Skocz do zawartości

deleteduser30

Starszy Użytkownik
  • Postów

    540
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser30

  1. 10 min rozgrzewki, potem ćwiczenia różne i sparingi zadaniowe. A na koniec rozciąganie. Trening całkiem męczący, w zasadzie na każdym z 40/50 pompek, przysiadów czy scyzoryków robimy. Właśnie myslałem, że po treningu na siłowni robić interwały dłużej zostając - wtedy za jednym razem ogarne dwa treningi. Nic supli nie biorę, jedynie białeczko czasem jak mam chęć - a tak to śpie około 8 godzin dziennie i to chyba tyle. Właśnie rozważam dwie opcje: - 3 razy trening tylko z wielostawowymi + potem coś pod boks (np. skakanka)/bieganie - 4 razy w tygodniu FBW, z akcesoryjnimi na małe partie (nie powiem, na sylwetce trochę też mi zależy) + potem coś pod boks (np. skakanka)/bieganie Co o tym sądzicie? Jakieś korekty/sugestie? Offtop odnośnie kreatyny - czy na redukcji jest sens ją brać? Spadłem strasznie siłowo i mi trochę głupio, kiedyś wyciskałem 100kg na klate pare razy, a obecnie po półrocznej przerwie ledwo co 60 kg w seriach..
  2. Czołem Bracia, szukam porady odnośnie umiejscowienia treningu wielostawowego na siłowni w planie tygodnia. Wygląda u mnie to obecnie tak: - Poniedziałek: taniec 1h - Wtorek/środa/czwartek: boks 1h - Piątek/sobota: bieg interwałowy 30 min Zależy mi na rozowju siły, dlatego też chce zacząć go wykonywać. W jakie dni najlepiej go wcisnąć, aby mieć czas na regeneracje?
  3. Polecam taniec towarzyski - o ile mało przydaje się na imprezkach, to czasem na weselu potańczysz, a ludziom gały wychodzą z orbit, jak sie zatańczy nawet najprostrzy układ walca czy tango, bo dla nich to czarna magia
  4. Planuje przy następnej okazji, gdy bedziemy sami po prostu powiedzieć coś w stylu "Skoczymy na kawe? Spodobałaś mi się, a nie dajesz się bliżej poznać". Jak odmówi to wtedy zrywam z nią taniec żeby się nie męczyć - tu już będę miał jasne, jak sprawa wygląda.
  5. To co ja mam kur*a mać zrobić. Co zdecydowanego mogę zrobić, hm. Wiem, spamuje tutaj dużo, za co przepraszam ale sam sobie z tym poradzić nie umiem Pierwszy raz trafiłem na taką laske, co mnie wybija z równowagi. Ale coś we mnie nie pozwala z nią zerwać kontaktu, tak jak mi tutaj radzono - żeby zrezygnować z tańców. Taki pocałunek wydaje mi się, że zareaguje na mnie jak na desperata i tyle, ale COŚ muszę zrobić..
  6. Nie rozumiem tego, co napisałeś. W sensie że jakaś inna laska mi wpadła w oko i jest zazdrosna o ta? Kurwa właśnie tak podświadomie coś mi mówi, ze takie olewanie o którym wspomniałem chuj* mi pomoże (ale wiem, że to jest logiczne co mówisz) i że tylko strace ją ze swojego otoczenia.. Tak Wam jeszcze napisze. Zasięgnąłem orientacyjnie rad kilku koleżanek, i wszystkie odradzają kroku z pocałunkiem niespodziewanym. Może po części problem z tymi wyjściami był dlatego, że były późno i laska sobie mogła pomyśleć że potem w klubach o jedno mi chodzi.. Doradzają mi, żeby prosto z mostu jej napisać (powiedzieć po zajęciach) że wpadła mi w oko i czy pójdzie gdzieś w normalnych godzinach na np. kawe. Wiem natomiast, że nie powinno się lasce mówić, że się nam podoba..
  7. Bracia, krótka piłka. Muszę wytworzyć sytuacje, gdzię będe mógł ją pocałować. Bo póki nie dostanę dosadnie od niej kopa, to mi nie przejdzie, nie ma opcji, a męczyć czy stosować jakieś taktyki - nie mam zamiaru. Jak w czasie rozmowy wejść na taki tor, aby znaleźć się blisko panny? Podczas tańca jesteśmy bardzo blisko, ale później to o to ciężko. Z początku ze zwykłego "Cześć" na pożegnanie wszedłem na przytulenie, ale zrezygnowałem po 2 razach..może tutaj powinienem coś podziałać? Zauważyłem, że jak nie okazuje jej zainteresowania w rozmowie i odpowiadam krótko i na temat, to ona sama coś pyta czy opowiada. Widocznie nie lubi ciszy. Taki plan. Spróbować ją pocałować, jak zareaguje gwałtownie np. odepchnięcie, strzał z liścia czy jakaś obelga, to nie przejąć się i walnąć tekstem "Po prostu chciałem to zrobić i zrobiłem" i wtedy już pozostawać w relacji bezstosunkowej z nią (jak pisał @Bronisław). A jak odwzajemni..to będę później myślał Dodam, że nie jest lesbijka, już to wiem.
  8. Prawdziwe. Miej wyjebane, a będzie ci dane. Szkoda tylko, że czasem nie przychodzi to tak łatwo..
  9. Temat można zamknąć, już nie ma co drążyć tematu, wszystko jest jasne dla mnie. Jeżeli się coś ciekawego w związku z panną wydarzy, to ewentualnie poproszę o ponowne otworzenie.
  10. Zgadzam się w 100%. Nawet po moich małych doświadczeniach z różnymi dziewczynami, im mniej zależy - tym więcej dostaniesz. Szkoda tylko, że kilka lat wcześniej tego nie odkryłem
  11. @Bullitt racja, zgadzam się z tym co napisałeś. Tak z miejsca nie da się "zresetować", ale czas zrobi swoje - mam taką nadzieje.
  12. Właśnie tak też będę robił jak coś. Ale ja nie byłem napalony ani nic właśnie, spokojnie krok po kroku do przodu. A to że na pewnym etapie już nie chciała - ok tyle, nie nalegałem ale poszedłem gdzie indziej. Oczywiście ta cała zagrywka z tą nową laska była TYLKO po to, aby zapomnieć o tej o której jest ten wątek. Tak to unikam bliższego kontaktu z laskami.
  13. Ja się już nie waham. Tamta laska cały czas gdzieś po głowie krąży, ale nie pisze do niej ani jakoś specjalnie o nie nie myśle. Ale tego Bracia nie rozumiem. Na imprezce laska sadła obok mnie, dała mi trzymać ręce u siebie na kolanach i po nich jeździć. No to kurde po paru minutach zaproponowałem że pójdziemy na zewnątrz - wiadomo po co XD Ale jak przyszło co do czego, to cofnęła się z pocałunkiem dwa razy. Byłęm trochę podirytowany, może laska nie za jakaś ładna ale też strasza, jak tamta druga. No i potem jeszcze jak wróciliśmy to po chuj do mnie zarywała, wracała z parkietu do mnie żeby się pytać jak tam i ze mną gadać we 2. Ajj jednak sprawdza się - im bardziej jesteś pewny siebie i masz wyjebke, tym bardziej laska na ciebie leci..
  14. Dzisiaj byłem właśnie na wyjściu pracowniczym z nowo poznaną laską i ewidentnie była mną zainteresowana, a nie innymi (siedziała ze mną sama i gadała, podczas gdy inni szli śpiewać karaoke/tańczyć, no i wyszła ze mna na jednego). Ale podczas tego wyjścia dwukrotnie nie dała się pocałować, więc ja, jako osoba co to i owo wie, dałem jej do zrozumienia że to tyle, oddałem fajki i zapalniczne co było jej a 3małem i wrócilismy do środka, siadłem zupełnie nie obok niej. Jak poszełdem na parkiet, to ona pod koniec się do mnie zaczeła kleic i pytać czemu taki jestem - nie odpowiedziałem. Potem ona z jej koleżanką i jakimś innym kumplem wróciła gdzieś, a ja ze swoim do domu - i to tyle. Jestem zadowolony, bo to po 1 inna laska niż dotychczas, a po 2 inaczej z nią podziałałem.
  15. Przykro mi to słyszeć..tylko co takiego z tego co napisałem, za tym przemawia?
  16. Obecnie właśnie też tak myślę, dlatego jestem ostrożny. Czyli długofalowa zlewka? Minusem jest to, że ciężko z tym będzie. Minimum raz w tygodniu będę się z nią widział na tańcach, a tam coś pogadać trzeba. Dodatkowo 1/2 razy w tygodniu w pracy, ale tutaj akurat mogę nieźle unikac. A tak to wiadomo, 0 pisania poza tym i innego kontaktu. Ciekawe, czy coś takiego na dłuższą mete w niej coś wzbudzi. Tutaj masz racje. Sam to czuje, niestety.. Kurde jak dotąd miałem same młodsze 18nastki..a jeszcze starszej i to o 3 lata to nie miałem..a posmakowałbym
  17. Wczoraj do nas trener na boksie (była godzina 21) w kontekście do przechodzącej za oknem pary mówi: "Patrzcie chłopaki, co daje większą satysfakcje w walentynki..dobry sparing z kumplem czy tak jak ten facet, trzymanie torebki popcornu i kurtki dziewczynie za wiadomo co potem?"
  18. Racja, ale zachowywałem. Nigdy więcej z nią, ja nie wiem, jak musiałem być oszołomiony, jeśli 4 razy mi odmówiła a ja i tak na coś liczyłem..przecież jak laska leci na faceta to nawet o północy z nim wyjdzie. Dokładnie, teraz takie coś zastosuje. Będzie z początku ciężko, ale wiem, że nie polegne. Jakaś klepka w mózgu mi się przestawiła i nie ma opcji. To dopiero pierwsze pare dni bez "latania" za nią. Chociaż nawet ta gadka to tak czuje że i tak miała i ma totalną wyjebke, ale może coś tam w jej ego uderzyło..
  19. Masz racje, bawi się. Jak będę się z nią spotykał, czy to na tańcach czy w pracy - to będę ucinał gadki, tak jak zrobiłem to teraz. Nic a nic nie będę proponował. Może właśnie ona zaczęła tak się dopytywac etc., bo ja siedziałem cicho i się nie odzywałem, mając wyjeb*ne. Nie ma opcji, żebym teraz pękł. Coś we mnie strzeliło i sam do niej pierwszy z niczym nie wyskoczę. A i tak to w 90% pewne, że ona do mnie również, więc po prostu postaram się ogarniczyć kontakt na maksa, ale w sposób naturalny, nie będę grał obrażalskiego że mnie nie chce czy coś. Po prostu, nie to nie kobieto, tyle. Sposób z kartką fajna opcja, jeszcze tego nie próbowałem.
  20. Właśnie tak też planuje. Co sądzicie o tej rozmowie, jak wyszła? Przedstawiłem w 99% jak było, czegoś może zapomniałem, ale nie sądze. Po prostu zbywałem jej pytania prostymi odpowiedziami, samemu nie pytając i siedzieliśmy w ciszy. Według mnie już dostała jakiś sygnał, że mam wyjebke. Hahaha oj nie nie, to raczej niemożliwe. Ale gdyby coś zaczęła, to zanim cokolwiek zrobię to napiszę tutaj, bo znając życie, jeżeli samemu z nią zacznę wtedy działać, to znów wróce na orbite. A chce to zakończyć, albo rozwinąć. Obdarzać ją atencja, w sensie jak sama zaproponuje wyjście, to olać? Mój mózg obecnie na 99% się zgodzi, a wiem, że nie powinienem. Dziękuję! Wieeem, nawet to trochę wyczułem i po prostu mając jako taką teorię, 3małem się planu "mniej pytaj, mniej gadaj".
  21. @JoeBlue akurat moim obecnym celem jest nie zwracanie uwagi na panienki - wychodziło mi to zajebiście, póki ta się nie napatoczyła..
  22. Troche tak, ale rozumiem to, że każdy ma inny gust i tyle. Dzisiaj w pracy była zwykła gadka bo akurat szef wysłał mnie na przerwe 20min razem z nią, no i ja tylko cześć cześć, a ona jakie mam plany na walentynki, to ja że nie mam (jakby kur*a nie wiedziała, że z nią chciałem wyjść XD). Cisza. Potem ona do mnie czy wychodzę co tydzień na kluby, na co ja dlaczego tak sądzi, a ona bo mnie tak pytałeś i tak myślałam. Cisza, nic nie mówie. Kolejny raz się odzywa, tłumacząć, że miała ochotę ostatnio wyjść ale nie miała z kim (dziwne, wtedy jej nie proponowałem ale jakby CHCIAŁA, to by napisała do mnie czy ide z nią, bo wcześniej jej pytałem) i to dlatego dzisiaj wraca do domu a nie ze mną idzie. Ja na to ok i siedzę cicho. Ogólnie to ona zaczynała gadke, a ja siedziałem w telefonie i odpowiadałem normalnie. Akurat z tego jestem dumny, nie byłem ciekawski ani nic, a zachowałem spokój. Tylko nie rozumiem, po co kłamie że nie miała z kim wyjść i że jakby miała, to by wyszła..dałem jej znać dwa dni wcześniej, a ona samochodem do domu ma 1h. Zresztą, mogłaby wrócić kolejnego dnia bo i tak ma 3 dni wolne...ajj, szkoda rozkminiać. Teraz widzę że jestem na orbicie i musze zwolnić, do 0. Dziękuje Wam za przetrzepanie mojego mózgu względem tej laski. Jak coś się ciekawego wydarzy to dam znać, w przeciwnym wypadku póki co - nie będę nic pisał.
  23. Ok, teraz wiem, że powinienem napisać "Ok", ale nic nie odpisać, prosto mówiąć - zjebałem po całości z tą laska i tego nie cofnę, muszę się zdystansować, ale to takie proste nie jest.. Przez to właśnie dzisiaj w pracy czułem się niezręcznie gadając z nią, zresztą ona chyba to wyczuła i też jakoś tak zdystansowana jest. Ale kur*a boli troche Bracia, jak z innymi facetami gada wyraźnie bardziej z chęcią, niż ze mna. Szczególnie z takim typkiem 160cm, ale widać po nim, że ćwiczy i wygadany jest no i pewnieszy siebie w gadce, niż ja (to jego odwoziła kiedyś tam do domu po filmie, co byliśmy razem). Ale jest od niej nieco niższy, śmiesznie to wygląda XD Wolałbym tego nie oglądać, czuje niechęć do tego typa ale za co w zasadzie, najwyraźniej jest lepszy niż ja i bardziej jej pasuje Nic mi do tego przecież.
  24. Szcaun za taki postęp. Szcególnie za vege, coraz bardziej o tym rozmyślam. Nie wal dużo takich śmieszków, bo uzna Ciebie za zwykłego chłoptasia do rozmowy i trafisz na orbite. Od początku dwuznaczne teksty dawaj i tonuj ją z miejsca, jak coś się nie podoba. Bedzie widziała, że gra z dobrym samcem. Ot co. Jak napisał @Bronisław, też bym tak obstawiał. Działaj w tym kierunku, a zobaczy twoją stanowczość no i nawet jak nie wyjdzie, to i tak będziesz miał świadomość, że próbowałeś. A jak da, to i ty na tym zyskasz
  25. O i to jest klucz do sukcesu również u mnie..bo jakoś jakby chce się jej "odgrywać" za to, że ona nie chce, a przecież ma do tego prawo, coś jej może u mnie nie odpawiadać (może być setki powodów). A powinienem po prostu olać to i zachowywać się normalnie. Nie, zapytałem się czy chce wyjść ona odmowa, a ja tylko napisałem ok nie ma sprawy i po tym jak to wyświetliła nie było rozmowy. Teraz już nie dam się wrobić w to co robiłem wcześniej, zdegraduje do poziomu koleżanki, z którą tańcze i czasem w pracy pogadam - tyle.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.