Skocz do zawartości

t0rek

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez t0rek

  1. 10 minut temu, wrotycz napisał(a):

    To sarkazm?

    Nie.

    A to z kolei ciekawa wypowiedź na temat Jackowskiego z grupy ezoterycznej o kalibrowaniu prawdy według metod Hawkinsa:

    Cytat

    Jackowski jest naprawde dobrym jasnowidzem jezeli chodzi o ustalanie czy ktoś żyje, odnajdywanie zwlok bo idealnie dostraja sie do bolu, rozpaczy i pomieszania osób zmarłych gwałtowną śmiercią i tu nie mam do niego zastrzeżeń. Natomiast poszedł w parcie na szkło i dal się wpuścić mendiom i dziennikarzynom w bycie przewidywaczem przyszłości, a jedyne co umie w tym zakresie to podłączyć sie w astral szamba zbiorowych lęków i antagonizmow społeczeństwa.

     

  2. 13 minut temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):

    Bardzo często brzydkie, bardzo często wyszczekane lesby (zwykle jest to ta "męska" część lesb). Pogarda do mężczyzn level hard. Jeśli w dodatku ktoś jest "początkujący" a któraś z nich była już na jednym czy drugim rejsie to zgnoi faceta jak psa

    "Do teraz zazdroszczę swoim braciom uwagi, jaką im dawał ojciec, więc teraz jeżdżę z facetami i pokazuję, że lepiej żuję pszczoły niż oni".

    • Dzięki 1
  3. 48 minut temu, tony86 napisał(a):

    W drugim tygodniu tajemnica się wyjaśniła, jak któregoś wieczoru wjechał na tapetę temat problemów zdrowotnych. Otóż wszystkie trzy panie miały już od paru lat problemy z tarczycą. Nawet mogły sobie pogadać o tym które leki działają lepiej a które słabiej. Do tego jeszcze dziewczyna z od tańca rodem z WF miała chorobę Hashimoto. 

     

    11 minut temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):

    Żeglarki to dramat. 


    Zanim @Roman Ungern von Sternberg odpowie, to jestem ciekaw co się pokryje z https://www.totalna-biologia.pl/choroby/hashimoto 
     

    Cytat

    Hashimoto

    Obecnie, coraz częściej mówi się, że choroby autoimmunologiczne nie istnieją. Niemniej jednak warto się zastanowić, dlaczego jakaś część nas, chce nas zniszczyć?

    Zacznijmy nasze rozważania, zgodnie z Totalną Biologią od tego, kto dla dziecka jest Bogiem? Oczywiście rodzice.

    Więc dlaczego rodzice mieliby powołać na świat dziecko, którego część ma zostać zniszczona?  

    Może rodzice mieli problem, żeby zaakceptować ciążę, może mieli obawy czy dziecko urodzi się zdrowe.

    Dlatego podstawowym pytaniem przy chorobach autoimmunologicznych jest: dlaczego ta część mojego ciała musi zniknąć?

    Czyżby dlatego, żeby zasłużyć na miłość rodziców?

    W medycynie chińskiej uważa się, że osoby, które mają problem z tarczycą, najczęściej mają zatrzymaną energię czakry gardła i nie mogą krzyczeć. Osoby takie, nie mogą mówić o swoich problemach, bo coś stoi im w gardle (niestawialny kęs - klucha) albo powstrzymują się bo im nie wolno, bo się boją. Dlatego głos im więźnie w gardle. Nawet te „pyskate” często nie wyrażają tego, co naprawdę czują.

    Jaki główny konflikt biologiczny wg Totalnej Biologii może być zapalnikiem, który wywoła Hashimoto?

    • Jest to konflikt kęsa połączony z powolnością lub pośpiechem / brakiem czasu.

    Kęsem może być wszystko: rzecz a także czas wolny.

    Sens biologiczny: muszę spowolnić czas. Muszę zdobyć więcej czasu.

    Do czego ten czas jest mi potrzebny?

    Bo martwię się o rodziców, o partnera, o dziecko. Boję się, że mi go zabraknie i nie będę w stanie pomóc, nie zdążę z pomocą, gdy będzie jakieś zagrożenie, boję się, że nie dadzą sobie rady i z wywieszonym językiem biegam aby ze wszystkim zdążyć. Przez cały dzień jestem pod presją czasu. Nie myślę o sobie, bo na to, to już czasu mi brakuje.

    Warto również wziąć pod uwagę konflikt lęku przed przyszłością: lęk przed tym, co człowieka czeka, lęk przed upływającym czasem, lęk przed wejściem w dorosłe życie.
    Również może to być lęk przed pracą, która jest do wykonania, lub przed wymogami, które należy spełnić, lub których nie można ich uniknąć.

    Samo znalezienie konfliktu może nie wystarczyć.

    Dlaczego?

    Może to nie być główny konflikt, który zapoczątkował nasze dolegliwości. To co nam się wydaję właściwym rozwiązaniem, nie zawsze takim jest. Ważne, żeby zwracać uwagę na słowa, którymi się posługujemy. One bowiem doprowadzą nas do traumy, której ponowne przeżycie pozwoli nam rozwiązać konflikt pierwotny.

    Jak szukać tych słów? Tutaj nie ma gotowej recepty. Trzeba być bardzo uważnym i świadomym swoich dialogów wewnętrznym lub zgłosić się na konsultację, gdzie będę w stanie poprowadzić Cię krok po kroku.

     

    • Like 1
  4. Dla mnie grzyby mają największy potencjał w traumach typu PTSD/cPTSD. Wyciągają na powierzchnię rzeczy, które były długo zakopane w podświadomości, a behawioralnie to np. jak zamuła i zamiłowanie do kawy. Oczywiście piszę to na bazie wiedzy z seriali Netfliksa :)
     

    W dniu 3.08.2023 o 20:51, Libertyn napisał(a):

    Jak na moje to zostaniesz ćpunem uzależnionym od grzybków bo grzybki będą warunkować to czy masz dobry nastrój czy nie. 

    Akurat grzyby mają bardzo niski potencjał uzależnieniowy. Powiem tak - chciałbym, żeby to było takie proste :) 
     

    5 godzin temu, dzikabomba napisał(a):

    Minęło kilka dni i naprawdę jest to dość ciekawe. Biorę dzień i potem dzień nie.

    Przez pierwsze dwa tygodnie moje emocje były jakby bardziej intensywne. Normalnie to jestem jak kamień a te pierwsze 2 tyg to niektóre rzeczy były takie intensywne, że prawie aż płakałem. Ale też więcej się śmiałem.

    Ale i tak jakoś dziwnie się czułem, ciężko mi to wytłumaczyć.

    Ale teraz po dwóch tygodniach to mi to jakoś przeszło i czuję się wyśmienicie.

    Mówiąc językiem quasimechanicznym - przepaliło Ci emocjonalny nagar i wywaliło na powierzchnię. A jak oddech ? Był głębszy, intensywniejszy?

  5. W dniu 2.09.2023 o 16:02, wrotycz napisał(a):

    I co by Ci to dało? Nie zarobisz tego co bogaty człowiek bo nie jesteś tym człowiekiem. Nie użyłeś się chemii czy zarządzania przez 4 lata,  tak jak on,  nie miałeś takiego wychowania jak on, nie miałeś takich cech osobowości jak on, ani takich rodziców, znajomych jak on, i nie pracowała nad swoim pomysłem, wynalazkiem, biznesem, przez 4 lata jak on. W skrócie nie byłeś nim żeby osiągnąć jego sukces.

    A już powielanie nawyków milionerów to totalna bzdura.

    Tego typu kołczingowe rady nie działają, że względów wymienionych, ale też ze względu na to, że ci ludzie nie mówią prawdy. Tak jak w badaniu ankietowym nikt Ci prawdy nie powie, bo chce się pokazać z lepszej strony tak tu tym bardziej będzie chciał się pokazać z lepszej strony.

    Ja to nazywam biznesowym kultem cargo :)  https://pl.wikipedia.org/wiki/Kulty_cargo 

    • Like 1
    • Dzięki 1
  6. 4 godziny temu, Kespert napisał(a):

    Odnośnie Gatesa - jego kluczowy "złoty strzał' czyli sprzedaż nie swojego systemu operacyjnego gigantowi IBM, został "dogadany" w sypialni prezesa IBM - z jego ówczesną kochanką, matką Gatesa. Bez tego elementu, nikt by dziś nie znał "okien i drzwi". Nowa Estera, można powiedzieć.

    A i w polskiej polityce lat 90-tych, można wskazać takich, co o byciu "właścicielami wielkiej firmy" zostali poinformowani przez oficera prowadzącego, post factum.

    Zgoda!
    Tu mam właśnie zgrzyt. Niby na forum preferujemy tu red/black pill, ale mało kto stosuje ten filtr wobec innych tematów niż kobiety. Wystarczy, że pojawi się "milioner" (pamiętamy Kaszubskiego :) ) i już typowy szaraczek ma stulić pysk i łykać jak pelikan głoszone przez niego prawdy z pozycji siły. Żadne argumenty szaraczka się nie liczą, "bo z teoretykami pan milioner nie rozmawia" i tego typu wymówki. I ludzie to masowo łykają, niestety. Czyli wystarczy napompować słupa pieniędzmi i wizerunkiem, a ten już staje się dla gawiedzi opiniotwórczą, gadającą głową.
     

    W dniu 30.08.2023 o 16:22, Alejandro Sosa napisał(a):

    Nie obecność Pana Dana na forum mnie dziwi, ale że wrzuca to akurat @Messer

    A mnie to zbytnio nie dziwi :) 
     

    W dniu 29.08.2023 o 21:49, Messer napisał(a):

    "Jeżeli tej drugiej osobie to (co mówisz), nie sprawia bólu - to nie jest to prawda".

     

    • Like 3
  7. 20 godzin temu, Kapitan Horyzont napisał(a):

    Tańce standardowe (tango, walc) są pełne elegancji, nie można powiedzieć, że są niemęskie. Latino - w większości - opiera się na technice baletowej i wymaga ruchu bioder aka kręcenia dupą.


    Jest kręcenie dupą i kręcenie dupą - da się po męsku, choć "dziwnym trafem" najlepiej to wychodzi wymiataczom (normalnie tańczyli w parach, to taki pokaz na luzie):


    @Lordziok Chodziło mi o symbolikę. Pan łysy, z wklejonego filmu z Bachatą, wygląda jakby się bał swojej partnerki. 

  8. 2 godziny temu, tony86 napisał(a):

    Po tej akcji powiedziała Ci że nie chce ich znać, no a co innego miała Ci powiedzieć. Mówi Ci to, co chcesz usłyszeć. Ale spokojnie, jak będzie trzeba to wróci do nich grzecznie. Zresztą, zastanów się nad tym - przecież postawa jej rodziny wobec Ciebie wynika właśnie z tego co sama im naopowiadała. Nawet będąc napitym pato Januszem nie walisz chłopaka córki po pysku tylko za to że jak się pokłócili to ją pogonił z mieszkania, takie rzeczy się w życiu dzieją.

    O to to to. U DDA zawsze poczucie bezpieczeństwa jest ważniejsze. 

  9. W dniu 11.07.2023 o 13:54, Anabol napisał(a):

    Bachata oczekiwania:

     

    Ciabatta rzeczywistość:

     

     

     

    A tak wkładając mały kij w mrowisko - zapytam bardziej ogólnie: czy jak patrzycie na facetów w Bachacie, to oni się wydają Wam męscy? 
    Do dla mnie to jest wręcz apogeum kukoldztwa - laska się pręży, a partner za nią gania i adoruje jej wdzięki (widać na pierwszym filmie, gdzie dodatkowo ona jest od niego większa).  A wszystko przy akompaniamencie najbardziej bezjajowej muzyki, kojarzącej się z mydlanymi operami z Wenezueli.

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.