Skocz do zawartości

Marek Kotoński

Administrator
  • Postów

    11770
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    162
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Marek Kotoński

  1. Ja pierwszy biję się w piersi. Pieprzyłem mężatki kilka razy... ale nieznane mi, poznane w sieci. Miałem strasznego później moralniaka. No ale emocje to kosmos Teraz już jestem raczej grzeczny.
  2. Dr, dzięki, zrobiłem jak piszesz, hasło trzeba obmyśleć faktycznie, ikona bedzie z fejsa na razie. Aras, wolę żeby ludzie pisali posty niz pisali na czacie
  3. Marek Kotoński

    Pozycje:)

    A ja lubię po Bożemu do końca, od tyłu też jest fajnie, ale dupeczka musi być taka jak lubię, niewielka i zgrabna, z "tym czymś".
  4. Marek Kotoński

    Kontrola wytrysku

    Bracia, trenuję zaciskanie mięśnia łonowo guzicznego, to jak to w końcu jest? Onanizuję się, i gdy zbliża się orgazm mam je zacisnąć z całej siły? Kiedyś mi się udało przeżyć taki orgazm, ale w sumie nie wiem jak się to stało - zaciskałem i się udało, a teraz zaciskam i nic z tego.
  5. Marek Kotoński

    singapurski pocałunek

    No cóż, jak Sylwia zgniecie orzecha włoskiego, to chyba pozwolę się jej zaprosić na randkę
  6. O kurde, faktycznie, zgłoszę Arturowi problem
  7. Może jestem zboczony, ale ja nie miałem nic przeciwko temu, że moją "koleżankę" ktoś posuwał
  8. Zależy kto, większość ludzi na pewno nie, ale są tacy, co po pierwszej "setce" wsiąkają na amen.
  9. No i o to chodzi, by nie rezygnować gdy nic nie wychodzi, a działać na przekór wszystkim
  10. He he, nie dziwne że nikt nic w tym dziale nie pisze To może ja zacznę. Przy ograniczeniu prędkości do 50km/h, zapierdalałem 62km/h, ależ adrenalina! Złamałem prawo... było zajebistym uczuciem pierdolić system
  11. Kiedy brałem ją pierwszy raz, nie mogłem się odlać. Nic nie jadłem, jarałem fajka za fajkiem, cały czas nawijałem do ziomków... fajny stan. Ale później kilka dni dziwnej depresji, niechęci do życia, stanu obniżonej energii. Ogólnie wychodzi mocno hujowo.
  12. Co proponujecie, by dało spokój np. na dwa lata? Radeony tańsze i wydajniejsze, ale GF cichsze.
  13. Od tego Pana, zacząłem wątpić w moją religię, zasady i życiowe cele http://www.youtube.com/watch?v=y88bRmWLdJI Ten człowiek zasiał we mnie ziarno niepokoju, które wykiełkowało w wielki niepokój... Ale i czasami niezwykły powiew szczęścia i wolności. To mój duchowy mędrzec.
  14. Co proponujecie dodać do kawy? Cynamon? Nie wchodzi mi. Co by dodać do kawy, by było jakoś ekstra?
  15. No ale ma rację, szczepionki, fluor, to temat ośmieszany - ale bardzo ważny dla zdrowia człowieka.
  16. Zdziwiłbyś się To bardzo inteligentny człowiek.
  17. Siema, zajebiste Piotrek Jak coś sobie działam na kompie, wyluzowuje mnie ten pierwszy kawałek, "Feri..." szkoda że nie umiem tworzyć muzy...
  18. Mój ezoteryczny konkurent, Jarek Świetne pióro, bystre wglądy w oszukańczą naturę naszej rzeczywistości, jak jestem zestresowany, lubię go poczytać.
  19. Panowie, Panie płatne bezpośrednio, to piękna inicjatywa społeczeństwa, pragnąłbym ją zgłębiać bez końca
  20. Tu myślę że Kasia napisała mądrą rzecz - większość fanów dominacji, zna ją tylko z pornosów i chce po prostu poruchać. A to w zasadzie kwestia psychiki, a nie bicia. Pamiętam jak pierwszy raz zlałem paskiem w tyłek moją koleżankę, jak się źle z tym czułem - miałem wyrzuty sumienia, i to ostre. Ale za drugim czy trzecim razem poczułem bluesa, ponieważ widziałem że ją to naprawdę kręci, naprawdę tego potrzebuje. Jest też strach, czy w którymś momencie owładnięty żądzą nie posunąłbym się za daleko. Mistrzostwo w tym rodzaju seksu, wymaga bardzo silnego charakteru i sprecyzowanych celów, oraz idealnie nastawionej partnerki. I jak koledzy, właśnie z nieznaną kobietą bym tak nie mógł - przemoc tylko z kobietą, co do której mam pewność że tego właśnie chce, tego ode mnie oczekuje. To w ogóle jazda bez trzymanki, nie wiem czy bym się teraz na coś takiego jeszcze zdecydował.
  21. I po co tyle żyć? Umarłbym z nudów
  22. Pozbywa strachu najszybciej boks, jest walka ale w kaskach, więc z obrażeń to tylko złamany nos z czasem. Natomiast faktycznie, szkoda kurde zębów, wstawianie nowych to diablo bolesny, drogi proces.
  23. No wiesz, jeśli poćwiczysz karate pół roku, to ledwo liźniesz same podstawy, nie wspomnę tu nawet o aikido, w bójce niewiele Ci to da, praktycznie nic. Pół roku boksu to już jest coś, w szybkiej i brutalnej wymianie ciosów, masz sporo większą szansę wygrać. Chodzi mi o ten cel, a jeśli chodzi o miłe spędzenie czasu, to wiadomo, karate jest ładniejsze i wszechstronniejsze.
  24. Kurde, możliwe. Najlepsze jak ciągle powtarza że moje musi być ostatnie słowo, a przecież to on/ona bezustannie chce je mieć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.