Skocz do zawartości

Ksanti

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4993
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    100.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Ksanti

  1. 4 godziny temu, Morfeusz napisał(a):

    To jest właśnie naiwny program wgrany nam wszystkim od dzieciństwa, w bajkach, komediach romantycznych, opowieściach w rodzinie, itd. Te tzw "normalne poznane za młodu", czasami lepiej ukrywają swoje instynkty. Gdy po x latach trafi się w związku chwilowy kryzys albo gorszy czas, będą skakać po bolcu kolegi z pracy, a miś nadal będzie naiwnie wierzył, że zostają po godzinach. 😉

     

    @Ksanti Mityczna Himalajka nie istnieje, im szybciej to pojmiesz, tym prędzej pozbędziesz się złudzeń. Znajdziesz szczęście w sobie, w cieszeniu się małymi sprawami, czasowymi relacjami z kobietami, spotkaniami ze znajomymi, hobby, zdrowiem, pogodą. Nie idealizując w głowie i nie tworząc baśni o myszkach innych niż wszystkie. 

    Nie mówiłem nic o żadnych Himalajkach tylko o rozróżnieniu na panny jakościowe i mniej jakościowe. Uważanie, że każda kobieta jest taka sama, bo ma instynkt to pewnego rodzaju przekonanie, które jest fałszywe. To w co wierzysz buduje ciebie samego i twoje własne doświadczenia, które mogą stanowić samospełniającą się przepowiednię.

     

    Spotykając się z panną, która przejawia pewne cechy lub zainteresowania nie można oczekiwać, że będzie normalna. Owszem statystyka działa na niekorzyść i jest brutalna, można nawet nigdy nie spotkać panny, która stanowi minimum przyzwoitości. Nawet wrażliwe laski potrafią być egoistami, które zasłaniają się wrażliwością, aby je bardziej ulgowo traktować bez wzajemności. 

     

    Spotykałem w życiu dziewczyny, które potrafiły mieć w sobie odrobinę empatii i współczucia. Do tego nie myślały o stylu życia współczesnej Julki, tylko, aby szybko wziąść ślub i założyć rodzinę. Sam zawsze uciekałem od tego typu odpowiedzialności i podświadomie torpedowałem różne inicjatywy.

     

    To co łatwo natomiast zauważyć, zdrowa relacja z 30-sto latką po przejściach jest niemożliwa. Z młodą Julką, która pierdoli o groomingu, albo, że 8 lat różnicy to związek z ojcem podobnie. Nie znaczy to jednak, że nie ma normalnych dziewczyn, które docenią i nie odwalają szajsu. One są wszędzie tylko niestety siedzą w przysłowiowej piwnicy i nie robią wokół siebie szumu przez co można się minąć. 

     

    Jeśli chodzi o filmy to te nawet Disneya już od conajmniej 20 lat przedstawiają "silne" żeńskie postacie. Chyba tylko niektóre japońskie kreskówki dalej pokazują jaka panna to waifu material. No i jesteśmy gatunkiem, który nie jest stworzony do życia w pojedynkę poza skrajnymi przypadkami jak Asperger itp.

     

  2. @Tarnawa fitnesiara też jak najbardziej podpada pod wyżej wspomnianą kategorię. To jest męska energia działania i rywalizacji, a babki z męską energią lubią przygody. W Polsce jest raczej mało stricte kobiecych kobiet, że już aż przywykliśmy i uważamy takie potworki (produkt feminizmu) za normalność. Kobieta może z wierzchu nawet wyglądać delikatnie i kobieco, ale w środku z charakteru to babochłop. Raczej nie da się z nimi zbudować, ani oczekiwać od nich normalnej zdrowej relacji w tradycyjnym rozumieniu. Najgorsze jest jednak to, że mimo, iż same już nie zachowują się jak kobiety to wciąż oczekują od mężczyzn ślubów, dzieci i tradycyjnej postawy.

     

    • Like 3
  3. 2 godziny temu, GriTo napisał(a):

    1 - a ile o jest "normalna"?

    Nie do końca rozumiem pytanie, ale odpowiem w ten sposób, normalne laski nie skaczą po bolcach, nie bawią się w insta czy podróże,

    tylko znikają za młodu z rynku oraz idą w macierzyństwo. O ile dla starszych pokoleń to była norma, tak współcześnie na podstawie tego kryterium

    można odróżnić normalną laskę wśród młodego pokolenia. Jeśli kobieta jest samotna koło 30-tki, albo podróżuje czy jest karierowiczką to ogromny red alert w kontekście LTR.

     

    2 godziny temu, GriTo napisał(a):

    2 - jak długo trwa "na stałe"?

    Na stałe to na stałe.

     

    • Like 4
  4. Mają dużą i fajną bazę wiedzy dla początkujących. Jednak jest to miejsce raczej dla inwestorów w polski kapitał. Sam wyszedłem z polskiego kapitału już jakiś czas temu. Co do tradycyjnej giełdy zostawiłem tylko kilka tys. dolków na amerykańskie spółki. Reszta kapitału poszła tam gdzie widzę większy potencjał, czyli krypto. Mam tym bardziej takie zdanie po tym jak amerykańska giełda potrafiła w kilka dni polecieć ostro w dół. W drugą stronę niestety już na to samo liczyć nie można. Wolę, więc inwestować więcej w taką samą loterię, ale z większymi wzrostami. Jeśli ktoś szuka kompromisu między bezpieczeństwem, a zyskownością to ETF'y są szeroko polecane.

     

    • Like 1
  5. 43 minuty temu, Pietryło napisał(a):

    Też już tutaj widziałem takie spostrzeżenie, może nie za rok, nie za dwa, ale może się okazać że kobiety, można powiedzieć w świecie zachodnim w tym Polsce będą w czarnej dupie.

    Myślę, że jako ogół nie będą, obrywają tylko za cytatem polskojęzycznego profesora relacji D-M z Berlina tzw. flepiary. Mają  tylko trochę mniej przewalone niż normalni mężczyźni, ale pod 30-stkę jest dramat. Do tej grupy dodałbym też wieczne podróżniczki i poszukiwaczki przygód - cały Kinder zawalony tymi jałowymi profilami. Reszta kobiet nawet nie odczuje problemu, że tam jakiś promil mężczyzn się zredpilluje, bo według prawa popytu i podaży one bezsprzecznie są na fali, poza tym mają też blisko obcokrajowców.

     

    • Haha 1
  6. Nawet męskim postaciom literackim się już obrywa od tej propagandy pro kobiecej. Stanisław Wokulski romantyczna (frajerska) postać z lalki dostaje dzisiaj łatkę starucha, oblecha, dziada, stalkera, zwyrola itp. 

     

    https://www.google.com/amp/s/www.edziecko.pl/starsze_dziecko/7,79351,30806611,lalka-oburzyla-uczniow-wokulski-to-oblesny-stalker-lecka.amp

     

    Widziałem dyskusje na fb pod takim artykułem i dosłownie większość Julek oraz starych Grażyn się tam zesrały w komciach. Pochwalanie młodzieży, bo rzekomo w końcu zaczęła myśleć i mieć swoje zdanie. Płakanie nad losem kobiet, bo przecież nie wolno ich zaczepiać jeśli na to nie pozwolą. A jak większa różnica wieku to już w ogóle ktoś taki to powinien umrzeć i nawet nie mieć prawa patrzyć na wielką księżną. Ona zasługuje na młodego Chada, stare Grażyny to chyba też by chciały. Jechanie po Wokulskim, że próbuje kupić kobietę, a ta dzielnie opiera się "zwyrolowi". Przemilczanie kwestii, że to Łęcka manipulowała i sterowała nadziejami Wokulskiego, dojąc go emocjonalnie oraz finansowo. Kobieta może mieć wybór i decydować, a mężczyzna to ma tyrać i na wszystko się godzić.

     

    • Like 7
    • Zdziwiony 1
  7. 2 godziny temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):

    @pytamowiec też IT

    To jest dobre pytanie co zamiast IT, gdzie praca zdalna i przyzwoite zarobki, chociaż kosztem nerwów i siedzenia przed elektroniką. 

     

    Co do tematu, myślę że póki jest zdrowie należy się tym cieszyć i zadbać o siebie. Może być tak, że natura przewidziała dla nas by żyć maksymalnie do 30-stki, a potem zasilić łańcuch pokarmowy. W końcu już po 20-stce zaczynają się pierwsze procesy nadmiarowego rozpadu komórek w organizmie. W teorii jest to taki wiek, że nie zdąży się nawet pomyśleć o tym, że jest jakaś starość i limit życia, więc problemu nie ma. Jednak dążymy do sztucznego przedłużania życia i leczenia chorób co pozwala dotrzeć do limitu rozpadu. Przemijanie i utrata zdrowia jest to mega przykra rzecz nie ważne jak życie byłoby trudne i kiepskie. Tym gorzej jeśli jest się samotnym lub ma się poczucie samotności w tłumie. Trochę naiwności lub braku świadomości byłoby tu wskazane, aby to przetrwać bez zmartwień, ale niekiedy na takie rzeczy jest już za późno. 

     

    • Like 1
  8. U mnie po kilku miesiącach, max do pół roku,

    to takie sondowanie dopóki sobie kogoś

    nie ogarną na stałe typu deklaracje, ślub czy dzieci.

     

    Jak już ktoś jest na stałe to po jakimś czasie nagle

    można dostrzec ten brak na liście fb znajomków.
     

    5 godzin temu, Maurycy napisał(a):

    Jakiś czas temu, moja była się odezwała, żeby mi powiedzieć, że już z trzecim facetem jej nie wyszło pod rząd i że "chyba z nią coś jest nie tak" :D

    Niezła jest, utwierdziła cię w przekonaniu, że dużo nie straciłeś haha

     

    43 minuty temu, Brat Jaca napisał(a):

    Wiesz co wspominają kobiety na łożu śmierci, gdy im świeczka gasnie?

    Nie męża, lecz gościa co ją młócił w snopku siana po tanim winie w blasku księżyca.

    One zawsze wracają, jeśli maja po co.

    "Titanic" vibe, zawsze mnie ten film odrzucał.

     

    • Like 1
  9. Takie czasy, że prawie każdy facet jest współcześnie fizycznie kukoldem/ rogaczem czy tego chce czy nie chce. Tutaj po prostu występuje masowa racjonalizacja, że jak był inny związek to nagle oddzielenie grubą kreską jakby to nigdy się nie wydarzyło. Ci co potrafią się tym nie przejmować w trakcie relacji być może jednak są na lepszej pozycji zdrowia emocjonalnego. Największy problem jest tutaj kobiecego pasożytowania, że ograbi z zasobów i przeskoczy na inną gąłąź. Następnie choroby weneryczne i zepsucie więzi w relacji. W wielu sytuacjach pewnie wygra gadzi mózg kobiety, a potem nie znasz dnia, ani godziny i życie w napięciu.

     

    • Like 1
  10. Wszedłem niedawno w temat krypto (na razie CFD)

    i widząc w praktyce jaka jest stopa zwrotu trochę żałuję,

    że wcześniej nie było okazji się tym zainteresować.

     

    Jako inwestycja emerytalna rośnie kult ETF ze strategią co miesięcznego wpłacania

    określonej sumy pieniędzy niezależnie od obecnego kursu funduszu.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.