Skocz do zawartości

robert_m

Użytkownik
  • Postów

    222
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez robert_m

  1. Tu nie chodzi, że ja będę się po sądach ciągał - tylko jak to załatwić ze strażnikiem, u którego będę za jakieś 2-3h, aby się wytłumaczyć i od tego tłumacznia pewnie będzie zależało czy dostanę mandat.. Na razie mam zawiadomienie, z którego płynie informacja, abym się stawił dziś i się wytłumaczył. Później będzie decyzja - mandat czy nie. Swoją drogą wkurzyłbym się gdybym dostał madnat, bo te wszystkie osoby które łamią przepsiy np psy srające po trawnikach, auta przejeżdżające po zakazach (przed kamerami) i nic nie robią czy żule które siedzą cały dzień w centrum miasta pod kamerami, i nikt im mandatu nie wystawi. Taka dygresja.
  2. Zakaz obowiązuje od 7 do 17. Trochę mi się przyspało i o 8.00 pyłem pod autem, a tam za wycieraczką zawiadomienie, abym wstawił się do SM, bo na zakazie auto stoi. Interwencja była o 7.50. Dzwoniłem i zapytałem czy mogą anulować, ale powiedzieli, że muszę się wstawić, że przez telefon nie mogą tego zrobić. Pewnie będą dążyli do wystawienia mandatu. Jak się tłumaczyć? Dodam, że jednym z moich sąsiadów jest strażnik miejski. Myślicie, że warto jest się na niego powoływać? Że on mógłby za mnie zaręczyć. W sumie spoko gość, ale nie chcę też nadużywać tej znajomości. Wiecie jak jest.
  3. Zróbmy selekcję negatywną: PIS - socjal, ograniczanie wolności, etatyzm i większe opodatkowanie; PO - jak wyżej. Byli u władzy i się nie sprawdzili. SLD - socjal, ale przynajmniej światopoglądowo nie tak inwazyjni jak PIS i w mniejszym stopniu PO. To co boli, to komunistyczny rodowód i patologia z tym związana; Wiosna - wbrew pozorom, światopoglądowo jest mi najbliższa, ale gospodarczo to niestety nie może się udać. Socjalizm po prostu w praktyce się nie sprawdza, a oni chcą go utrwalać. Konfederacja - ehh... gdyby Konfederacja światopoglądowo była jak Wiosna i gospodarczo jak Konfederacja - byłoby idealnie. Z dwojga gospodarka jest mi bliższa, więc mogę się pogodzić z ich patologiami światopoglądowymi. Na kogo będę głosował - na Konfederację. Możecie się tutaj śmiać, karcić, dziwić - ale k@#wa, nie oddam swojego głosu na socjalistów. Gwiazdowski jest mi najbliższy sercu, ale on się uparł na to, że nie przekroczy 1%. Niestety ale taką mamy ordynację wyborczą, że takie partie jeżeli nie połączą się w coś większego jak Konfederacja przegrywają, pomimo, że w praktyce ich pomysły to przepis na sukces tego biednego państwa.
  4. Dosyć dużo analizuję, co w Polsce można by zrobić lepiej - i powiem szczerze, że jest masakrycznie dużo rzeczy do naprawy. Pozwolę sobie wymienić: Podstawa to likwidacja wszystkich przywilejów emerytalnych. To jest rozbój w biały dzień, abym finansował jakiemuś 40 czy 50 lakowi emerytury. Każdy jest kowalem własnego losu i niech każdy indywidualnie zadba o swoją przyszłość,. Prawo podatkowe: zlikwidować podatek dochodowy od osób fizycznych. Wiązałoby się to z minimalizacją państwo i sprowadzenia do roli, która bardzo bym sobie życzył a więc: policja, wojsko i inne tego typu służby jak straż graniczna itd, sądownictwo oraz administracja - ale w bardzo ograniczonym zakresie. Życzyłbym sobie, aby państwo było małe, ale dobrze zorganizowane. Państwo które zarządza siecią energetyczną, elektrowniami w tym atomowymi. Państwo które posiada silną i sprawną dyplomację, a nie jak mówił klasyk dyplomatołków. Państwo które ma stabilny system prawny, a nie jest zmieniany pod wpływem bieżących nastrojów i interesów patrz. 2-dniowa aktualizacja kodeksu krnego, zaostrzająca różne kary, bo w sobotę ukazał się film o pedofilach. Parodia i cyrk w czystej postaci. Życzyłbym sobie JOW-ów, bo wówczas mógłbym rozliczać indywidualnie polityków z wywiązywania się z umowy jaką jest obietnica wyborcza -a nie to co jest teraz, że jeden z drugim to zwykłe maszynki do głosowania. Państwo powinno zadbać o sprawną komunikację drogową, kolejową czy lotniczą. Są to strategiczne rzeczy, więc państwo powinno o to dbać. Zlikwidować socjal - nie powinno być żadnego socjalu. Rolę socjalu powinny przejść fundacje typu WOŚP, typu Caritas i inne tego typu, które zrobią to znacznie lepiej niż państwo. Ktoś komu dobrze się powodzi, z chęcią wyda trochę pieniędzy na dotowanie takich fundacji, aby te mogłyby pomagać w sposób indywidualny. Służba zdrowia: wprowadzenie służby zdrowia na wzór taki jaki jest np w Singapurze, który uchodzi za najlepszy na świecie. A więc podstawowa opieka medyczna (lekarz rodzinny) prywatna (w ramach ubezpieczenia takiego jak OC dla samochodów). Państwowa powinna być jedynie ta zaawansowana opieka medyczna, lecząca nowotwory i inne poważne choroby. Jakaś tam sieć szpitali, która powinna być opłacalna z budżetu państwa. Ale w ramach tego, powinno być wprowadzone możliwość zakupu pakietów rozszerzonych, w ramach których można byłoby liczyć na indywidualną salę, jakieś lepsze menu itd. Dzięki tej kasie, można byłoby odciążyć służbę zdrowia i przeznaczyć ją np na biedniejszych pacjentów. Dlaczego tego nie wprowadzą? Bo mamy głupie społeczeństwo, które wyssało z mlekiem matki socjalizm, że każdy jest równy. Kto w nromalnym kraju widział jakieś KRUS-y? Przecież to jest finansowanie i utrwalanie biedy na wsi poprzez pieniądze reszty społeczeństwa, bo rolnicy nie są w stanie odłożyć na swoją przyszłość ułamka tej kwoty którą później otrzymują. Nie wtrącanie się państwa do takich kwestii jak eutanazja, aborcja, depenalizacja lekkich używek, możliwość posiadania broni (każdy kto ma ochotę powinien mieć możliwość się uzbroić aby bronić swojego miru domowego). Edukacja - wprowadzenie bonów edukacyjnych, likwidacja karty nauczyciela, likwidacja finansowania większości bzdurnych przedmiotów na studiach jak filozofia, europeistyka czy inne tego typu gry i zabawy. Bezwzględny rozdział państwa od kościoła. Kościół jak to Kościół niech sobie głosi swoje prawdy, ale nie powinno mieć to najmniejszego wpływu na politykę państwa. Nie powinno być żadnego finansowania kościoła z podatków. Ktoś to jest wierzącym, niech sam utrzymuje kościoł, a nie karze mi pośrednio to robić. Tak jak jest to zrobione np w Niemczech. Zlikwidować dziesiątki jeżeli nie setki tych wszystkich śmiesznych, utrudniających przepisów jak konieczność każdorazowej rejestracji samochodu przy zmianie właściciela, jak obowiązek meldunkowy i inne tego typu gówna utrudniające życie. Państwo powinno być na tyle silne, aby nie opłacało się łamać w nim prawa - ale prawo to powinno być mądre, nie ograniczające wolności osobistych, nie ograniczające wolności słowa itd. Prywatyzacja większości firm państwowych jak KGHM, jak górnictwa, jak rafinerii - to jest zupełnie zbędne z punktu widzenia państwa. Zakaz uchwalania deficytu budżetowego. Państwo powinno mieć możliwość zaciągnięcia długu tylko na wypadek wojny, na potrzeby rozbudowy armii, floty i innym tego typu kataklizmom zagrażającym istnieniu państwa. Jest tyle jeszcze rzeczy, które mógłbym wymienić ale mi się trochę nie chce. Mam też świadomość, że większość jeżeli nie wszystkie moje postulaty uzdrawiające państwo nie znajdą poklasku - dlaczego? Bo niestety większość można w łatwy sposób kupić ich własnymi pieniędzmi poprzez 500+, 13 emerytury, przywileje emerytalne górnicze, policyjne. Poprostu to się nie uda. Jak bedzie przyszłość? Niestety widzę to pesymistycznie. Zobaczcie jak rządzi PIS. Zobaczcie jak oni się wyspecjalizowali w inżynierii społecznej. Jak w idealny sposób potrafią zarządzać i kreować nastroje społeczne. Po mnie to generalnie spływa, ale lwia część społeczeństwa, które ma takie same prawa wyborcze bardzo łatwo otumanić. Zobaczcie ile już rzeczy przemycili jak konieczność rejestracji kart sim, jak jakieś JPK (podatki), jak prostacka propaganda w TV, jak w zasadzie sparaliżowanie trybunału konsytucyjnego (który swoją drogą i tak gówno robił, bo klepnął przejęcie pieniędzy z OFE czy inne rzeczy ograniczające wolność osobistą). Sądownictwo jest na gównianym poziomie, a będzie gorzej gdy przejmą sąd najwyższy, bo tego typu akcje nigdy się nie udają. Bracia, czarno to wszystko widze. Teraz jest w miarę dobrze, bo to wszystko utrzymuje wyż lat 80-tych, który się wyczerpie za kilka lat. Później będzie lipa, społeczeństwo się stażeje i będzie głosowało na takich polityków, którzy będą jeszcze więcej socjalu obiecywało. Może nie będzie drugiej Wenezueli, bo to jednak Europa a nie Ameryka Płd, ale los Grecji jest jak najbardziej możliwy. Czuję w powietrzu takie dziwne napięcie społeczne, które może jeszcze nie jest wystarczające do jakiejś większej ruchawki, ale poziom wkurwienia jest wysoki.
  5. Jeżeli miałoby to być opony z przeznaczeniem w teren, musiałyby być z oznaczeniem MT - stosowane są najczęściej, gdy jeździ się sporo zarówno po drogach utwardzanych jak i bezdrożach. Opony HT to opony które stosuje się zwykle na utwardzonych nawierzchniach: szosach itd. Chcesz mieć dobre opony, to zainwestuj w jakieś markowe typu Continental, Michelin czy Dunlop - np Dunlop Sprt Maxx RT 2: https://www.sklepopon.com/model-opony/dunlop-sp-sport-maxx-rt-2 Trochę się cenią, ale będziesz z nich zadowolony.
  6. Obecnie jestem zarejestrowany jako bezrobotny. Mam opcję wyciągnięcia trochę kasy z PUP-u na uruchomienie działalności i zakup niezbędnego sprzętu, ale nie chcę zrobić głupiego ruchu, który później w sądzie zostanie wykorzystany przeciwko mnie, dlatego analizuję temat i rozkładam go na czynniki pierwsze, bo moja była - uuu bracia, ona nie odpuści. Nie chcę aby było też tak, że jestem zarejestrowany jako bezrobotny, bo sąd uzna, że specjalnie unikam zatrudnienia na czas rozprawy. Wiecie jak jest, tam jest uznaniowość. Więc pomyślałem sobie, że jakaś forma zatrudnienia byłaby już lepsza niż jej brak. Że się staram, szukam pracy, że zarabiam jednak pewną kwotę powyżej minimalnej, ale kolorowo z zarobkami nie jest. Niestety, ale trzeba wykazać się pewną przebiegłością i umiejętnością wyprzedzania tego co może się wydarzyć.
  7. Z chęcią otworzyłbym DG, ale boję się, że sąd uzna, że prywaciarz = milioner.
  8. Zgodzę się z tym, że są pewne możliwości zarobkowe w mojej branży, ale podkreślam, że są one średnio 3x mniejsze niż te które miałem za granicą (tam zostałem zwolniony, z braku pracy). Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, że za granicą się więcej zarabia niż w Polsce. No wiec załóżmy, że w Polsce mógłbym zarabiać jakieś 2-5 do 3k zł na rączkę, to za granicą mógłbym zarabiać jakieś 7,5 do 9k tys na rączkę. Doba ma 24h, nie zamierzam wyprówać sobie flaków i pracować po 12-14h dziennie, po to tylko, aby mieć na wysokie alimenty, bo będzie to robione kosztem mojego zdrowia. Po prostu Polska to biedny kraj a więc i ludzie mniej zarabiają niż na zachodzie. Trochę dziwi mnie to, że sąd może powiedzieć - mam to w dupie, płac tyle ile płaciłeś gdy byłeś za granicą, bo to się będzie równało z tym, że po prostu przestane płacić alimenty, bo skąd wezmę kasę?
  9. Jeżeli to prawda to piszesz, to świadczyłoby o jakimś kuriozum: - po co w takim razie zakładać sprawy o obniżenie alimentów, skoro gdzieś tam 8 lat temu inny sąd zasądził alimenty, więc alimenciarz musi to płacić do usranej śmierci. - dobro dzieci jest ważne, ale czy ma to być robione kosztem dobra płatnika, który przez to zasadzie nie różni się niczym od niewolnika-płatnika. Pytam poważnie, bo jest to dla mnie z logicznego punktu widzenia trudne do ogarnięcia.
  10. Ale to chyba oczywiste, że za granicą zarabia się 3x więcej niż w Polsce. Za granicą stać mnie było na takie alimenty. W Polsce będzie mnie stać na 1200 zł, abym mógł w miarę normalnie funkcjonować. W pierwszym pozwie napisane mam, że będę chciał wrócić i że ten stan, jest tymczasowy. No więc zwolnili mnie tam, mam papier, nie szukałem nowej pracy, wróciłem do Polski (bo i tak miałem taki plan, który opisany został w pierwszym pozwie). No więc co? Teraz sąd mi nie obniży, albo obniży minimalnie, i spowoduje, że nie będę w stanie regulować bieżących zobowiązań alimentacyjnych? A może swoim wyrokiem, będzie chciał mnie wygonić za granicę - wówczas dzieci nie będą widziały praktycznie ojca. Bo do tego sprowadzi się ten wyrok. W mojej branży budowlanej są takie a nie inne zarobki i nie da sie tego za bardzo przeskoczyć.
  11. To będzie rozprawa o obniżenie alimentów z 2000 zł na 1200 zł. Wcześniej zarabiałem więcej, byłem za granicą. Teraz wróciłem do Polski (mój wyjazd za granicą był tymczasowy). Chcę podjąć tutaj pracę - mam możliwość elastycznego podjęcia zatrudnienia (DG lub UoP). No i dlateg pytam, która opcja będzie lepsza z mojego punktu widzenia. Ja wiem, że sąd będzie patrzył na interes dzieci, ale za granicą zostałem zwolniony z powodu braku pracy (mam papier na to), wróciłem w swoje rodzinne strony, gdzie po prostu są takie a nie inne zarobki. Poza tym adwokat którego posiadam, twierdzi, że liczą się moje dochody z przeszłości + bieżące, a nie możliwości zarobkowe jakie posiadam w przyszłości - bo tych pieniędzy jeszcze fizycznie nie zarobiłem, nie wiem czy będę w stanie tyle zarobić ile bym chciał. Jest pewna ściana do której pewnie dojdę i którą trudno będzie się przebić w naszym kraju.
  12. A więc stoję przed decyzją podjęcia pracy na etacie za określone pieniądze (niewiele ponad średnia krajowa) lub założenie działalności gospodarczej. Dodam, że wkrótce zacznie się rozprawa alimentacyjna (na dwójkę dzieci). Co będzie lepsze z mojego punktu widzenia? Praca na etacie w okresie w który owa rozprawa będzie się toczyła? Czy może mogę założyć własną działalność gospodarczą (pytanie jak podejdzie do tego sąd, bo jak wiadomo prywaciarze uchodzą w Polsce za ludzi bogatych)?
  13. Od jakiegoś czasu jestem zarejestrowany jako osoba bezrobotna. Zastanawiam się, jakie realne formy wsparcia mogę uzyskać od PUP-u? Docelowo planuję złożyć wniosek na otrzymanie dotacji na zakup sprzętu (będzie to kwota w okolicach 20 k zł). Pytanie - na jakie jeszcze formy wsparcia mogę liczyć? Dodam, że działam w branży budowlanej, zastanawiam się, czy nie sfinansowaliby mi jakiegoś szkolenia, najlepiej niszowego po którym mógłbym zarabiać pieniądze. Tylko nie związanego z uprawnieniami do kierowania samochodami - tego bym nie chciał. Myślałem o czymś bardziej specjalistycznym: hydraulika, posadzki miksokretem, może meble na wymiar (tylko tutaj pewnie potrzebowałbym kogoś do obsługi klienta, projektowania itd). Coś, co pozwoli mi za wykonaną usługę godnie zarobić. Może ktoś już to przerabiał wcześniej i byłby w stanie podpowiedzieć co i jak?
  14. Skoro my stosunkowo prości ludzie mamy tą wiedzę, że socjal jest zły, to myślicie, że nie mają go politycy? Dysponujący sztabem działów od analiz, audytów itd? Owszem mają, doskonale wiedzą o co kaman. Dlaczego tego nie zmieniają, bo to najłatwiejszy sposób na to aby kupić głosy wyborcze. Stosunek beneficjentów socjalu do finansujących socjal określiłbym jak 7 do 3. Z ich cynicznej matematyki wynika, że to się po prostu im opłaca.
  15. Mogę Ci to samo napisać. Stary, a może Ty wyjedź do Niemiec czy do krajów Skandynawskich jak tam jest tak super? Gdy kończą się logiczne argumenty, wówczas słyszymy takie stwierdzenia: "To wyjedź" A może to Ty i Tobie podobni powinni wyjechać z tego kraju?
  16. Gdybyś nie miał nastukanych tylu postów, to pomyślałbym, że jesteś trolem. Ok opowiem na przykładzie: płace co miesiąc około 2k dochodowego i około 1100 zł ZUS-u. To w podatkach bezpośrednich, bo w pośrednich wyjdzie tego pewnie jeszcze więcej. Co dostaję za to od Państwa? Kiepskiej jakości służbę zdrowia, która jest niewydolna i to jest fakt. Kiepskiej jakości infrastruktura drogowa, bo temp remontów jest bardzo niskie. Kiepskiej jakości edukacja - bo nasza edukacja, to jest dramat. Kiepskiej jakości administracja. Krótko mówiac, otrzymuję w zamian państwo teoretyczne. I ok, mógłbym w takim państwie żyć, ale niech mi nie zabierają 1/2 mich dochodów, wówczas sam bym sobie wszystko sfinansował. A jak już tyle zabierają, to oczekuję wysokiej jakości usług. Jestem wymagającym klientem i wymagam jakości za to ile wkładam do tego cyrku.
  17. Stary, TVN-u nawet nie oglądam. Generalnie TV nie oglądam, bo to jeden wielki chłam i polecam każdemu nie oglądanie TV. Można w ten sposób nabrać dystansu. Po prostu napisałem, jak to u mnie w mieście wygląda, że zostało to zlikwidowane - dlaczego? Bo brak hajsu z NFZu.
  18. Przy całym szacunku, ale co to za pytanie? Ale ok odpowiem: - bo nas na to nie stać; - bo jest to robione z gwałtem podatkowym na innych obywatelach; - bo jest robione na kredyt, który trzeba będzie kiedyś spłacić (Morawiecki sam to kiedyś przyznał w chwili szczerości - można znaleźc info w sieci); - bo jest to robione kosztem innych usług które państwo powinno wykonywać: np służba zdrowia - korzystales kiedyś z publicznej służby zdrowia, widziałes ile tam się czeka na wizytę u lekarze, zlikwidowane zostały nocne i świąteczne punkty opieki zdrowotnej, teraz wszystko idzie na sor gdy coś się dzieje, a tam się czeka po kilkanaście godzin; - bo jest to rozwijanie postawy roszczeniowej wśród obywateli - bo mi się należy, bo państwo powinno mi dac. Jest to uzależnianie obywateli od tego typu datków; Mógłbym wymienić jeszcze ze 30 powodów. Niemcy, Skandynawia - a widziałeś ile oni mają pieniędzy? Jaki oni mają przemysł? Jakie oni mają położenie geograficzne? Że nie mieli u siebie 45 lat komuny, która stworzyła postawę typu homo sovieticus w narodzie. To co się w PL dzieje, to jest mentalny dramat.
  19. @Byłybiałyrycerz Fajna argumentacja, ale pamiętaj, że nie chodzenie na wybory i oddawanie głosu na kogoś kto jest najbliższej Twoim poglądom, to oddawanie pola bez walki tym wszystkim osobom, które głosująw taki sposób, że rażąco naruszają Twój interes,. Też demokracja mnie irytuje, ale nie ma innego sposobu, jak pójść i wrzucić swój głos do urny i liczyć na to, że uda się zebrać wystarczającą ilosć głosów, do przekroczenia progu wyborczego określonej partii. Jest też druga opcja - mianowicie liczenie na to, że PIS wygra drugą kadencję i zrobi taki rozpierdol w kraju, że wówczas siły które obecnie są uznawane, jako maruderzy polityczni dojdą w końcu do władzy i zrobią porządek. Ale będzie to już efekt typu "mądry Polak po szkodzie", wybierze się kogoś, kto to posprząta. W tej szaleństwie jest jakaś metoda - bo gdy przychodzi kryzys, to ludzie są skłoni do większych poświęceń niż w czasach prosperity.
  20. No właśnie takie postawy, że nie idę na wybory bo idę na mecz itd są złe i przyczyniaja się do psucia państwa. I to widać - bo obecnie mamy demokrację - owszem, ale polega o na na tym, że jest stosunkowo niska frekwencja, bo ludzie są zniechęceni. Natomiast najliczniejsze grupy głosujących to zwykle emeryci, renciści, ludzie na jakiejś formie socjalu itd. I oni swoimi głosmai, może nawet nieświadomie, ale psuja państwo. Przykładem modelowej demokracji jest wg mnie Szwajcaria. Tam był projekt aby ustanowić dochód gwarantowany: https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/522681,szwajcarzy-odrzucili-wpisanie-do-konstytucji-dochodu-podstawowego.html W ciemno mogę powiedzieć, że u nas zyskałby poparcie około 70% ludności. Dlatego sądzę, że w naszym polskim wydaniu demokracja kiepsko się sprawdza, bo mamy łomne społeczeństwo, sentymentalnie wspominajace komunę, bojące sie brać sprawy we własne ręce. Władzy bardzo łatwo przychodzi kupować głosy wyborce określonych grup społecznych, które dają gwarancję wygrania wyborów, co w ostateczności musi doprowadzić do kryzysu. Już obecnie widać, że tempo wzrostu inflacji jest najwyższe od co najmniej kilku lat. A niedługo zostanie rzucone miliardy dla emerytow + miliardy w ramach kolejnego 500+ praz innych datków na wyprawkę szkolną...
  21. No dobra, to teraz powiedźcie na kogo planujecie oddać swój głos w nadchodzących wyborach? Bo przecież to szaleństwo związane z rozdawnictwem i psuciem państwa nie bierze się znikąd. To ludzie wybrali takich polityków, którzy realizują taki a nie inny interes. Stawiam tezę, że jesteśmy w stosunku do innych, bogatszych krajów wciąż w jakimś sensie lekko upośledzeni. Dlaczego? Bo wystarczyło sypnąć trochę srebrnikami aby kupić plebs który pójdzie zagłosować w najbliższych wyborach - a jakże na jedynie słuszną partię. Opcjonalnie będzie to PO lub Wiosna, która już zapowiedziały, że nie zlikwiduje tego co PIS dał. Tak więc, na kogo planujecie oddać swój głos w najbliższych wyborach - bo ja nie wstydzę się tego napisać, że będzie to Konfederacja.
  22. Osobiście jestem sceptycznie nastawiony do KK z kilku względów: - mieszanie się do władzy, wpływ na ustawodawstwo. Oczywiście rozumiem, że oni jako grupa mają prawa wyborcze i niech głosują, ale niech nie wpływają na decyzje wyborcze innych ludzi, w zamian za korzyści; - konkordat - uważam, że powinien być wypowiedziany lub renegocjowany. Nie może być tak, że płacimy kilka miliardów zł rocznie na duchownych. Czy się jest wierzącym, agnostykiem, ateistą lub wyznawcą jakiejś innej religii. - finansowanie kościoła - idealnie gdyby zostało to wprowadzone tak jak jest w Niemczech - czyli niech wierzący odpisują od swojego pitu jakiś ułamek dochodu na rzecz określonego kościoła; - komisja majątkowa - jedna wielka patologia - nie dość, że KK uzyskał spore zwroty, to jeszcze mają fundusz kościelny, który finansuje im przywileje emerytalne, składki zdrowotne itd; - lekcje religii - definitywnie powinny być wyprowadzone ze szkoły. Wydajemy na nie rocznie z bużetu ponad 2 mld zł, a kasa ta mogłaby pójść chociażby na służbę zdrowia czy inne ważniejsze cele. - opodatkowanie - skoro wszyscy płacimy podatki, to dlaczego KK ma ich nie płacić. Wycierają sobie gębę patriotyzmem i innymi frazesami - też chętnie bym to robił, gdybym otrzymywał tak dużą kasę na ten cel. - kapelani w wojsku i innych instytucjach - po co to komu potrzebne? W końcu mamy rozdział państwa od kościoła. Koszt to kolejne miliony zł z budżetu państwa, czyli z kieszeni nas wszystkich. I jak ja mam być patriotą w tym kraju, skoro na każdym kroku jestem dymany na kasie, a w zamian dostając jakieś ochłapy i kiepskiej jakości usługi publiczne? Generalnie takie osoby, które głosza takie postulaty jak powyżej wymieniłem, są uznawane za przeciwników kościoła, za osoby które walczą z kościołem. Bzdura. Mi po prostu chodzi o własny interes, a często mój interes jest sprzeczny z interesem KK. Może nie KK jako takiego, ale z ze zinstytucjonalizowanym który jest niezłą patologią.
  23. Zawsze można umówić się ja jazdę testową. Można przecież poprosić o taką w licznych komisach czy salonach samochodowych. W Warszawie będzie to chociażby Nord Auto przy al. Jerozolimskich 217 - mają tam dosyć duży wybór jeżeli chodzi o auta od Hyyundai -> https://nordauto.hyundai.pl/ To standard obecnie - można wyjechać na trasę, sprawdzić jak chodzi. Moim zdaniem, jest to całkiem spoko opcja.
  24. Hedonizm - słow klucz. Trzeba żyć po to, aby maksymalizować przyjemności.
  25. Zastanawiam się jeszcze nad zagraniem tzw va banque. Zaproponować jej dwie opcje: alimenty w takiej i takiej kwocie (pewnie połowę stanu obecnego) albo złożenie wniosku o opiekę naprzemienną oraz doprowadzenie do tego stanu docelowo (wówczas nie byloby alimentów, co bardzo mocno by ja zablolało finansowo - potrafi liczyć, więc pewnie sie na to nie zgodzi). Obie opcje mnie interesują, ale gdyby zgodziła sie na pierwszą opcję oraz ustaliła możliwość rozsądnych widzeń, to zrezygnowałbym opieki naprzemiennej. Chodzi ot o, aby zmusić ją do negocjacji, o których obecnie nawet nie chce słyszeć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.