Skocz do zawartości

cihy

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

O cihy

  • Urodziny 07.08.1989

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

818 wyświetleń profilu

Osiągnięcia cihy

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. @Strażak @Siłacz Spotykamy się z tym że nie jest już moją narzeczoną. Odezwała się pod pretekstem tego, ze musi cos tam zabrac ode mnie do pracy i czy moze wpaść. Koniec końców przyszła na seks co sama później przyznała, wyzywała mnie od dupków a chwile później klęczała przede mną Nie przychodziła na silke bo- jak stwierdziła, nie miała siły i płakała a poza tym chciala mi dać do myslenia chodzi w sumie dluzej niz ja wiec to nie pode mnie jesli juz o tym Jak ktoś juz wyżej tu wspomniał, w uj demonizują niektórzy z was związki. Mam zamiar sobie wychować kobiete - jesli nie tą, to inną. Jesli mi sie nie uda, trudno. Intercyza będzie, jeśli nie będzie pozytywnej reakcji z drugiej strony to nie będzie formalizacji związku, ta poki co jest na tak ale po tej akcji temat jakiejkolwiek formalizacji mysle, ze dlugo nie bedzie poruszony. Ogólnie rzecz biorąc nasza relacja juz nie jest taka jak wczesniej i chyba juz nie będzie -to chyba przez to ziarnko niepewności. Zobaczymy
  2. Odezwała sie...tego sie po niej nie spodziewałem.
  3. @Strażak Jak narazie bez zmian. Nie odezwałem sie, ona tez sie nie odzywa. Jakby zapadła sie pod ziemie. Zajmuję sie sobą, zeby nie miec czasu na myslenie o niej. Praca, siłownia rower. Zwykle byliśmy na siłce o tej samej porze i razem wychodziliśmy, Widać że mnie unika bo jej ani razu nie było
  4. @jaro670 @Samiec92 Ona bierze hormony w zastrzykach, które robiła jak dotąd sobie w mojej obecności. Recepty były wykupywane przeze mnie. Taka metoda starcza na 3 miesiące wiec nawet gdyby coś chciała kombinować to nie da rady, chyba, że nie wzięłaby zastrzyku no ale następny dopiero za ponad 2 miechy.
  5. Póki co nawet nie mam na to ochoty...myśle tylko o tym co tam u niej
  6. @HORACIOU5 przesluchalem te audycje i kilka innych. @Odlotowy Wczoraj sama zaczęła temat mówiąc, że widzi, że odkąd dałem jej pierścionek to mam ją coraz bardziej gdzieś. Przyznałem jej racje, powiedziałem że to było niepotrzebne i że chciałbym jeszcze się troche poszaleć i że myślę o tym intensywnie. Nie spodziewała się tych słów....ryczała jak wariatka, jeszcze nie widziałem jej w takiej histerii , powiedziała ze w takim razie wszystko jasne, oddała pierścionek wyszła. Nie odzywa się nic. Ja też nie chociaż korci mnie żeby do niej zadzwonić. Zajebiście w chuj
  7. @Odlotowy Zaręczyny nie oznaczają przecież, ze lada moment będziemy się chajtać, ona tego nie chce i nie są to słowa, które ja bym chciał lub nie chciał usłyszeć bo nigdy jej nie mowiłem co naprawdę o tym myśle - może to tylko gadanie jak tu niektorzy twierdzą a może ona po prostu jeszcze nie dojrzała do bycia żoną i matką? Jest dopiero co po studiach, zakłada swój mały biznes, pochłonięta jest tym dość mocno i z tego co wiem chciałaby przez najbliższe kilka lat zostawić to tak, jak jest. Napisalem tu, bo w moim odczuciu troche się od niej odsunąłem ostatnimi czasy o czym pisalem, nie ma w tym głębszej filozofii i jakiś ukrytych powodów o których nie wspomniałem. Bronie ją, fakt ale wiem że rożnie może być, mi tez może odjebać i co, mam zapobiegawczo się z nią rozstać bo być może za X czasu zrobi mnie w chuja? Tak jak wypowiedzi @Odlotowy są dość obiektywne i są w stanie mi pomóc na przyszłość tak niektóre z góry zakładają że się NIE uda. @jaro670 Bo przecież nawet trochę nie znam osoby z która spotykam się od 5 lat, nie znam jej planów, priorytetów i najpewniej zaraz będzie gumki przebijać żeby sobie bachora zrobić i żeby mnie zatrzymać bo jest wyrachowaną suką tylko się skutecznie maskuje. Gumek nie używamy od 3 lat bo zabezpiecza się długoterminowo. Ne ukrywam, że chciałbym kiedyś mieć dzieciaka, ale to za pare lat, poki co rozwijam sie zawodowo, pozazawodowo i gra. Może jestem bialorycerskim naiwniakiem i w końcu zrobi mnie w uja ale jak mam z góry zakładać, że tak będzie to jaka przyjemność z tego bycia razem? Po co mam z nia być jak z tyłu głowy mam mieć cały czas, że ona w każdej chwili może sobie znaleźć innego fagasa? Nie mogę po prostu cieszyć się z tego co jest, mając jednocześnie na uwadze, by nie dawać się zdominować, obserwować ją i tworzyć coś, co nam obojgu będzie dawało radość? Póki co widzę, że sama zabiega o moją atencje, przez tyle lat juz spokojnie mogla sobie ogarnąc innego kolesia bo ma ku temu warunki. To dlaczego jest ze mną? Bo mam wysokie SMV ale jak znajdzie sie jakiś z większym hajsem to mnie kopnie w dupe? Ona wie, że jak coś odstawi to nie ma powrotu, dobrze zdaje sobie z tego sprawę i sie stara, kłóci się rzadko a nawet jeśli to szybko schodzi na ziemie bo wie, że długo jej humorów nie będę znosił bo spokojnie znajdą sie takie, które z chęcią się z nią zamienią. No ale robi tak zapewne po to, żeby mnie zaobrączkować... potem przestanie mi dawać dupy, itd itd. W takim razie nie ma sensu wchodzić w dłuższe relacje jak tak to wszystko ma sie skończyć.
  8. @Odlotowy druga sprawa, serio twierdzisz że kobieta która lubi się bzykać i jest w tym aktywna może po zaobraczkowaniu odstawiać takie akcje? Szlabany na seks, nagrody i kary.. brzmi jak jakiś pojebany scenariusz. Mijają ponad 2miechy i nie widzę negatywnych zmian w tym temacie, zobaczymy co dalej...
  9. @Odlotowy 25lat ma ona, ja mam 28. Właśnie na tym się teraz skupiam- poświęcam dużo czasu hobby razem z kumplami, jak nam czas i finanse pozwolą to gdzieś po Europie śmigamy we dwójkę i ona myślę póki co tak by to chciała zostawić, a nie bawić się w pieluchy itd. Dzięki wielkie za tak obszerna treść, wbije to sobie wszystko do głowy. Mam nadzieję, że nie wrócę tu za jakiś zaś z podkulonym ogonem.
  10. @Odlotowy No tos mi chłopie dojebal teraz... Ona nie chce ślubu, ani za pół roku ani za rok, wiele razy o tym mówiła. Zaręczyny przyjęła i widzę że jest zadowolona z tego powodu ale ustaliliśmy że to nie i jest tak wiążąca ddeklaracja, że zaraz będziemy organizować wesele. Ona o tym wie i ma takie samo zdanie. Mówisz, że nie mogę dać jej już żadnych emocji po 5 latach. To to, mam ją zostawić i szukać innej i znowu t samo bo po kilku latach już nie będzie emocji? A co jeśli zdecyduje się że chce z nią być? Co mam robić żeby to grało? Druga sprawa, Że nie tylko seks mnie z nią łączy, dużo ze sobą gadamy, mamy podobne spojrzenie na wiele tematów ale nie ukrywam, że temat seksu jest dla mnie mega istotny.
  11. @chudy.bolek.3891 poruszyłem z nią dziś ten temat, powiedziała, że nie widzi problemu, z tym, że jak wymienie ją na lepszy model to mnie postrzeli w jaja @przemek1991 Mówiła też o tym właśnie, że teraz mamy czas żeby się dotrzeć, i że jak nie chce z nią być to żeby mówić odrazu bo już i tak 5lat sobie nawzajem poświęciliśmy że jak mam ją później w chuja robić to lepiej nie tracić czasu bo ona z wiekiem nie młodnieje, ogólnie widzę że jest ogarnięta, przez te 5lat poznałem ja dość dobrze, myślę, że dałoby radę ją ogarnąć ale myśl o tym, że jeszcze mógłbym coś więcej poruchać od czasu do czasu mnie prześladuje mimo że w łóżku jest świetną zawodniczką. Jestem pojebany
  12. Póki co nie zanosi się na wspólne mieszkanie ale będę miał to na uwadze. Ślub to dość odległy temat. Nie wyobrażam sobie, żeby ona po ślubie manipulowała mną i próbowała coś ugrać seksem lub jego brakiem. No ale pożyjemy zobaczymy
  13. @Brat Jan Ma swoje zainteresowania, trenuje pewien sport od wielu lat,zanim jeszcze się poznaliśmy a znamy się od 5. Nie mieszkamy razem, kilka dni ja jestem u niej potem ona u mnie, mieszkaliśmy razem max 4mies. w czasie wakacji. Ma 25 lat
  14. @michalsky hehe, wiem bracie o czym mówisz, trochę już tu siedzę, czytam, słucham, zagłębiam się w temat i jakiś tydzień po tych zaręczynach miałem zabawna sytuacje. Wybieraliśmy się ze znajomymi do klubu, ubrała się zajebiście, jeszcze przed wyjściem ja wygrzmocilem i poszliśmy. Po jakimś czasie zostawiłem ja ze znajomymi i poszedłem do baru, zagadałem do fajnej laski, chwilę rozmawialiśmy, śmialiśmy sie. Moja to widziała ale oczywiście udawała że nie widzi, że jĄ to nie rusza. Ogólnie cały wieczór nie skupiałem już tak na niej uwagi. Po godzince od mojej rozmowy z tamta laską Ewela poprosiła byśmy już poszli, bo jest zmęczona itd wiedziałem że nie w tym rzecz, no ale poszliśmy. Ciekaw byłem bardzo, co się wydarzy. Już w drodze była wkurwiona, powiedziała mi wtedy, że ją upokorzyłem, że przy znajomych podrywam inne, że to brak szacunku wobec niej, że ona jest fair i nie robi ze mnie frajera a ja ją ośmieszam. Ze jak mam ochotę to mogę sobie przecież zagadywać inne ale nie na jej oczach i w tak bezczelny sposób. Powiedziałem, że przesadza i ucialem temat. O dziwo, gdy dotarliśmy do jej mieszkania jeszcze chwilę się poboczyła ale szybko bardzo chętna była i wypinala mi się ładnie, zmęczenie jej minęło jak ręką odjął od tamtej pory staram się jej dozować emocje, coby nie myślała, że jak nosi pierścień to ma mnie w garści. Obawiam się tylko tego, że przekrocze granicę, zakocham się w jakiejś innej i zrobi się nieciekawie. Wiem, że jak nie ta to inna i że nie ma co swojego szczęścia upatrywać w jakiejs dupie ale z drugiej strony uważam, że to fajna osoba i jeśli by to dobrze rozpracować to moglibyśmy tworzyć zdrowa relacje bez zdrad i oszustw. Martwi mnie tylko to, że po tych zaręczynach widzę, że nieco straciłem nią zainteresowanie. Może to przez to, że już ją "zdobyłem"?
  15. malo prawdopodobne, mysle ze jest "najedzona" nie szuka bolca na boku, tego jestem pewien póki co
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.