Skocz do zawartości

deleteduser170

Użytkownik
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser170

  1. Tak teraz myślę, że Efraim to być może jednak określenie Niemców, którzy sami siebie zwali Ariami/Aryjczykami (wedy aryjskie, swastyka, wycieczki do Indii, no w miarę kojarzymy jak to było). Stolicą pokolenia Efraima była właśnie Samaria. Oz 14,1: Przepadnie Samaria, bo wystąpiła przeciw swojemu Bogu. Polegną od miecza, ich niemowlęta roztrzaskane zostaną o ziemię, a ich ciężarne - rozprute. Izrael to według tych ksiąg przypomina Nas, a przynajmniej sporą część z ludzi, którzy zamieszkują w Polsce i nas otaczają. Wrzucę jeszcze fragment z 2 Księgi Ezdrasza, w Biblii Jakuba Wujka znanej jako Księgi Czwarte Ezdraszowe lub Apokalipsa Ezdrasza. Ogólnie ktoś się postarał i jest problem z numeracją tych ksiąg. Tu tłumaczenie Wujka: https://pl.wikisource.org/wiki/Biblia_Wujka_(wyd._1839-40)/Księgi_Czwarte_Esdraszowe/całość A tu źródło przekładu, którego ostatni fragment zamieszczam, polecam przeczytać całość dostępną w linku, jest tam napisane o uratowaniu zaginionych plemion Izraela od zagłady oraz reszta zgadzająca się z Nostradamusem. http://www.bibliamesjanska.com/2_Ez/1.html 2 Ezdrasza (1) Biada tobie Babilonie i Azjo, biada tobie Egipcie i Syrio. (2) Przepaszcie się worami i włosiennicami i opłakujcie dzieci wasze, lamentujcie nad nimi, ponieważ wasze zniszczenie jest w zasięgu ręki. (3) Wypuszczony jest na was miecz, a nie ma nikogo, kto mógłby go odwrócić. (4) Wypuszczony jest na was ogień, a czy jest ktoś, kto by go wygasił? (5) Nieszczęścia są na was wysłane a czy jest ktoś, kto je odwróci? (6) Czy może ktoś odpędzić lwa głodnego w lesie, albo wygasić ogień w stajni, kiedy już się zacznie palić? (7) Czy może ktoś odwrócić strzałę wystrzeloną przez mocnego strzelca? (8) Pan Bóg zsyła nieszczęścia, a któż im może zapobiec? (9) Wyszedł ogień z gniewu jego, ale czy jest ktoś, kto go wygasi? (10) On wypuści błyskawicę, a któż się nie będzie tego bał? On zagrzmi, a któż się nie przerazi? (11) Pan będzie groził, a któż nie będzie dosłownie wstrząśnięty jego obecnością? (12) Ziemia i jej fundamenty się trzęsą, a morze jest wzburzone w głębi i jego fale i ryby także będą zaniepokojone w obecności Pana przed majestatem Jego mocy. (13) Bo mocna jest prawica jego, która łuk zagina a jego strzały, którymi strzela są ostre nie ustaną i nie pominą, gdy będą wypuszczane ku krańcom tego świata. (14) Oto nieszczęścia wysłane na przód a nie powrócą, zanim nie przejdą całej ziemi. (15) Ogień już płonie i nie zagaśnie, zanim nie pochłonie fundamentów ziemi. (16) Jak nie wraca strzała wypuszczona przez mocnego strzelca, tak i nieszczęścia wysłanie na ziemię nie powrócą. (17) Biada mnie! Biada mnie! Któż mnie uratuje w tych dniach? (18) Początek boleści oraz wielu narzekań; początek głodu, kiedy wielu zginie; początek wojen, kiedy moce będą przerażone, początek nieszczęść, kiedy wszyscy będą drżeli. Cóż oni będą czynić w tych warunkach, kiedy nieszczęście przyjdzie? (19) Oto głód i plaga, ucisk i udręczenie wysłane jako baty dla skorygowania ludzi. (20) Jednak pomimo tego wszystkiego oni nie odwrócą się od swych nieczystości, ani nie będą zawsze świadomi tych batów. (21) Oto zaopatrzenie będzie takie tanie na ziemi, że ludzie będą myśleć, że pokój jest dla nich pewny i wtedy nieszczęścia powstaną na ziemi. (22) Bo wielu z mieszkających na ziemi zginie z głodu; a ci, którzy przeżyją głód poginą od miecza. (23) I umarli będą porzuceni jak gnój, i nie będzie nikogo, aby ich pocieszyć, bo ziemia będzie spustoszona i miasta będą zniszczone. (24) Nikt nie pozostanie aby uprawiać ziemię lub ją obsiać. (25) Drzewa wydadzą owoce, ale któż je będzie zbierał? (26) Winogrona dojrzeją ale kto je będzie je tłoczył? (27) Jeden człowiek będzie tęsknił, aby zobaczyć drugiego lub nawet słyszeć jego głos. (28) Odnośnie miasta, dziesięciu pozostanie; odnośnie pola, dwóch ukryje się w gęstym gaju i w rozpadlinach skalnych. (29) Jak na drzewie oliwnym w ogrodzie, trzy lub cztery oliwki być może pozostaną na każdym drzewie. (30) Gdy zbierane są owoce w winnicy, pewne kiście być może pozostaną przez tych, którzy szukają ostrożnie przez winnicę. (31) W tych dniach trzej lub czterech pozostanie po tych, którzy przeszukują swoje domy z mieczem. (32) A ziemia będzie pozostawiona bezludną, a jej pola zarosną i jej drogi będą rodziły ciernie, ponieważ nawet owca nie przejdzie przez nie. (33) Dziewice będą płakać z braku oblubieńców, kobiety będą płakać z powodu braku mężów, ich córki będą płakać ponieważ nikt im nie pomaga. (34) Ich oblubieńcy poginą w wojnie, ich mężowie zginą z głodu, (35) Słuchajcie teraz tych rzeczy i zrozumcie, o słudzy Pana. (36) Oto słowo Pana, przyjmijcie je, nie wątpcie w to, co mówi Pan. (37) Oto nieszczęścia się przybliżają i się nie spóźniają. (38) Jak brzemienna z dzieckiem dziewiątego miesiąca, kiedy nadchodzi czas jej porodu, najpierw ma ona wielkie bóle jej żywota przez dwie lub trzy godziny, a gdy dziecko wychodzi z żywota, nie będzie już opóźnienia. (39) Tak i nieszczęścia nie będą się opóźniać w przyjściu na ziemię a świat będzie jęczał a bóle go ogarną na każdym miejscu. (40) "Słuchajcie mych słów, ludu mój, przygotujcie się ku bitwie, i pomiędzy nieszczęściami bądźcie jako obcy na ziemi. (41) Niech sprzedający będzie jak ten, który ucieka; niech kupujący będzie jak ten, który traci. (42) niech ten, który handluje będzie jak ten, kto nie ma zysku, a kto buduje dom, jak ten, który nie będzie w nim mieszkał. (43) niech ten, kto sieje będzie jak ten, który nie będzie zbierał, ten który obcina winnicę jak ten, który nie będzie zbierał jej winogron. (44) ci, którzy się żenią jak ci, którzy nie będą mieli dzieci, a ci, którzy się nie żenią będą jak wdowcy. (45) Ponieważ ci, którzy pracują, pracują na próżno; (46) gdyż obcy będą zbierać ich owoce i ograbią ich dobra, posiądą ich domy, wezmą ich dzieci w niewolę; dla niewoli i głodu będą rodzić swe dzieci. (47) Ci, którzy prowadzą interes, robią to po to, aby być ograbionymi, im bardziej zdobią swe miasta, domy i majętności i swe osoby, (48) tym bardziej będę zagniewany na nich z powodu ich grzechów " mówi Pan. (49) Tak jak szanowana i cnotliwa kobieta brzydzi się nierządnicą, (50) tak sprawiedliwość będzie się brzydzić nieprawością, kiedy się przygotuje i oskarży ją prosto w twarz, kiedy przyjdzie ten, który szuka każdego grzechu na ziemi. (51) Dlatego nie bądź tak jak ona i jej uczynki. (52) A oto jeszcze niewielka chwila, a nieprawość będzie usunięta z ziemi i sprawiedliwość będzie rządzić nad nami. (53) Niechże nie mówi grzesznik, że nie grzeszył: bo Bóg węgle ogniste będzie palił na głowie tego, który mówi: "Nie zgrzeszyłem przed Bogiem i przed majestatem jego. (54) Oto Pan zna wszystkie uczynki ludzi, ich wyobraźnię, ich myśli oraz ich serca. (55) On powiedział, "Niech się ziemia stanie" i została uczyniona; "Niech staną się niebiosa." I zostały uczynione. (56) Jego słowem gwiazdy zostały umieszczone a on zna liczbę gwiazd. (57) On, który przeszukuje głębię i jej skarby, który mierzy morze i jego zawartość; (58) który ogrodził morze w środku wód, a słowem swym zawiesił ziemię ponad wodą. (59) który rozciągnął niebo jak łuk i umieścił je na wodach, (60) który umieścił źródła wody na pustyni i jeziora na szczytach gór, aby posłać rzeki z wysokości żeby nawodnić ziemię, (61) który uformował człowieka i umieścił serce w środku jego ciała i dał mu oddech, życie i zrozumienie, (62) i duch Wszechmocnego Boga, który uczynił wszystko i przeszukuje ukryte rzeczy w ukrytych miejscach. (63) Oczywiście on zna twoją wyobraźnię i wie, co myślisz w sercu swoim. Biada tym, którzy grzeszą i chcą ukrywać swe grzechy. (64) Ponieważ Pan dokładnie przejrzy ich wszystkie dzieła i uczyni publiczny pokaz was wszystkich, (65) i kiedy twoje grzechy ukażą się przed ludźmi, będziesz się musiał wstydzić i twoje nieprawości powstaną jako twoi oskarżyciele w tym dniu. (66) Cóż więc uczynisz? W jaki sposób ukryjesz swoje grzechy przed Bogiem i jego aniołami? (67) Oto Bóg jest sędzią, bój się go. Zaprzestań swych grzechów i zapomnij o swych nieprawościach, nigdy ich ponownie nie popełniaj; a Bóg będzie cię prowadził naprzód i ochroni cię od wszelkich ucisków. (68) Oto płonący gniew wielkiej rzeszy rozpali się nad tobą, zabiorą część z was i będą was karmić tym, co było poświęcone bałwanom. (69) A ci, którzy zgodzą się aby jeść, będą trzymani w kpinie i pogardzie i będą zdeptani pod stopą. (70) Ponieważ w wielu miejscach i najbliższych miastach będzie wielkie powstanie przeciwko tym, którzy boją się Pana. (71) Będą jak szaleńcy nie oszczędzający nikogo, ale będą plądrować i niszczyć tych, którzy będą kontynuować bojaźń Pana. (72) Będą niszczyć i grabić ich dobra, wypędzać ich z domów. (73) Wtedy sprawdzona jakość moich wybranych będzie ukazana jak złoto sprawdzone przez ogień. (74) "Słuchajcie moi wybrani," mówi Pan. "Oto dni ucisku z zasięgu ręki a ja was uwolnię od nich. (75) Nie bójcie się i nie wątpcie, ponieważ Bóg jest waszym przewodnikiem. (76) Wy, którzy strzeżecie moich Przykazań i przepisów" mówi Pan Bóg, " nie pozwólcie, aby wasze grzechy was pogrążały, lub wasze nieprawości przeważały nad wami." (77) Biada tym, którzy są zadławieni i przytłoczeni swoimi nieprawościami, tak jak pole jest zadławione krzakami i ścieżka przytłoczona cierniami i nikt nie może tam przejść. (78) Taki jest wyłączony i oddany na pochłonięcie ognia. Ewentualnie to Arka z Krakowa lub Zakonnik z pokrętną duszą. Zakonnik. Nie wiem jak to wygląda w oryginale, ale gdyby pisał po polsku, to zakonnika możnaby uznać za tego, kto przestrzega zakonu, zgodnie z Biblią zakon to prawa nadane Mojżeszowi Z pokrętną duszą - złamał przysięgę. Biskup według listów Pawła, to przewodnik wspólnoty, pasują mi na tę chwilę wszystkie te określenia do Fabiana Blaszkiewicza i jego kanału na YT Tajemny Plan. Tajemny Plan to Arka, czyli jego tłumaczenie wszystkich pism. Aczkolwiek mogę się mylić. Mnie osobiście i wielu innych Błaszkiewicz zachęcił do osobistego studiowania pisma.
  2. Nazwa kojarzy mi się z biblijnymi Danitami. Ciekawe są też paciorki z Egiptu, bo kojarzą się z Królową Nieba, której kult pod postacią Matki Boskiej tak jakoś rozpowszechnił się na tyle, że jest Ona nazywana Królową Polski. Ale znów jeśli napiszę, że Słowianie to jedno z zaginionych pokoleń Izraela, to zostanie to nazwane spiskiem. Kespert, skąd ty czerpiesz te informacje?
  3. Czytaliście tłumaczenie Awesty Wielkiej od Ignacego Pietraszewskiego. Miano Słowiańskie w ręku jednej Familii od trzech tysięcy lat zostające czyli nie ZENDAWESTA a ZĘDASZTA to jest Życiodawcza książeczka Zoroastra albo AWESTA WIELKA. Dzieło Pietraszewskiego wydane było w ramach wydawnictwa zeszytowego i składało się z trzech tomów. Tom IXV (Berlin 1857) przedstawia pierwsze 8 rozdziałów Księgi Wendidat, składa się z perskiego oryginału księgi i zawiera jej tłumaczenia na język francuski, polski oraz niemiecki. Wydanie to zostało później wznowione w roku 1858. XVI. Kolejny tom II dopełnił do końca tekst Księgi Wendidat i wydany został w 1862 r. XVII. Tutaj tekst składa się także z perskiego oryginału księgi wraz z jej tłumaczeniami na języki francuski i polski. Ostatni w końcu, III tom dzieła, zawiera Księgi Wisperad i Jasna, opatrzone oryginałem perskim wraz z tłumaczeniami na języki francuski i polski. Tom ów ukazał się w 1862 r. XVIII. Tu wydanie uwspółcześnione: https://www.taniaksiazka.pl/ebook-zedaszta-awesta-wielka-pdf-p-487422.html Co ciekawe nawiązanie do tej księgi jest w Ewangelii Judasza. Tu z wikipedii: Awesta powstała w językach staroirańskich[2]: staro i młodszo awestyjskim. Języki awestyjskie, były używane w Azji Środkowej i na obszarze współczesnego Afganistanu w okresie od około 1500 do 500 r. p.n.e.[2] Najstarsza część Awesty (Gathy) przypisywana Zaratustrze została zapisana w staroawestyjskim. Obydwa języki wykazują bardzo duże podobieństwo z sanskrytem[3].
  4. Ten krzyż na niebie, to być może również znak pojednania, między Ziemią i Nibru. "Zaraz [natychmiast] z ucisku [utrapienia] dni tych słońce zostanie zaćmione i księżyc nie da blasku [światła] swojego i gwiazdy będą spadać z nieba i moce niebios zostaną wstrząśnięte. I wtedy zostanie ukazany [zostanie uczyniony widocznym] znak Syna Człowieczego na niebie i wtedy będą uderzać się w pierś wszystkie plemiona ziemi i zobaczą Syna Człowieczego przychodzącego na obłokach nieba z mocą i chwałą wielką." Kiedyś pisałeś trochę o Summerach, pytanie czy zgodnie z ich mitologią Jezus byłby synem Enkiego, Enlila czy może samym Galzu, albo synem tego kogo wysłannikiem jest Galzu. Ciekawe to będą czasy, jeśli tak będzie.
  5. Ta bitwa 12 narodów pod nowym Babilonem kojarzy mi się z 12 pokoleniami Izraela. Alfabet Paleo-Hebrajski jest bardzo podobny do Run Słowiańskich. Nie daje mi spokoju temat stwórcy ludzkości. Masz coś więcej na temat spotkania z nim?
  6. Nie podoba mi się wizja tej wojny, ale z drugiej strony może ludzie wreszcie się nauczą co znaczą słowa: "Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń." Jedna sfałszowana religia będzie wyrzynana przez drugą, bardziej sfałszowaną.
  7. Wydaje mi się, że wystarczy przestrzegać jego nauki i starać się ją coraz lepiej rozumieć oraz wdrażać w swoim życiu. Ale nie jak faryzeusze i uczeni w piśmie, po których jechał równo, a których i dzisiaj nie brakuje, tylko tak jak pisze w księdze Ozeasza: 66 Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń. Zapierając się samego siebie i idąc dalej ponad wszelkie przeciwności. Tylko to zaparcie się samego siebie, wymaga indywidualnego podejścia do mojej wiary/łączności z Ożywiającym Wszystko Bogiem. Krzyż nie był całą nauką, chociaż był istotny, ale gdyby chodziło tylko o mękę i zbawienie ludzi łaską Bożej Miłości to nie potrzebowałby uczniów i głoszenia Ewangelii. W tę Niedzielę postaram się rozszerzyć i napisać coś więcej m.in. na temat niewypełnionej księgi Ozeasza, w której opisano plemię Efraima (to plemię przypomina mi Nas-Polaków). Napiszę też coś na temat pozostałych zaginionych plemion Izraela, nawiąże przy okazji do alfabetu Paleo-hebrajskiego i run słowiańskich. Jest to pewna alternatywa do koncepcji zapisanej w Ewangelii Andrzeja (chyba, że narody na wschodzie oznaczały po prostu Indie, wtedy sobie nie przeczą). Potem będzie w planach opisanie czemu według mnie należy ostrożnie podchodzić do nauki Szawła i jego towarzysza Łukasza Ewangelisty (spisał też Dzieje Apostolskie), którego symbolem jest byczek/cielec leżący na zamkniętej księdze/blokujący dostęp do niej.
  8. Problem w tym, że nie jestem przekonany, czy ta ofiara już się w pełni dokonała i czy zbawienie z samej łaski to nie wymysł Szawła i jego uczniów. Po trzech dniach i nocach zmartwychwstał, czyli albo w poniedziałek, albo tysiąc lat u Boga jest jak jeden dzień. Jezus tych, którzy go znają nazywał swoimi przyjaciółmi, w moim życiu np. nie działał kiedy mówiłem do niego Panie, tylko kiedy mówiłem Jezu i dawał mi to czego potrzebowałem tutaj, na ziemi. W Ewangelii Mateusza jest napisane, że nie wszyscy, którzy mówią do mnie Panie, Panie przejdą pozytywnie sąd, bo Jezus nie poznał ich. Poza tym w muzeum Herones na Krymie był pewien apokryf, Ewangelia Andrzeja i pisało w niej, by apostołowie nie chodzili do narodów na wschodzie, bo nie znają oni występków synów Izraela. Pasuje to do koncepcji Kadłubka, który pisał, że Mieszko był heretykiem(nie poganinem), pasuje też do nauk Starowierców oraz koncepcji zawartej u Nostradamusa, który pisał, że pozornie zmieniliśmy wiarę. Zostaje jeszcze kwestia czy droga do zbawienia czyli zjednoczenia z Bogiem odbywa się w ciągu jednego życia, czy wielu inkarnacji. Może Jezus dał nam możliwość dojścia do zbawienia w ciągu jednego życia i tym jest ta łaska. Może: i odpuściłeś nam nasze winy, jako i my odpuściliśmy naszym winowajcom. - Czyli znowu analogia do nauk znanych powszechnie na wschodzie.
  9. Tak teraz myślę, że Chleb w modlitwie należy zamienić na Słowo (Przesłanie) Boże, bo nie samym chlebem żyje człowiek.
  10. Tu macie ostatni usunięty odcinek: https://youtu.be/zsy-QGl8S2A
  11. Jako, że dziś święty dzień boga słońca, to porozświetlajamy trochę mroki w naszych umysłach. Tekst pisany z telefonu, więc może być ciężkostrawny, w swej formie. Będę korzystał z "Biblii Pierwszego Kościoła" oficyny wydawniczej Vacatio Nasze szarady zacznijmy od kazania na górze z Ewangelii Mateusza, chociaż polecam zaznajamiać się z nią od pierwszych wersów. Mt 5,3: "Błogosławieni ubodzy w duchu, bo ich jest królestwo niebieskie." czy "Błogosławieni ubodzy, bo w duchu ich jest królestwo niebieskie" Mt 5,10 "Błogosławieni prześladowani z powodu sprawiedliwości, bo ich jest królestwo niebieskie" czy "Błogosławieni prześladowani z powodu sprawiedliwości, bo w duchu ich jest królestwo niebieskie" Mt 5,16 "Niech tak świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i oddali chwałę Ojcu waszemu w niebie" czy istnieje powiązanie z Mt 6,22-23 "Lampą ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko będzie zdrowe, całe twoje ciało będzie oświetlone, a jeśli twoje oko będzie zepsute, całe twoje ciało pogrążone będzie w ciemności. Jeżeli zatem to światło w tobie będzie ciemnością, jakże wielka to ciemność" Podpowiedź: Jezus dyskutował z uczonymi w piśmie, więc z pewnością znał co najmniej grekę (w końcu dominowała ona w całym tym regionie od czasów Aleksandra Wielkiego), wiemy również, że uzdrawiał ludzi, więc nie podejrzewam by nie znał przynajmniej części nauk greckich lekarzy, w tym Herofilosa z Chalcedonu, prawdopodobnie znał również nauki egipskich kapłanów (ludzi prawdziwie uczonych) oraz symbol Oka Horusa. Mt 6,3 "Gdy natomiast ty spełniasz uczynek miłosierdzia, niech nie wie twoja lewa [ręka], co czyni prawa, aby twój czyn miłosierdzia był w ukryciu. A twój Ojciec, który widzi w ukryciu, odda tobie." a może lepiej zmienić tę wstawkę od kopisty Gdy natomiast ty spełniasz uczynek miłosierdzia, niech nie wie twoja lewa [półkula], co czyni prawa, aby twój czyn miłosierdzia był w ukryciu. A twój Ojciec, który widzi w ukryciu, odda tobie." Mt 6,17-18 "Kiedy ty pościsz, natrzyj swoją głowę i umyj swoją twarz, by nie ludziom pokazać, że pościsz, lecz twojemu Ojcu, który jest w ukryciu. A twój Ojciec, który widzi w ukryciu, da ci. Mt 6,31-34 A zatem nie martwcie się, mówiąc: Co będziemy jeść?, albo: Co będziemy pić?, albo: Czym się idziemy? Bo o to wszystko zabiegają poganie. A wasz Ojciec niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Zabiegajcie najpierw o królestwo [wydaje mi się, że może tu chodzić jednak o państwo lub inną formę ludzkiej organizacji np. na szczeblu lokalnym] i o jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie martwcie się zatem o jutro, bo jutro samo zatroszczy się o siebie. Starczy dniowi jego własnej biedy. Przy okazji zachęcam tez do modlitwy zgodnej z nakazem Jezusa. Mt 6, 5-8 Kiedy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Bo lubią się modlić, stając w synagogach i na rogach ulic, aby się ludziom pokazać. Tak mówię wam, oni odbierają swoją zapłatę. Gdy ty się modlisz, wejdź do [wewnętrznej części swojego] domu [niedostępnej dla obcych] i zamknąwszy drzwi, pomódl się do Ojca swojego, który jest w ukryciu. A twój Ojciec, który widzi w ukryciu, da Ci. W modlitwie nie paplajcie jak poganie. Oni uważają, że dzięki swojej wielomównosci zostaną wysłuchani. Nie upodabniajcie się do nich, gdyż wasz Ojciec wie, czego potrzebujecie, zanim Go poprosicie. Ostatnia szarada: Mt 6,9-15, "Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się uczci jako święte imię Twoje, niech przyjdzie Twoje królestwo, niech wola Twoja się spełni, jak w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. Przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczyliśmy naszym winowajcom. I na próbę nas nie wystawiaj, lecz od zepsucia nas uratuj. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, przebaczy i wam wasz Ojciec niebieski, a jeśli nie przebaczycie ludziom, to i Ojciec wasz nie przebaczy waszych przewinień." Trochę go pozmieniam m.in. oraz dodam coś na podstawie tradycji Kościoła, niestety nadal nie jest to przekład bliski oryginałowi od Jezusa. Może Bracia Kespert lub Martius777 byliby w stanie coś pomóc. "Wy zatem tak się módlcie: (Nazywamy się Synami Bożymi i nimi jesteśmy, dlatego mamy śmiałość by mówić:) Ojcze nasz, który jesteś w Królestwie Niebieskim, niech się uczci jako święte imię Twoje, niech przyjdzie do Nas Twoje Królestwo, niech wola Twoja się spełni, jak w niebie, tak i na ziemi. Chleba (tradycja lepiej opisana w Didache) naszego powszedniego daj nam dzisiaj. Przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczyliśmy naszym winowajcom. I na próbę nas nie wystawiaj, lecz od zepsucia nas uratuj. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, przebaczy i wam wasz Ojciec niebieski, a jeśli nie przebaczycie ludziom, to i Ojciec wasz nie przebaczy waszych przewinień." Zachęcam wszystkich Braci do studiowania pism oraz pielęgnowania właściwie rozumianej wiary tzn. łączności z jedynym prawdziwym Bogiem, "który jest, który był i który nadal do Nas przychodzi" Przypominam, że nasz Prawdziwy Bóg nie jest miłosierny, Prawdziwy Bóg jest Wiarą, Nadzieją i Miłością. Kusi, żeby dodać hymn o Miłości z 1. listu Szawła do Koryntian, bo jest naprawdę piękny Problem w tym, że całościowo nauki Szawła są dla mnie niejednoznaczne, zagmatwane i bardzo problematyczne. Studiowanie listów Szawła (w zasadzie wszystkich dostępnych informacji, w tym tych zamieszanych przeze mnie) radzę zawsze poprzedzać: Mt. 5,34-37 "A ja wam mówię, by w ogóle nie przysięgać: ani na niebo, bo jest tronem Boga, ani na ziemię, bo jest podnóżkiem Jego stóp; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla, ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym lub czarnym. Wasza mowa niech będzie: Tak - tak, nie - nie. A co nadto, z zepsucia jest."
  12. A więc tak, klimat na świecie ponoć się ociepla z jakiegoś powodu. Są dwie wersje: 1) popularna w kółku wzajemnej adoracji (finansowanym przez skorumpowane rządy i korporacje) wyspecjalizowanych miernot (o wyjątkowo wąskim spektrum poznawczym) lub zwyczajnych sprzedawczyków, te miernoty lubią być określane przedstawicielami nauki. To kółko wzajemnej adoracji podaje, że klimat ociepla się z powodu nadmiernej emisji CO2, jeszcze kilka/kilkanaście lat temu zwalali to na powiększającą się dziurę ozonową. Ale dobra, uznają CO2 za gaz cieplarniany i stosują środki, które mają zaradzić ocieplaniu klimatu: a) Wypieprzają większość przemysłu z Europy do innych państw (np. Chin), zwiększają wydobycie metali ziem rzadkich (znajdują się one zwykle w państwach 3 świata, gdzie do pracy w ciężkich i szkodliwych warunkach zmusza się małe dzieci), produkują baterie do elektryków i panele fotowoltaiczne w państwach tzw. "rozwijających się". Używają aluminium gdzie się tylko da, od samochodów do smartfonów, żeby były lżejsze (żeby otrzymać aluminium to trzeba przekopać kawał ziemii, np. w Puszczy Amazońskiej). b) Nakładają kary i podatki za emisję CO2 c) Proponują przejście na elektryki i stosowanie wodoru w pojazdach zamiast ropy, aby zmniejszyć emisję CO2 (ciekawe kiedy sobie przypomną, że para wodna również jest gazem cieplarnianym, chociaż dzisiejsze społeczeństwo ma tak sprane mózgi, że pewnie i to łykną). 2) Mamy też drugą grupę o znacznie mniejszej sile przebicia, która jest przez tzw. naukowców wyśmiewana i wykluczana z kółka wzajemnej adoracji, ta grupa uważa, że Ziemia prawdopodobnie wchodzi w swój kolejny cykl klimatyczny i raczej temu nie zaradzimy. Poza tym przypominają, że wyjebanie całego przemysłu z Europy nie doprowadzi do tego, że całkowity bilans CO2 w atmosferze ziemskiej się zmniejszy, bo kraje rozwijające się leżą nadal na tej samej planecie. Skoro klimat się ociepla to jakie mogą być skutki: - zmieni się klimat, czyli wiosna, lato, jesień i zima będą miały inny przebieg - podniesie się poziom mórz i oceanów o mniej więcej 1m, weźmy 6x współczynnik bezpieczeństwa, czyli o 6m Co w związku z tym powinniśmy robić? - Zabezpieczyć tereny, które mogą potencjalnie zostać zalane bo znajdą się poniżej poziomu mórz i oceanów, przykładów takich działań polecam szukać w Holandii np. Maeslantkering w porcie w Rotterdamie. Co robimy? Słuchamy farmazonów, jakiś idiotów ze światowego forum ekonomicznego.
  13. Przecież model jest super, naprawdę nie ogarniacie jak dużo można z Polski wyciągnąć i ile realnie jest warta wasza praca, przecież w korpo głównie siedzą na tyłkach i przerzucają wirtualne papierki, plus liczą gruby hajs, który pozwala im startować w przetargach: Macie w Polsce: - lukę VAT, - możecie sprzedawać wymyślone usługi typu Consulting itd. za ogromne pieniądze i koniec końców niemal nie płacić podatków, - możecie kupować sobie za grosze urzędników, - macie masę młodych, zdolnych i ładnie wytresowanych przez system edukacji, którzy chcą zabłysnąć i zostać dobrze ocenieni, w dodatku nieznających wartości pracy - macie państwowy system edukacji, na który zasuwają ci wszyscy uczciwie i ciężko pracujący ludzie, który dostarcza wam kadrę mówiącą przyzwoicie po angielsku i niemiecku, dla której 6000Euro to często szczyt marzeń o karierze, - macie rząd, który nonstop się u was zapożycza i bierze od was technologię za gruby hajs kosztem lokalnych inicjatyw, - macie miejscowych urzędników, którzy świetnie zarządzają zaborem i dojeżdżają każdego kto się wychyli, - łapówki dla urzędników są dla was stosunkowo tanie, poza tym możecie dawać je członkom rodziny poprzez pseudostanowiska w waszych firmach, więc wszystko legal - jak jakiś miejscowy wymyśli coś ciekawego, ale sprzecznego z waszym interesem to stać was na takie papugi, na jakie jego nie stać - macie społeczeństwo ochoczo przyjmujące automatyzację i wszelkie nowinki techniczne bez zastanowienia i płacące za nie gruby hajs, zaczyna się już w szkołach, wszędzie legalny windows i pakiet Microsoft Office, zamiast Linuxa - w tym kraju ludzie, a już zwłaszcza ci od rozporządzania środkami publicznymi nie rozumieją co oznacza słowo inwestycja, najpierw żebrzą u was o dofinansowania, a wy robicie im jeszcze psikusy i najpierw dajecie hajs na budowę drogi, a dopiero potem na budowę kanalizacji Przede wszystkim to uczcie się jak być drugiemu człowiekowi człowiekiem, bo drukarka do pieniędzy, za którymi tak wielu goni jest poza naszym zasięgiem. Skoro żyjecie i mówicie po Polsku to wasi przodkowie ogarniali jak żyć, nawet pod zaborem, bierzcie z nich przykład. I pamiętajcie linia życia żeby się rozwijała i trwała przez pokolenia wymaga pracy od każdego pokolenia.
  14. Wczoraj późnym popołudniem popsuł mi się czujnik g28 (czujnik położenia wału) w poczciwym TDI. Myślałem, że może to przewody elektryczne, ale jednak nie, ni stąd ni zowąd całkiem zdechł, bez żadnych wcześniejszych objawów. Nie pozdrawiam inżyniera który wpadł na pomysł, żeby mocować go śrubą z łbem na trzpień sześciokątny. Skończyło się na zdejmowaniu skrzyni wieczorem i w ciągu nocy, a więc zabawa palnikiem przy rozpinaniu zapieczonych elementów zawieszenia i oczywiście łączniki stabilizatora do wywalenia (dobrze, że miałem na wszelki wypadek najtańszy możliwy komplet awaryjny, zobaczymy ile pojeżdżą). Dzisiaj przed południem kupiłem czujnik, i zamontowałem go już normalnie od strony filtra oleju. Jak macie TDI i wymieniacie sprzęgło to pamiętajcie o wymianie śrubki na tym cholernym czujniku, bo potem dojście od strony filtra oleju nic wam nie da.
  15. Dzieciaki uczą się na chemii o mierzeniu PH, ale nie mają pojęcia do czego tę wiedzę wykorzystać w praktyce. "Tzw. Kwasica metaboliczna (mleczanowa i ketonowa). Kwasica pojawia się, gdy proces chorobowy uszkodzi któryś z narządów uczestniczących w wydalaniu toksyn, np. płuca czy nerki. Nadmiar kwasów odkłada się w tkankach i wzrasta poziom pH krwi." W przewodzie pokarmowym musicie mieć odczyn kwasowy, żeby dobrze trawić pokarm, ale krew musi mieć odczyn delikatnie zasadowy 7,35-7,45 inaczej nadmiernie obciążacie serce. Nasze serce nie jest jakimś mocarzem ma moc około 150W, prawidłowy przebieg krążenia jest warunkowany odpowiednią biochemią układu krążenia. Chodzi o to, żeby nie doszło do przebialkowania organizmu bo to zaburzy wam pH krwi, u mnie na przykład widać to od razu, bo na skórze pojawiają się wypryski (skóra w końcu też oczyszcza organizm) odpuście sobie też kreatynę i nie męczcie nerek, mięsień nie musi być sztucznie nabity wodą, macie mieć mocne mięśnie, kości i ścięgna. A co do Kwaśniewskiego to wyolbrzymiłem z tym polecaniem, raczej wskazywał jej zalety w porównaniu do innych popularnych diet: Dr Jan Kwaśniewski, „Odpowiedzi na listy” cz. III list nr 20 str. 59 „W 1972 r. podkreśliłem zalety diety „japońskiej”. Nie może się ona równać z dietą optymalną, ale jest lepsza od większości diet mieszanych. Można dobrze funkcjonować jedząc ryż, inne zboża czy jarzyny, ale wtedy trzeba zjadać znacznie więcej białka i musi to być białko zwierzęce. Tłuszczu musi być mało. Jednolite „paliwo”, nawet gorszej jakości, jest lepsze od mieszanego paliwa. Gdy organizm dostaje dużo białka, witamin i składników mineralnych (np. w rybach), może łatwo spalać zjadane węglowodany i dość dobrze funkcjonować. Gdy dostaje więcej tłuszczu i to nasyconego wodorem, nie musi już spalać wszystkich węglowodanów, gdyż woli spalać tłuszcz. Część węglowodanów, niepotrzebną już jako „paliwo”, przetwarza na trójglicerydy, a te na cholesterol. I tu zaczyna się nieszczęście. Dlatego np. najlepsze jest masło, gorszy od masła jest chleb, a najgorszy – chleb z masłem.” Japoński model żywienia – dieta japońska – to model żywienia sztuczny, nie występujący w przyrodzie. Główne źródło energii to węglowodany: ryż, jarzyny, płatki owsiane. Na 1 gram zjadanego białka, nie może przypadać więcej niż 0,65 g tłuszczu, ale za to ponad 3,2 g węglowodanów. Czyli energia z tłuszczu nie może wynosić więcej ni 15-20%. Aby organizm człowieka żywiącego się ryżem funkcjonował w miarę poprawnie, musi otrzymywać bardzo dużo białka zwierzęcego, natomiast nie może otrzymywać tłuszczów. Najlepsze w tej diecie, poza ryżem, węglowodany to: płatki owsiane, kasza gryczana, jaglana, mąka pszenna i chleby. Dieta ta nie chroni np. przed nowotworami. Dieta japońska nie jest w stanie pokryć w stu procentach potrzeb tkanek, zwłaszcza słabo ukrwionych. Krwotoki mózgowe biorą się ze stwardnienia tętnic mózgowych, przy czym stwardnienie to nie ma żadnego związku z miażdżycą, bowiem u Japończyków zawarte w pożywieniu węglowodany są spalane przy pomocy dużych ilości białka, witamin i składników mineralnych, których dostarczają ryby, zwłaszcza beztłuszczowy dorsz. Nie są zaś przetwarzane na tłuszcz i cholesterol. Przy spalaniu tłuszczów zwierzęcych nie potrzeba tak dużych ilości białka, witamin i minerałów. Wieczorem opiszę co miałem opisać...
  16. Panowie dieta i regularna aktywność najlepiej wyrabiają kondycję i sylwetkę. I pamiętajcie ciało w pierwszej kolejności ma Wam służyć, a nie Wy macie być sługami ciała. Pod względem diety polecam zainteresować się Kwaśniewskim (nie chodzi o tego ze słabą głową do alkoholu) i Bołotowem. Tylko z głową, Kwaśniewski polecał dwie diety, jedną wysokotłuszczową znaną właśnie jako dieta Kwaśniewskiego i drugą niskotłuszczową, którą określał mianem japońskiej. Ja sam stosuję dietę wysokotłuszczową i niskowęglowodanową i czuję się bardzo dobrze, tylko nie tnijcie węglowodanów do zera i nie przesadzajcie z białkiem, macie mieć kwaśny odczyn soków trawiennych, a nie stan ketozy i zakwaszony cały organizm. Co ważne taka dieta wymaga szerszego podejścia, tzw. holistycznego czyli musicie wywalić wszystko co zawiera nadmiar konserwantów i najlepiej samemu przygotowywać posiłki. Konserwanty są szkodliwe, bo zabijają wam naturalną florę bakteryjną w jelitach, w moim wypadku skończyło się to przerostem Candidy, którą musiałem wyleczyć sam, bo antybiotyki nie dawały rezultatów. Jak macie blisko na jakiś targ (są też oferty na OLX) to zainteresujcie się nabiałem od lokalnych rolników, ale chodzi mi o nieprzetworzony nabiał, tzn. masło, które ma prawdziwie maślany zapach, mleko, które zrobi się kwaśne itd. oraz najważniejsze dobre jajka, od kwoki, która biega po podwórku. Jedzcie kiszoną kapustę, kiszone ogórki, kiszone buraki pijcie też soki z kiszonek. Ja jem też od 2 do 5 kromek chleba żytniego w ciągu dnia, co ważne chleba na zakwasie, bez dodatku drożdży (ktoś na OLX może się ogłaszać w waszej okolicy, jeśli w sklepach i piekarniach nie dostaniecie), taki chleb wypiekano przez setki lat, o taki chleb modlą się chrześcijanie w modlitwie Ojcze Nasz, przepis na taki chleb znajduję się w gronie najważniejszych pism kościoła Etiopskiego. Jak ognia wystrzegajcie się antybiotyków i sterydów, które was trują i jedynie zmieniają przebieg choroby, ale nie leczą. Co jem w ciągu dnia: -Jajecznica na maśle z 3-6 jajek. Wybijacie jajka na miskę, na rozgrzaną patelnie dajecie masło (od 50-125g) i je topicie, potem przelewacie masło do jajek i ubijacie w misce, aż wchłoną cały tłuszcz. Teraz mieszankę wlewacie z powrotem na patelnię i mieszacie. Zwróćcie uwagę, że nie przywiera nawet jeśli patelnia nie jest teflonowa. Nie ścinajcie nadmiernie tej jajecznicy. Do tego sól pieprz i dwie kromki chleba, byłem po tym syty do późnego popołudnia, nawet jak pracowałem jako monter okien i musiałem sporo się napocić w ciągu dnia. Resztę na temat diety, aktywności i mierzalnych wyników na siłowni opiszę wieczorem.
  17. Wspomniany Rosjanin to Władimir Megre.
  18. Bardzo ciekawy temat, zastanawia mnie temat arki z Krakowa, możliwe że nie chodzi o JPII tylko kogoś o kim dopiero usłyszymy. KRK w Polsce ewidentnie chyli się ku upadkowi, jest kryzys powołań (chyba, że jednak wreszcie zniosą obowiązkowy celibat), widać już pierwsze rozłamy, nie radzą sobie z charyzmatycznymi duszpasterzami prowadzącymi wspólnoty odnowy w Duchu Świętym: np. Błaszkiewicz i jego Tajemny Plan, ostatnio było głośno o Galusie i jego MiMJ. Poza tym widać, że do patriarchatu i wizji porządku przedstawionej w "Perle w Koronie" nie będzie już niestety powrotu (chyba, że Islamizacja jednak pozytywnie wpłynie na strukturę Narodu i przystopuje trochę ten dziki pęd za pieniądzem oraz postawi rodzinę powyżej kariery), jak ktoś czyta Biblię to polecam Biblię Ojców Kościoła (wyd. Vacatio oraz w zasadzie całą Prymasowską Serię Biblijną), myślę, że za jakiś czas będzie to przekład obowiązujący jako główna wykładnia w polskim KRK. Swoją drogą ciekawi mnie jak będzie wyglądać to przyszłe prawdziwe chrześcijaństwo i w jaki sposób podejdzie ono do wiedzy oraz światopoglądu teozofów np. R.Steinera i W.Dynowskiej (swoją drogą niemal nieznana wśród Polek, chociaż była wybitną postacią w dziejach naszego narodu), w końcu JPII dwukrotnie przyjmował Dynowską na audiencji, więc mieli o czym rozmawiać. Ciekawi mnie też temat misji dyktatora na bliskim wschodzie, jeśli Mahdi, będzie szyitą, to możliwe, że będzie dobrze znać historię Iranu/Persji, z którą mamy wiele wspólnego chociaż nas o tym nie uczą, wystarczy spojrzeć na hafty na tradycyjnych strojach białoruskich. Mogliby na przykład podyskutować o Aweście, w końcu to I.Pietraszewski był tym, który ją przetłumaczył i przywrócił do perskiej świadomości, przetłumaczył również na polski czym zaprzepaścił swoją karierę naukową u Prusaków. Była też chyba kilka wersów o tym, że w Polsce powstanie ustrój przypominający komunizm, ale właściwie realizowany, kojarzy mi się to z wizją (nie pamiętam czyją, chyba jakiegoś Rosjanina), zakładającą, że ludzie będą pracować zawodowo po 6 godzin dziennie zamiast 8 i każda rodzina będzie miała swoje samowystarczalne gospodarstwo razem z sadem, ogrodem i małym polem. Swoją drogą nie głupi pomysł, bo aktualny model edukacji to tylko i wyłącznie trzymanie młodych na siłę w szkołach i na uczelniach, których poziom jest najczęściej dramatycznie gorszy niż średnich szkół technicznych/rolniczych itd. w poprzednim ustroju, do tego dochodzą ogromne koszty związane z pobytem w Unii, których większość społeczeństwa nie dostrzega, a wystarczy przejść się do parku i zobaczyć ile kosztuje park do kalisteniki posiadający wszelkie atesty, a jaka jest cena stali s235 i koszt robocizny u lokalnego ślusarza-spawacza (najlepiej po technikum mechanicznym kończonym obowiązkową pracą projektową, czyli tak jak w poprzednim ustroju), u lokalnego lakiernika i małej lokalnej firmy budowlanej. Można też zobaczyć koszt fotoradaru i przejść się na lokalną uczelnię (może też być dobre technikum, jeśli jeszcze się takie ostały) i spytać studenciaków mechatroniki lub automatyki, za ile by coś takiego skonstruowali, Wszystko robi się tak, żeby było nietrwałe, a przecież każda wielka cywilizacja chciała coś po sobie zostawić, to kolejna oznaka upadku, przecież część dróg rzymskich istnieje do dzisiaj, a my chociaż znamy technologię budowy znacznie czystszych dróg betonowych o dużo większej trwałości (przynajmniej 30 lat) i lepszej widoczności to wszędzie pchamy asfalt, bo pomimo fatalnej widoczności jest na nim lepsza przyczepność, a pewnie skończy się ostatecznie tak jak w Holandii (3 pasy autostrady w obu kierunkach i ograniczenie do 100km/h). W zasadzie cała dzisiejsza gospodarka to tylko niepotrzebne przepuszczanie nadmiaru środków przez system państwowych podatków i określa się to mianem rozwoju... Zbytnio odbiegłem od tematu, niepotrzebna dygresja. W każdym razie, czekam na więcej treści od autora i dziękuję za te już udostępnione.
  19. Dzień dobry, dziękuję serdecznie za przyjęcie do zacnego grona Braci, mam na imię Karol. Wiek to mało istotna liczba, ale Platon sklasyfikowałby mnie jako zbyt młodego do wstąpienia w związek małżeński. Jestem biernym obserwatorem zamieszczanych treści od dłuższego czasu i przyznam szczerze, że można tu trafić na prawdziwe perły. Pozdrawiam wszystkich.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.