Skocz do zawartości

marios27

Starszy Użytkownik
  • Postów

    681
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez marios27

  1. Matka byłej zagorzała katoliczka, co 2 dzien do kosciola, córeczka odziedziczyła cechy po mamusi a synek? ministrant i cipeczka juz dorosły a dalej zależny od niej w kwestii ubioru, porządków domowych czy jedzenia:d chodził jak mu zagrała Mąż ją zostawił - szczerze? wcale mu sie nie dziwie:D po tym co widziałem na własne oczy:D Co najlepsze przy mnie jej synek przeklina, kozaczy a jak mamusia nadejdzie to kuli się i poddaje jej woli a córeczka materialistka, świętojebliwa i taka manipulantka hahahaha:D że tylko do cyrku się nadaje:D ale wiele mi to dalo hahaha:D i dzięki Bogu szybko to zakończyłem
  2. Dopiero teraz dostrzegam z kim tak naprawdę się spotykałem. Dla niej zmiana chłopaka byla jak zmiana rękawiczek, ciągle atencja atencja dla jej osoby, zero delikatności, kobiecości, starań, nadużywanie alkoholu, przeklinanie, no typowa chłopczyca. Kluby, alkohol, sex z roznymi goścmi ja nie mogę dobrze że w pore sie ogarnalem i zostawilem to byle co, bo pewnie też by było ciekawie dla niej a dla mnie nie bardzo:D a autorka temat no cóż albo czyta czyta i nie wie co odpowiedzieć bo prawda wyszla na jaw albo nie ma kontrargumentów ktorymi mogła by nas zaszczycić ;D
  3. Ta to niunia z która się spotykałem opowiadała mi jak to jej były z którym była zdradził ją po 3 latach i że to jego wina że doszło do tego a spotykał się z jej drugą przyszywaną siostrą:D Gada jaki on tępak itd ale po tym co usłyszałem wcale mu się nie dziwie. Typ dominujący wręcz szmaczący tego białorycerza który w końcu powiedział dość i ogarnął sobie inną a ona co zrobiła? Zamiast na klatę to przyjąć to pojechała na impreze, najebała się i bzykała z gościem 2 dni:D po całym zajściu czuła się jak dziwka, żałowała tego a ja jej na to że ni chuja nie żałowałaś bo tego chciałaś i ci się to podobało nawet jak go nie znałaś:D naturalnie zaprzeczenie hahahahaha wtedy wiedziałem że po alko jest zdolna zrobić wszystko i mimo tekstów że panuje nad sobą tak naprawdę tego nie robi:D hahhahaha jebałem jak to słuchałem:D
  4. Wdzięczność u kobiet? hahahhahhahah jak na razie nie przekonałem się ani nie zobaczyłem tego na własne oczy ale jeśli chodzi o to żeby facet był wobec kobiety to a jakżę, bo ugotuje obiad sprzątnie wypierze czy zrobi inną czynność którą będzie ci wypominała do końca życia lub związku nigdy nie zrozumiem toku ich myślenia to za trudne i nie do ogarnięcia
  5. Sam sie na tym wiele razy przejechałem że w morde gdzie ja taką dziewczynę znajdę, nie bede mogl o niej zapomnieć, bede cierpiał. Od momentu pojawienia sie na forum i postawienia mnie na nogi mała zmianę ale sam jednak widzę, zaczynam inwestować w siebie, trenuje na siłowni wróciłem do ukochanej piłki, uczę się angielskiego i chce zmienić pracę jaką wykonuje (fizyczną w lepiej opłacalną i mnie męczącą) a co do dziewczyn. Spotykam się z taką jedną ale mam chill, nie mam napinki żeby jej się podlizywać, pokazywać jak zależy tylko staram się(choć z różnym skutkiem) walczyć z białorycerstwem które nadal tkwi we mnie i które czasem sie budzi. O dziwo ostatnio nawet jak sie bzykaliśmy to wczesniej wystrzeliłem i tu mega zdziwienie sie tym nie przejąłem xD powiedziałem tylko w żartach że "tak mnie jarasz że nie jestem w stanie się skupić" więc dokończyłem wsio ręką i językiem a na drugi dzien kurwa zdziwko bo mega szczesliwa, a to śniadanko zrobila a to herbate, w skowronkach xD wasze rady naprawdę wiele dają, otwierają oczy i umysł
  6. marios27

    Męski problem

    No tak powinna jak najbardziej
  7. marios27

    Męski problem

    No właśnie u mnie to jest w głowie bo po dłuższej absencji facet chce sie pokazać z jak najlepszej strony i zaspokoić swoją partnerkę i niestety zamiast tego wprowadza w swoje szeregi stres presje która blokuje mu całkowity wzwód albo zbyt szybki wytrysk. Ja sam musze nad tym popracować
  8. marios27

    Sex po alkoholu

    Witam was bracia. Moje pytanie dotyczy uprawiania sexu po alkoholu? Jakie są wasze odczucia jeśli chodzi o ten temat. Jest lepszy niz na trzeźwo czy do bani?
  9. marios27

    Męski problem

    No mi sie też zdarzyło niestety, laska napalona ja tak samo wpierw stoi zajebiscie aby po oralu prostu eksplodować i dupa z tym wszystkim. Powiedziałem że podniecasz mnie tak że cięzko mi się powstrzymać. Z ruchanka nici a to nie pierwszy raz. Wcześniej miałem 2 letnią pauzę w której jechałem na ręcznym, przestałem w tą środę a i tak lipa. Maciej jakieś sprawdzone porady?
  10. No właśnie tez taki mi się wydaje ze na związek to się nie nadaje bo tak naprawdę jest ciągła walka nie tylko z nią ale i ze wszystkimi jej problemami a tak naprawdę one moga wpłynąć i na mnie co na pewno obije sie na moim zyciu w sposób negatywny. Poza tym czemu mam sie przejmowac ty jak się zachowuje, prostować ją, ustawiać do pionu
  11. A przykładowo jak taką chłopczycę zdominować? Co nalezy robic by być wyzej od niej i nie dać się zrzucić z piedestalu tylko żeby latala za mna a nie ja za nia?
  12. Tak jak w temacie, jest to według was materiał na związek? Dziewczyna która przeklina, pije dużo alkoholu, imprezuje, nie ma z zwyczaju zakładania sukienek, ma mega dominujący charakter bo obijała się tylko z facetami, rzadko z koleżankami, musi postawić na swoim, ogólnie chce rządzić. Jest sens wiązania się z taką dziewczyną?
  13. Ja sam się nadal tego uczę i sporo czasu minie zanim przyswoję sobie całą tą wiedzę. Właśnie to jest fajne że ktoś ma luz w dupie i nie przejmuje się tym co kobieta wygaduje robi i po prostu to olewa. Miałem tak przez pewien okres czasu ale znowu demony cały znać o sobie i znowu walka o równowagę
  14. Wszystko na swoim miejscu mam, wiec jestem mężczyzna! Walczę z tymi akcjami, staram sie je stłumić olać ale czasem wracają jak bumerang. Nie wiem może dlatego że teraz troche choruje, jestem osłabiony. Może za dużo przed netem siedzę mimo treningów i innych zajęć które mam poza pracą. Posiedziałem sobie i pomyślałem co ona moze mi dac i tak naprawdę wyszło mi że tylko fajne ciało nic więcej. Nie ma zainteresowań oprócz fb, nie organizowała też czasu który mieliśmy spędzać ogólnie razem, po prostu jest nudziarą i wlaśnie tak dochodzi do mnie na co mi taka panna? Wszystko musiałem ogarniać sam, zero tematów do jakiś rozmów nic poza fajną dupą cyckami i twarzą nic
  15. Siemano bracia Oświeccie mnie i powiedzcie co o tym sądzicie: Ponownie odezwała się tamta dziewczyna i przepraszała mnie za to co się stało, ze nie miala odwagi w twarz mi to powiedziec, że żałuje tego co zrobiła, że teskni i nie ma chwili by o mnie myślała, że na zapytanie matki: i jak ? i jak? odpowiedziała: to jest to na 100% czyli takiego faceta szukała. Mówiła że jestem zajebistym facetem, połączeniem romantyka z łobuzem i ze chciałaby być ze mną tylko się boi zaangażować żeby potem mnie nie zranić. Z jednej strony mam mętlik żeby dać jej szanse, z drugiej po tym co tu czytam po prostu mam gdzieś co mówi i zajmuje się sobą. Dałem jej czas żeby sie określiła, zero pisania, rozmów itd.Jakieś rady?
  16. Nie wrzucam zdjęć na fb, wole oglądać w albumie gdy z całą rodziną wspominamy co było kiedyś. Wielu ludzi wrzuca foty jacy to zabawowi albo słitaśne fotki z rąśi a gdy przychodzi co do czego to ani nie umieją rozmawiać ani się bawić. Przedstawiają swój fałszywy obraz przez takie portale a gdy prawda wychodzi na jaw wtedy już kolorowo nie jest, zostają zdemaskowani. Nawet mały eksperyment zrobiłem w Wawie gdy jechałem metrem. Zagadywałem normalnie ludzi którzy gały mieli wbite w telefony. Pytałem się o byle co i jaki efekt? Dziewczyny uznały ze je napastuje mimo normalnego toku rozmowy a faceci? Nic nie umieli nawiązać rozmowy bo grali w jakieś facebookowe gry
  17. Coś w tym jest ci piszesz. Większość lata za kawałkiem damskiej dupy jak za świętym gralem, jakby nie było nic co mogłoby by byc o wiele ciekawszego. Zrobi wszystko bo zdobyć to czego chce ale za jaką cenę?
  18. No ja mieszkam z rodzicami ale jest to mój ostatni rok. Mieszkałem 4 lata w Wawie gdy byłem na kontrakcie, potem wróciłem ale w nast roku sie wyprowadzam juz całkowicie. Do tej pory jak mieszkam to dokładam się do rachunków, sam kupuje sobie jedzenie, nic od rodziców nie biorę, piorę, prasuje, sprzatam ogolnie sądze że nie jestem pasożytem
  19. Mam facebooka ale rzadko na niego wchodzę, jeśli już to po to żeby prowadzić fanpage swojej drużyny sportowej - wiecie zdjecia relacje sklady itd. Nie wrzucam zadnych zdjęć, czasem coś tam polubie ale żeby od razu np 1000 zdjęć (w tym połowa tzw selfie) nie ma mowy. Wiadome można dowiedzieć się kiedy są ciekawe imprezy jak np niedługo Run or Death Warszawa w którym wezme udział ale czasami to aż nóż się w kieszeni otwiera gdy ktoś wrzuca ze się z kimś rozstał i czeka na pocieszenie, że ktoś wrzuca zdjęcia swoich dzieci (o zgrozo nagich), które nie są wogole świadome tego że od małego już są obiektem na tym portalu niezależnie od tego czy chcą czy nie. Znajomy jest maniakiem fb a kiedy przez 2 dni nie działał chodził jak struty, poważnie! Nie miał nic innego do roboty bo jest tam jakims adminem grup jakiś tam facebookowych i przejmuje się tym że nie wie co tam sie dzieje. Dajta spokój ludzie coraz częściej nie umieją rozmawiać w rzeczywistość bo mają do tego fb lub telefon a moim zdaniem nic nie zastąpi tego wszystkiego jak normalna rozmowa face to face
  20. Własnie jak wiele razy mi opowiadał to sam mu doradzałem żeby po prostu to zakończył. Ciągle chciała by do niej przyjeżdżał, podczas gdy z przymusu może z parę razy ona do niego wpadła ale schemat ten sam, siedzimy w domu i oglądamy tv a za oknem piękna pogoda ale nie bo mnie nogi bolą, bo zmęczona (niby czym?) a to posiedźmy w domu a to to a to tamto masakra, nudziara jak cholera ale jak o do czego to kochanie zrób prawo jazdy, kup samochód, będziesz po mnie przyjeżdżał do Wawy i będziemy...jechali do Ciebie, jakby nie mogła kupić sobie biletu, wieczne roszczenia a jak nie to foch i "jak mnie kochasz to sie ukorzysz i mimo iz to nie twoja wina przyjmiesz kare mimo wszystko" Jak się człowiekowi oczy otwieraja
  21. Jasne że może być xD Siemano Bracia. Trochę przeczytałem forum i coraz bardziej uświadamiam sobie że popełniałem notorycznie te same błędy ale dzięki wam powoli i systematycznie będę wprowadzał zmiany aby nie dopuścić juz do żadnej żenującej sytuacji której musiałbym się wstydzić a tak z innej beczki napiszę wam historię konca związku znajomego Kolega lat 29 (biały rycerz) od 3 lat (był bo go zostawiła pisząc smsa) z dziewczyną z którą był w narzeczeństwie. Aktualnie ma 31 lat, nigdy nie pracowała, na utrzymaniu rodziców, leniwa i wiecznie roszczeniowa co wielokrotnie pokazywała i dała mu odczuć. Kolega dał sobie wejść na głowę ale jedną decyzją naprawdę pokazał że jednak iskra w nim jest:D dokładnie jego była już kobita chciała żeby wyprowadził się z rodzinnego mieszkania i zamieszkał z nią w Radomiu gdzie jej rodzice kupiliby im M-3 na kredyt który...musiałby spłacac znajomy bo ona nie pracuje. Groziła mu tym że jak się nie zgodzi to odeśle mu pierścionek zaręczynowy i zakończy ten związek. Kumpel się nie ugiął i postawił na swoim że nie ma mowy o przeprowadzce na co ona przez 2 tyg nie odzywała sie do niego chcąc go zmusić tym do zmiany decyzji na korzystną dla niej. Na szczęście miał rozum i nie ugiął się a niedawno dostał smsa mimo iz chciał to zakończyć jak facet twarzą w twarz na co ona się nie zgodziła treść smsa i oryginalna pisownia!!!:D "UPRZEJMIE INFORMUJE ZE JEST TI DEFINITYWNY KONIEC NASZEJ ZNAJOMOŚCI niezawracaj mi głowy nie potrafiles docenić tego ze chcialam dobrze z przeprowadzka do Pionek, a tym samym jest mi cholernie przykro z tego powodu ze zrobiłes sobie kpiny, bo osoba powaznie traktujaca kogos nie zachowuje sie jak dzieicuch ktory nie wie czego chce, bo dojrzaly facet postepuje zupelnie inaczej, oswiadczajac sie komus, i nie robi z tego szopki i nie miesza w glowie mowiac o zalozeniu rodziny i posiadaniu dzieci" Dziewczynie coś sie pomyliło:D kolega pracuje zarabia utrzymuje sie sam pierze gotuje majsterkuje zlota rączka, zachowuje sie dojrzale i wg niej to dzieciuch? hahahahhahahaha odezwała się utrzymanka rodziców bez których w przyszłości kiedyś zginie to pewne ale przynajmniej nikogo więcej za sobą nie pociągnie
  22. Wiem wiem i zaczynam juz działać. Wczoraj jak to zwykle bywa przez sms poinformowała mnie ze nie jest w stanie dac mi takie zwiazku jakiego oczekuje, ze musi byc sama, nie chce zakładac rodziny mimo poprzednich deklaracji, słowem jest to skończone. Moja reakcja? wpierw się z tego smialem bo czemu mam plakać a potem cos ruszylo jednak trening na siłowni pogadanka z braciakiem dala rezultat. Pewnie poczuła sie osaczona przeze mnie i sie wycofala, mam nauczke czas wyciagnać wnioski i dzałać. Teraz najważniejszy bede JA. Czytam forum i jedziem z ty koksem
  23. Żebyś wiedzial ze jestem zbyt wporzadku wobec ludzi bo gdy dzialam inaczej czuje sie zle, dziwnie, jakbym robil najgorszą rzecz na swiecie. Nie mam wielkich pretensji do rodziców ze mnie tak wychowali tylko mam pretensje do siebie że zamiast zmieniac w sobie po porażkach to co powinienem izolowałem sie od świata, przestałem na długi czas sie spotykć az przejdzie. Bolalo jak cholera, nie mialem sil na nic, bylem po prostu załamany, zero aktywności nawet sport w tym siłownia i pilka nozna zeszly na dalszy tor bo psychicznie nie dawałem rady, nic mnie nie cieszyło. Dlaczego tez nie zmieniałem? Gdybym wiedział o istnieniu tego forum ktory obrazuje problemy dzisiejszych kobiet, zwiazkow itd pewnie miałbym motywacje dzięki osobom uczestniczącym w zyciu forum ale dobrze ze w koncu znalazlem Jeśli chodzi o pomoc to rodzinie najbliższej nie odmowie a w pracy od niedawna zmieniam nastawienie bo juz wyczulem jak to wielu ludzi chcialby tą dobroduszność wykorzystać wiec w tym aspekcie coś sie rusza. Co do dziewczyny miala takie pomysly zebym pomógł zmywać alb zrobić sniadanie ale odmówiłem bo jestem gosciem i nie znam jej na tyle dobrze by w cos takiego sie bawić Trafiłeś w sedno, tak nie kocham siebie zbyt mocno tylko udaje a wewnątrz totalna rozsypka. Są dni kiedy jestem wariatem, odwala mi i po prostu działam naprawdę konkretnie nie przemujac się tym co kto mysli itd ale tez są takie że jak spotkanie czy cus nie pojdzie po mojej mysli zaczynam analizować i zbyt dlugie myślenie doprowadza mnie do szalu i negatywnego samopoczucia Nie byłbym rycerski do 70letniej kobiety która opisujesz a do 18nastki pewnie tak Na pewno tez zegar tyk a co za tym idzie napinka ze strony najbliższych, staram sie tego nie sluchać czasem mam mega nastroj i totalną wyjebke a czasem szkoda gadac i myślę czy zostane starym kawalerem a nie chce nim być W zyciu tylko raz czy dwa podszedłem zagadać na ulicy do laski, efekt byl wiadomy dlatego teraz sa te komunikatory i portale randkowe ktore ponoc pomagaja ludziom A jeśli chodzi o aktualna dziewczyne to chyba 2 miesiące nie miała chłopaka po rozstaniu z gościem z ktorym byla 3 lata (też w narzeczeństwie) a co się stalo? Przyszywana siostra go odbiła i teraz się dalej bawią. Niby się ogarnęła ale czasem wspomina bo ta dziewczyna co odebrala jej facete jest starsza corka babki z ktora ozenil sie jej tata a co jeszcze najlepsze zamieszkuje pokoj z mlodsza córka owej kobiety więc jest ciekawie. Od razu na poczatku zaznaczyłem ze jej przeszlość mam w dupie ale chyba bedzie trzeba dosadniej o tym powiedziec bo nie dociera
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.