie i rocznie. Próbujemy przez pieniądze kupić sobie czas zlecając pewne prace na przykład sprzątanie czy inwestując w urządzenia typu inteligentne roboty sprzątające. W Polsce mimo wszystko ciągle ta koncepcja jest nie jest do końca jest powszechnie rozumiana. Wiele osób potrafi na przykład jechać na drugi koniec miasta, aby stać w kolejkach w celu nabycia jakiegoś produktu w promocji. Jeśli obliczyć, czas poświęcony na taką eskapadę przykładowo 3 godziny na roboczo godzinę (20 x 3 = 60 zł) już się nie wydaje to takie opłacalne, zważywszy jeszcze na utrącane możliwości, czyli spożytkowanie zmarnowanego czasu na inne dochodowe projekty. Czy zastanawiamy się co możemy zrobić w utraconej bezpowrotnie godzinie na staniu w kolejce po karpia ? Ostatecznie jednak pieniądze można zarobić, ale czasu nie odwrócimy, ani też nie zatrzymamy. Czy czas płynie zawsze tak samo ? To jest kolejny paradoks. Nauka nam mówi, że czas jest czymś porównywalnym i każdy ma do dyspozycji tę samą jego ilość. Nie chce rozpatrywać tutaj wielu teorii spiskowych, ale fenomenem jest to, że nasze odczuwanie czasu jest bardzo zmienne w zależności od okoliczności. Każdy z nas pamięta jak dłużył się czas w szkole w oczekiwaniu na 18 lat i pełną dorosłość. Potem jakby w dziwny sposób czas przyśpieszył. Niektórzy się nie obejrzą kiedy życie już przeminie. Są też ekstremalne przykłady. KIedy myślę o tym fenomenie mam przed oczyma chwile w swoim życiu, kiedy czas mijał wolno niczym odmierzony ziarenkami piasku. Wyobrażam sobie sceny z filmu ,, Szeregowiec Ryan” ukazujące amerykańskich żołnierzy lądujących na plaży Normandii pod ciężkim ostrzałem niemieckich karabinów. Ich celem było przebiec kilkaset metrów, w celu dostania się na bezpieczne pozycje. Na pewno te chwile dla wielu z nich były ostatnimi. Dla wszystkich jednakże ciągnęły się w nieskończoność. Z drugiej strony najczęściej przyjemne wakacyjne momenty płyną z prędkością wartkiej górskiej rzeki. Coraz więcej udogodnień i coraz mniej czasu Jak to się dzieje, że pracujemy mniej niż nasi rodzicie, mamy urządzenia, które za nas wykonują gro rzeczy, a jednak mamy jakby mniej czasu? Wydaje się, że przysłowiowy pies pogrzebany jest niekontrolowaniu czasu i czynnościach, które tracimy pomiędzy naszymi obowiązkami. Niepozorne minuty spędzamy bezsensownie przeglądając Facebooka czy oglądając seriale na Netflixie. Głośny dokument „Dylemat spółczesnym” pokazał jak globalne korporacje pracują nad uzależnieniem nas od swoich produktów, co bardzo często się udaje. Zarządzanie czasem to zarządzaniem swoim życiem Na to pytanie ludzkość próbuje odpowiedzieć sobie od lat. W zwyczajnym układzie 24 godzin wygląda to następująco: 8 h - sen 8 h - praca 8 h - czas wolny Tutaj próbowałem kilku manewrów. Jeśli chodzi o sen to można okresowo spać krócej jednak wraz z wiekiem doceniam istotę odpoczynku i raczej schodzenie poniżej bariery 8-7 godzin odbije się na naszym zdrowiu. Jeśli chodzi o pracę to tutaj możliwości manewru również są ograniczone. Oczywiście można pracować, w różnym wymiarze czasu i na odmiennych zasadach, ale zazwyczaj jeśli chce się osiągnąć sukces w danej dziedzinie trzeba na to przeznaczyć conajmniej 8 godzin dziennie. Kluczem jest optymalizacja pozostałych 8 godzin: Jak to osiągnąć?: 1. Kreowanie odpowiednich nawyków, które zaoszczędza nam zbędnego myślenia, a więc czasu. 2. Delegowanie zadań. 3. Planowanie poprzez takie narzędzia jak lista - to do/rzeczy do zrobienia. 4. Konsekwencja i dyscyplina. 5. Nagradzanie siebie. 6. Zapisywanie sobie co robimy w konkretnych momentach dnia. 7. Wyznaczenie priorytetów w swoim życiu i trzymanie się nich. 8. Bądź asertywny i odrzucaj aktywności, które są bezproduktywne i oddalają Cię od Twoich celów. 9. Koncentracja - w krótkim okresie czasu można zrobić bardzo dużo nie rozpraszając się. 10. Działanie małymi krokami, aby nie przeładować swojego kalendarza i zniechęcić się po, krótkim okresie czasu. Najnowsze trendy zarządzania czasem. W klasycznym ujęciu zarządzania czasem mówi się o efektywności, planowaniu czynności oraz unikaniu pożeraczy czasu typu TV, smartfon itd. Dyscyplina jest potrzebna jednak najnowsze trendy mówią o tym, aby robić rzeczy, które zaoszczędzają nasz czas, który byśmy musieli spożytkować nie w danym momencie, ale w przyszłości. Dla przykładu pochwalę się intensywnym kursem francuskiego, który ukończyłem w 3 tygodnie i był ekwiwalentem 6 miesięcznego kursu. Czyli reasumując zaoszczędziłem 5 miesięcy chodząc na zajęcia codziennie, w krótkim okresie czasu. Osobnym tematem jest dochód pasywny, o którym wszyscy marzą kupując na potęg mieszkania w celu inwestycyjnym lub handlując kryptowalutami. Te działania również są nakierowane na oszczędzanie czasu, który musielibyśmy przeznaczyć na pracę w danym momencie. Prawda jest jeszcze gorsza Przerażające jest to, że ludzie deklarują jedno, a robią drugie. Dlatego większość osób nigdy nie osiąga swoje potencjału. Mówimy, że ważna jest rodzina, a siedzimy w pracy. Tracimy czas na rzeczy, które są nieistotne i nie przybliżają nas do niczego w naszym życiu. Mamy przed sobą potężne pokusy co pokazuje głośny film „Dylemat społeczny” pokazujący jak główni gracze na rynku social mediów pracują nad uzależnieniem nas od swoich produktów, aby na nas jak najwięcej zarabiać. Czy zastanawiałeś się jakie rzeczy są dla Ciebie najważniejsze w życiu ? Czy robisz rzeczy, które Ciebie do tego celu przybliżają czy oddalają ?
  4. Hej.zacząłem pisać bloga, ale nie wiem jak zrobić taką czerwoną kropkę przy tytule artykułu?

    1. Quo Vadis?

      Quo Vadis?

      @ManOfGod O jakiej czerwonej kropce mówisz?

    2. ManOfGod

      ManOfGod

      Tek koło tytułu posta.

    3. Quo Vadis?

      Quo Vadis?

      Nie mam pojęcia o co kaman :/

  5. No to twoje stwierdzenie potwierdza opisaną tutaj tezę, że do wojny z Niemcami za wszelką cenę nie można było doprowadzić w tej formie,co niektórzy przewidywali już wtedy.
  6. To smutne, ale pewnie prawdziwe tylko z czego to wynika ? Tych kobiet jest za mało ? Faceci mają takie ciśnienie ? Przecież Marek w co drugiej audycji mówi i raczej każdy z tym się zetknął, że ta karuzela kobiet to przereklamowane i szkodliwe zjawisko ?
  7. To co piszesz potwierdza, że faceci są sami sobie winni i hodują tą patologię mimo, że nic z tego nie mają. W ogóle nie jest moją intencją, aby coś było dla mnie tylko myśle w szerszym kontekście dobra wszystkich facetów, chyba po to to forum jest. Pomysł wiadomo z małymi szansami na realizację tym bardziej pokazujący, że faceci nie potrafią się jednoczyć i działać we wspólnym interesie.
  8. Jak powszechnie widać Tinder i podobne tego typu aplikacje psują tylko rynek i mało kto z tego korzysta więc po co tak naprawdę faceci z tego korzystają ? Nie lepiej ogłosić totalny bojkot aplikacji randkowych i wtedy sytuacja się zmieni ?
  9. Czy wiecie Państwo, że był człowiek w II RP, którzy z dużą dokładnością przewidział bieg wydarzeń podczas drugiej wojny światowej i zaraz po niej? Niestety nie przeczytacie o nim w podręcznikach od historii. W ogóle nie kwestionuje się wyborów dokonanych przed i podczas II wojny światowej. Więc jakże możemy się uczyć na własnej historii ? Czy można było postąpić inaczej i uniknąć tej hetakobmy ? Tak, można było, ale od początku. Całe życie interesowałem się historią. Jeden z moich ulubionych przedmiotów, bo kto pisze lepsze i bardziej fascynujące scenariusze niż życie ? Mamy tego małą namiastkę w licznych hollywoodzkich filmach bazujących na motywach historycznych jak „Braveheart” czy „Gladiator”. Po za tym wychowałem się na Bogusławie Wołoszańskim, który w swojej skórzanej kurtce w bardzo nowatorski sposób prezentował „Sensacje XX wieku”. Niestety wiele lat później przekonałem się o tym, że historię piszą zwycięzcy i jest Ona zazwyczaj zbiorem mitów i pobożnych życzeń często wykorzystywaną do bieżącej polityki lub wywoływania określonych emocji narodowych. Niech za przykład posłużymy mi najboleśniejsza karta z naszej ostatniej historii, czyli II wojna światowa. Od lat panuje w Polsce przekonanie, że tego konfliktu nie dało się inaczej rozegrać. Byliśmy rozdarci między dwa krwiożercze mocarstwa do tego oszukani przez Francję i Wielką Brytanię. Znowu sami, zdradzeni i bez wpływu na rzeczywistość. Oczywiście nasi ówcześni dzielni politycy, którzy mają swoje ulice i parki w całej Polsce, robili co mogli, aby uchronić ojczyznę przed klęską nie mogli ponieważnie było żadnej alternatywy.A jak było naprawdę? Otóż jestem świeżo po lekturze fascynującej książki Władysława Studnickiego „Wobec nadchodzącej wojny”. Świetna diagnoza wydarzeń wojennych i losów Polski z jednym ogromnym zastrzeżeniem. TA KSIĄŻKA ZOSTAŁA NAPISANA PRZED WOJNĄ !!! Tak był w Polsce człowiek i nie tylko on, który przewidział, że Niemcy i ZSRR uderzą na Polskę. Co więcej, że Francja, ani W. Brytania nam nie pomogą. Ponadto przewidział, że wspomniany nasi sprzymierzeńcy będą chcieli skłócić dwóch naszych agresorów i jeśli Niemcy przegrają to wojnę za sprawą wysiłku zbrojnego ZSRR, będą musieli czymś zapłacić zwycięzcom. Zapłacą Polską. Wszak W. Brytania wygrała I wojną światową żołnierzami francuskimi, a II rosyjskimi . Zresztą nigdy w naszej historii żadne zewnętrzne mocarstwo nie interweniowało w tej części Europy po naszej stronie (chyba nie muszę przypominać historii naszych powstań ),więc czemu miałby by być tym razem inaczej ? Co myśleli nasi ówcześni przywódcy? To pytanie zadawałem sobie bardzo długo. Jak można było być tak głupim i naiwnym. Kiedy Ribbentrop podpisywał 23 sierpnia 1939 roku w Moskwie pakt o nieagresji z Mołotowem, którego tajnym załącznikiem był podział wpływów w tej części Europy nazajutrz wiedziały o tym prawie wszyscy więksi gracze w Europie oprócz Polski. Oczywiście nasi sojusznicy nie poinformowali nas o tym drobnym fakcie. Z relacji z tamtych czasów wiemy, że ówczesny minister spraw zagranicznych Józef Beck obudzony w nocy na wieść o rokowaniach bagatelizował sprawę twierdząc, że Hitler nigdy się nie dogada ze Stalinem ze względu na różnice światopoglądowe. Zresztą później przyznał, że gdyby wiedział jakimi realnie Polska wtedy dysponowała siłami nie prowadziłby tak stanowczej i jednoznacznej polityki. Nie wiem czy Państwo wiecie, że Jego słynne przemówienie w Polskim Sejmie, w którym mówi, że Polska nie zna pojęcia pokoju za wszelką cenę było nakierowane na zyskanie poklasku opinii publicznej i nacelowane na partykularne interesy. Brzmi znajomo? No właśnie. W moich oczach bardzo boleśnie upadał mit II RP ciągle w Polsce budowany. O wspaniałych przywódcach i ofiarach, które trzeba było ponieść za wolność naszą i waszą. Marszałek Józef Piłsudski, który jest również kontrowersyjna postacią w naszej historii, ale o tym innym razem zostawił testament polityczny,w którym nakreślił 3 fundamentalne punkty: Polska nie może walczyć na dwa fronty, bo takiej wojny nie można wygrać. Polska musi wejść do wojny jak najpóźniej najlepiej jako ostatnia. Wojna nie może się toczyć na terytorium Polski. Jak to się potoczyło wszyscy wiemy. Drugi z naszych wielkich przywódców września marszałek Rydz-Śmigły przyjął najgorszy możliwy plan obrony września i rozciągnął nasze wojsko tak mocno wzdłuż granicy, że mimo dzielności polskiego żołnierza było ono łatwym łupem dla Luftwafe i jednostek pancernych, które szybko okrążała nasze wojska grożąc całkowitą destrukcją. Na domiar złego źle dowodził w czasie całej kampanii, czego dowodem jest wstrzymywanie uderzenia generała Kutrzeby z nad Bzury, które wykonane kilka dni później mogłoby przedłużyć całą kampanię i poważnie osłabić przeciwnika. O prezydencie Mościckim nie ma co wspominać. Zasłynął chyba głównie z dużej kolekcji samochodów. Jak wszyscy wiemy wspomniany wyżej bohaterowie gromadnie uciekli 17 września po agresji ZSRR na Polskę do Rumuni. Ktoś kiedyś wyliczał, że to pierwsza ucieczka polskich dowódców z pola walki od setek lat. Polska w czasie wojny poniosła ogromne straty. Straciła procentowo najwięcej obywateli, zrujnowania nasz kraj i stolicę, a w nagrodę trafiliśmy pod sowiecką okupację. Nie odbudowaliśmy już nigdy naszej demografii. Według wyliczeń historyków, gdyby nie wojna mielibyśmy ludność na poziomie Hiszpanii, a dobrobyt conajmiej Włoch. Nie wspomnę o tym, że straciliśmy około 30% naszego terytorium. Czy można było postąpić inaczej ? Oczywiście. W tej układance były tylko trzy opcje: Na Niemcy z Rosjanami. Na Rosjan z Niemcami. Niemcy na Rosję z Polską. Jaka była realna opcja. Z ZSRR nie dalą się dogadać.To było państwo nieprzewidywalne i głównych ich celem było zaprowadzenie rewolucji oraz terroru na całym świecie. W przypadku pomocy Polsce w ewentualnej walce z Niemcami czerwonoarmiści musieliby wkroczyć na nasze terytorium. Jak to się mogło skończyć wszyscy wiemy. Pozostała opcja niemiecka. Wszak Niemcy proponowały Polsce strategiczny sojusz do marca 1939 r. o co zabiegał wspomniany Studnicki i pisał także lubiany przez mnie historyk Piotr Zychowicz w swojej książce „Pakt Ribentrop-Beck”. Jaki byłyby z tego sojuszu korzyści? Nie doszło by do września 1939 r. ,Katynia oraz straszliwego terroru na ziemiach polskich. Bylibyśmy krajem satelickim Niemiec, ale z własnym rządem, wojskiem i administracją. Utrata Gdańska. Prawdopodobnie nie doszłoby na ziemiach polskich do Holocaustu. Pewnie Polska z Niemcami na jakiś czas pokonałaby ZSRR. W razie porażki Niemiec należałoby odwrócić sojusz co zrobiły Włochy i Węgry. W razie sukcesów na wschodzie zyskalibyśmy zdobycze terytorialne. A jaki był bilans wojny dla Polski ? Straciliśmy najwięcej procentowo ludności i terytorium ze wszystkich państw biorących udział w konflikcie mimo, że na papierze byliśmy zwycięzcami. Wymordowano naszą inteligencje i zniszczono miasta ze stolicą na czele. Dostaliśmy się pod okupacje sowiecką na 50 lat czego skutki mamy do dzisiaj. Straciliśmy szansę ekonomiczną oraz demograficzną,aby dostać się do czołówki państw europejskich. Nie braliśmy udziału w Planie Marshalla, powstaniu NATO i UE stając się później klientami tych organizacji. Otrzymaliśmy status państwa trzeciej kategorii i rezerwuaru taniej siły roboczej. Poniżej dwa cytaty ze wspomnianej książki Studnickiego wydanej w 1939 r. następnie zarekwirowaniem przez ówczesny rząd. ‚Gdyby jednak przez agitację w prasie, na zgromadzeniach itd. zarysowała się dążność Polski do wzięcia udziału w wojnie kontra Niemcom, to by wojna prawdopodobnie rozpoczęła się przez uderzenie Niemiec na Polskę, bo gdy się ma przeciwników po obu frontach, czyni się wysiłki zlikwidowania słabszego frontu, w danym wypadku Polski. Polska musiałaby przyjąć na siebie naj- większy ciężar wojny, większy od Anglików oddzielonych morzem, od Francuzów, posiadających linię Maginota. Musielibyśmy mieć wojnę ruchomą, gdy na zachodzie byłaby wojna pozycyjna. Pierwsza dąży do szybkiego roz- strzygnięcia, druga jest przewlekła. Mocarstwa zachodnie dla oszczędzenia własnej krwi będą prowadziły wojnę przewlekłą, na wyczerpanie zasobów przeciwnika. Polska będzie musiała prowadzić wojnę ruchomą i niezależnie od powodzenia wojny na zachodzie może przeżywać oku- pację niemiecką i sowiecką. Pierwsza zniszczyłaby nas materialnie, druga zniszczyłaby narodowo i politycznie.’ ‚Wiemy, jakie znaczne ofiary ludzkie wywołała pierwsza wojna światowa we wszystkich państwach wojujących, zbliżająca się będzie jeszcze bardziej krwawą wobec udoskonaleń artylerii, wojennego lotnictwa itd. Zwyciężone i zwycięskie państwa będą wyczerpane. Polska, biorąca udział w wojnie, będąca ogniwem nawet zwycięskiej koalicji (przypuśćmy, że koalicja zachodnia będzie zwycięska), będzie wycieńczona, osłabiona, najsłabszym jej ogniwem i jej więc kosztem za udział w wojnie może być wynagrodzona Rosja sowiecka. Polska neutralna w razie zwycięstwa, niezależnie od jednej lub drugiej strony, nie ma czego się obawiać, stosunek sił przesunie się na jej korzyść.’ Na koniec cytat jeszcze jednego uczestnika tamtych czasów, który za głoszenie innych niż przyjęte powszechnie przez rząd poglądów trafił do obozu politycznego w Berezie Kartuskiej: ,,Byłem w roku 1939 przeciwnikiem wojny na dwa fronty – wspominał Stanisław Mackiewicz – wiedziałem, czego nie rozumiał Beck, Składkowski czy Rydz, że inwazja niemiecka pociągnie za sobą inwazję rosyjską. Od czasu do czasu komuś to prywatnie bąknąłem, ale poza tym, widząc, że nastrój narodu idzie w zupełnie innym kierunku, wzruszałem tylko ramionami i rozkładałem ręce. Studnicki był wtedy nie tylko większym ode mnie obywatelem, ale o ileż bardziej przewidującym politykiem. (...) Studnickiemu zagrożono [wówczas], że zostanie osadzony w szpitalu wariatów, jeśli zacznie osłabiać hasło „Silni, zwarci, gotowi”. A no – było to logiczne. W społeczeństwie ogarniętym powszechną wariacją miejsce jedynego człowieka przytomnego było w szpitalu wariatów’’ Jak to możliwe, że to wszystko przewidział staruszek Studnicki, który dane brał z biuletynów dostępnych w bibliotekach ? Dlaczego nie wpadli na to rządzący II RP dysponując wywiadem ? No właśnie czy my jesteśmy narodem, w którym kiedykolwiek słuchano się ekspertów i prowadzone są jakieś sensowne debaty i analizy ? Dlaczego nie możemy podchodzić do polityki pragmatycznie jak pozostałe państwa ?Czy znowu nie bazujemy na odległym zamorskim sojuszu ? Czy my Polacy potrafimy uczyć się na błędach? Wyciągać wnioski ? Historia magistra Vitae/Historia nauczycielką życia, czy aby napewno ? Szalom
  10. ManOfGod

    Przywitanie

    Widzę, że się dogadamy ?
  11. ManOfGod

    Przywitanie

    Cześć, wszystkim jestem tu nowy. Słucham audycji Marka już od jakiegoś czasu, więc postanowiłem założyć konto. Zacząłem także pisać bloga, także zapraszam wszystkich na niego link poniżej. Na pewno to będzie niezapomnianym przygoda.
  12. Dzień dobry państwu To mój pierwszy wpis więc,może warto byłoby napisać kilka słów wstępu, o czym będzie właściwie ten blog, o tak wdzięcznym tytule ? A może lepiej pozostać tajemniczym i niedostępnym ? W końcu kobiety to lubią Zwyciężyła jednak męska decyzja i postanowiłem uchylić rąbka tajemnicy. Zamierzam odpowiedzieć na to fundamentalne i egzystencjalne pytanie, na którym poległo już wielu, w tym nasz cesarz Europy. Będę pisać o rzeczach ważnych i ważniejszych, dla mnie i dla Państwa, którzy chcą patrzeć na świat szerzej niż z pozycji wiadomości w TVP , czy faktów TVN-u. Będzie to mój subiektywny i jedyny słuszny punkt widzenia, ale zachęcam do dyskusji. Będę starał się każdy wpis okrasić jakimś mądrym cytatem. Często z mojej ulubionej księgi, którą jest Biblia. Zaczynajmy. Dzisiejszy temat to podejście holistyczne do człowieka i życia. Co to oznacza ? Z czym to się je ? I po co to komu skoro możemy robić wszystko i z kim nam się podobna w tych szalonych czasach. Podejście holistyczne do człowieka zakłada, że składa się on z kilku sfer, które są różnie definiowane w rozmaitych opracowaniach, ale zazwyczaj ogniskują się wokół: ciała, duchowości, emocji, finansów, relacji społecznych, hobby i zainteresowań. Główne założenie mówi, że wszystkie te elementy są ze sobą połączone także jakiekolwiek długotrwałe zmiany jednego elementu powoduje efekt w innych naszych dziedzinach. Wszystko ze sobą współgra i działa jak zespół naczyń połączonych. Weźmy na nasz warsztat proste przykłady. Każdy z nas wie, że problemy finansowe doprowadziły na skraj egzystencji nie jedną osobę. Daleko by, nie szukać moja przyjaciółka z powodów finansowych i zaciskającej się na jej szyi pętli targnęła się na swoje życie. Dzięki Bogu została odratowana.} Z drugiej strony jeśli zaniedbamy, ciało, zdrowie dietę szybko poczujemy tego brzemienne skutki. Często nawet drobna kontuzja powoduje uciążliwe komplikacje. Tutaj znowu zrobię osobistą wycieczkę, ponieważ nie tak dawno skręciłem palca podczas niepozornej gry w kosza, co zaowocowało w dwutygodniowej rekonwalescencji. Środkowy palec, mojej lewej ręki był unieruchomiony szyną, więc w zasadzie cała ręka również. Na pociesznie mogłem bezkarnie rozdawać przysłowiowe „fucki” na lewo i prawo bez konsekwencji. Oczywiście robiłem to tylko rozweselając innych. Dobrze pisał onegdaj poeta: „Szlachetne zdrowie, Nikt się nie dowie, Jako smakujesz, Aż się zepsujesz„ Kwestie emocjonalne to łatwy barometr, gdyż w podłym humorze nawet największe przyjemności nie smakują już tak samo. Jeśli chodzi o relacje i kwestie społeczne to obecnie towar bardzo deficytowy. Przyjaciel będący dla nas wsparciem jest na cenę złotą, że o prawidłowo funkcjonującej rodzinie nie wspomnę. Nie jedną osobę problemy w rodzinie doprowadziły do siwizny włosów w najlepszym przypadku. Jeśli zaś chodzi o sprawy duchowe to temat ciągle kontrowersyjny i na pewno podejmę go przy innej okazji. Ja osobiście wierzę, że człowiek jak jajko składa się z warstw duszy, ducha i ciała. Niemniej już brzęczą mi w uszach krzyki młodych, wykształconych mieszkańców dużych miast, że to wszystko bez sensu i świat duchowy nie istnieje. Niestety muszę tutaj tę grupę osób rozczarować, albo zaskoczyć. Od tysięcy lat najpotężniejsi ludzie tego świata byli ludźmi wierzącymi: faraonowie, cesarze, królowie, prezydenci potężnych mocarstw. Ostatnio ateizm stał się modny, ale proszę sprawdźcie na własną rękę, że ludzie obecnie władający tym światem również są wyznawcami różnych kultów, czasami bardzo krwiożerczych o czym od czasu do czasu możemy się przekonać z jakiś wycieków i afer z za oceanu. Hobby zainteresowania itd to fajny koloryt do naszej codzienności i mogą być bardzo dobrą odskocznią, ale nie ucieczką przed codziennością. Na koniec chciałbym przytoczyć przykład mojego przyjaciela, który ukończył AWF, obecnie jest operatorem filmowym prowadzącym własną firmę. Jest człowiekiem bardzo uduchowionym i wrażliwym. Przy tym bardzo uzdolniony muzycznie i pełen nowych pomysłów. To bardzo inspirująca osoba, ale przykłady znamy z historii chociażby Leonardo da Vinci czy bliższy nam Mikołaj Kopernik. Potocznie tacy ludzie są nazywani ludźmi renesansu, ale właśnie za tym podejściem w mojej ocenie kryje się spojrzenie holistyczne. Warto więc, próbować i uczyć się nowych rzeczy. Pamiętajcie jednak wracając do pierwszej ukochanej Znaczy pierwszej myśli Żyjemy w czasach,, gdzie wszystko jest dozwolone i nie ma już żądnych ograniczeń,ale trzeba rozważnie podejmować decyzję, aby nie zachwiać swoim, albo czyimś życiem. „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno*, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę.” (1 list do Koryntian 6 rozdział, werset 12-20, Biblia) Co myślicie o takim podejściu holistycznym ? Stosujecie ? Jakie są wasze doświadczenia? Szalom
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.