Skocz do zawartości

Eugeniusz.szpak

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Eugeniusz.szpak

Kot

Kot (1/23)

5

Reputacja

  1. Tadaammm...i nastał ten dzień rozmów, nawet kilka podejsc. Spoko w tym wszystkim jest to że pomimo kilku wycieczek w miarę umiemy rozmawiać bez obrzucania się gównem. Co nie zmienia faktu że dowiedziałem się że ślub to must have, plan na domek w perspektywie ilus tam lat, abym przemyślał. Zaangażowania z mojej strony więcej też by się zdało bo coś go nie ma. Temat akceptacji dzieci poruszony i co się okazuje, z czego wynika problem ze ona z moimi za bardzo nie może przebywać że to trudne dla niej...wbrew temu co raczej było akcentowane pani myśli właśnie o własnym dziecku czy chce z tego rezygnować (wiek plus akurat niedawno dwie koleżanki urodziły). Więc hmmm skądś to wszystko znane, przez wielu przerabiane, taka natura. Plus dla niej taki że mówi otwarcie że ma co raz więcej lat a za parę jako kobieta po 40 będzie jeszcze trudniej o ile w ogóle realne, bo kobieta lat 40 to nie facet w tym wieku i przyznaje ze mi łatwiej będzie ogarnąć dwudziestoparolatke na spotkania niż jej chłopa do małżeństwa. Więc tak podsumowując można by sobie zrobić excela i pisać co kto komu kiedy i czy się opłaca i co z tego będę miał, kobiety ( a napewno część) tak robi😉 mi się nie chce, choć może sam to robię tylko że w mojej tabelce na szczycie wysoko siedzi w miarę spokojna głowa, dobry sex, miło spędzany czas
  2. Ja tak patrząc na znajomych z środowiska lekarskiego to tam się raczej zapierdala, zarówno jeśli chodzi o kobiety jak i facetów, może zależy jeszcze trochę od specjalizacji. Swoją drogą mając już ta specjalizacje kasa sporo lepsza tylko ze wtedy czasem 15k nie starcza a potrzebne jest 30k. Jest tam troche ambitnych ludzi z dość rozwinietym ego niestety, dla których pieniądze są tak ważne, jednocześnie wyczerpani bo to często ciężka frustrująca robota i na wiele więcej już energii nie starcza. Choć nie wszyscy, moja była żona myślę że w miesiącu więcej niż 120h nie wykręci, choć ona i przy tym umęczona... Więc opcje masz w zasadzie jedna. To ciężko oceniać bo nikt nie zna otwartości drugiej strony ma dyskusje ani twojego podejścia. Ja starałem się zawsze na spokojnie i w zasadzie nadal staram się choć mistrzem rozmów nie jestem ale nie z każdym się tak da, sporo osób wykorzystuje aby wejść na głowę i przekręcić w swoją stronę, kobiety szczególnie jak sie pozwoli. Cóz całe życie można uciekać, jak sama nie będzie chciała i nie znajdzie w sobie siły to jej nie zaciągniesz siła. Ja tam będąc w małżeństwie kiedyś proponowałem terapię ale słyszałem że po terapiach i tak sporą część par dochodzi do wniosku że trza się rozstać co jest faktem a poza tym chce ja zmienić więc se dałem spokój ale nie tylko z terapią, z żoną też. Powodzenia i rozwagi życzę!
  3. Odpowiedz pewnie uzależniona od etapu na jakim ktoś w danym momencie jest i jego realnych potrzeb, słowo realnych jest kluczowe bo wiele z nich może być wykreowanych przez otoczenie, doświadczenia. Ja w tym momencie mam pewne optimum i jestem usatysfakcjonowany, pieniądze dobre przy czym w robocie nie siedzę więcej niż 8h, bliżej tych 7, opcja na więcej by była tylko po co. Olac zupełnie kasę i pójść w minimalizm, hmm czy ja wiem czy to taki dobry kierunek, zależy jaką kto ma naturę ale świat oferuje dużo a do tego kasa potrzebna choć czasem ogromną satysfakcję potrafi dać jazda rowerem, czy pójście sobie pobiegać a to już nic nie kosztuje. Szczególnie jak miałbym te 25/30 lat nigdy bym się na takie coś nie zdecydował, może dlatego że kasy nie miałem za bardzo, a mając trochę więcej w sumie też bo pieniądze są mi potrzebne do realizacji dość kosztownego hobby i wyjazdów z nim związanych. Jest też druga strona, tj ludzie zapieprzajacy aby zamiast 20k zarobić 40k których nie mają kiedy wydać a życie leci.
  4. No właśnie nie mówi że by chciała, na początku mówiła że nie wie, a jak jej powiedziałem że nie chce i się ciachne to temat się zamknął. Choć nigdy też nie powiedziała że nie chce i gdybym ja chciał ona pewnie by chciała...więc może to znaczyć tyle że chce. Rozmawiamy, może trzeba w tych rozmowach wprowadzić jednak już opcje co dalej i wybrać któryś kierunek Ona dobrze wygladajaca 36, ja w podobnym wieku, myślę oboje w miarę ogarnięci. Dotychczasowy "sukces" tej relacji wynika chyba z tego że każdy ma trochę swoich zajęć i nikt nikogo nie ogranicza, co jest standardem ze strony kobiet które same nie wiedzą co ze sobą często zrobic. Poza dziećmi mam hobby które zajmuje mi co tydzień jakies popołudnie, czasem rano w weekend plus czasem jakiś tygodniowy wypad z ludźmi, na co ona życzy udanej zabawy i pyta jak bylo. Z kolei ona namiętnie biega na siłkę albo coś tam ciekawego czyta. A jak już razem to też coś produktywnego udaje się zrobić. Jakiś czas temu opadł cały hormonalny haj to i wprost zaczęła mówić czego chce. Kiedyś bym może stawał w rozkroku mówiąc że zobaczymy itp ale teraz po co. Po rozwodzie trochę spotkań przerobiłem i szybko temat trzeba było zamykać, bo widać było już po dwóch/trzech spotkaniach że kobieta parcie na dziecko ma i szuka dawcy. Tu jest o niebo lepiej, co oczywiście nie znaczy że na tym etapie nie mamy już czystej kalkulacji i transakcji wymiennej. Ja tam zawsze mówię że najcenniejsze co daje to mój czas bo to bezcenne aktywo którego mi nikt nigdy nie zwróci🙂
  5. Akceptuję w pełni i taki obrót wydarzeń, nic na siłe, kobiet w zasiegu dostatek. Ostatnio z racji na jej wyjazd z pracy się ochłodziło i zobaczymy jak to będzie po powrocie, jest jeszcze opcja przemodelować relacje i żyć w typowym LAT i czasem spotkac się i spędzić czas bo jest faktycznie miło, bez fochow, bólów głowy, manipulacji. Choć to mało realne jak w głowie siedzi plan i żyli długo i szczęśliwie w domku z ogródkiem. Ja ciśnienia nie mam wielkiego, tyle innych ciekawych rzeczy do roboty że aż czasu brakuje🙂 Co do pierwszego prawda i tak jest choć mam mysle racjonalne podejście do bycia ojcem. Z tymi zasobami, cholera wie sama ma trochę i nigdy przez dość spory czas nie odczułem że to dla niej istotne ale jak to mówią od przybytku głowa nie boli więc i to niewykluczone.
  6. Ano z takimi tak jest, pełen profesjonalizm i no limits, tylko ja się tak kiedyś zastanawiałem ciekawe komu jeszcze w tym samym czasie 🤔 bo to przecież tylko seks a uczucia są najważniejsze
  7. Pare lat temu po zakończeniu małżeństwa, będąc w słabej kondycji psychicznej miałem styczność z osobą tego typu. Cholera wie czy to bpd, osobowość histrioniczna, czy inne combo bo tu i specjaliści miewają problemu z diagnozowaniem ale było ostro. Bombardowanie miłością oh i ah...a dość szybko się zmieniało i jazda taka że o drugiej w nocy wychodziłem trzaskając drzwiami. I już test ciążowy widziałem pozytywny i że skakać będzie z 10 piętra słyszałem, telefony że leży na sor... W szczytowej fazie relacji pani benzodiazepiny zapijala browarami mówiąc że przecież każdy po robocie lubi się napić. Krótko ale intensywnie, można by opowiadania pisac. Co się zobaczyło to się nie odzobaczy, doświadczenie bezcenne aczkolwiek zostawiające ślad. Był to na szczęście czas kiedy sięgnąłem po pomoc terapeuty (dla faceta polecam tylko innego gościa) i dość szybko podziękowałem za relacje. Pani znalazła szybko następcę co nie przeszkadzało jeszcze po pół roku napisać co słychać. Ja doświadczenia zebrałem, teraz może nawet aż zanadto przywiozuke wagę do pewnych kwestii, tak i ty pewnie w kolejnym takim przypadku szybko zobaczysz co się może świecić. Swoją drogą czasem ze względu na własne deficyty/problemy wybieramy takie osoby, ja w tamtym czasie tak zrobiłem.
  8. Jestem jakieś chyba już 4 lata po rozwodzie, w tym okresie i po pomogło mi m.in. to forum za co jestem wdzięczny🙂 Dwójka dzieciaków lat 8 oraz 5, kontakt mamy dobry, ex nie utrudnia, spędzam z dziećmi jakieś 30procent czasu w miesiącu. Jest też pewna pani z którą powiedzmy od ponad dwóch lat jestem w związku. Związek całkiem ok, trochę mieszkam u niej, trochę u siebie, sex bez marudzenia, czas miło się spędza, u obojga hajs się zgadza i wszystkie wspólne wydatki na pol, ona bez dzieci, ja więcej bombelkow nie chce. Na początku jak poznała moje dzieci, w momencie kiedy jeszcze hormony szczęścia szalały było spoko, później wyraźnie się zdystansowała, a że to głośne, a że tamto i z czasem widać jasno że nie akceptuje ich. Dla mnie luz, nie ma obowiązku spędzać czasu z dziećmi moimi, ja nie cisnę, nawet nie chce żeby z nimi się widziała. Sama też jakoś mi nigdy nie próbowała ograniczyć czasu z dziecmi. Jest to oczywiście kawałek mojego życia z którego nie mam zamiaru rezygnowac, a jak zaczynam coś gadać o dzieciach (z ogromnym umiarem bo ja w ogóle nadmiernie dużo nie mówię) to dla niej temat nie istnieje, nie słyszy albo aha powie. Pani niezadowolona że ja ślubu nie chce bo rodzinę już mam jak to okresla, o dzieciach nic nie mówi ale kto wie czy to że ja nie chcę też jej nie gryzie, planuje wazektomie o czym jej dawno temu mówiłem i dla niej ok, zawsze to przyjemniejszy sex. Z jej strony jest jeszcze temat znany, tj domek z ogródkiem, ze fajnie byłoby zamieszkać razem w czymś wspólnym. Ślub jest mi niepotrzebny, wspólna nieruchomość nie wykluczam, swoje mieszkanie mam, ona też więc jak by nie wypaliło można sprzedać choć to i tak kwestia kilku lat w przód była. Tylko ja się jej pytam jak to widzi kiedy nie akceptuje moich dzieci, że co będę wtedy do mieszkania swego jeździł aby jej za głośno nie było etc. I ciężko uzyskać odpowiedź. Wielu z was ma dzieciaki z poprzedniego związku, jak to u was z tą akceptacja było? Już nie pytam nawet o jakieś wspólne mieszkanie ale jakieś momenty gdzie był wspólnie spędzany czas.
  9. Eugeniusz.szpak

    Witajcie

    Witam wszystkich, dobrych kilka lat tu zaglądam, w pewnych gorszych bym powiedział momentach znalazłem tu sporo wartościowych informacji. A teraz nadszedł moment aby się zarejestrować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.