Skocz do zawartości

deleteduser30

Starszy Użytkownik
  • Postów

    540
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez deleteduser30

  1. 1 godzinę temu, SSydney napisał:

    Jak wygląda twój trening boksu?

    10 min rozgrzewki, potem ćwiczenia różne i sparingi zadaniowe. A na koniec rozciąganie.

    Trening całkiem męczący, w zasadzie na każdym z 40/50 pompek, przysiadów czy scyzoryków robimy.

    1 godzinę temu, SSydney napisał:

    Zamiast interwałów w sobotę i w poniedziałek widzę ewentualnie możliwość wciśnięcia. 

    Właśnie myslałem, że po treningu na siłowni robić interwały dłużej zostając - wtedy za jednym razem ogarne dwa treningi.

    1 godzinę temu, SSydney napisał:

    Jak w chwili obecnej wygląda twoja regeneracja? 

    Nic supli nie biorę, jedynie białeczko czasem jak mam chęć - a tak to śpie około 8 godzin dziennie i to chyba tyle. 

    1 godzinę temu, Perun napisał:

    Po pierwsze ławeczka pozioma wyciskanie, wyciskanie żołnierskie, przysiad i MC. Do tego dołoż jakiegoś kolaflexa i trenuj tak z 3 miesace. Najlepiej jak byś go wykonywał 2/3 razy w tygodniu. 

    Właśnie rozważam dwie opcje:

    - 3 razy trening tylko z wielostawowymi + potem coś pod boks (np. skakanka)/bieganie

    - 4 razy w tygodniu FBW, z akcesoryjnimi na małe partie (nie powiem, na sylwetce trochę też mi zależy) + potem coś pod boks (np. skakanka)/bieganie

    Co o tym sądzicie? Jakieś korekty/sugestie? 

     

    Offtop odnośnie kreatyny - czy na redukcji jest sens ją brać? Spadłem strasznie siłowo i mi trochę głupio, kiedyś wyciskałem 100kg na klate pare razy, a obecnie po półrocznej przerwie ledwo co 60 kg w seriach..

  2. Czołem Bracia,

    szukam porady odnośnie umiejscowienia treningu wielostawowego na siłowni w planie tygodnia.

    Wygląda u mnie to obecnie tak:

    - Poniedziałek: taniec 1h

    - Wtorek/środa/czwartek: boks 1h

    - Piątek/sobota: bieg interwałowy 30 min

    Zależy mi na rozowju siły, dlatego też chce zacząć go wykonywać.

    W jakie dni najlepiej go wcisnąć, aby mieć czas na regeneracje? 

  3. 38 minut temu, Azizi napisał:

    Podejmij męską decyzję i albo w to pójdź, albo odpuść bo tracisz swój czas i swoją energię.

    Planuje przy następnej okazji, gdy bedziemy sami po prostu powiedzieć coś w stylu "Skoczymy na kawe? Spodobałaś mi się, a nie dajesz się bliżej poznać". 

    Jak odmówi to wtedy zrywam z nią taniec żeby się nie męczyć - tu już będę miał jasne, jak sprawa wygląda. 

  4. 1 godzinę temu, Azizi napisał:

    Jak już wspominałem, za dużo wahań, za dużo pytań a przecież tyle facetów Ci tu podpowiadało. Brak zdecydowania i podejmowania decyzji.

    To co ja mam kur*a mać zrobić. Co zdecydowanego mogę zrobić, hm. 

    Wiem, spamuje tutaj dużo, za co przepraszam ale sam sobie z tym poradzić nie umiem

    Pierwszy raz trafiłem na taką laske, co mnie wybija z równowagi.

    Ale coś we mnie nie pozwala z nią zerwać kontaktu, tak jak mi tutaj radzono - żeby zrezygnować z tańców. 

    Taki pocałunek wydaje mi się, że zareaguje na mnie jak na desperata i tyle, ale COŚ muszę zrobić..

  5. 7 godzin temu, Bronisław napisał:

    Wymyśl coś. Powiedz, że tamta wpadła Ci w oko i jest bardzo o nią zazdrosna i tyle.

    Nie rozumiem tego, co napisałeś. W sensie że jakaś inna laska mi wpadła w oko i jest zazdrosna o ta?

    Kurwa właśnie tak podświadomie coś mi mówi, ze takie olewanie o którym wspomniałem chuj* mi pomoże (ale wiem, że to jest logiczne co mówisz) i że tylko strace ją ze swojego otoczenia..

     

    Tak Wam jeszcze napisze. Zasięgnąłem orientacyjnie rad kilku koleżanek, i wszystkie odradzają kroku z pocałunkiem niespodziewanym.

    Może po części problem z tymi wyjściami był dlatego, że były późno i laska sobie mogła pomyśleć że potem w klubach o jedno mi chodzi..

    Doradzają mi, żeby prosto z mostu jej napisać (powiedzieć po zajęciach) że wpadła mi w oko i czy pójdzie gdzieś w normalnych godzinach na np. kawe.

    Wiem natomiast, że nie powinno się lasce mówić, że się nam podoba..

  6. Bracia, krótka piłka.

    Muszę wytworzyć sytuacje, gdzię będe mógł ją pocałować. Bo póki nie dostanę dosadnie od niej kopa, to mi nie przejdzie, nie ma opcji, a męczyć czy stosować jakieś taktyki - nie mam zamiaru.

    Jak w czasie rozmowy wejść na taki tor, aby znaleźć się blisko panny? Podczas tańca jesteśmy bardzo blisko, ale później to o to ciężko.

    Z początku ze zwykłego "Cześć" na pożegnanie wszedłem na przytulenie, ale zrezygnowałem po 2 razach..może tutaj powinienem coś podziałać? 

    Zauważyłem, że jak nie okazuje jej zainteresowania w rozmowie i odpowiadam krótko i na temat, to ona sama coś pyta czy opowiada. Widocznie nie lubi ciszy.

     

    Taki plan. Spróbować ją pocałować, jak zareaguje gwałtownie np. odepchnięcie, strzał z liścia czy jakaś obelga, to nie przejąć się i walnąć tekstem "Po prostu chciałem to zrobić i zrobiłem" i wtedy już pozostawać w relacji bezstosunkowej z nią (jak pisał @Bronisław).

    A jak odwzajemni..to będę później myślał :lol:

     

    Dodam, że nie jest lesbijka, już to wiem.

  7. 4 godziny temu, The Motha napisał:

    Musisz ich nie chcieć, musisz emanować świadomością że Ci są zbędne, wtedy będą do Ciebie leciały jak ćmy do światła, jak to Ternecjusz powiedział wieki temu;

    Zgadzam się w 100%. Nawet po moich małych doświadczeniach z różnymi dziewczynami, im mniej zależy - tym więcej dostaniesz. 

    Szkoda tylko, że kilka lat wcześniej tego nie odkryłem :D

    • Like 2
  8. 25 minut temu, Raivo napisał:

    Jak to po co? Widzi, że jesteś nagrzany i ma frajdę przybliżając i oddalając marchewkę. Full control.

    Zamiast się irytować to trzeba było ją porządnie zrugać albo olać całkowicie.

    Właśnie tak też będę robił jak coś. Ale ja nie byłem napalony ani nic właśnie, spokojnie krok po kroku do przodu.

    A to że na pewnym etapie już nie chciała - ok tyle, nie nalegałem ale poszedłem gdzie indziej. 

    Oczywiście ta cała zagrywka z tą nową laska była TYLKO po to, aby zapomnieć o tej o której jest ten wątek. Tak to unikam bliższego kontaktu z laskami.

     

  9. 2 godziny temu, Azizi napisał:

    Zgadzam się z bratem powyżej. Dostałeś dużo rad, dużo wsparcia a nadal sporo wahania się. Leć na żywioł.

    Ja się już nie waham. Tamta laska cały czas gdzieś po głowie krąży, ale nie pisze do niej ani jakoś specjalnie o nie nie myśle.

    Ale tego Bracia nie rozumiem. Na imprezce laska sadła obok mnie, dała mi trzymać ręce u siebie na kolanach i po nich jeździć. 

    No to kurde po paru minutach zaproponowałem że pójdziemy na zewnątrz - wiadomo po co XD

    Ale jak przyszło co do czego, to cofnęła się z pocałunkiem dwa razy. Byłęm trochę podirytowany, może laska nie za jakaś ładna ale też strasza, jak tamta druga. 

    No i potem jeszcze jak wróciliśmy to po chuj do mnie zarywała, wracała z parkietu do mnie żeby się pytać jak tam i ze mną gadać we 2.

    Ajj jednak sprawdza się - im bardziej jesteś pewny siebie i masz wyjebke, tym bardziej laska na ciebie leci..

  10. 19 godzin temu, JoeBlue napisał:

    Wciąż rozważasz jak ukraść księżyc podczas gdy dookoła tyle gwiazd.

    Dzisiaj byłem właśnie na wyjściu pracowniczym z nowo poznaną laską i ewidentnie była mną zainteresowana, a nie innymi (siedziała ze mną sama i gadała, podczas gdy inni szli śpiewać karaoke/tańczyć, no i wyszła ze mna na jednego). Ale podczas tego wyjścia dwukrotnie nie dała się pocałować, więc ja, jako osoba co to i owo wie, dałem jej do zrozumienia że to tyle, oddałem fajki i zapalniczne co było jej a 3małem i wrócilismy do środka, siadłem zupełnie nie obok niej. Jak poszełdem na parkiet, to ona pod koniec się do mnie zaczeła kleic i pytać czemu taki jestem - nie odpowiedziałem. Potem ona z jej koleżanką i jakimś innym kumplem wróciła gdzieś, a ja ze swoim do domu - i to tyle.

    Jestem zadowolony, bo to po 1 inna laska niż dotychczas, a po 2 inaczej z nią podziałałem. 

  11. 12 godzin temu, SSydney napisał:

    @Rexer nawet jeżeli chcesz coś z nią ugrać tym swoim "chłodem" to ja czarno to widzę. Pańcia nawet jak zacznie się tobą interesować, żeby podbić sobie ego to może być to chwilowa taktyka i później znowu obitowanie. 

    Obecnie właśnie też tak myślę, dlatego jestem ostrożny. 

    12 godzin temu, SSydney napisał:

    Chyba, że na prawdę wdrożysz coś takiego jak pisze @Bronisław 

    Czyli długofalowa zlewka? Minusem jest to, że ciężko z tym będzie.

    Minimum raz w tygodniu będę się z nią widział na tańcach, a tam coś pogadać trzeba.

    Dodatkowo 1/2 razy w tygodniu w pracy, ale tutaj akurat mogę nieźle unikac.

    A tak to wiadomo, 0 pisania poza tym i innego kontaktu.

    Ciekawe, czy coś takiego na dłuższą mete w niej coś wzbudzi. 

    12 godzin temu, SSydney napisał:

    Myślę, ze z obecnym mindsetem jak Pańcia rzuci kość to ty skoczysz na nią jak wygłodniały pies i będzie dupa.

    Tutaj masz racje. Sam to czuje, niestety..

    12 godzin temu, SSydney napisał:

    Tak w ogóle to weź się szanuj i poszukaj jakiejś młodszej, świeższej cipki a nie 4 lata starszą. xD 

    Kurde jak dotąd miałem same młodsze 18nastki..a jeszcze starszej i to o 3 lata to nie miałem..a posmakowałbym :lol:

  12. Wczoraj do nas trener na boksie (była godzina 21) w kontekście do przechodzącej za oknem pary mówi: "Patrzcie chłopaki, co daje większą satysfakcje w walentynki..dobry sparing z kumplem czy tak jak ten facet, trzymanie torebki popcornu i kurtki dziewczynie za wiadomo co potem?"

    5 godzin temu, SławomirP napisał:

    Kochajmy się.

    :wub: :lol:

     

     

  13. 6 godzin temu, Bronisław napisał:

    @Rexer przeczytałem te Twoje posty i oczy mi krwawiły...

     

    Ona nie jest lesbijką. Jak by była to umówiła by się z Tobą. Bo zachowujesz się jak cipeczka.

    Racja, ale zachowywałem. Nigdy więcej z nią, ja nie wiem, jak musiałem być oszołomiony, jeśli 4 razy mi odmówiła a ja i tak na coś liczyłem..przecież jak laska leci na faceta to nawet o północy z nim wyjdzie.

    6 godzin temu, Bronisław napisał:

    Udało mi się powrócić i wyrównać  nasz poziom, ale na to potrzebowałem sporo czasu. 

     

    Jak? Olewka i konsekwencja w dążeniu do moich celów.

    Tylko odzywanie się np. co drugi miesiąc, ale o coś zapytać, cześć, cześć i zostawić.... urwać rozmowe i tak powtarzać.

     

    Jak nie odpisze to nie pisać 3 miesiące lub nawet pół roku. I znowu delikatnie zagadać.... i wreszcie kiedyś zaskoczy...

    Dokładnie, teraz takie coś zastosuje. Będzie z początku ciężko, ale wiem, że nie polegne. Jakaś klepka w mózgu mi się przestawiła i nie ma opcji. 

    6 godzin temu, Bronisław napisał:

    A nawet teraz przez upływ czasu masz na nią wywalone.

    I to ona się zaczyna starać... jeśli nie to nie.

    To dopiero pierwsze pare dni bez "latania" za nią. 

    Chociaż nawet ta gadka to tak czuje że i tak miała i ma totalną wyjebke, ale może coś tam w jej ego uderzyło..

  14. 1 godzinę temu, Wypas napisał:

     

    Przestań rozkminiać. Bawi się Tobą, tworząc dwuznaczności rodem z brazylijskiej telenoweli. Sprawdza, ile dasz jej atencji i jak długo dasz się utrzymać na orbicie. Jakbyś połknął jej haczyk i zaproponował wyjście, znowu by się zaczęły piętrzyć problemy.

    Dopóki nie zaproponuje sama spotkania (a nie zanosi się na to), ja bym miał wywalone.  Zresztą, nawet wtedy bym się zastanawiał.

    Masz racje, bawi się. Jak będę się z nią spotykał, czy to na tańcach czy w pracy - to będę ucinał gadki, tak jak zrobiłem to teraz. Nic a nic nie będę proponował. 

    Może właśnie ona zaczęła tak się dopytywac etc., bo ja siedziałem cicho i się nie odzywałem, mając wyjeb*ne.

    1 godzinę temu, Wypas napisał:

    Nie pękaj nic. Zwyczajne kobiece zagrywki. Stąd większość facetów na pewnym etapie życia dochodzi do wniosku, że nie słowa, lecz czyny. 

    Nie ma opcji, żebym teraz pękł. Coś we mnie strzeliło i sam do niej pierwszy z niczym nie wyskoczę. A i tak to w 90% pewne, że ona do mnie również, więc po prostu postaram się ogarniczyć kontakt na maksa, ale w sposób naturalny, nie będę grał obrażalskiego że mnie nie chce czy coś. Po prostu, nie to nie kobieto, tyle. 

    1 godzinę temu, Wypas napisał:

    Taką tabelkę sobie zrób. Bardzo prosta sprawa. Przedzielasz kartkę pionową kreską na pół. Na lewo - co mówi. Na prawo - co robi. Zanim zaczniesz cokolwiek notować, lewą część tabelki oddzierasz i od razu wyrzucasz do kibla. Ta część tabelki i tak tylko zaciemniłaby obraz sytuacji. Nie tylko w relacjach z kobietami, zwłaszcza z nimi. Teraz zobacz co masz po prawej stronie tabelki. Cztery nieudane próby umówienia się z nią, więcej nie widzę. Czyli nic.

    Sposób z kartką fajna opcja, jeszcze tego nie próbowałem. 

  15. 1 godzinę temu, SSydney napisał:

    Ale ego może ja ukłuć bo ładnie wokół niej orbitrowałeś i teraz ja olejesz? JAK TO? TAKĄ GWIAZDĘ??

    Właśnie tak też planuje. Co sądzicie o tej rozmowie, jak wyszła? Przedstawiłem w 99% jak było, czegoś może zapomniałem, ale nie sądze. Po prostu zbywałem jej pytania prostymi odpowiedziami, samemu nie pytając i siedzieliśmy w ciszy.

    Według mnie już dostała jakiś sygnał, że mam wyjebke.

    1 godzinę temu, SSydney napisał:

    Tylko teraz w razie gdyby jej ego zaczęło ja kłuć i zacznie smalić cholewy do ciebie (załózmy hipotetycznie, że tak  będzie a co mi tam) to, żeby nie przyszło ci do głowy obdarzać ją atencją.

    Pokażesz w ten sposób , że takie zachowanie nie popłaca. 

    Hahaha oj nie nie, to raczej niemożliwe. Ale gdyby coś zaczęła, to zanim cokolwiek zrobię to napiszę tutaj, bo znając życie, jeżeli samemu z nią zacznę wtedy działać, to znów wróce na orbite. 

    A chce to zakończyć, albo rozwinąć. 

    Obdarzać ją atencja, w sensie jak sama zaproponuje wyjście, to olać? Mój mózg obecnie na 99% się zgodzi, a wiem, że nie powinienem. 

    2 godziny temu, SSydney napisał:

    Powodzenia bracie i szanuj się! 

    Dziękuję!

    2 godziny temu, Koszwil napisał:

    Nieźle szit testami poleciała :D

    Wieeem, nawet to trochę wyczułem i po prostu mając jako taką teorię, 3małem się planu "mniej pytaj, mniej gadaj".

  16. 7 godzin temu, SSydney napisał:

    Tak, ale ciebie dupka piecze, oj piecze... xD 

    Troche tak, ale rozumiem to, że każdy ma inny gust i tyle.

     

    Dzisiaj w pracy była zwykła gadka bo akurat szef wysłał mnie na przerwe 20min razem z nią, no i ja tylko cześć cześć, a ona jakie mam plany na walentynki, to ja że nie mam (jakby kur*a nie wiedziała, że z nią chciałem wyjść XD).

    Cisza.

    Potem ona do mnie czy wychodzę co tydzień na kluby, na co ja dlaczego tak sądzi, a ona bo mnie tak pytałeś i tak myślałam.

    Cisza, nic nie mówie.

    Kolejny raz się odzywa, tłumacząć, że miała ochotę ostatnio wyjść ale nie miała z kim (dziwne, wtedy jej nie proponowałem ale jakby CHCIAŁA, to by napisała do mnie czy ide z nią, bo wcześniej jej pytałem) i to dlatego dzisiaj wraca do domu a nie ze mną idzie. Ja na to ok i siedzę cicho. 

    Ogólnie to ona zaczynała gadke, a ja siedziałem w telefonie i odpowiadałem normalnie. Akurat z tego jestem dumny, nie byłem ciekawski ani nic, a zachowałem spokój. 

    Tylko nie rozumiem, po co kłamie że nie miała z kim wyjść i że jakby miała, to by wyszła..dałem jej znać dwa dni wcześniej, a ona samochodem do domu ma 1h. Zresztą, mogłaby wrócić kolejnego dnia bo i tak ma 3 dni wolne...ajj, szkoda rozkminiać. Teraz widzę że jestem na orbicie i musze zwolnić, do 0. 

    Dziękuje Wam za przetrzepanie mojego mózgu względem tej laski. 

    Jak coś się ciekawego wydarzy to dam znać, w przeciwnym wypadku póki co - nie będę nic pisał.

  17. 7 godzin temu, Bullitt napisał:

    Ale po co to pisałeś? "Ok, nie ma sprawy" - przeczytaj sobie na głos i posłuchaj jak to brzmi. Poddańczo. 

    Ok, teraz wiem, że powinienem napisać "Ok", ale nic nie odpisać, prosto mówiąć - zjebałem po całości z tą laska i tego nie cofnę, muszę się zdystansować, ale to takie proste nie jest..

     

    Przez to właśnie dzisiaj w pracy czułem się niezręcznie gadając z nią, zresztą ona chyba to wyczuła i też jakoś tak zdystansowana jest.

    Ale kur*a boli troche Bracia, jak z innymi facetami gada wyraźnie bardziej z chęcią, niż ze mna.

    Szczególnie z takim typkiem 160cm, ale widać po nim, że ćwiczy i wygadany jest no i pewnieszy siebie w gadce, niż ja (to jego odwoziła kiedyś tam do domu po filmie, co byliśmy razem). Ale jest od niej nieco niższy, śmiesznie to wygląda XD 

    Wolałbym tego nie oglądać, czuje niechęć do tego typa ale za co w zasadzie, najwyraźniej jest lepszy niż ja i bardziej jej pasuje -_- Nic mi do tego przecież.

  18. Dnia 11.02.2019 o 01:10, Xymitys napisał:

    Po skończonym ostatnim związku zabrałem się ostro za siebie i zrobiłem duży postęp, m.in. rezygnacja ze WSZYSTKICH używek + vege + audycje Marka + medytacja, ogólnie rozwijanie świadomości - ezoteryka

    Szcaun za taki postęp. Szcególnie za vege, coraz bardziej o tym rozmyślam. 

     

    Dnia 11.02.2019 o 01:10, Xymitys napisał:

    Zaczęło się od śmieszkowania na zajęciach, takie "hihi, huhu,hehe" raz ja jakimś żartem coś zapodam, ona cała się śmieje, gadka się BARDZO DOBRZE klei, niby takie podrywanie, a niby nie... sami wiecie. 

    Nie wal dużo takich śmieszków, bo uzna Ciebie za zwykłego chłoptasia do rozmowy i trafisz na orbite. Od początku dwuznaczne teksty dawaj i tonuj ją z miejsca, jak coś się nie podoba. Bedzie widziała, że gra z dobrym samcem.

    Dnia 11.02.2019 o 01:10, Xymitys napisał:

    Opisałem sytuację/relację mniej więcej, lecz w czym tkwi problem? Myślę, że szuka bolca

    Ot co. Jak napisał @Bronisław, też bym tak obstawiał. Działaj w tym kierunku, a zobaczy twoją stanowczość no i nawet jak nie wyjdzie, to i tak będziesz miał świadomość, że próbowałeś. A jak da, to i ty na tym zyskasz :D

    • Dzięki 1
  19. 42 minuty temu, heavy27 napisał:

    zdegradowałem ją do zwykłej znajomej, jak się spotkamy ze znajomymi to normalnie z nią gadam, najgorzej zacząć unikać i robić dziwne akcje jak masz z nią kontakt jakiś. 

    O i to jest klucz do sukcesu również u mnie..bo jakoś jakby chce się jej "odgrywać" za to, że ona nie chce, a przecież ma do tego prawo, coś jej może u mnie nie odpawiadać (może być setki powodów). A powinienem po prostu olać to i zachowywać się normalnie. 

    28 minut temu, Bullitt napisał:

    Po co Ty piszesz do niej gdy jest odmowa? Wyjaśnisz? Nic nie pisz. Przeczytałeś i masz to w dupie. Pisanie sprawia, że próbujesz udawać, że masz to w dupie i to widać na kilometr. 

    Nie, zapytałem się czy chce wyjść ona odmowa, a ja tylko napisałem ok nie ma sprawy i po tym jak to wyświetliła nie było rozmowy. 

    Teraz już nie dam się wrobić w to co robiłem wcześniej, zdegraduje do poziomu koleżanki, z którą tańcze i czasem w pracy pogadam - tyle. 

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.