Skocz do zawartości

Artem

Starszy Użytkownik
  • Postów

    674
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    30.00 PLN 

Treść opublikowana przez Artem

  1. Dla mnie shit testy to znaki nad czym jeszcze muszę popracować i jestem wdzięczny swoim koleżanką, że zdarza im się niekiedy coś takiego wypuścić w moim kierunku. Wystarczy, że się zdenerwuję/zepnę/zamknę w sobie albo zareaguję tak jak bym nie chciał i już mam znak, że tu jest kwestia do przepracowania. I nie ważne czy kobieta mi coś pocisnęła bo facet mógłby zrobić to samo, ważna jest dla mnie moja własna reakcja na to co mówi. Czy tym się przejmę czy to oleję albo wyśmieję. I już mam sygnał co i jak Nie zawsze jest dobry czas na wygłupy. Jeżeli nie było podkładu: miłej atmosfery, śmiechu, wyluzowania się, wygłupiania się to wydaje mi się, że każdy by się wkurzył i zapytał: "co Ty stary odpierdzielasz?"
  2. Gość potrafi rozśmieszyć, wywołuje pozytywne emocje więc tak tez będzie kojarzony. Jakby ludziom kazał na szkoleniu zrobić kilka pajacyków, żeby skoczyła dopamina efekt byłby podobny. Dlatego na tych wszystkich szkoleniach MLM się takie akcje odpierdziela. Ten wypowiadający się Murzyn właśnie zdradził techniki tego pana Nie widzę u niego obrączki na palcu, @rarek2 orientujesz się czy sam ma żonę, coś mówił czy jest w "szczęśliwym związku/małżeństwie" i stosuje te rzeczy w praktyce? Bo takie obietnice bez pokrycia to se może... No i STARAJ SIĘ, STARAJ NIEWOLNIKU!!! EDIT: Książki, muzyka i filmy już zarabiają kasę na kobiecych emocjach. Taki Grey na przykład. Taki Bieber na przykład.
  3. Moim zdaniem to jest kluczowa rzecz, która decyduje o tym, że współczesne związki i małżeństwa wyglądają jak wyglądają. Gdyby panowała wśród loszek inna moda niż ta na "roszczeniowość" to nawet i to forum mogłoby inaczej wyglądać. No ale aby pogdybać to już zapraszam do literatury historycznej lub science fiction
  4. Jeśli gwałtownie uciąłeś cukier to faktycznie tak może być. Może nadrób ucięte węglowodany jakimiś warzywami bo to najwyraźniej jest szok dla organizmu. Teraz do cukru mnie tak nie ciągnie ale miałem jeden dzień kiedy też byłem rozdrażniony. Wydaje mi się że to z rezygnacji z tego paskudnego narkotyku. Pij ile masz potrzeby. Już sie odwodniłem ostatnio i jest to okropne uczucie. Polecam dodawać sobie trochę soli himalajskiej albo innej zdrowej.
  5. Ktoś tu wrzócił Shainie Twain wyżej więc się do tego odniosę. Posługiwanie się celebrytkami jako przykład tego, że kobieta po 50tce to laska jest bezsensowny. Celebrytki muszą być atrakcyjne inaczej stracą na popularności. Owszem są jakieś wyjątki typu Grycanki czy Wellmanowa ale one czymś innym muszą nadrobić. Te mają lody a ta druga sobie gada w TV i ma kobiece "poczucie humoru". Ale te najpopularniejsze, mimo że są artystkami muszą się wpisywać we współczesny kanon piękna i dbać o siebie.
  6. Artem

    Dorian Gray

    @Tomko Dorian Gray klasyczny a ten z Ligi to dwie inne postacie. Klasyk to romans o chłoptasiu, który nie mógł się zestarzeć. W Lidze jest to kozak co szabelką walczy jak Wołodyjowski w dodatku fajnego aktora dobrali
  7. W komentarzach bycie "wierną i posłuszną" zostało nazwane dziwnymi wymaganiami więc... tu już nie trzeba nic dodawać. Bez sensu dyskutować. Ja tylko skorzystam z okazji i podziękuje za książki Marka, za to Forum, za audycje, że dzięki temu mogę mieć ten temat o żonach tam gdzie Stonoga ma wynik ostatnich wyborów
  8. @HORACIOU5 oni mi przypominają swoim zachowaniem loszki. Być może dla nas to co robią to "brak szacunku do samego siebie" albo jak ja to nazwałem "poświęceniem". Co im siedzi w głowie i jakie są ich motywacje tego możemy sie tylko domyślać. Mam tutaj też na myśli większość uchodźców z tej wielkiej fali z ostatnich lat. Przypominają mi loszki bo są roszczeniowi, nie chcą pracować, mogą dawać swoje ciało dla pewnych zysków (całkowite odwrócenie ról, bo zazwyczaj białe kobiety ciągną kasę od białych mężczyzn a tutaj dają kasę czarnym mężczyznom), zdawać by się mogło, że najzwyczajniej nie mają godności - oczywiście w naszej ocenie. I właśnie takim sposobem odnalezienia się w rzeczywistości wzbudzają mój... (może faktycznie podziw to złe słowo), moje zdumienie. O! I nie chodzi mi o naśladowanie ich bo naprawdę bym się brzydził tego co oni robią. Raczej we mnie to wzbudza refleksję, do czego są ludzie zdolni żeby się dostosować do tego co się obecnie dzieje. Przepraszam za tamten skrót myślowy.
  9. A tak na poważnie, to był film, którego ja jeszcze nie widziałem bo to cięższe kino, ale opowiada właśnie o tej fascynacji białych kobiet Murzynami. A może jest o fascynacji Murzynów białymi i brzydkimi kobietami? Oto zwiastun: Podziwiam tych Murzynów za poświęcenie.
  10. @Stulejman Wspaniały przepraszam za ten mały offtop dotyczący ketozy. @qbacki dziękuję Ci bardzo za tak obszerny opis. Możliwe, że będę mieć kilka pytań jeszcze do Ciebie co do samego keto. Jakby co to już je zadam na priv ok? @Lukulus dzięki! Już kupiłem 2 opakowania
  11. Na razie się wstrzymuję z ćwiczeniami. Ale podobno ma się więcej energii jak się jest już na keto i wtedy bym rozpoczął aktywność fizyczną. Ogólnie śmiesznie jest bo mnie teraz każdy na picie woła a ja nie mogę i nie chcę pić a przed dietą oczywiście cisza była xd Wydaje mi się że tłuszcz powinien się zacząć spalać gdy się już wejdzie w ketozę czyli jeszcze potrzeba wytrwałości żeby faktycznie ciało się przestawiło i zaczęło czerpać energię z ketonów.
  12. Mi właśnie tłuszcz i mięcho też się przejadły. Też czuję obrzydzenie, może to chwilowe bo w zeszły weekend przesadziłem z mięchem. Nie mam ideologicznego problemu żeby je jeść. Marku jak Ci idzie? Co jesz na codzień? To moja pierwsza przygoda z ketozą. @qbacki co warto jeść jako zamiennik mięsa żeby wejść w keto? Jaja i tłuste ryby to wiadomo, coś jeszcze? Mógłbyś rozpisać swoje wejście w keto i co jesz na codzień? Jakoś podbijasz sobie tłuszcze żeby było ich więcej niż białka? Np. jedząc smalec łyżką?
  13. @Stulejman Wspaniały ja zacząłem typową ketozę. Waga nie leci ino woda, przynajmniej przez pierwszy okres adaptacji. Gdy zaczynałem ketozę ważyłem 80kg. Teraz 76,8 kg. Brzuszek spadł, trochę tłuszczyku w dolnych partiach zostało ale to się ogarnie. Miałem ze trzy lub cztery dni takiego zwątpienia, rozdrażnienia. Chciało mi się cukru, pieczywa, chipsów ale to wytrzymałem. Śniły mi się chipsy, dzisiaj mi się śniły czekoladki. To dobre znaki. Dałem sobie wyzwanie wg książki Dobropolskiego - 30 dni na ścisłej keto a potem zobaczę i zdecyduję. Może zostanę na niej i wtedy sobie dodam możliwość cheat daya. A może i tego nie będę potrzebować? Nie wiem. Po okresie dwóch tygodni powinien być znaczny przypływ energii, bo wtedy mózg zaczyna już czerpać energię z ketonów. Na to czekam żeby zacząć ćwiczyć. Ale koniecznie też jednak chcę zadbać o higienę snu, ale to za jakiś czas dopiero - nie wszystko na raz. Obecnie ciężko mi się wstaje co jest pewnie wywołane i dietą, i późnym zasypianiem. Daj sobie czas 30 dni na ścisła dietkę a potem zobaczysz jak Ci to służy I sobie podejmiesz decyzję, bo takie kombinowanie no to nic nie da. I ja to traktuje jako eksperyment- nawet sobie tak kilka razy tłumaczyłem gdy atakowało mnie mniej zdrowsze żarcie z biedry: "to tylko 30 dni, a nie do końca życia, jak będę chciał to potem do tego śmieciowego żarcia wrócę" i pomogło. Kolejna wskazówka: nie wmawiaj sobie, że nie możesz czegoś jeść bo dieta. Mów sobie, że nie chcesz czegoś jeść. Dajesz sobie tym samym sprawczość i decyzyjność a gdy dajemy sobie zakaz "nie mogę" odnoszę wrażenie, że Podświadomość się wtedy bardziej nakręca na to czego nie możemy.
  14. Gdy myślę o Walentynkach co widzę: 1. tych wszystkich mężczyzn biegających za czekoladkami/ kwiatkami i swoje zażenowanie na ten widok 2. humorki dziewczyny, która nie chce nic na Walentynki ale jak jej nie dasz to zrobi Ci awanturę (oczywiście może przyczepić się do czegoś innego ale będzie chodzić o te same emocje) 3. grę dziewczyn i udawanie zaskoczonej na widok prezentu 4. wielki hurr durr marketingowy, każdy sklep musi mieć jakąś strefę z tymi pieprzonymi serduszkami, misiami i słodyczami 5. nadzieję partnerów i białorycerzy na seks wieczorem Nie wiem, dla mnie jednak to święto wydaje się poniżające po prostu. Z obecną wiedzą na temat tych gierek chyba nie potrafiłbym udawać, że to święto jest super. Jeśli chodzi o Walentynki to jestem niewierzący. Jeśli chodzi o Dzień Kobiet, było KILKA dziewczyn, które pamiętały o Dniu Mężczyzny więc spoko, mogę się odegrać I złota rada jak szukać dziewczyny do związku to najlepiej po 8 marca Albo posłuchajcie Spejsona: PS. znam dziewczyny, które wolą Deadpoola od Greya
  15. Co do tematu alko warto sobie przeliczyć bilans zysku i strat. Dziś się nawalisz i poczujesz super ale jutro będzie bolała Cię głowa, "helikopter" może i nawet wymioty lub sam ból brzucha. Praktycznie cały dzień z głowy. Choć gdy już lepiej się czułem i jadłem pierwszy posiłek, który organizm nie zwróciłby wymiotami oglądając jakiś serialik i w ogóle czillując sobie po "ciężkiej ofensywie alkoholowej" to nie powiem, to było nawet przyjemne. Kwestia finansowa to kolejna rzecz. Pół litra 20-30 zł, czteropak browarka 8-15 zł, o whisky i innych wynalazkach nie wspomnę. Ale gdy się pije na mieście zawsze dochodzi kwestia gastrofazy i kebaba czyli musimy doliczyć kolejne 10-15zł. Dla niektórych to pikuś, dla mnie, ta kwota wydaje się spora tym bardziej gdybyśmy powyższe czynności powtarzali co weekend, co się rzadko bo rzadko ale zdarzało. U mnie dochodzi kolejna kwestia czyli moje pochodzenie jakim jest dom alkoholowy. Pracujesz, leżysz przed tv, siedzisz przed kompem, no trzeba doładować się bateryjką w postaci browarka. Jak nie ma browarka/innego alko pojawia się napięcie. To już kwestia uzależnienia i może Was nie dotyczyć ALE: raz miałem okres, że codziennie przez 2 tygodnie piłem piwko: od 1 do 4. Co się stało po dwóch tygodniach gdy nie miałem browarka w lodówce? No miałem straszną ochotę na niego. Zauważyłem to i wtedy się dopiero ogarnąłem. Bo picie może być nawykiem jak wszystko inne. Jako mający swe korzenie w DDA mogę być bardziej narażony na uzależnienie, bo wzorzec picia alko obserwowałem od małego. W tym momencie nie czuję potrzeby picia, nie mam okazji ani nawet jej nie szukam na siłę. Skupiłem się na diecie, jak ketoza wejdzie w krew i zwiększy się energia to pojawi się jakiś sport - taki mam plan. Co potem? Nie wiem. Zobaczymy. Jednak ufam sobie, wiem, że mam rozum, który nie raz mi podpowiada i zapala czerwoną lampkę kiedy trzeba.
  16. @manygguh spoko, ja się zasugerowałem jego wskazówkami powyżej dlatego to zmieniłem. Markos przeczyta i oceni Może Marek będzie chciał wydać całą płytę to i można tam osobny kawałek o samym hip hopie napisać. Wszystko się zmieści
  17. Tylko się zastanówmy czy kolejny poradnik dla kobiet jak mają ogarniać facetów ma sens? Jest tego pełno w księgarniach a o facetach się zapomina. To co miałby być nie dla nas? W sumie taki poradnik można w jednym zdaniu napisać: "dawaj dupki kiedy chłop chce, gotuj mu codziennie, nie zdradzaj go, szanuj i doceniaj go, bądź zawsze po jego stronie, chłop chce spokoju a nie jazd emocjonalnych, nie mów niczego złego na męża, szanuj teściów" itp. itd. Myślicie że się któraś do tego dostosuje? XD Mój pomysł to jest Kobietopedia 1/2 czyli poradnik dla młodych. Potem Marek może napisać ostatnią część Trylogii czyli Kobietopedia 2 Kodeks Współczesnego Samca. Co do pomysłów służę pomocą. I tak @Stulejman Wspaniały najlepiej posłuchaj tego co Ci Dusza podpowiada
  18. @Stulejman Wspaniały zamiast hip hop zmieniłem na "Duszę" i też już nie ma Strefy Gazy Kocham swoją Duszę, znaczy dla mnie wszystko, gdy dobrze czy źle, to zawsze jest blisko, To najlepszy doradca, sługa, przyjaciel, Podświadomość się nazywa i posłuchaj tego bracie W głowie się nie mieści, jak mnie ona chroni od tych brudnych treści, a każde zło z mego życia wykreśli, Młodzi jej nie słuchają, celebryci przykład dają, potem ich powtarzają i problemy same mają, Życia nie znają, jadą według schematu, kończą u adwokatów, sędzia nie miał dylematów, Tyle dramatów, co to za życie bez obrazy, chcę Ci dać drogowskazy, byś rozwijał się i marzył, bez* Gangsterki i złodziejki są tu te frazy, jak młody AKowiec wstawaj do walki wiele razy Ot serca Ci powiem, emocje** które w głowie trzymasz, stworzą Twoją rzeczywistość, jaki chcesz mieć finał Ref- moim zdaniem jest kozacki i nie trzeba w nim nic zmieniać. (...) Pamiętaj tylko, że możesz być nie zrozumiany, lecz trzymaj się ramy i walcz o siebie stary Kieruj się swym rozumem, nie każdy to umie, spójrz na siebie w dumie, nie bądź owcą w tłumie. Śmiało możecie przerobić moje propozycje Czekam na opinię. @manygguh spoko, ja się nie znam na śpiewaniu w rapie i tak mnie to zastanowiło właśnie
  19. @Stulejman Wspaniały sprawdzałeś w ogóle czy dasz radę zaśpiewać ten tekst? @manygguh pisze świetnie ale przeczuwam że to trzeba szybko śpiewać i może to być trudne na początek. Przynajmniej dla mnie takie jest @manygguh samemu coś śpiewasz czy tylko piszesz teksty? Nie wiem jak jest w rapie ale w normalnym śpiewie potrzebna jest przepona i praca z nią. Wiesz może jak to wygląda podczas rapowania?
  20. Pamiętam ten bit ale nie pamiętam w której audycji to było. Ale podobał mi się. Taki ostrzejszy był. A co do zmian to wystarczą pojedyncze słowa. @manygguh proszę o wybaczenie " Kocham skodę, znaczy dla mnie wszystko, gdy mi było ciężko, do Częstochowy miałem blisko" Właśnie, może przejdźmy na priv grupowy
  21. Ja może nie mam awersji do alko ale nie chcę pić. Po prostu nie widzę w tym sensu. Teraz jestem dodatkowo zmotywowany tym, że jestem na ketozie a alko mnie wybije z tej dietki. Ciekawe za to są reakcje i spiny ludzi, którzy namawiają do picia. Ja pierdziele, no naprawdę namawiają jakby od tego ich życie zależało ;D Czemu? Po co? Skąd to się bierze? Palenie - w życiu wypaliłem ze 3-4 papierosy. Bez sensu. Marychuanen? Też mnie nie ciągnie do tego w ogóle. Słodycze? Wywaliłem kompletnie cukier z diety. Przynajmniej teraz na okres adaptacji. A potem? Zobaczymy Mi też się niektóre przekonania samoistnie wykształciły i od tego nie mam ochoty pić. Może po prostu zaobserwowałeś co nieco, jakoś podświadomie obliczyłeś korzyści i straty i Twoja podświadomość zaczęła wybierać to co lepsze dla Ciebie? Nie wiem, strzelam
  22. No właśnie. Dobrze powiedziane. Współczesne feministki chcą praw mężczyzn ale zapominają o ich obowiązkach. No ale to już przerabialiśmy tysiące razy na forum Jedyne czego z całego serca pragnę to to, żeby ta prawda została tak powszechnie objawiona. Te wszystkie kłamstwa, manipulacje loszek. To co niekiedy robi Marek... Te niektóre genialne audycje jak się denerwuje i wali pięścią w stół Żeby to tak poszło w świat, kurczę no... Wtedy można by myśleć o jakiejkolwiek próbie zasiania ziarenka zmiany w społeczeństwie. Wiadomo, że facet zyskał Po prostu spodobała mi się forma Twojej wypowiedzi Już trochę siedzę na Forum więc dla mnie to jest oczywiste tak jak to, że po sobocie mamy niedzielę. Fajnie by było gdyby to było takie oczywiste dla tych wszystkich rozwodników/ zdradzonych mężczyzn / pozostawionych/ wykorzystanych.
  23. Świetny jest! @manygguh szacun Bracie Dobrze się to czyta. @Stulejman Wspaniały rozumiem że to jest pod ten sam bit co ja pisałem? Aż spróbuję sobie porapować amatorsko w domu A tekst wg mnie prawilny, ziomeczki Ci powinny dać szacun na dzielni Co chcesz w nim zmienić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.