Skocz do zawartości

Dodarek

Starszy Użytkownik
  • Postów

    493
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    200.00 PLN 

Treść opublikowana przez Dodarek

  1. Może podzielę się swoją historią, a w zasadzie historią mojej rodziny. Mój tata po śmierci swojej mamy trafił do domu dziecka, a później do rodziny zastępczej. Miał brata który trafił do kogoś innego. Ponownie spotkali się dopiero po kilkudziesięciu latach nad grobem matki i co się okazało, że ich żony mają tak samo na imię. Mało tego starsi synowie mają tak samo na imię i młodsi synowie również. Aż mnie wmurowało i poczułem dziwny lęk o to czy to był tylko zbieg okoliczności czy ingerencja jakiś wyższych sił. Podejrzewam jednak zwykły przypadek.
  2. Dodarek

    Duplikacja dusz

    Zjawisko które opisałeś osobiście określam jako osobowości archetypowe. Już dawno zauważyłem, że ludzie są do siebie podobnie, coś jakby realizowali archetyp konkretnej osobowości i przez to można trafić na osoby, które są do siebie podobne. Czasami nawet podobieństwa można się dopatrzeć w historii życia danych osób. Może to wynika po prostu z genetyki, a może z czegoś więcej...
  3. Niektórzy chcą wolności gospodarczej, ale zastanawiam się dlaczego nie chcą wolności w ogóle? Totalnej, niczym nie skrępowanej wolności. I idąc tym tropem, tak jak Janusz zabija pracą po 12 godzin za 1500zł swoich pracowników, albo jakiś cwaniaczek naciąga ludzi na niekorzystne dla nich umowy, to tak samo ktoś silniejszy może zabić słabszego i zabrać mu jego dobro. Przecież taki jest świat, brutalny, jak ktoś jest słaby to niech przegrywa. Może kliku ludzi zbierze się w grupę, zrobią bandę i napadną na stację benzynową i zabiorą całodzienny utarg i niech państwo nie ingeruje bo ma być wolność, bo wtedy słabi giną i tylko silni płodzą dzieci. Widzicie do czego zmierzam? Z korwinizmu wyrasta się jak pójdzie się do jednej, drugiej, trzeciej pracy i trafia się na takich cwaniaczków, oszustów itd. I rola państwa jest tak wszystko balansować, żeby desperacja zwykłych ludzi nie doprowadziła do masy krytycznej i powszechnej anarchii. A do tego zmierza cała Europa z coraz bardziej rozrastającym się prekariatem, z coraz większym skupieniem władzy i pieniędzy w rękach wąskiej elity i coraz większym poddaństwem i niestabilnością zwykłych ludzi.
  4. Dodam coś od siebie, bo z jednej strony uważam że taka koszmarna demografia po prostu w ciągu 10-20 lat spustoszy polską prowincję i mniejsze miasteczka. Jeśli odziedziczycie dom po babci czy mieszkacie w mniejszym miasteczku to pewnie będziecie chcieli albo to sprzedać albo jakoś funkcjonować? Duża imigracja z Ukrainy może trochę ożywić te regiony. Może również oddalić w czasie datę katastrofy fiskalnej słabo radzących sobie samorządów. Wtedy nie w 2025, ale np. w 2035 będzie totalna katastrofa budżetowa miasteczka w którym żyjecie. Daje nam to jeszcze te 10 lat względnej prosperity, dalszego budowania akwaparków czy innych lotnisk. Jednak jak już zacznie się walić, to może się okazać, że Ukraińcy będą nielojalni i uciekną za granicę, lub zaczną szabrować nasze domy i sklepy. Dlatego potrzebny jest jakiś dobry program polonizujący tych ludzi. Można spróbować zrobić z nich dobrych obywateli. Jako ciekawostkę dodam że u Jaśkowskiego słyszałem że w związku z tym że Ukraina jako państwo zapada się i pogrąża w chaosie zachodnie ich ziemie mają być włączone do Polski i nasz ZUS ma przejąć obowiązek wypłacania emerytur obywatelom tych terenów. Dobrze to się wpisuje w retorykę ostatnich decyzji naszego ubezpieczyciela, który zamierza wypłacać minimalną emeryturę każdemu Ukraińcowi, który chociaż trochę pracował w naszym kraju. Trzeba też uczciwie dodać, że Ukraińcy poprzez swoją pracowitość i taniość stosują dumping cenowy przeciwko polskim pracownikom. Czy chcecie na budowie pracować tak jak imigrant, który uciekł przed wojną i na Ukrainie czeka na niego głód? Chyba nie. A nie każdy może pozwolić sobie na pracę za biurkiem, czy jako specjalista. Edit: Jeszcze dwie rzeczy mi przyszły do głowy. Raz. że Ukraina ma gorszą demografię od nas i tam wcale tak wielu ludzi nie ma, którzy będą w nieskończoność przyjeżdżać. A dwa, że niezłym paradoksem jest to, że w specjalnych strefach ekonomicznych Niemcy otwierają fabryki, nie płacą podatków i zatrudniają w nich Ukraińców. A gdzie miejsce dla Polski? Usuną nas z własnego kraju?
  5. Przerabiałem to na sobie. To co mi pomagało i nadal pomaga to duże dawki vit. D3 z K2 min. 4000j., omega3 (ale tu pewności nie mam bo nie ma takiego efektu jak po D3), jakiś dobry cynk, ale może powodować biegunkę, to samo magnes z b6. Można do D3 z K2 dorzucić vit.A oraz vit. E. Z mocniejszych naturalnych (ponoć) rzeczy to można spróbować nalewek z dziurawca i 5HTP. To ostatnie brałem, zwiększa wytwarzanie serotoniny, odczucie jest trochę dziwne, sny też dziwaczne, ale wydaje mi się że potrafi wyrwać z dołka, daje chęć do rozmów z ludźmi. Efektem ubocznym przy dużych dawkach jest niepokój i uczucie odcięcia od świata zewnętrznego. Ogólnie można spróbować, ale na własne ryzyko, bo cholera wie czy coś nie rozreguluje się na dłuższą metę. No i do tego oczywiście ruch, znajomi, muzyka, taniec, śpiew, wino, nocny spacer, ognisko na mrozie, prawdziwe życie, a nie życie współczesnego niewolnika, jak kura na fermie drobiu.
  6. Dodarek

    Calogero Grifasi

    Czy zetknęliście się wcześniej z tymi filmami? Ja to wczoraj znalazłem. Ciekawe i dość spójne doświadczenie, pokrywa się z wieloma innymi koncepcjami i własnymi przemyśleniami. Polecam cały kanał.
  7. Dodarek

    Dzień dobry

    Cześć. Mam na imię Darek. Ogólnie mam dość podobne doświadczenia do tych opisywanych przez Marka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.