Skocz do zawartości

Grzech

Użytkownik
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Grzech

  1. plusy: rozliczenia finansowe z fiskusem - pod warunkiem dużej różnicy w dochodach opcjonalnie, dla słabszych duchem braci: rodzina i znajomi królika odpierdolą się od Ciebie z pytaniami o ślub minusy: wszystko inne i wyżej wymienione dla mnie: zdecydowanie nie. mam wrażenie, że z tych samych powodów (społeczno-ekonomicznych, powiedzmy), dla których panów coraz trudniej zagonić ostatnimi czasy przed ołtarz, paniom coraz bardziej na owym papierku zależy.
  2. stare chińskie przysłowie głosi "miejcie wyjebane a będzie wam dane". może i jest w tym sporo prawdy, ale dla mnie silenie sie na bycie na luzie i duszą towarzystwa jest nienaturalne, z tego prostego powodu, że jestem introwertykiem i w większości przypadków będąc na większej imprezie, gdzie nie znam każdego "od zawsze" po prostu wolałbym siedzieć doma przy książce. nie widzę w tym nic złego - po prostu tak mam i tyle. duże zgrupowania najzwyczajniej w świecie męczą mnie i denerwują i żadne neurolingwistyczne czarymary tego nie zmienią. Jestem wystarczająco zajebisty w warunkach dla mnie wygodnych.
  3. ja mam rzeczy do zrobienia. im szybciej je zrobię tym wcześniej będę mógł się wylegiwać na plaży na seszelach, wynajmę czarnucha do wachlowania mnie takim wielkim wachlarzem z pawich piór i jakąś azjatkę, by uzupełniała moje modżajto. póki tam mnie nie ma, mam jeszcze rzeczy do zrobienia, więc czas ruszyć dupę.
  4. Pozwolę sobie zauważyć, że ja znam siebie lepiej, niż Ty mnie, więc nie wmawiaj mi tu, co bym robił w takiejczy innej sytuacji.
  5. Kumpel mój chce do diety i białka dorzucić kreatynę. Ma głowę na swoim miejscu, wie co z czym. Zapytał mnie, czy wiem, co warto kupić, a ja nie wiem. Wiec pytam fachowców. Co możecie podpowiedzieć, macie jakichś faworytów wśród kreatyn?
  6. Po to pani bozia dała rozumek, by z niego korzystać. Jak mam pod ręką wszystko, co mi potrzebne, to znaleźć mogę tylko pośledniejsze egzemplarze. Ja bym nie szukał nikogo innego.
  7. Ambroży, misiu. Wspominanie o dziecinnych zainteresowaniach wśród braci jest co najmniej nieodpowiednie. Przecie co drugi z nas lubi gry komputerowe, "chińskie bajki" albo kucyki pony.
  8. Jest jeszcze kilka, ale na razie pozostają "inblanco".
  9. dla mnie optymalne jest 3. 2,4 i 8 jest tolerowalne - z łóżka nie wygonię. Gdyby zrobić podobną grafikę dla panów byłbym pewnie 4. Faktycznie, niekiedy panie mają taki typ, jak Kasieks wspomina - znam jedną, co biega maratony, uczy się sztuk walki a do pracy codzniennie robi 30km rowerem i od pasa w górę wygląda jak na przytoczonym obrazku. Co śmieszniejsze - od lat jest przymusową wegetarianką, bo każda próba powąchania mięsa jakiegokolwiek kończy się poważnymi dolegliwościami gastrycznymi.
  10. Grzech

    Cunnilingus

    Każda informacja to nowe pomysły i możliwość doskonalenia techniki. Ja zawsze chętnie czytam o cudzych doświadczeniach i adaptuję do swoich działań, co mi pasuje Od siebie dorzucę kilka groszy, by mój post nie był całkowicie bezużyteczny: 1. w zamierzchłych czasach widziałem jeden filmik instruktażowy, gdzie dwie panie prezentowały kilka fajnych technik. Jedną z nich było coś, co mogę nazawać "turlaniem dropsa". Obejmujesz palcami skórę wokół łechtaczki tworząc "łódeczkę" i dosłownie turlasz w palcach podobnym ruchem jak obracanie pierścionka na palcu. Jak się nad tym zastanowić, nigdy z tego nie skorzystałem, więc nie mogę potwierdzić. Prezenterka na filmie wyglądała na zadowoloną. 2. myślałem, że powszechnie znana technika, choć nikt o niej nie wspomniał do tej pory. Obejmujesz kobiecy guziczek ustami i lekko zasysasz, po czym bawisz się nim językiem. Uwaga na zęby. 3. do zabawy ustami dołączamy Renię Grabowską. Palec wskazujący i środkowy, konkretniej. Działa najlepiej, jeśli masz trochę ciałka i Twoje palce nie są kościste - przy połączeniu środkowego i wskazującego nie ma między nimi przerw. Po solidnym nawilżeniu wsuwasz powoli w panią "dość głeboko" trzymając grzbiet dłoni skierowany ku dołowi (zakładamy, że partnerka leży na plecach dla tego ćwiczenia). Ile to jest dość głęboko, zależy od preferencji i możliwości - jak zawsze nic na siłę. Następnie, równając do rytmu języka robisz jedną zdwóch rzeczy: na zmianę lekko zginasz te dwa palce robiąc mały haczyk i prostujesz, albo wykonujesz ruch, jakbyś chciał nimi poklepać przednią ściankę pochwy. Obserwuj, co daje lepsze efekty. Przy odrywaniu palcy od ścianki wytwarzasz lekkie podciśnienie, co powoduje "zasysanie" krwi w to miejsce. Zasada działania podobna do bardzo miniaturowej pompki do penisa.
  11. Z tego, co widzę duża część pań przejawia tendencję do włączania "love mode", jak im porządnie dogodzić raz czy dwa (Słyszałem teorię, że to przez pozytywne sprzężenie zwrotne między oksytocyną a estrogenem). Jeśli nie mamy co do danej pani poważniejszych zamiarów to zalecam daleko idącą ostrożność z takimi zabawami w pracy wedle starej mądrości, że nie sra się tam, gdzie się je. Absolutne minium to ustalenie zawczasu reguł gry.
  12. Ja tam nie wiem... przecie to dzięki muskułom uzyskuje się te fajnie zaokrąglone kształty np. ud. Fakt, że jak pani ma kratkę na brzuchu to już wygląda mniej pociągająco dla mnie, ale ćwicznia siłowe bynajmniej nie powinny być im wzbraniane.
  13. Jako wieczny malkontent nawet nie wiedziałem, że jest takie ograniczenie. Nie podoba mi się jego istnienie. :/
  14. Kliknąłem w pierwsze z brzega Feri - The Reconnaissance (Piotro remix). Fajne, trochę ambientowe. W sam raz do plumkania gdzieś w tle, jak zajmujesz się czymś/kimś innym. Wyśpię się i posłucham więcej. :>
  15. Grzech

    Czysta wódka, która SMAKUJE

    Jedyny wysokoprocentowy alkohol, jaki mi smakował "na czysto" to absynt i śliwowica, choć takie pije się w dużo mniejszych dawkach. Od razu podziele się doświadczeniem - popijanie absyntu czystą wydaje się dobrą zabawą przez maks pół godziny. Nie próbujcie. Najdroższą i teoretycznie najbardziej luksusową wódką, jaką zdarzyło mi się kupić za ok 160PLN opijaliśmy drugiego magistra mojego przyjaciela - różnica faktycznie była, ale nie mogę powiedzieć, że warta różnicy w cenie. I nadal wykręcała gębę. Był to jakiś Paderewski, czy inny znany Sobieski. W takiej kwadratowej butelce zamkniętej w metalowej, granatowej puszce dla osłony przed światłem i urazami.
  16. Forum, choć megazajebiste ma dośc poważne ograniczenie co do wielkości obrazka, jaki może być naszym avatarem, czyli tym śmiesznym rysunkiem/fotką, którym firmowany jest każdy nasz post. Kilka osób wspomniało, że ma z tym problem więc przedstawię obrazkową instrukcję co i jak, by sobie zrobić dobrze. rzeczy nam potrzebne: 1. słit focia/obrazek, z którego zrobimy avatara 2. program do obróbki owej słit foci (windowsowy Paint jest git) 3. program do konwersji formatu (windowsowy Paint radzi sobie średnio) - użyjemy InfranView (> tutaj pobierz <) ! UWAGA ! przy instalacji InfranView będzie próbował wepchnąć na google Chrome. bądźcie czujni - jeśli go nie chcesz, wystarczy odhaczyć w odpowiednim miejscu. więc jazda. 1. Otwieramy nasz obrazek w Paintcie i wycinamy z niego interesującą nas część. Avatary tutaj są obcinane to kółka/owalu, więc najważniejsze ma być na środku (kliknij by powiększyć) Po zaznaczeniu wykonujemy następującą kombinację alpejską nie dotykając myszki: Ctrl+C (kopiuj zaznaczony obszar) Ctrl+N (nowy obraz) N (nie zapisuj starego) Ctrl+V (wklej zaznaczony obszar) Ctrl+Shift+X (obetnij wszystko do zaznaczonego obszaru) Ctrl+S (zapisz) Zapisujemy w wygodnym dla nas miejscu nadając jakąś nazwę. Proponuję pulpit, by się nie zgubiło. 2. Otwieramy nasz zapisany obrazek w programie potrafiącym konwertować formaty graficzne. Może być cokolwiek od Photoshopa przez Gimpa do InfranView. Dla przykładu posłużę się najprostszym - InfranView. Po otwarciu pliku wsiskamy S (zapisz jako) Oczom naszym ukaże się coś takiego: Upewniamy się, że format jest wybrany jako JPG/JPEG. Ignorujemt tajemnicze cyferki i suwaki z prawej strony. Wybieramy miejsce zapisu grafiki - znowu proponuję wybrać pulpit jako miejsce docelowe. 3. Otwieramy świeżo zapisany plik raz jeszcze w InfranView Na samym dole mamy pasek z "informacjami technicznymi" naszego nowego obrazka: Interesuje nas tutaj kawałek oznaczony ramką - pokazuje rozmiar naszej grafiki. jeśli jest mniejszy, niż 50kB (próg, od którego forum akceptuje avatary) jesteśmy w domu. Jeśli jest więcej i forum nadal nie chce przpuścić to najprościej będzie wrócić do pkt. 1 i wyciąć mniejszy kawałek. I tyle, cieszymy oczęta nasze pięknem naszego nowego, lepszego avatara. ---- dla osób posiadających możliwości hostingowe: Użyłem jakiegoś darmowego portalu na przechowywanie obrazków i nie wiem, jak długo będą tam wsieć. Jeśli instrukcja okaże się użyteczna, warto będzie toto zachować w bezpiecznym miejscu.
  17. Grzech

    Czysta wódka, która SMAKUJE

    O, właśnie zawsze się zczyciłem, że "kac przydarza się innym"... myślałem, że to dlatego, że nie pijam byle czego, ale faktycznie, może to być spowodowane brakiem domieszki chemii z kolorowych napojów. Warte sprawdzenia. ktoś się pisze na przeprowadzenie ważkiego eksperymentu empirycznego? :> Co do wódki - nie spotkałem takiej, która nie wykręca mi gęby. to ciężka artyleria, którą świętuje się rytualnie ważne wydarzenia. Jeśli już zdarza mi się coś pić dla przyjemności lub towarzystwa to dużo częściej cydr lub rum w kolorowych drinkach z palemkami, czasem wino.
  18. damn... miałem napisać "czeeeeść Marcin!". Słyszałem gdzieś teorię, że biochemicy mają największe... możliwości w życiu i pracy zawodowej. W każdym razie dobrze jakiegoś fachowca w tej dziedzinie znać. =)
  19. Jeśli chcesz z nią na poważnie to raczej nie ten adres. Jeśli jednak z jakichś powodów chcesz się zabawić, to "wal smiało". Co do zrywania znajomości - proste pytanie "co MNIE daje ta znajomość" zwykle rozwiązuje dylematy.
  20. Grzech

    Hiszpan

    Mnie średnio pasuje... wymaga ogromnych ilości nawilżaczy i ciągłego przytrzymywania wszystkiego na miejscu. No i raczej odpada przy skromniej wyposażonych partnerach. Bardzo łatwo o otarcia, których nie czujesz w powodzi endorfin, ale przypomną o sobie, jak emocje nieco opadną. Mimo tego wszytkiego, to zawsze jakieś urozmaiczenie - od czasu do czasu można się pobawić.
  21. Łączę się w bulu i nadzieji z Twoimi ofiarami. Sam swego czasu zbierałem ochrzan za bycie "zbyt delikatnym". Zaskakująco duży odsetek pań uważa, że jak nie trzeba używać opatrunków to seks był "lajtowy" (co nieznaczy, że zły).
  22. Grzech

    Witajcie:)

    Z tego, co widzę użytkownicy płci obojga bez krępacji dzielą się doświadczeniami i wiedzą, więc dowiadywać się jest i będzie czego. Witamy brata.
  23. cześć. właśnie jestem w trakcie przesiadki z trybu jedzeniowego "mięcho FTW" na coś, co mogę określić jako "nie chcę zdechnąć przed 40". mam wobec tego pytanie odnośnie różnicy w zastosowaniu owoców i warzyw. z tego, co wiem podstawowa różnica jest taka, że owoce mają dużo więcej cukrów prostych, a więc węglowodanów, więc łątwo przyswajalnej energii. wnioskując - mniej sprzyjają "chudnięciu", niż warzywa. samo zrzucenie wagi nie jest moim priorytetem, toteż tę różnicę mogę spokojnie zignorować. do tego warzywa są chyba bardziej osiągalne przez cały rok. jakieś inne różnice między tymi grupami, o których powinienem wiedzieć jako nowiutki adept rozsądnego jedzenia?
  24. Grzech

    Gracie w coś online?

    mógłbym wymieniać długo, ale najwięcej czasu zajęłoby mi skatalogowanie tytułów chyba. aktualnie firefall i space engineers.
  25. Uszanowanka dla współforumowiczów. Mam 33lata, mieszkam sobie w warszafce i pracuję w IT. Póki co beż żon, dzieci i podobnych rzeczy się uchowałem. Jestem nałogowym graczem, etatowym trollem internetowym, zapalonym rowerzystą i wiecznym zacznę-od-jutra tancerzem. Przybyłem tu odkryć nowe przyjaźnie, poznać nowych ludzi i dotrzeć tam, gdzie jeszcze żaden Grzech nie dotarł. No i oczywiście siać chaos, niezgodę, itp, itd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.