Skocz do zawartości

GluX

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2009
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26
  • Donations

    60.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez GluX

  1. @Waginator

     

    W książce (którą zresztą bardzo polecam) - Fastlane Milionera (MJ DeMarco) autor wręcz nakazuje by hobby nigdy nie zostało pracą. Opisał sam siebie jak to uwielbiał jeździć autem i mógł to robić zawsze i wszędzie - jego pasja. Wpadł na pomysł, żeby zostać szoferem w limuzynie - pracował chyba kilka lat po 10-14h i nabrał obrzydzenia do jazdy samochodem przez to doświadczenie, że zniszczył swoje zacięcie w tej czynności.

     

    Mi też wielu pierdoliło - "zostań trenerem personalnym, tak dużo umiesz" ale:

    1) Nie chciałbym trenować innych ludzi po 8-12h dziennie bo mi to zbrzydło

    2) Ciągłe siedzenie na siłowni nie jest dobrym pomysłem, tym bardziej pracowanie dla właściciela siłowni a nie na własny rachunek

    3) Jest bardzo mało kulturystów czy trenerów personalnych którzy zarabiają naprawdę dobre pieniądze

    4) Milionów tutaj się nie zarobi, chyba że wypuścisz własne suplementy, ale dzisiaj to już trzeba mieć spory kapitał bo konkurencja jest spora

  2. Ech... jak ja lubię ten mit "rób to co kochasz" czy "jak przekuć swoje talenty w bogactwo" itp. To takie miłe i poprawne polityczne.

     

    Zacznij zarabiać i wykorzystuj co obecnie masz do tego, żeby robić to co da Ci pieniądze. Mało kto ma pieniądze z tego, że robi to co kocha.

    Znaczna większość jest bogata, bo robi wszystko, żeby być bogata. Nie ma w tym większej filozofii i jest to proste jak but.

     

    Może Cię to urazi - ale jeśli założyłeś taki temat to znak, że KOMPLETNIE nie masz wizji ani celów w swoim życiu. Warto zweryfikować siebie, bo czas leci - TIK TAK.

    • Like 3
  3. Chcesz być stabilnym i niezależnym samcem?

     

    Ty widzisz cel w tym, a ja widzę narzędzie.

     

    Bo PO CO chcesz być stabilnym i niezależnym samcem - powinno być Twoim pytaniem.

    Bo postawa jest po coś - jest narzędziem którym operujemy.

     

    Tak jak wiele osób na forum moim zdaniem myli kwestię szczęścia - jako celu życia, a nie narzędzia do osiągania rzeczy w sposób bardziej efektywny.

     

    Więc po co chcesz być stabilnym i niezależnym samcem?

    Imponować loszkom?

    Dominować?

    Osiągać spektakularne rzeczy?

    Pomagać innym?

    Dawać przykład?

    Zrobić coś dla ludzkości?

     

     

    Nie szukaj za to swojego "dlaczego" - to nie jest mądry ruch i żałośnie brzmi
    "bo nigdy mnie nie szanowali"

    "bo chciałbym być doceniony"

     

     

    Rozumiesz?

    • Like 1
  4. Nie będę pisał:

    "nie odchodź",

    "Twój wkład był nieoceniony",

    "forum ucierpi na Twoim odejściu" itp.

     

    To wszystko wiesz, a i takie więzi za często po prostu ograniczają człowieka ambitnego.

     

     

    Nie życzę Ci, powodzenia, szczęścia - bo takie pisanie to klepanie się po chujach - nie często cokolwiek daje mężczyźnie.

     

    Życzę Ci coś co zrozumiałem w twórczości Nietzcsche'go:

    Żebyś miał jak najgorszej i żeby dopadły Cię jak największe klęski i błędy możliwe, żebyś upadał niezliczoną ilość razy, ale żebyś koniec końców, każdą napotkaną trudność w życiu przezwyciężył i stał się dzięki niej silniejszy.

    Tego Ci życzę drogi @Subiektywny, żebyś nie osiadł na laurach choć w Twoim wieku już bardziej się ceni komfort.

    Żebyś nie umarł po nudnym życiu, jak prawie każdy, bo jesteś wartościowy.

     

    A jeśli chodzi o Twój wkład tutaj to kojarzy mi się ten cytat:

    140526-cytaty-motywacja-inspiracja-nauka

     

     

    • Like 4
  5. @[email protected]

    Po pierwsze trzymajmy się faktów - to, że sobie pogadał z laskami na mieście to jest tak ważne jak rozmowa ze sprzedawczynią w Biedronce.

    Dwa - tam chyba tylko dwie pokazane laski były ładne (ale dupy nie urywało).

     

    Czyli teraz idźmy w stronę medialności.

    Przyjeżdża czarnoskóry do Krakowa, Warszawy i nam wkręca, że przeruchał sporo lasek. To, że zagadywał do lasek to jedno, to że miał coś z tego to dwa. Ile razy wam się zdarzało, że nawet całowaliście się w klubie ale nic więcej z tego nie wyszło ?

    Przypomnijcie mi również ile w przypadku każdego z nas wynosi stosunek rozmów z kobietami do tego co z tego będzie - 1:20? 1:100? Ja myślę, że u mnie na 20 nowo poznanych kobiet czasem coś się trafi - wartego uwagi i wolnego.

     

    Pamiętajcie zawsze o podstępie - to jest YOUTUBER, a co się liczy dla takiego gościa? Wyświetlenia ;) Już popstrykały się odpowiednie przewody w mózgu? :D

     

    Teraz przypominam sobie co guru pisał o szkołach podrywania - że kursanci są swatani z wynajętymi dziwkami - a pro po tego filmiku, gdzie obmacuje laski, to też może być podstęp - równie dobrze to mogą być laski pukane w Niemczech, Francji czy UK.

    Wszystko jest b. ładną manipulacją w moim mniemaniu - koleś zagaduje do Polek (średniawych moim zdaniem), w między czasie przeplata to ukrytą kamerką ze swojego lokum.

     

    Jak to wygląda w rzeczywistości?

     

    W klubach: przychodzi szajka czarnych (oni często są w grupie z wiadomych i prawilnych powodów), bez ogródek podchodzą do studentek i pytają się czy nie wpadną do nich do mieszkania - podchodzą do prawie każdej, która po prostu nie jest brzydka. I często wychodzą z pustymi sieciami z klubu. Polki średnio lubią czarnych - bo nie są ani bogatsi - zazwyczaj to praca w korpo na średnim stanowisku, a druga sprawa, że przystojnych czarnych to jak ze świecą szukać. Więc dlatego.

    I serio, zawsze jak jakaś opowiada o czarnym to nie wiem czemu ale nigdy to nie jest atrakcyjna laska (zazwyczaj 6/10 i niżej). NIGDY się nie spotkałem, żeby bardzo ładna dupa opowiadała i wzdychała - a trochę jednak rozmawiam.

     

     

    Pierwsza zasada mediów - nigdy nie ufaj w to co widzisz, często jest na odwrót niż pokazują.

    Dosyć karmienia się wstydem, przez takich obcokrajowców - wkurwia mnie to i dosyć mam tego.

     

    • Like 3
  6. @Subiektywny

     

    Odnośnie nas, Polaków.

     

    Nie zgadzam się z Tobą kompletnie - oczywiście kiedyś uważałem podobnie, aczkolwiek wchodząc w zamożniejsze sfery, gdzie pieniądze zwyczajnie są lepsze oraz poznając ciągle przedsiębiorców i porównując ich do moich doświadczeń we współpracy z wielkim zachodem przed którym typowy zjadacz chleba czuje respekt powiem wprost - potrafimy współpracować znacznie niż nie jedno niemieckie/francuskie/angielskie przedsiębiorstwo. Oczywiście z najlepszymi nie możemy się równać - ale jak mamy się porównywać? To jak porównywać bogactwo 80-letniego zdrowego mężczyzny z 25 letnim gościem, który był w dzieciństwie w patologicznej rodzinie.

     

    Potrafimy być bardziej efektywni niż zachód.

    Potrafimy być bardziej zaradni i przedsiębiorczy niż zachód.

    Potrafimy przejmować i wygryzać zachodnie firmy.

     

    Najlepszym przykładem będzie tutaj sektor gospodarki - transport międzynarodowy. Nie wiem czy wiecie, ale mamy już 20% (albo 16%) rynku europejskiego! Polskie firmy posiadają jeden z najnowocześniejszych taborów na tym kontynencie! I pomimo tego - że co kraj to inne rodzaje opłat, inny język i inne prawo oraz pomimo tego, że u nas są wysokie podatki i skomplikowane prowadzenie firm oraz gdzie nie ma dopłat unijnych z tego co kojarzę. Transport oraz budowlanka są często wykluczane ze wszystkich programów UE.

     

    Uważam z całą pewnością, że idziemy w dobrym kierunku - a stwierdzenie :

    Cytuj

    Nie umiemy współpracować długofalowo.

     

    Będzie odchodzić do lamusa, bo propaganda pełna wstydu i poczucia winy (na zasadzie - zachód lepszy - a jak nie przyjmujemy imigrantów to co o nas piszą niemieckie dzienniki, mamy się przejmować itp). Polacy pomału wychodzą z tej biedy (jako świadomości) - bo brak umiejętności współpracy jest właśnie skorelowany z zamożnością społeczeństwa. Oczywiście są jeszcze grona, gdzie walka tego typu ma miejsce - ale są to zazwyczaj ludzie, których największym codziennym problemem jest kwestia promocji w biedronce.

     

    Nie chce, żebyś brał tego za jakiś atak, ale moje doświadczenie nie pokrywają się z Twoim doświadczeniem - co post muszę uważać na tych "wrażliwych" na forum, ale mam nadzieję, że nie na "subiektywnych" ;)

     

     

     

    Co do tematu - byłem, widziałem, rozmawiałem sporo z naszymi tam.

    Kto się najwięcej rucha z naszych rodaczek za granicą? Doświadczenie pokazuje bardzo bliską korelację między tym co dziewczyna/studentka/kobieta miała w domu, a tym jak zachowuje się za granicą. Ktoś gdzieś wspomniał na forum, że był za granicą i Polki nie chętnie z Hiszpanami - że wolały się bawić w polskim towarzystwie.

     

    I otóż jako umysł ścisły i programistyczny lubię ubierać wszystko w jakieś zależności - taka praca, co zrobisz - korelacja jest następujaca:

     

    1) Najwięcej się jebały te kobiety, które miały rodziców po rozwodzie i zostały z matką oraz tam, gdzie ojciec był pantoflarzem.

     

    2) Kobiety, które miały stabilną sytuację rodzinę, a już w ogóle jeśli była to zamożniejsza rodzina - jak ja to mówię "tanio się nie sprzedawały". One wiedziały, że są jeszcze mężczyźni ambitni, męscy z którym ugrają wiele więcej niż z opalonym studentem w kraju gdzie 1/4 jest bezrobociu. Zresztą często takie dziewczyny mają wpojone spory pokłady wstydu - "nie przynieś wstydu rodzinie" - a wstyd dla rodziny to np. dziecko ciemniejsze niż Janusz na wakacjach ;)

     

     

    Teraz wracając do postu @Subiektywny - że wyjechała Polska klasy B - otóż, tak - i kobiety, które nie były zbyt kumate i w sumie nigdy nie marzyły, nawet żeby mieć bogatego faceta - tylko, żeby "był przystojny i mnie szanował" to w moim mniemaniu one, głównie wyjechały na zachód. Nie spotkałem się nigdy, żeby kobieta ambitna, inteligentna i ładna wyjeżdżała za granicę - a wy? Ona wie, że tutaj może więcej ugrać, tym bardziej jak rodzice mają pieniądze to studia opłacą, pracę tata załatwi - ale nie pozwoli, żeby oczko w głowie tatusia biedowało!

     

     

     

    Więc temat powinien być "Mentalność średnio zamożnych Polek za granicą, które miały chujowo w domu". Żebyśmy po prostu znowu nie weszli w kanon, że każdy kobieta się jebie za granicą, bo to nie jest prawdą absolutną (ale dosyć skuteczną i tak :lol:)

     

     

     

     

     

    • Like 6
  7. @jedenasciex2

     

    A po co jeść ten słonecznik? -Pamiętaj, że kalorie to tylko miara wielkości - ważne żeby jedzenie ODŻYWIAŁO, a nie było pustymi kaloriami.

    Równie dobrze, mógłbyś jeść drewno - też jest bardzo kaloryczne, ale mało odżywcze jednak.

    Skup się na początku na dobrym jedzeniu jakościowo - mięso dobrego źródła (nie bój się tłustych mięs), jajka, warzywa, ryże, kasze i dobra woda mineralna.

     

    2 minuty temu, Tony Rocky Horror napisał:

    Żadnych maszyn, Trenerze. ;) Tylko wolne ciężary, tudzież drążki i poręcze.

     

    I to się ceni - jak ja widzę tych wszystkich "transformersów" co tylko na maszynach ćwiczą to widzę ten ich brak progresu zawsze :>

    Tak trzymaj i trenują z głową i ciężko (w tej kolejności)

    • Like 1
  8. aXqBGO9_700b.jpg

     

    Cytuj

    Men are usually the ones to get a bad rap when it comes to infidelity. But a new survey of 1,000 British women reveals some startling stats. Half of all women have a fallback partner picked out should their current relationship fall to the wayside. Are you listening? Fifty percent. Married men: this can happen to you. Single guys: could you be the back-up man?

     

    The researchers found that married women are more likely to have back-burner guys than women in relationships. Curious about whom your replacement could be?

     

    Likely candidates are old friends who may have been stifling romantic feelings for your woman, ex-boyfriends, ex-husbands, colleagues, and even someone she’s met at the gym. The survey found that the other man is probably someone your significant other has known for years who is "ready and waiting" due to "unfinished business."

    But wait, there's more!

    The study found that one in four women with a back-up plan have feelings just as strong for Plan B as they do toward their other half. And 12% admitted their feelings were stronger for the other guy. What’s worse is seven in 10 women confessed they are currently in contact with him.

     

    As if it couldn’t get any worse, one in four admitted their current partner had met her back-up guy; one in five said it’s even a friend of her man. Ouch.

    But it doesn’t stop there. About half of the women polled said their significant other was aware of the third party. And one in six are "seriously considering" rekindling or initiating romance with their Plan B (who is starting to look a lot like Plan A).

     

    What could be to blame? A spokesman for online market research company OnePoll.com pointed a finger at Facebook and Twitter. He told the Daily Mail: “It's easier than ever to stay in touch with an old flame. Men need to be aware of any 'old friends' that turn up out of the blue that's for sure.”

    One in three women "doubted" anything would ever happen with their back-up guy. Regardless, a night in watching The Other Woman doesn’t seem so bad, especially if it keeps her from going to The Other Man.  

     

    źródło: http://www.mensfitness.com/women/dating-advice/are-you-her-back-plan

     

     

    Jak to wygląda w praktyce? Otóż jako wolny strzelec jestem b. często brany jako opcja zastępcza dla loszki, jeśli ona poczuła, że może mieć lepiej niż w obecnym związku - reguła dotyczy loszek z zakresu 16-35 lat jeśli chodzi o gościa w moim wieku - to niby przypadkiem zawsze dąży do relacji czy spotkania.

    Takie gadki to u mnie reguła - (koleżanka w 5letnim związku)

    CVEIrKH.jpg

     

    I nie, Twoja loszka nie jest inna.

     

    Z poważaniem, GluX.

    • Like 18
  9. 4 godziny temu, Tony Rocky Horror napisał:

     

    @GluX jak to w końcu jest z tym jedzeniem węgli przed snem? Całe lata byłem katowany poradami, że przed spaniem posiłek białkowo-tłuszczowy, a rano węgle. Osobiście od dłuższego czasu zaczynam dzień od śniadania białkowo-tłuszczowego (zazwyczaj jajecznica) i czuję się dużo lepiej, mam więcej energii, nie potrzebuję kawy itp. Jednak w kwestii ostatniego posiłku nadal mam trochę dylemat, tym bardziej, że ćwiczę zwykle wieczorami. 

     

    Rano warto zjeść śniadanie B-T - z tego wzgledu, że kortyzol jest wysoki i łatwiej wtedy "łapiemy" tłuszcz (tak w skrócie piszę). Ale jeśli mamy np trening rano albo trenujemy b. dużo - to śniadanie B-W również będzie dobrym pomysłem. I tak ma większość ludzi - oczywiście, to jak zachowuje się organizm jest indywidualne i warto obserwować swoje reakcje. Ja to w ogóle nie lubię jeść śniadań, chyba że mam trening rano. Po prostu, nie mam apetytu rano i pod swoje ciało dopasowuje dietę - co zresztą jest świetnym mechanizmem jeśli chodzi np. o redukcję w stylu IF.

     

    A węgle na noc - nawet takie bogate w cukier - warto jeść przed snem - bo z węglowodanów sa tworzone tryptofany. Bardzo fajne związki :>

     

    Tym bardziej jak ćwiczysz wieczorem to mięśnie wchłaniają wręcz węgle jak gąbeczka do końca dnia. No, ale musisz faktycznie zapierdalać na siłce, a nie masturbować się na maszynach.

     

    @Oddawaj Fartucha

     

    Bardzo, tym bardziej że podnoszę teraz spore ciężary i muszę mieć paliwko do tego ;)

     

    @AdamPogadam

     

    Tutaj jak pamiętam chodzi o czułość mieszków włosowych na pochodną testosteronu - 5α-Dihydrotestosteron. Jeśli masz wrażliwe to i tak wypadną - szybciej lub wolniej - stres oraz dieta ma duży wpływ na szybkość wypadania.

     

     

     

     

    • Like 1
  10. @seven

    Wrzuć węgle mimo wszystko w drugą cześć dnia jeśli jest siłownia i praca fizyczna. Rozumiem, że na keto łatwiej się trzyma - bo nie ma głodu zbytnio - ale jak wrzucisz sporą dawkę węgli 1-2h przed snem to dobrze Ci zrobi - dla głębokości snu jak i pracy tarczycy/testosteronu czy samego wyrzutu insuliny i kondycji Twoich mięśni.

     

    Keto to dla pracowników przy komputerze jedynie bym pozwolił :>

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.