Skocz do zawartości

AT91SAM7S256

Użytkownik
  • Postów

    316
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    40.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez AT91SAM7S256

  1. 5 godzin temu, uśmiechnięty napisał:

    Oczywiście twoich argumentów nikt nie słucha bo racje ma ten co założył kartę ,tak więc szkoda ,że to ty nie byłeś pierwszy

    U mnie na szczęście, trafiłem na rozgarniętą przewodniczącą zespołu interdyscyplinarnego (tak to się nazywa), która po jednokrotnym przesłuchaniu mnie, stwierdziła, że nie ma podstaw do zakładania NK. Potem dostałem pismo z MOPS o zamknięciu procedury.

    Mnie nikt nie pytał, czy chcę złożyć zawiadomienie o fałszywe pomówienie.

     

    Godzinę temu, On_w_dylemacie napisał:

    czy da się zatrzymać proces na wniosek osoby "pokrzywdzonej" a lepiej zabrzmi osoby która rozpoczęła temat i złożyła wniosek?

    Nie da się, raz uruchomiona procedura toczy się aż do do zamknięcia, albo faktycznego stwierdzenia przemocy (wtedy już jest gorzej).

     

  2. 42 minuty temu, Mariusz 1984 napisał:

    Pytanie brzmi, czy lasce, ktora wydaje sie byc ok ( ona sama po jakims czasie zaczeła narzekać na matke , a to ze jakies chore akcje odwala, albo ze pozarła sie z ojcem bo ten zapomnial cos zrobic i dostał solidny opierdol (połączony z tekstem : to ja wynajme sobie  jakiegos pana ktory mi tutaj w domu wszystko zrobi.. )) nie odklei się za jakis czas i nie pojedzie schematem matki.

     

    Odpowiedź (z mojego doświadczenia) brzmi: tak, schemat się powieli. Moja ex też narzekała na swoją matkę, jaka to ona jest, czy nie jest. Jej ojciec pantofel. Po latach, identyczne, krzywe akcje. Jeśli chcesz nadal, to musiałbyś ją natychmiast odciąć od rodzinnego środowiska (wyjazd z nią na drugi koniec Polski np), ale to też niczego dobrego by nie zagwarantowało.

    36 minut temu, Mariusz 1984 napisał:

    Juz z nią skonczylem, za duze ryzyko.

    A, doczytałem, OK :):)

    • Like 1
  3. 36 minut temu, SamiecGamma napisał:

    Ale dla mnie to pudło (dziś coraz częściej telefon czy jakaś mała elektroniczna płytka) było fascynujące odkąd mój tata w 1991 roku kupił pierwszego składaka PC AT z procesorem 286 16 MHz Turbo, 1 Mb RAMu i dyskiem 40 Mb

    He he, przypomniałeś mi mojego pierwszego PC-ta :), którego sam składałem bo komputer był już potrzebny na studiach i do dziś go mam. Programowanie w Turbo Pascalu i w nim napisałem program pod DOS do obsługi programatora EEPROM i do układu uruchomieniowego uC 8051, potem C. Teraz mikrokontrolery. Super zabawa:)

     

    Prawda, trzeba to lubić, ba, pasjonować się tym.

    • Like 1
  4. 39 minut temu, Mmario napisał:

    Alimenty na panią po rozwodzie w wysokości maks najniższej krajowej i to maksymalnie przez tyle lat ile byli małżeństwem pod warunkiem że mieli dzieci i poświęciła się ich wychowaniu

     

    Jesteś pewien? Najniższa krajowa to chyba teraz ok.2400netto na rękę (zakładam, że co miesiąc). Ja np. byłem żonaty 15 lat. To byłby strzał w stopę. Dzieciak w wieku trzech lat może iść do przedszkola, a pańcia do roboty.

    • Like 1
  5. W dniu 15.01.2023 o 23:06, baboczysko napisał:

    "dziewczyna jakiej szukasz, nie istnieje. Nie ma "innych" dziewczyn"

    Również przychylam się do tego, by było to mottem Forum, stale widocznym na głównej stronie. Wypowiedziała to kobieta, więc tym bardziej należy poważnie potraktować to stwierdzenie.

    Byłoby to takie swoiste "memento" dla mężczyzn zaglądających i aktywnych tutaj, gdyby włączył się choć na chwilę "romantic mode" (na czym też się czasem łapię, niestety...)

     

    @Marek Kotoński, mógłbyś przychylić się do @Terve i mojej sugestii?

  6. 22 godziny temu, Edelgeist napisał:

    Ale tutaj kobieta miała prawo się wk**wić. Rozpietalanie sprzętów domowych raczej nie powinno być elementem codzienności.

    Ale nie w taki sposób. Swoją złość można wyrazić w inny sposób, kulturalny, z poszanowaniem partnera jako człowieka. Takie zachowania niech ten babsztyl w swojej pracy prezentuje, do obcych. Ciekawe, co by z tego wyszło...

    • Like 3
  7. W dniu 14.04.2017 o 22:57, K272 napisał:

    Jazda samochodem to nie to samo co jazda motocyklem. Musisz wyrobić w sobie sporo nawyków które mogą w przyszłości decydować o Twoim życiu i zdrowiu. Przede wszystkim musisz PATRZEĆ i MYŚLEĆ za wszystkich innych. To że masz pierwszeństwo wynikające z kodeksu drogowego, nie oznacza, że je masz na drodze.

    Wszystko prawda.

    Dlatego to był jeden z powodów, że sprzedałem swoją Yamahę (Virago XV125), gdyż na drodze krajowej (bez poboczy, by się usunąć) jadę 90km/h i mnie ciężarówka wyprzedza... A robić prawko na mocniejszy motor już nie miałem ochoty.

    • Smutny 1
  8. No to ja sobie zagram w starą DOS-ową grę Heretic :) Oczywiście na starym Pentium MMX z Windows 98, a co :) A w drugi dzień świąt pojadę do siostry.

    Choinkę ubiorę, choćby ze względu na pamięć ś.p. Mamy i by trochę przypomnieć sobie dzieciństwo, jak ktoś wyżej wspomniał.

     

    Najlepszego dla wszystkich w te święta :)

     

     

    • Like 3
  9. 4 minuty temu, bzgqdn napisał:

    Czy sąd to będzie podważał, wołal bieglych itp?

    Bo jeśli wystarczy napisać że strony się zgadzają i sąd to przybije to ja jestem za.

    I tak najprawdopodobniej to będzie, jeśli obydwoje jesteście zgodni. Sąd nie będzie w nic wnikał. Schody się zaczną, jeśli dajmy na to, pańci się coś odwidzi i zacznie robić dymy.

     

    Może z mojego przykładu: sprawa o rozdzielność ciągnęła się chyba 1,5 roku (o ile pamiętam). Sprawa rozwodowa (bez orzekania o winie) 2 lata. Ex kombinowała, jak mogła, by przedłużać (apelacje, nie stawianie się na wezwania, jakieś wnioski...).

     

    Teraz dzielę z nią majątek, sprawę założyłem w grudniu ubiegłego roku, pierwsza sprawa odbyła się w maju, kolejne podejście mam w styczniu. I to na pewno na tym się nie skończy, gdyż ex stoi na stanowisku, że jej się wszystko należy za free, a ja mam wypierdalać (a i oczywiście dalej ponosić koszty tej wspólności majątku).

     

    Zresztą, jak już będę mieć prawomocny wyrok w sprawie podziału (kiedy???), to opiszę tę batalię szczegółowo, bo zauważyłem brak takich tematów na Forum, a uważam, że warto dla następnych zainteresowanych.

  10. Czy ja wiem... 200zł założenie osobnej sprawy o rozdzielność w sądzie. Chyba, że chcesz mieć do tego adwokata, jakby co... Ale, jak pisałeś w pierwszym poście, na razie się dogadujecie...

     

    Natomiast osobna sprawa o podział majątku w sądzie, to 1000zł, gdy brak zgody między stronami (w praktyce tylko jedna strona składa wniosek o podział), 300zł, gdy strony zgodnie występują o podział majątku (i są dogadane). Do kwoty 1000zł mogą dojść dalsze koszty sądowe (np. biegli) plus koszty adwokata (jeśli jest taka potrzeba).

  11. Jak nie masz rozdzielności majątkowej w trakcie trwania małżeństwa, to o podział majątku możesz wystąpić dopiero po prawomocnym wyroku rozwodowym. Wcześniej nadal jesteście małżeństwem w świetle prawa, mimo trwania sprawy rozwodowej.

     

    Mi wyprowadzka (notabene wymuszona przez ex, pisałem już o tym w Świeżakowni) ułatwiła dostanie rozwodu.

    Doczytałem końcówkę - możesz wystąpić o podział majątku w trakcie sprawy rozwodowej, ale sąd to rozpatrzy, jeśli oboje jesteście zgodni co do podziału. Jeśli któreś zakwestionuje cokolwiek na rozprawie rozwodowej, sąd oddali wniosek o podział majątku (nie będzie się tym dalej zajmował), by nie wydłużać sprawy rozwodowej.

    Nawet chyba Marek o tym pisał w "Samczym poradniku rozwodnika".

     

  12. 4 minuty temu, Lupus napisał:

    Ale wiesz, że w takiej sytuacji intercyza nic nie zmienia, bo to, co jest wniesione do małżeństwa to majątek osobisty, a nie wspólny?

    Dokładnie, a jeśli mężczyzna jest pracowity, zaradny, oszczędny i gospodarny, to ta intercyza to będzie tylko in plus w przyszłości dla niego. I musi tej intercyzy strzec, jak oka w głowie, bo (wydaje mi się), że zawsze można ją sądownie znieść, jak druga strona ma poważne argumenty za tym (tak samo, jak ustanowić).

    • Like 1
  13. 5 godzin temu, Marek Kotoński napisał:

    Dziękuję, napisz do mnie proszę na forum, jaka to jest kwota, to wpiszę ją pod Twój nick.

    40zł.

     

    5 godzin temu, Marek Kotoński napisał:

    Tak się zastanawiam co dalej, książki nie ma sensu pisać, od razu ją wrzucą na net, nagranie ma spory rozmiar, też wrzucą np. na megawrzutę i będą rozdawać linka.

     

    Marku, w pierwszej chwili przyszło mi na myśl hasłowanie PDF-ów, hasło do otwarcia dostaje osoba, która kupiła u Ciebie e-booka. Każde hasło byłoby inne dla każdego zakupionego egzemplarza e-booka (może generator haseł). Jednakże później przyszła refleksja, że nawet pomimo hasła, osoba ta mogłaby wrzucić do neta zakupiony egzemplarz wraz z hasłem.

    W tym przypadku może zabezpieczenie przed nieautoryzowanym kopiowaniem... Ale to moje luźne dywagacje, może niech się wypowiedzą specjaliści.

    • Like 1
  14. Tak, jak @OdważnyZdobywca napisał, ubezwłasnowolnienie, częściowe, lub całkowite, jeśli ta osoba nie jest zdolna do czynności prawnych. Nie wiem, kim jesteś dla tej osoby, ale z wnioskiem o ubezwłasnowolnienie do sądu rodzinnego może wystąpić rodzic tej osoby, małżonek, dziecko lub dzieci (dorosłe) lub rodzeństwo tej osoby (ogólnie krewni w linii prostej). Może też wystąpić z takim wnioskiem z urzędu prokurator. Wtedy ta osoba występująca staje się (na ogół, jeśli się na to zgodzi, będzie wzywana do sądu w tej sprawie) jej przedstawicielem ustawowym, będzie musiała też składać do sądu coroczne (najczęściej) sprawozdanie znad opieki nad ubezwłasnowolnionym.

    Może to potem ułatwić załatwienie renty np w zus, ale tego akurat nie wiem.

    • Like 2
  15. 12 godzin temu, Dassler89 napisał:

    Znając nasze kobiety, to jak zobaczą coś egzotycznego i innego, obcego to zaczną bez krępacji z nimi współżyć

    Już w Piśmie Świętym o tym było:

     

    https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=6

     

    12 godzin temu, Dassler89 napisał:

    to one zaczną wśród nas, na ziemi szukać becików do wychowania kosmicznych dzieci.

     

    Nie wiem, czy przypowieść o niepokalanym poczęciu Maryi Panny i narodzinach Dzieciątka Jezus nie podciągnąć pod to... (tak mi się skojarzyło). Tylko wtedy tamte czasy chyba nie były aż tak zepsute, jak obecne...

    • Like 1
  16. Może w taki, okrężny sposób mamy przygotować się na pierwszy oficjalny kontakt ludzkości z przedstawicielami pozaziemskiej/pozaziemskich cywilizacji? Ale, zanim to nastąpi, musimy, jako ludzkość, uporać się we własnym zakresie z problemami nas trapiącymi, a nie przenieść je do innych cywilizacji. Dlatego jesteśmy jak gdyby na peryferiach Mlecznej Drogi, stąd może ten paradoks Fermiego (takie luźne przemyślenie na szybko).

     

    Zresztą, w przepowiedniach Nostradamusa też o tym było - zapytaj @Martius777.

     

    Polecam też obejrzeć film "Kontakt" - zrobił na mnie bardzo duże wrażenie...

    Jeszcze, tytułem uzupełnienia, poczytaj o wiadomości i odpowiedzi z Arecibo.

    • Like 6
    • Smutny 1
  17. 21 godzin temu, Gixer napisał:

    Mi nasuwa się tylko jedno pytanie. 

    Gdzie są ojcowie? 

    Przecież kiedyś ojcowie. Braci i kuzyni pilnowali czci młodej dziewczyny. Patrzyli spodelba na każdego aforatora. 

    Dziś ojcowie pracują za granicą, na delegacjach albo są cuckami i stąd mamy wysyp kurestwa... 

    Odpowiem Ci, @Gixer. Ci Ojcowie zapierdalają za granicą, na delegacjach (i nie tylko), by utrzymać rodzinę (za wszelką cenę, nie zawsze się udaje), bo te "nowoczesne, postępowe i wyzwolone" maDki, które zajmują się "macierzyństwem na pełen etat", korzystają pełnymi garściami z uroków beztroskiego życia.

    • Like 7
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.