Skocz do zawartości

Maurycy

Starszy Użytkownik
  • Postów

    475
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Maurycy

  1. Zakładając, że ogarnięty facet jest co najmniej przeciętny z wyglądu. Jeśli facet jest ogarnięty, ale brzydki, to nie wiele ugra moim zdaniem. Ja kolejność widzę w ten sposób: 1. Przystojny i ogarnięty. 2. Przeciętny i ogarnięty. 3. Przystojny i nie ogarnięty. 4. Brzydki i ogarnięty. 5. Brzydki i nie ogarnięty. Osoby w punkcie 1 i 2 są na dobrej pozycji do poznawania nawet sporo młodszych kobiet.
  2. Tak, ja jestem zwolennikiem tego, że wygląd jest na pierwszym miejscu. Ogarnięcie życiowe też jest ważne, ale wygląd to podstawa.
  3. Ja właśnie bardzo jestem ciekawy, jak to jest z tą wartością faceta, która "rośnie z czasem" pod warunkiem, że facet o siebie dba. Znam dwa przypadki, gdzie facet jest nieco więcej starszy i związki te dobrze funkcjonują od kilku lat: 1. Kobieta 32 lata, facet 48 lat - on jest dr inż na renomowanej uczelni technicznej, w dodatku prowadzi swoją firmę szkoleniową. Poznali się, gdy ona miała około 25-26 lat. Facet ogarnięty, wysoki, bardzo dobrze wyglądający. Zakładam, że jak był w wieku ~30 lat, to musiał mieć niezłe branie przez sam wygląd. Kobieta atrakcyjna. 2. Kobieta 29 lat, facet 38 lat - ona pracownica w korpo, facet ma własne biuro architektoniczne. Facet ogarnięty zawodowo, ale z wyglądu raczej taki przeciętny. Kobieta atrakcyjna. Bardzo fajny temat, chętnie poczytam komentarze
  4. Uderzałem wielokrotnie, w tym raz bardzo bardzo po chamsku. Teraz nie mogę, z uwagi na możliwość poniesienia konsekwencji w pracy.
  5. Potrzebuję porady, bo już nie wiem w jaki sposób dać pewnej kobiecie do zrozumienia, że za bardzo nie chcę mieć z nią do czynienia. Sytuacja się trochę skomplikowała, gdyż z początkiem tego miesiąca zatrudniła się w mojej firmie, oczywiście w innym dziale, ale chcąc-nie chcąc, widuję ją raz na jakiś czas na korytarzu. Nie zatrudniła się z mojego powodu, to wiem na pewno. Dostała po prostu dobrą ofertę i skorzystała, sam bym pewnie tak zrobił. Jakieś 4-5 lat temu spotykałem się z nią, ale była to raczej luźna znajomość, do niczego poważnego nie doszło, nie jest to "moja była". Raczej dziewczyna, z którą miło spędzałem czas, jakieś tam miziania były, ale tak jak mówię - nic poważnego Stwierdziliśmy wtedy wspólnie, mniej więcej po pół roku, że oboje nie chcemy nic więcej. Mi to było na rękę, bo na tapecie już miałem inną kobietę, nieco bardziej urodziwą niż ta, którą wspomniałem. Oczywiście wszystko załatwiłem dyskretnie, nie chciałem, żeby o niczym się dowiedziała, nie potrzebowałem żadnych dramatów ani tym bardziej nie chciałem przepłoszyć tej dość urodziwej sarenki, którą poznałem wówczas na imprezie u znajomych Ogarnąłem temat idealnie, stopniowo odchodziliśmy od kontaktu. Na początku dość dużo pisaliśmy ze sobą, ale z czasem było tego mniej i mniej. Do czasu. Był czas, że zaczęła znowu szukać kontaktu, pisała, dzwoniła, ja za bardzo na to nie reagowałem, ale w końcu się zdenerwowałem i zareagowałem dość emocjonalnie specjalnie pisząc jakbym był niezrównoważony psychicznie (jak to brzmi ), żeby się jej pozbyć. Zrobiłem to celowo, specjalnie, poczytałem trochę na Internecie jak to zrobić - stało się. Napisała mi wtedy, że jestem niezrównoważony. Zadziało mniej więcej na rok. Po roku znowu się odezwała. Sytuacja podobna, z tym, że znalazłem pretekst do kłótni, zachowałem się jak skończony cham, źle ją potraktowałem - znowu, zrobiłem to specjalnie. Był spokój na 8 miesięcy. Jakoś na początku tego roku spotkaliśmy się na imprezie w klubie przez przypadek, ona o wszystkim zapomniała. Znowu miła, jakby nic się nie stało, chociaż miały miejsce dwie sytuacje, po których ja bym nie chciał mieć ze sobą nic wspólnego na jej miejscu I teraz na pewno znowu się zacznie, skoro pracujemy w jednej firmie. Mówiłem jej, że raczej nie utrzymuję kontaktów prywatnych z ludźmi z firmy, żeby nie próbowała znowu, ale jakoś mam złe przeczucia. Dzisiaj widziałem na komunikatorze firmowym, że próbowała do mnie pisać, finalnie - nic nie wysłała. W jaki sposób ogarnąć ten temat w przypadku, kiedy znowu się zacznie pisanie, przekonywanie do spotkania? Nie mogę sobie w tym momencie pozwolić na nic chamskiego, jedyne co mogę zrobić to nie odpisywać, ewentualnie ją zablokować, ale w związku z tym, że pracujemy w jednej firmie, wolałbym to załatwić bardzo "bon ton". Już jej zresztą to ostatnio tłumaczyłem na żywo. I tak w ogóle, to po co ona to robi? Jakby mnie ktoś tak potraktował tak jak ja potraktowałem ją, to bym nawet "cześć" na ulicy nie powiedział
  6. Zgadza się. A artykuły podobnego pokroju, jaki został przytoczony przeze mnie w tym temacie, jedynie uzasadnia polkom wybór kogoś z zagranicy. Na pewno taki ktoś, będzie o wiele lepszy, niż polak Ostatnio widziałem na mieście parę - gościu z Pakistanu albo Indii z polską kobietą, taką szarą myszką 6/10. Ten gościu nie miałby dosłownie żadnych szans u żadnej kobiety w Polsce, będąc Polakiem. Niski, brzydki, z brzuchem. Jedyne co go wyróżnia, to kolor skóry Więc zjawisko staje się coraz bardziej popularne, a polki chętnie się za takich biorą
  7. W leśnictwie trzeba mieć plecy, żeby się załapać na dobrą fuchę. Jeśli nie masz pleców, to bym odpuścił. Ratownictwo - raczej słabe zarobki z tego, co się orientuje, mój kolega pracuje jako ratownik medyczny. W dodatku nie raz trzeba oglądać nie fajne obrazki przy wypadkach drogowych, na pewno nie jest to dla każdego. Z tych dwóch, jeśli musiałbym wybrać, to ratownictwo, ale docelowo połączone z czymś, np. wojskiem. Po studiach masz wykształcenie wyższe, więc mógłbyś się starać np. na oficera do wojska, ze studiami medycznymi przynajmniej w teorii powinno być łatwiej Do takiej typowej budżetówki, czyli szpital, to bym się raczej na Twoim miejscu nie pchał.
  8. To nie chodzi o klikalność, tylko o to, jaki obraz mężczyzny jest wpajany polskim kobietom. Nawet nie jest istotne, czy ten artykuł jest prawdziwy, czy wyssany z palca. Podobnych artykułów na Internecie jest mnóstwo. Wynika z nich, że z Polakami lepiej nie mieć do czynienia.
  9. @Tokra będziesz musiał (i na pewno się odnajdziesz) w nowej rzeczywistości. Najważniejsze, że rozwód idzie zgodnie z planem. Ogarnij rozwód do końca, zajmij się sobą i swoimi przyjemnościami. Do końca rozwodu kobiety bym sobie raczej odpuścił. Nie przejmuj się Twoim nieogarnięciem jeśli chodzi o nowe kobiety, spokojnie się w tym odnajdziesz, ale daj sobie czas.
  10. Jeśli relacja była martwa, nie układało się wam, to rozwód jest tylko na plus. Nie ma sensu brnąć w relację, w której nie widać światła w tunelu - czy to małżeństwo, czy po prostu zwykły związek. Brak dzieci - tutaj na plus, bo nie będzie problemów przy rozwodzie, ustalania opieki, alimentów. W dodatku, jeśli chcesz wrócić do gry, jest to lepiej widziane przez potencjalne partnerki. Jeśli jesteś zadbany i ogarnięty statusowo, to powinieneś mieć duże branie wśród pań 30+. Wiadome, im młodsze, tym lepsze
  11. Ile jest takich osób w społeczeństwie? Rzućmy okiem na kalkulator wynagrodzenia.pl: Netto 10k -> 15% społeczeństwa Netto 15k -> 5% społeczeństwa
  12. @bernevek a z drugiej strony, to ilu facetów stać przy dzisiejszych cenach na zakup własnego mieszkania? Ilu facetów zarabia 10k+ żeby było go stać na w miarę wygodne życie? Niestety, w Polsce jest jak jest. Ale roszczenia i wymogi ze strony witaminek są
  13. Właśnie o to chodzi, żeby pokazać facetów jako osoby niezaradne, słabo zarabiające, żyjące na garnuszku rodziców do późnego wieku. I potem ten cały lament, że odpowiednich facetów nie ma, nie ma również z kim mieć dzieci, gdzie ci wszyscy mężczyźni?
  14. Kolejny manipulacyjny artykuł, wskazujący na nieporadność mężczyzn oraz szkalujący płeć męską. Kobiety w tym kraju nie mają z kim mieć dzieci https://www.edziecko.pl/rodzice/7,79361,30689603,moj-partner-ma-36-lat-i-mieszka-z-mama-gdy-powiedzial-ze.html?
  15. @Brat Jan zdarzają się też całkiem normalne, na prawdę Tylko, że brzydkie 😅
  16. Ja bym tak nie kategoryzował od razu, że uszkodzona, z niepełnego domu i będą jazdy. Może tak, może nie. Grunt to przed podjęciem pewnych kroków, typu wspólne zamieszkanie, małżeństwo itp. dobrze ocenić czy ma to jakikolwiek sens czy nie. Sam znam dwa przypadki, gdzie znajomi są z takimi "niby uszkodzonymi" dziewczynami i wszystko tam jest ok. Na pewno nie skreślałbym od razu.
  17. @$Szarak$ z Tinderem, ile osób, tyle opinii. Jedni narzekają na brak dopasowań, ja akurat na to narzekać nie mogłem, ale tak jak mówiłem - jest to strata czasu, bo kobiety oszukują na wyglądzie i to dość mocno. Kiedyś podobno było inaczej, ale też były mniejsze możliwości przeróbki zdjęć, albo kobiety bardziej uczciwe. Jak masz czas, to próbuj, może jakiś seks chociaż wleci, jak laska Ci nie będzie odpowiadała na związek, ale jeśli cenisz sobie czas, to bym odpuścił. To jest na takiej zasadzie, że widzisz kobietę na ulicy/na studiach/ w pracy, podoba Ci się i zagadujesz, może coś z tego będzie, może nie, ale przynajmniej widzisz w co inwestujesz swój czas. Na Tinderze, widzisz laskę, która w teorii Ci się podoba, bo ładnie wygląda na zdjęciach, inwestujesz czas w pisanie, w spotkanie, a jak przyjdzie co do czego, to byś w życiu się z nią nie umówił. Ja Tindera odpuściłem już jakiś czas temu, bo po prostu nie widzę w tym sensu. Za dużo czasu tam spędziłem, nic z tego nie wyszło, bo mi laski wyglądowo zupełnie nie odpowiadały w rzeczywistości i na żywo bym się w życiu z takimi nie umówił. Może się zdarzy jakiś przypadek, że na randkę przyjdzie to samo, co na zdjęciach, ale ja tego nigdy nie doświadczyłem Nawet jak na twarzy taka sama jak na zdjęciach, to okazuje się że grube nogi i duży tyłek, czego na zdjęciach nie widać itp. itd. Ogólnie nie polecam.
  18. Nie ma sensu Nawet jak kogoś tam poznasz i dojdzie do spotkania, to mocno się zawiedziesz wyglądem i tym jak rzeczywistość ma się do zdjęć. Ja zmarnowałem na tym sporo czasu, miałem pary, chodziłem na spotkania, ale za każdym razem laska była brzydsza niż na zdjęciach. I to sporo brzydsza. Na zdjęciach masz 7/10 a przychodzi 4/10. I to nie jednorazowa sytuacja, tak było wiele razy. Były może dwie dziewczyny, które w rzeczywistości wyglądały w miarę tak samo, jak na zdjęciach Najlepsze jest poznawanie na żywo, ja mam w planie wybrać się na tzw. "Speed Dating", żeby zobaczyć, jak to wygląda w rzeczywistości. Plus tego jest taki, że od razu widzisz jak ktoś wygląda na żywo = spora oszczędność czasu. I konkurencja mniejsza, bo rywalizujesz +/- 20 facetami, a nie 1000
  19. @ciekawyswiata według mnie, częściej spotkasz zadbaną kobietę po 30-stce niż faceta. One po prostu bardziej dbają o swoją urodę, niż mężczyźni. Wraz z wiekiem kobiety również zarabiają więcej pieniędzy, zdobywają doświadczenie w pracy, przez co mają wyższe pozycje, a co za tym idzie - większe pieniądze. Przy tym występują następujące rzeczy: - stać je na poprawę wyglądu, dlatego wszystkie kosmetyczki/kosmetolożki, które oferują drogie zabiegi są takie popularne, - do tego dochodzi chirurgia plastyczna, powiększanie piersi, ust etc., - oczekują mężczyzn na zbliżonym do siebie poziomie Według mnie i tego co widzę wśród ludzi na ulicy, zadbanych mężczyzn po 30-stce jest mało. A gdzie do tego jeszcze status, pieniądze, dobra praca.
  20. Artykuł dla kobiet, z którego wynika, że kobiety w wieku 33 lat, mają prze**ne na rynku matrymonialnym, pod kątem znalezienia odpowiedniego partnera: Całość do przeczytania tutaj: https://kobieta.wp.pl/podano-wiek-kobiety-to-wtedy-maja-marne-szanse-na-znalezienie-partnera-7005944577805024a Według mnie, jest to trochę naciągane, bo prawda jest taka, że mnóstwo spermiarzy uderza do kobiet po 30-stce, jednak są dla tych kobiet nie atrakcyjni, przez co pojawia się ten cały lament. Z wiekiem wymagania rosną, uroda spada, kandydatów na rynku matrymonialnym coraz mniej.
  21. W związek raczej nie wierzę, natomiast na krótką relację to bym się raczej decydował na Twoim miejscu. Nie jeden by pozazdrościł
  22. https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/donald-tusk-w-usa-oglasza-nagly-szczyt-trojkata-weimarskiego/bbdky5m,79cfc278
  23. W kontekście obecnych wydarzeń, dziwnych słów polityków, wizyty Dudy oraz Tuska w USA, pożyczce danej Polsce na zakup dużej ilości uzbrojenia od USA, w tym 821 rakiet dalekiego zasięgu JASSM-XR, uważacie, że sytuacja w Europie jest dalej stabilna, czy może warto zacząć myśleć o planach awaryjnych na wypadek konfliktu? Niby jesteśmy w NATO, niby mamy gwarancje, ale historia już wiele razy pokazała, że jak przyjdzie co do czego, to nie mamy na co liczyć
  24. Na pewno pytanie o to co robisz prędzej czy później padnie. Raczej prędzej, niż później Na pewno nie chwal się sam, czym się zajmujesz. Tym bardziej, że może to sugerować przechwalanie się (jeśli praca jest dobra, a w Twoim przypadku wydaje się taka być). Jeśli praca, którą wykonujesz postrzegana jest jako dobrze płatna, sugerująca status lub chociaż perspektywy, to masz dodatkowe punkty. Starałbym się to wykorzystać, ale w umiejętny sposób.
  25. Może mu nie "pykło" po prostu z nimi, ale efekt jest, bo jednak 4 laski (i to całkiem niezłe) go wybrały na żywo, nie przez zdjęcia na Tinderze, które można podrasować w Photoshopie . Skoro efekt jest, to trzeba działać według mnie. Ja bym się nie zrażał, tylko chodził na te randki, tym bardziej, że doświadczenie już ma i wie jak to wygląda. Może po 2 takich eventach sobie przeanalizować, co zrobił źle, a gdzie mu dobrze poszło. Jak dla mnie, to wygląda trochę jak poznawanie na mieście, aczkolwiek trochę lepiej, bo wiesz że laska jest zainteresowana w temacie, a nie na takiej zasadzie, że okaże się że jest zajęta albo niczego nie szuka. Ja bym na Jego miejscu ciągnął temat dalej i chodził na więcej spotkań. Jak się okaże, że dalej jest 0 par, to po prostu miał szczęście za pierwszym razem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.