Tyle, że to był Marcelu symbol a nie argument Ale miałeś prawo tego nie zrozumieć, bo niezbyt konkretnie się określiłem. Mea culpa Przytaczając ten fragment chciałem uzmysłowić Wam jak wielkie straty (pomijając moralność) przynosi dokonywanie aborcji. Zabijając niewinne dziecko stwarzamy możliwość, iż właśnie zabijamy kogoś, kto mógłby wynaleźć lekarstwo na ADIS. Wiem, że moje rozumowanie wychodzi daleko poza granice zdrowego rozsądku... ale zapewne sami przyznacie, że życie potrafi być bardzo nieobliczalne. Mimo wszystkich obliczeń, prawdopodobieństw, 'pewności'. Poza tym to, że zabija się dziecko nie oznacza wcale, że przestaje ono żyć dla jego matki.