Skocz do zawartości

eknm2005

Użytkownik
  • Postów

    1318
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    100.00 PLN 

Treść opublikowana przez eknm2005

  1. A pandemia nie miała też nagłych zwrotów akcji: można chodzić do lasu / nie można chodzić do lasu, władze łamiące regulaminy Covidowe a przecież będąc psami większego planu powinni świecić przykładem itd. Toż to zbrodnia się tak wyłamywać, przecież ich pany im za to płacili. Czym jest utrata reputacji wobec potencjalnych zysków? W najlepszym scenariuszu dla Rosji Zachód klepnie zachodnią, słabszą terytorialnie Ukrainę, a Rosja wschodnią, bogatszą. Do tego nowe układy gazowe co kiedyś będą podpisane to pewnie nie będą po taniości, bo Zachód będzie musiał "zapłacić za sankcję" (a to dostawca dyktuję cenę). I nawet jak cena reparacji od Rosji będzie duża, to korzyści terytorialne + nowa cena surowców pewnie będzie dalej dla niej na plus. A Putin, stary już jest, to może odejść i przyjdzie jakiś nowy, "pro-zachodni" i Zachód wybaczy Rosji. A jeśli chodzi o "zwykłych ludzi" - jeszcze rok temu jak bydlęta mieli wkuwane do głów, że każdy człowiek jest równy, przemoc jest zła i nie wolno używać odpowiedzialności zbiorowej- a dzisiaj w popularnych mediach (jak to forum ) , są teksty, że "każdy dobry ruski, to martwy ruski". Propaganda na Zachodzie szybko przemieli bezmózgów na cokolwiek będzie potrzeba.
  2. Jest jakiś chaos w tej wojnie? Ciuciubabka na Ukrainie wydaję się być bardzo dobrze i systematycznie skoordynowana - żadna ze stron nie chcę wypstrykać się ze swoich środków za szybko, tylko powoli rozwija się wg jakiegoś scenariusza.... (trochę mnie na szura dzisiaj wzięło ) Albo inaczej - co masz na myśli pisząć o "nagłych zwrotach akcji" / ewentualnie, jak uważasz powinna przebiegać dogadana z góry wojna?
  3. 35% populacji świata (Eastasia) wstrzymały się od głosu, a w Oceanii i części Eurazji dalej optymizm, że napewno racja jest po naszej stronie. Bo nasza racja jest najmojsza. A chyba dalej nie rozumiesz o co chodzi z Chinami to mam dla Ciebie taki mały eksperyment: zdejmij koszulkę i popatrz na metkę. Zdejmij obudowę swojego smartfona i zobacz gdzie był wyprodukowany. Tak samo zrób z telewizorem, innymi ciuchami i elektroniką. Aż nie mogę się doczekać, jak powiesz, że wszystko było wyprodukowane w Polsce, albo co najwyżej w EU/USA. Masz wiele ciekawych spostrzeżeń Rnext, ale na serio uważasz, że cała to szopka z Ukrainą by pokroić jej terytorium między USA-Ru by się zmarnowała tylko dlatego, że Putin poszedłby na emeryturę?
  4. @Strusprawa1 Moją misją nie jest usprawiedliwiać ruskich, ale w miarę obiektywnie komentować sytuację swoim małym rozumkiem (a jak napisałem lubię balans - i jak jest za dużo rusofobii/ukrofobii to w odpowiedzi mogę być rusofilem/ukrofilem). Oni (jako nasz sąsiad, państwo) mają sporo brudu za uszami i paznokciami. Nigdzie nie twiedziłem, że u Rosjan w TV czy innych mediach Polska jest pokazana pozytywnie. Bo tak nie jest - podobnie jak u nas pokazuje się u nich Polskę, tak jak u nas Rosję - jako coś, co trzeba zniszczyć - i propaganda robi swoje. Jest też masa fałszerstw, niedomówień oraz fejków by nakręcać Rosjan do nienawiści do Polaków, tak samo jak u nas - i tego typu narracja może prowadzić tylko do jednego. Problem w tym, że tak jak w Rosji żaden z tych oskarków z TV czy z rządu nie będzie sobie plamił krwią munduru, tylko jakieś zwykłe Igory czy Ivany będą biegać z zardzewiałymi kałachami by niszczyć "wrogów" luda i ginąć. I tak samo w PL, kaczorkom czy innym nic nie grozi i łatwo przychodzi zachęcać ludzi do wojny, bo oni będą siedzieć w bunkrach albo gdzieś w Romunii, i patrzeć, czy zwykłe chłopaki z PL się dobrze biją i będą to komentować. Ja swoimi komentarzami staję w obronie zwykłych ludków w PL, mojej rodziny i znajomych. Dopóki Rosja nas nie atakuje to nie należy jej w żaden sposób prowokować, bo to jest jak dawanie na tacy narodu polskiego. Sprawa jest prosta - przewaga Rosji nad Polską jest masakryczna jakby nie patrzeć, i jakby USA/EU/UK nie chciała nas bronić aktywnie, to w takiej wojnie można tylko stracić. Jakby chcieli nas bronić aktywnie to: 1) Rosja nie zaatakuje ze strachu lub 2) będzie 3 WŚ. Ja obstawiam, że 1) byłaby grana. Jak nasi "alianci" sądzą, że istnienie państwa buforowego jak Polska jest dalej ważne - to będą nas bronić dopóki będziemy z nimi mieli partnerskie relacje. Więc nie ma co się wypinać i dawać pretekst do ataku. Ale sytuacja z Ukrainą pokazuje chyba wyraźnie, że Zachód lubi instrumentalnie wykorzystywać swoich "sojuszników", a polskojęzyczna władza w PL zdaję się im w to grać. Jak dla mnie zwykli Ukraińcy zostali wydymani przez Zachód i może do części z nich to dociera. I wolałbym żeby taka sytuacja się nie przydarzyła w PL. Żeby nie było "misji pokojowych" czy czegokolwiek innego, w których to Polacy byliby mobilizowani do walki z Ruskimi, a grube Amerykańce dają nam tylko szkolenia i swoje karabinki sprzed 20-30 lat. Nie ważne od czego by się zacząło takie starcie.
  5. Hmmm, pomyślmy. Przerzut i oferowanie sprzętu wojskowego (a także szkolenia?) do kraju z którym Rosja ma wojnę, a z którym Polska żadnych sojuszy obronnych nie ma. Branie udziału w sankcjach na Rosję. Wydalenie dyplomacji rosyjskiej pod zarzutem szpiegostwa (co najprawdopodobniej jest prawdą, bo placówki dyplomatyczne każdego kraju do tego służą). Wyjście z propozycją "misji pokojowej o charakterze zbrojnym" czy jak się to nazywało. O mniejszym znaczeniu - praktykowanie polityki rusofobii od mediów do polityków lokalnego szczebla, e.g. brak należytej reakcji po nielegalnym niszczeniu pomników radzieckich. Jeszcze o mniejszym znaczeniu wypowiedzi polityków o aneksji Kaliningradu, wojnie obronnej i wiele innych komentarzy o Rosji z którą NIE MAMY póki co wojny pod dyktando USA. Masz rację Struś, Polska póki co zachowuje się bardzo odpowiedzialnie i umiarkowanie. Interes Polaków uber alles. Niczym Szwajcaria - pełna neutralność, nie wiadomo czemu Rosjanie na nasz kraj tak jadą Tak tak, zero propagandy w tym co piszesz. Tak jak w latach 90' - UE albo śmierć, tertium non datur. Dokładnie. Pomimo kłamstwa jest też prawda pokazana dzięki wojnie. Jakby były taka potęgą militarną, to czemu w dniu ataku na Ukrainę wszystkie krążowniki/lotniskowce/samoloty nie zaczęły krążyć wokół Ukrainy i Rosji by się ruskie schowały do nory? Zaskakujące. Taki duży żandarm, takie ma giwery - ale jak jest nieporządek to mu gil z nosa cieknie i nie wie co robić. No tu możesz mieć rację, że Chiny pod względem militarnym mogą okazać się słabe (albo kto wie - mocne). Nie wiadomo. No ruskie pokazali do tej pory taktykę walki, sprzęt, morale i parę innych (jeden z nich zasugerował ostatnio rezurekcję SMIERSZa) jak z 2WŚ. Pytanie - czy to ich wszystkie karty? A tak swoją drogą to każdy tak się napawa potęgą USA i ich sojuszników jednocześnie kreując wizję tego, jak potencjalny sojusz Rosja-Chiny to tylko śmiech na sali. Jak ktoś trochę jest ogarnięty (w stopniu minimalnym) i pomyśli trochę, jak wyglądały operację USA i ich sojuszników od 2WŚ (Wietnamy i te wszystkie "operacje pokojwe"), które nie dość, że były toczone z totalnymi dzikusami posiadającymi co najwyżej dzidy , to też były zapewnienia aliantów o tych operacjach były typu parę dni tam będziemy, parę bomb i do domu. A chyba tak do końca nie było. Tak naprawdę nie wiemy jak wyglądałby potencjalny konflikt USA+alianci vs reszta świata. A jakby przyszło USA walczyć nawet z taką Rosją dzisiaj to tez nie wiadomo, jak by taka wojna wyglądała na poważnie (nie mówiąc już, jakby się do niej dołączyły Chiny).
  6. Typka koło niego tak się na niego spojrzała w 0:38 jakby chciała powiedzieć "Gdybyś ty tak pierdolił i poza pracą..." .
  7. Walczyć dla kogo / za co? Trzeba by pojechać na Ukrainę i spytać się zwykłe osoby spotkane na ulicach co woleiliby - jeść słoninę ze szczawiem pod rosyjskim butem czy mieć to co obecnie mają (a na horyzoncie jest to, że i tak ktoś się ich krajem "zaopiekuję"). To wtedy można mieć punkt odniesienie czy chwilę refleksji, co warto robić.
  8. Anglia moze być na papierze 100 razy bardziej ofensywna, bo ludziki z Anglii nie będą się bić z jakimiś orkami tracąc życie czy mienie (tak na poważnie). Mogą to zrobić rękami jakimiś "półludzi" z Ojropy wschodniej wysyłając im trochę sprzętu, by w magazynach było miejsce na nowy. I w ruskiej propagandzie nastawia się bardziej ludzi (na scenariusz po Ukrainie) na walkę w polszy, a nie Waszyngton czy Ldn. To chyba też się nie dzieje bez powodu?
  9. Beka z propagandystów tutaj. Czy interes Polski jest taki, śmaki czy chujaki. Jprd. Jak ruskie zrzucą na Ciebie albo Twoją rodzinę jakąś rakietę (i nie piszę tu o nukach) i wyjebie pół chałupy, to nie ważne chyba będzie, że ta bomba to jeszcze z CCCP była i jest OK bo orków zaraz rozgromimy, że presidąt Adam/Jaś/Władek takie a nie inne komentarze napiszą po tym. Naprawdę trzeba mieć ostro nasrane we łbie (zakładając, że nie jest się płatnym trollem), by w ogóle brać pod uwagę opcję dążenia do konfliktu zbrojnego. Ale co ja tam wiem, ja siedze w Anglii i tutaj jest małe % że coś walnie w najbliżym czasie, więc może jakbym dłużej pooddychał świeżym polskim powietrzem, to był rozumiał sens jak to było by zajebiście, żeby wplątać się w konflikt (znaczy po tutejszemu - dojebać orkom). Sporo filmów z propagandy ukraińskiej pokazującej uśmiechniętych gierojów więc należy się cieszyć, że cała Ukraina jest super zadowolona z obecnego stanu. Bo nawet na filmach przeta pokazują, że jak komuś rozjebało całą rodzinę i nie ma chałupy, to jest super że wojna, że w końcu Rosja zostanie zniszczona. I to nie jest propaganda, broń dobry panie boże.
  10. Tylko przy założeniu, że politycy kalibru "prezydent, premier, (były) minister spraw zagranicznych" palą (lub mogą sobie pozwolić palić) jakimiś głupotami ot tak, bo zupa była za gorąca.
  11. Nie jestem w temacie. W stanach byłem raz i to ponad 10 lat temu na Work&Travel, gdzie Travel w ogóle nie było. I był to mały koszmar z wypełnianiem wszystkich formularzy itp. No i odpowiadając w tym temacie myślałem "dłuższy wyjazd" = przeprowadzka na "stałe" na przynajmniej parę lat, a nie tylko zwiedzanie 2-3 tygodnie, to chyba dalej USA nie rozpieszcza, o ile nie wygrało się zielonej karty lub nie znalazło jej w chipsach.
  12. O co tyle burzy? Przecież nawet na pierwszym obrazku jest napisane na billboardzie, że jest to stand up .
  13. No tak, tak. Zgadzam się z tym. Interesy są zbieżne. Ale niestety korci mnie podzielenie się spostrzeżeniem, że interesy Ameryki, Anglii i Polski też były zbieżne wcześniej, by powstrzymać innego tyrana i bandytę - Niemcy. I Anglia jak się zachowała wobec Polski to wiemy. I może trochę mniej się mówi o 'przyjeźni' USA-Anglia, ale Amerykanie też nie rzucili się pomoc bratniej Anglii od razu, tylko jak nieco zaczęło kruszyć się Imperium Brytyjskie . Anglosasi już tak mają, dobre wyczucie czasu i "dozowanie" pomocy. Dalej rację może mieć Michalkiewicz, który w pierwszych dniach albo i przed wojną domyślał się, że USA-Rosja się dogadały, ale USA nie wypada dać na tacy Ukrainę tak za darmo i bez fajerwerków.
  14. No Amerykanie przecież pomagają, ale powoli - bo kto się śpieszy, tam się diabeł cieszy. Jakby mieć tonę węgla i od razu ją całą spalić, to by może i ciepło było, ale tylko na 1 dzień. A przecież trzeba by było napalone na długo, długo dłużej. W końcu nawet do ukrofili kiedyś dotrze, że Amerykanie mają sporo zabawy na Ukrainie.
  15. Uff... Po samym tytule już myślałem, że 3 WŚ się zaczęła i myszki szukają bezpieczeństwa. Nawet nie wiedziałem, że jest coś takiego jak dzień chłopaka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.